Autor: Mirosław Rucki,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 2/2009 → Rodzina
Bardzo mnie ta jego wypowiedź zbudowaÅ‚a. Od poczÄ…tku naszej wspólnej drogi małżeÅ„skiej byÅ‚em bowiem zwolennikiem tego, żeby moja żona byÅ‚a peÅ‚noetatowÄ… matkÄ… i paniÄ… domu. StaraÅ‚em siÄ™ docenić jej wysiÅ‚ki i jej trud, staraÅ‚em siÄ™ uprzyjemnić jej czasami monotonne życie, staraÅ‚em siÄ™ Å‚agodzić konflikty, które zawsze powstajÄ… w procesie wychowania, staraÅ‚em siÄ™ jÄ… odciążyć od części obowiÄ…zków. MusiaÅ‚em również zarobić na utrzymanie caÅ‚ej naszej rodziny, co też nie jest takie Å‚atwe. Nieraz zdarzaÅ‚o siÄ™, że wychodziÅ‚em do pracy o szóstej rano, a wracaÅ‚em o dwunastej w nocy. Jednak Å›wiadomość tego, że powracam do prawdziwego domu, do przystani otoczonej miÅ‚oÅ›ciÄ…, dodawaÅ‚a mi siÅ‚.
OczywiÅ›cie, różnie bywaÅ‚o w naszej rodzinie. ZdarzaÅ‚y siÄ™ i konflikty, i problemy, i wÄ…tpliwoÅ›ci. CzÄ™sto mówiÅ‚em do siebie: „Po co mi to? Może niech lepiej żona idzie do pracy, bÄ™dzie mi znacznie lżej, a dzieci jakoÅ› siÄ™ wychowajÄ… samopas, tak jak wiÄ™kszość ich kolegów”. Mojej żonie również czÄ™sto siÄ™ wydawaÅ‚o, że niepotrzebnie marnuje życie, siedzÄ…c w domu z dwoma dyplomami wyższych uczelni oraz doktoratem. Na szczęście mieliÅ›my wÅ›ród swoich przyjacióÅ‚ pozytywne przykÅ‚ady skutecznej kariery macierzyÅ„skiej: dzieci wychowane przez matki, a nie przez podwórko, wyraźnie siÄ™ wyróżniaÅ‚y na plus w Å›rodowisku szkolnym i później na studiach. Z drugiej strony obserwowaÅ‚em swoje koleżanki w pracy, które musiaÅ‚y siÄ™ użerać z szefostwem, które siÄ™ stresowaÅ‚y i pÅ‚akaÅ‚y, narzekaÅ‚y i mÄ™czyÅ‚y siÄ™ – ale i tak niemal natychmiast po urodzeniu dziecka wracaÅ‚y do pracy. WidzÄ…c te „kariery zawodowe” kosztem porzuconych i zdradzonych dzieci (które przecież przynajmniej na poczÄ…tku boleÅ›nie przeżywajÄ… nieobecność mamy, zwÅ‚aszcza gdy w koÅ„cu zrozumiejÄ…, że siÄ™ je po prostu zdradziÅ‚o), nabieraÅ‚em przekonania, że nasz wybór jest wÅ‚aÅ›ciwy. I teraz otrzymaliÅ›my najwyższÄ… ocenÄ™ – nasze dzieci zauważyÅ‚y, jak ważne jest to, co dla nich robimy.
Biblia uczy, że miÅ‚ość przewyższa wszystko (1 Kor 13, 13). Uczy też, że należy kochać czynem, a nie tylko sÅ‚owem (1 J 3, 18). MiÅ‚ość rodzicielska – najbardziej podstawowa i najbardziej naturalna miÅ‚ość, jakiej czÅ‚owiek może doÅ›wiadczyć – opiera siÄ™ nie tylko na zmianie pieluszki i ugotowaniu zupy. A już na pewno nie polega na wynajÄ™ciu opiekunki i robieniu „kariery zawodowej”. W swoim czasie nasze dzieci wystawiÄ… nam ocenÄ™, która nie bÄ™dzie raczej zależaÅ‚a od naszych osiÄ…gnięć zawodowych. I jestem przekonany, że mama, która po prostu byÅ‚a ze swoimi dziećmi, pomagajÄ…c im zrozumieć otaczajÄ…cy je Å›wiat, zaskarbi sobie znacznie wiÄ™kszÄ… wdziÄ™czność swoich dzieci niż ta, która pracujÄ…c zawodowo, bÄ™dzie w stanie podarować swojemu dziecku na osiemnastkÄ™ dom i samochód.