Chrześcijańskie Artykuły. Dwanaście kroków ostatniej szansy.
Welcome to the world of language jobs!
 
Portal for Language Professionals and their Clients.  39,000+ Freelance Translators.  7,000+ Translation Agencies.
Artykuły Chrześcijańskie - Dwanaście kroków ostatniej szansy
Home Database of Translation Agencies Database of Translators Become a Member! Submit Your Article Hire Translators!

Menu

  Upload Your Resume
  Add Your Translation Agency
  Become a Member
  Edit Your Profile
  Find Translation Jobs
  Find Rare Translation Jobs
  Find Very Rare Language Jobs
  Find Jobs in Rarest Pairs
  Receive All Jobs by RSS
  Work for Translation Agencies
  Post Your Translation Job
  Hire Translators-Members
  Hire All Translators
  Easily Contact Translators
  Hire Translation Agencies Members
  Contact All Translation Agencies
  Obtain Blacklisted Employers
  Apply to Collection Agencies
  Read Articles (By Category)
  Read Articles (By Index)
  Read Sense-of-Life Articles
  Read Work-at-Home Articles
  Use Free Dictionaries
  Use Free Glossaries
  Use Free Translators
  Use Free Software
  Vote in Polls for Translators
  Subscribe to Free Newsletter
  Advertise Here
  Buy Database of Translators
  Buy Translation Agencies List
  Buy Membership
  Watch Out for Scam E-mails
  Read Testimonials
  Read More Testimonials
  Read Even More Testimonials
  Read Yet More Testimonials
  Read Still More Testimonials
  Become our Customer
  Use Resources for Translators
  Use Online Directory
  Read our FAQ
  Ask Questions in Forum
  Use Sitemap
  Admire God's Creations

Dwanaście kroków ostatniej szansy




Na krótkiej smyczy

Kiedy po raz pierwszy usÅ‚yszaÅ‚em o programie wyzwolenia z naÅ‚ogów, byÅ‚em uzależnionym od hazardu chÅ‚opcem, który mimo przekroczenia 21 lat nie byÅ‚ w stanie dorosnąć i wziąć za siebie odpowiedzialnoÅ›ci. WyÅ›miaÅ‚em caÅ‚y ten program, ze wszystkimi zapewnieniami o tym, że tylko tak mogÄ™ wyrwać siÄ™ z naÅ‚ogów, zachować abstynencjÄ™, trzeźwieć i Å¼yć peÅ‚niÄ… życia...

GraÅ‚em dalej w najlepsze. Co gorsza, z roku na rok co raz mniej o sobie wiedziaÅ‚em, coraz mniej siÄ™ akceptowaÅ‚em, coraz bardziej unikaÅ‚em swego wzroku podczas porannego golenia... Kolejne pokÅ‚ady dna, które osiÄ…gaÅ‚em, dewastujÄ…c swoje relacje z bliskimi, dalszymi i z samym Bogiem, uczyniÅ‚y ze mnie niewolnika gry. Na krótkiej smyczy naÅ‚ogów trzymaÅ‚ mnie najwiÄ™kszy nieprzyjaciel miÅ‚oÅ›ci – szatan. Co obiecywaÅ‚ w zamian? Na poczÄ…tku bardzo, bardzo wiele: Å‚atwe życie, wysokie wygrane, ciekawe towarzystwo i wiele intensywnych nocy, podczas których WarszawÄ™ kÅ‚adÅ‚ u mych stóp, żeby potem budzić mnie nieznoÅ›nym kacem. Z czasem te wszystkie obietnice, które i tak byÅ‚y bez pokrycia, okazaÅ‚y siÄ™ zbÄ™dne. TrwaÅ‚em w naÅ‚ogu, cieszÄ…c siÄ™ z chwilowej ulgi, jakÄ… dawaÅ‚a mi gra, jakÄ… dawaÅ‚y mi jakoÅ› tam skombinowane pieniÄ…dze na niÄ…, jakÄ… dawaÅ‚ mi wypalony przy kartach joint. Jak to możliwe, że daÅ‚em siÄ™ zwieść przez takie zaÅ›niedziaÅ‚e i brudne Å›wiecideÅ‚ka? Wszystko z braku miÅ‚oÅ›ci – miÅ‚oÅ›ci do siebie samego. ChciaÅ‚em mieć wszystko, a czuÅ‚em, że nie zasÅ‚ugujÄ™ na nic.

To jest ta noc!

Pewnej nocy, kiedy po szarym dniu wróciÅ‚em do domu, moje oczy spoczęły na książce Radykalni, którÄ… kupiÅ‚em, żeby zobaczyć, jak tam byÅ‚o z nawróceniem mego kumpla z nastoletnich punkowych wypadów jarociÅ„skich. NazywaÅ‚ siÄ™ Grzegorz WacÅ‚aw, lepiej znany byÅ‚ jako „Dziki”. ZnaÅ‚em jÄ… już dobrze i budziÅ‚a we mnie jakÄ…Å› tÄ™sknotÄ™. Tego dnia krzyknÄ…Å‚em Bogu prosto w Twarz, patrzÄ…c na wiszÄ…cy w pokoju krzyż: „Ja tak dalej nie mogÄ™ i nie chcÄ™!”. To byÅ‚ mój pierwszy krok. Uznanie bezsilnoÅ›ci. Choć może siÄ™ to komuÅ› wydać dziwne, Bóg odpowiedziaÅ‚ mi od razu. Nie pamiÄ™tam dokÅ‚adnie tych sÅ‚ów, ale pamiÄ™tam brzmienie spokojnego, gÅ‚Ä™bokiego barytonu. BrzmiaÅ‚ tak czysto i wyraźnie, jakby mówiÅ‚ ze mnie, a nie gdzieÅ› z boku czy z góry. ZaczÄ…Å‚em zdziwiony stawiać pytania i otrzymywaÅ‚em odpowiedzi, które o miliony lat Å›wietlnych wyprzedzaÅ‚y, a o miliardy Mont Everestów przewyższaÅ‚y mojÄ… mÄ…drość. Ten GÅ‚os w prosty sposób dawaÅ‚ mi odpowiedzi tak jasne, prawdziwe i kompletne, że w moich oczach pojawiÅ‚y siÄ™ Å‚zy. A Bóg mówiÅ‚ do mnie i o mnie. O tym, że na mnie czeka, że mnie chce, że nigdy siÄ™ nie oddaliÅ‚, że to ja nie sÅ‚ucham, gdy On mówi. ByÅ‚em wstrzÄ…Å›niÄ™ty, wzruszony i szczęśliwy. PowiedziaÅ‚em: „Panie jeÅ›li to Ty do mnie mówisz, proszÄ™, daj mi jak »Dzikiemu« ten dar jÄ™zyków, bym mógÅ‚ CiÄ™ chwalić gÅ‚oÅ›no«.

Tego, co dziaÅ‚o siÄ™ przez nastÄ™pne 30, 40, 60 – sam nie wiem ile minut – nie sposób zapomnieć ani wytÅ‚umaczyć. Z moich ust popÅ‚ynęła jakby niekoÅ„czÄ…ca siÄ™ pieśń, w obcych, w moim pojÄ™ciu nieistniejÄ…cych, jÄ™zykach. Na przemian tÅ‚umiÅ‚em jÄ… Å›miechem i pÅ‚aczem, ale ona wracaÅ‚a; mój jÄ™zyk nie byÅ‚ mi posÅ‚uszny, taÅ„czyÅ‚ jak oszalaÅ‚y, ukÅ‚adajÄ…c siÄ™ w sÅ‚owa, których nigdy przedtem nie sÅ‚yszaÅ‚em. To byÅ‚a godzina oczyszczenia. Nigdy nikt mi jej nie wydrze...

Potem do rana czytaÅ‚em BibliÄ™ i woÅ‚aÅ‚em „Marana tha!” (aram. „Panie nasz, przyjdź!”). Po raz pierwszy w Å¼yciu wypowiedziaÅ‚em modlitwÄ™ Ojcze nasz, rozumiejÄ…c bardzo gÅ‚Ä™boko, co mówiÄ™. Od tej nocy w moim życiu zmieniÅ‚o siÄ™ wiele, by nie rzec wszystko. OdtÄ…d nigdy już nie braÅ‚em narkotyków. ZaczÄ…Å‚em intensywnÄ… pracÄ™ nad swoim wyjÅ›ciem z uzależnienia od hazardu, nigdy już nie wróciÅ‚em do naÅ‚ogu w sposób staÅ‚y i destrukcyjny. W tym roku minęło 10 lat mojej caÅ‚kowitej wolnoÅ›ci od hazardu i 15 od jakichkolwiek narkotyków.

Co ja mam?

Po tamtej nocy byÅ‚o Å›wiÄ™to. Zarówno duchowe Å›wiÄ™to dla mnie, jak i w sensie rzeczywistym, liturgiczno-kalendarzowym. To byÅ‚a noc Zmartwychwstania z 12 na 13 kwietnia 1997 roku. TydzieÅ„ później, dokÅ‚adnie w NiedzielÄ™ MiÅ‚osierdzia, odbyÅ‚em pierwszÄ… po latach spowiedź Å›wiÄ™tÄ…. PostanowiÅ‚em codziennie chodzić na MszÄ™ Å›w. i modlić siÄ™ na różaÅ„cu, minimum jednÄ… częściÄ…. Dlaczego różaniec? WierzyÅ‚em, że to ta modlitwa, wiernie i przez wiele lat odmawiana przez mojÄ… babcie, mamÄ™ i siostrÄ™, zwróciÅ‚a mi wolność. ByÅ‚em wtedy DJ-em w jednej z dużych stacji radiowych, prowadziÅ‚em weekendowe poranki, a w dni powszednie audycje nocne. Każdego ranka wracaÅ‚em z pracy i zamiast do Å‚óżka szedÅ‚em na dwie Msze Å›w.: najpierw na 6.30, a potem zostawaÅ‚em jeszcze na siódmÄ…. Po Mszach klÄ™kaÅ‚em przed obrazem Matki Bożej CzÄ™stochowskiej i prosiÅ‚em Boga o trzy sprawy: po pierwsze, by zabraÅ‚ moje zniewolenia, po drugie, abym zrozumiaÅ‚, o co tak naprawdÄ™ chodzi we Mszy Å›w., i po trzecie, by daÅ‚ mi najwspanialszÄ… żonÄ™ (wierzÄ…cÄ…, zakochanÄ… we mnie i w Bogu, piÄ™knÄ… i mÄ…drÄ…, wspaniaÅ‚Ä… i jedynÄ… w swoim rodzaju).

ByÅ‚em w swych modlitwach i obecnoÅ›ci na Mszy Å›w. wierny, na pewno przez ponad rok. ProszÄ…c o te trzy kluczowe dla mnie kwestie, zastanawiaÅ‚em siÄ™: Co ja mam? Co mógÅ‚bym Bogu ofiarować? I w pewnym momencie zorientowaÅ‚em siÄ™, że jest coÅ› takiego – coÅ›, co przez caÅ‚e lata byÅ‚o dla mnie najcenniejszym skarbem, choć w trzeźwym myÅ›leniu nie jest warte nic: mój grzech. ZrozumiaÅ‚em, że tan dar jest Bogu miÅ‚y. CzuÅ‚em coraz bardziej, że jestem nÄ™dzÄ… samÄ…, i w tej nÄ™dzy trwaÅ‚em, pyszniÄ…c siÄ™ swym grzechem – i teraz to wypieszczone dziecko o gÅ‚owie smoka mogÄ™ oddać Temu, który wie, jak spÄ™tać je Å‚aÅ„cuchem, jak wygnać je z mojego życia na zawsze. CoÅ›, co dla praktyków sakramentów Å›wiÄ™tych jest oczywiste, ja wówczas poczuÅ‚em pierwszy raz! Choć nie znaÅ‚em wówczas Dzienniczka Å›w. Faustyny, podczas tej pierwszej godzinnej spowiedzi w Otwocku u Pallotynów, w NiedzielÄ™ Bożego MiÅ‚osierdzia, poczuÅ‚em to, o czym przeczytaÅ‚em znacznie później. Sakrament spowiedzi to jest triumf czÅ‚owieczeÅ„stwa. Bóg naprawdÄ™ nie chce moich genialnych książek, superaudycji, wspaniaÅ‚ych przemówieÅ„, idealnych wystÄ™pów, On pragnie, abym oddaÅ‚ mu swój grzech.

Raz, dwa, trzy…

Czasami, modlÄ…c siÄ™ codziennie o to samo, ganiÅ‚em siÄ™ w myÅ›lach: „Przecież ty, pyÅ‚ku z pychy samej ulepiony, wÅ‚asnego StwórcÄ™ wodzisz na pokuszenie, traktujesz Go jak zÅ‚otÄ… rybkÄ™. Trzy życzenia! DureÅ„ z ciebie”. Tak myÅ›laÅ‚em, ale gdzieÅ› najgÅ‚Ä™biej czuÅ‚em, że ta moja litania próÅ›b jest Bogu miÅ‚a, a jak nie, no to po prostu mi tego nie da i już. Ale daÅ‚ – i to co do joty.

Najszybciej przestaÅ‚em grać i siÄ™gać po narkotyki. StaÅ‚o siÄ™ to od razu i trwa w wypadku narkotyków do dziÅ› , a w wypadku grania… O tym za chwilÄ™.

Rok i parÄ™ miesiÄ™cy później, dokÅ‚adnie w październiku 1998, zaczęła siÄ™ speÅ‚niać moja druga proÅ›ba. Najpierw byÅ‚y katechezy Drogi Neokatechumenalnej, a 6 grudnia wstÄ…piÅ‚em do wspólnoty. Trudno mi dziÅ› wyobrazić sobie piÄ™kniejsze i peÅ‚niejsze wprowadzenie w sens Mszy Å›w., ofiary eucharystycznej niż owe 10 czy 11 lat, które spÄ™dziÅ‚em w tej wspólnocie. Pan Bóg traktuje nasze proÅ›by serio! NajdÅ‚użej czekaÅ‚em na Å¼onÄ™ – tÄ™ wyÅ›nionÄ…, jedynÄ…, wspaniaÅ‚Ä…. Choć poznaliÅ›my siÄ™ także w rok po rozpoczÄ™ciu mojej „krucjaty”, to uwierzenie, że ten AnioÅ‚, piÄ™kny, cudowny, sÅ‚owem moja Agnieszka, to wÅ‚aÅ›nie Ona i Å¼e Pan Bóg naprawdÄ™ pragnie dla mnie megaszczęścia już tu na ziemi, zajęło mi kolejne dwa lata. Ale nawet biorÄ…c poprawkÄ™ na moje niedowiarstwo, Dobry Bóg uwinÄ…Å‚ siÄ™ z moimi proÅ›bami – raz-dwa-trzy. I wtedy zaczęły siÄ™ problemy...

Trach! Bum! Bang!

PoczuÅ‚em siÄ™ mocny. Bardzo mocny. Åšlub bezalkoholowy, wspólnota, codzienne różaÅ„ce z Å¼onÄ…, romantyczne wypady gdzie nas oczy poniosÄ…, Medjugorie, Kanada, trzy miesiÄ…ce miodowe nbsp;– i nagle trach! ZapomniaÅ‚em o obietnicach, o przymierzu z Bogiem, o wdziÄ™cznoÅ›ci...

LÄ…duje w kasynie. Gram z peÅ‚nÄ… Å›wiadomoÅ›ciÄ… klÄ™ski, gram, czujÄ…c osobowe zÅ‚o siedzÄ…ce mi na plecach, w sercu i w gÅ‚owie, gram i nie wiem, co bÄ™dzie dalej... Strach. ParaliżujÄ…cy, upokarzajÄ…cy, jak przed laty, jak wtedy, gdy baÅ‚em siÄ™, że poÅ‚amiÄ… mi rÄ™ce i nogi za dÅ‚ugi. Jak wtedy, gdy przegrywaÅ‚em ostatnie pieniÄ…dze na Å¼ycie... Straszliwy strach...

I wówczas przypomniaÅ‚y mi siÄ™ one, dziesięć lat po tym, jak uznaÅ‚em je za bajkÄ™ dla dzieci – kroki. 12 kroków – moja droga do wolnoÅ›ci! PoszedÅ‚em na mityngi anonimowych hazardzistów, zaczÄ…Å‚em czytać książki, poznaÅ‚em ludzi chorych na hazard, tak samo jak ja. ZrozumiaÅ‚em, że nie wystarczy religijne uniesienie, by zmienić sposób myÅ›lenia, by nie chcieć naÅ‚ogowo i kompulsywnie regulować uczuć. Tak – wÅ‚aÅ›nie regulować. DowiedziaÅ‚em siÄ™ wtedy, że moja choroba, podobnie jak narkomania, alkoholizm, pracoholizm, seksoholizm czy inny podobny szajs, jest chorobÄ… naÅ‚ogowego regulowania uczuć. PoprosiÅ‚em starszego w trzeźwieniu kolegÄ™ o sponsoring, czyli o wspólne przerabianie programu 12 kroków. MiaÅ‚em dużo szczęścia, że trafiÅ‚em na Jacka, a jeszcze wiÄ™cej, że Pan Bóg mnie wysÅ‚uchaÅ‚ i daÅ‚ mi rzeczywiÅ›cie mÄ…drÄ… żonÄ™, która w pracy nad programem wspieraÅ‚a mnie przez caÅ‚y czas i wspiera do dziÅ›.

„MiÅ‚ujcie siÄ™!”, czyli 12 kroków

Te lata, które przeżyÅ‚em na programie, to byÅ‚y najpierw lata poznawania siebie, a potem nieporadnego próbowania pokochania siebie. Jezus mówi: „MiÅ‚ujcie siÄ™!”. Ależ to byÅ‚o wyzwanie, ależ to byÅ‚a przygoda i jaki trud! Ale kiedy pojawiÅ‚a siÄ™ ta miÅ‚ość, w kolejnych krokach programu sporzÄ…dzajÄ…c listÄ™ ludzi, których skrzywdziÅ‚em, zrozumiaÅ‚em, że pierwsze miejsce na tej liÅ›cie należy siÄ™ mnie. Å»e to siebie najtrudniej byÅ‚o mi kochać. Å»e to siebie pragnÄ…Å‚em zniszczyć za wszelkÄ… cenÄ™, nie wierzÄ…c, że należy mi siÄ™ szczęście, radość i miÅ‚ość. 12 kroków to jedynie narzÄ™dzie – ale narzÄ™dzie, które Billowi W., zaÅ‚ożycielowi pierwszej wspólnoty AA, podyktowaÅ‚ Duch ÅšwiÄ™ty. Gdyby tak nie byÅ‚o, miliony ludzi na caÅ‚ym Å›wiecie nie odnajdywaÅ‚yby miÅ‚oÅ›ci, wolnoÅ›ci, szczęścia, idÄ…c tym programem.

Kiedy zrozumiaÅ‚em, jak wielka mÄ…drość i moc kryje siÄ™ w tych 12 etapach-stopniach-schodkach, poczuÅ‚em wdziÄ™czność do Boga, że nie przeszkodziÅ‚ mi popaść w niewolÄ™ hazardu, przed którym musiaÅ‚em uciekać drogÄ… dwunastu kroków. Inaczej być może nigdy nie usÅ‚yszaÅ‚bym o tym programie. „Pewnie nie byÅ‚by Ci potrzebny” – zauważy bystry czytelnik. Nieprawda! Ten program nie powstaÅ‚ dlatego, by ktoÅ› przestaÅ‚ pić, ćpać, grać, onanizować siÄ™ czy pracować 22 godziny na dobÄ™. Ten program ma na celu jedno: przekonać nas, że jesteÅ›my godni miÅ‚oÅ›ci i Å¼e z pomocÄ… tej miÅ‚oÅ›ci sami możemy zacząć kochać.

Dla grzeszników, czyli dla każdego

Kiedy odkryÅ‚em, że ten program niesie wartoÅ›ci uniwersalne i Å¼e na Å›wiecie sÄ… adaptacje programu adresowane specjalnie do chrzeÅ›cijan, czyli do grzeszników, nagraÅ‚em wraz z dwoma przyjacióÅ‚mi (Jackiem RaciÄ™ckim, terapeutÄ… uzależnieÅ„, i o. Maksymem Popowym, psychologiem, klaretynem z Krasnojarska, który program zaszczepiÅ‚ w Rosji), audioprzewodnik po programie. PierwszÄ… w historii Polski pÅ‚ytÄ™ na temat programu. ZaczÄ…Å‚em prowadzić warsztaty 12 kroków dla chrzeÅ›cijan (www.12krokow.com.pl). DziÅ› chcÄ™ Wam powiedzieć, że ten program pozwala żyć peÅ‚niÄ… życia. Pozwala poznać wszystkie nasze mocne i sÅ‚abe strony bez oskarżania siÄ™ i bez wpadania w pychÄ™. Ten program to rodzaj mapy: jak żyć, by kochać i być kochanym. Patetyczne? Tak, z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ…, ale co poradzić jeÅ›li prawdziwe? Sam spróbuj.

Rafał Porzeziński

Zamów w sklepie

sklep.milujciesie.org.pl

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany prenumeratą papierową kliknij tutaj

Zamów e-prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany na ChrzeÅ›cijaÅ„skim portale za zgodÄ… MiÅ‚ujcie siÄ™! w kwietniu 2015 r.




Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku




Artykuł został opublikowany zą zgoda Miłujcie się! w kwietniu 2015 r.








Submit your article!

Read more articles - Free!

Need translation jobs? Click here!

Translation agencies are welcome to register here - Free!

Freelance translators are welcome to register here - Free!

Subscribe to TranslationDirectory.com newsletter - Free!

Take part in TranslationDirectory.com poll - your voice counts!










Free Newsletter

Subscribe to our free newsletter to receive updates from us:

 

New at the Forum

Read Articles

# 2488
Rosetta Stone and Translation Rates

# 2467
Translation - an Ageless Profession

# 2466
Have Language, Will Travel

# 2486
Почему так мало хороших переводов и хороших переводчиков?

# 2479
Average monthly wage in different European countries

# 2487
Two New Chinese Translations of Hamlet Introduced and Compared

# 2475
Linguistic history of the Indian subcontinent

# 2474
Languages with official status in India

# 2251
The Database: Your Most Valuable Asset!

More articles
More articles for translators

Vote in Polls

All Polls:
Polls on all topics

Christian Polls:
Polls on Christian topics

Financial Polls:
Polls on Financial topics

Polls for Freelancers:

Poll # 104
Have you obtained at least one new client through your facebook account?

Poll # 100
What is the worst time-waster?

Poll # 099
If you work at a laptop, do you usually use touchpad or mouse?

Poll # 094
If you run a translation agency, do you ever outsource / subcontract your projects to other translation agencies?

Poll # 090
What do you like the most about TranslationDirectory.com?

Poll # 088
Which translation portal emails you the largest number of job notifications?

Poll # 087
Which one of the following sites has the most appealing color scheme?

Poll # 085
Do you charge a fine (interest) fee for every day of payment delay?

Poll # 083
Do you have licensed SDL Trados software installed at your computer?

Poll # 079
Have you always dreamt to become a translator?

Poll # 078
Do you plan to be a freelance translator for the rest of your life?

Poll # 077
Is it necessary to learn translation theory in order to become a good translator?

Poll # 076
Will human translation be entirely replaced by machine translation in the future?

Poll # 074
Do you have savings?

Poll # 065
Do you know that the Bible is the most popular book in the world?

Poll # 063
What is the purpose of your life?

Poll # 059
How many hours per night do you sleep (in average)?

More polls
More polls for freelancers


translation jobs
christianity portal


 

 
Copyright © 2003-2024 by TranslationDirectory.com
Legal Disclaimer
Site Map