Pod rządami półksiężyca. Chrześcijanie w krajach islamskich w XX w. (cz. 1)
Autor: Grzegorz Kucharczyk,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2004 → Temat numeru
ChrzeÅ›cijanie – obywatele drugiej kategorii
29 maja 1453 roku wojska tureckie zdobyÅ‚y Konstantynopol – stolicÄ™ chrzeÅ›cijaÅ„skiego cesarstwa bizantyÅ„skiego. Rozpoczęła siÄ™ trwajÄ…ca trzy dni rzeź mieszkaÅ„ców miasta. SuÅ‚tan Mehmed II (po uprzednim wymordowaniu przez jego wojska tysiÄ™cy ludzi szukajÄ…cych tam schronienia) konno wjechaÅ‚ do bazyliki Hagia Sophia (Bożej MÄ…droÅ›ci) – obok Bazyliki Å›w. Piotra w Rzymie najwspanialszej i najważniejszej Å›wiÄ…tyni chrzeÅ›cijaÅ„skiej. PrzejechaÅ‚ przez caÅ‚Ä… gÅ‚ównÄ… nawÄ™, gdzie jeszcze nie wyschÅ‚a krew pomordowanych chrzeÅ›cijan. DotarÅ‚ pod wspaniaÅ‚y gÅ‚ówny oÅ‚tarz, na którym NajÅ›wiÄ™tszÄ… OfiarÄ™ sprawować mógÅ‚ tylko patriarcha Konstantynopola. WspiÄ…Å‚ konia, tak by kopyta tratowaÅ‚y powierzchniÄ™ oÅ‚tarza, na której tyle razy spoczywaÅ‚o PrzenajÅ›wiÄ™tsze CiaÅ‚o i Krew Chrystusa. Gest symboliczny, wymownie obrazujÄ…cy deklaracjÄ™ nowych wÅ‚adców Konstantynopola (przemianowanego na StambuÅ‚) wobec chrzeÅ›cijan, którzy byli twórcami tego wspaniaÅ‚ego miasta i jego ponadtysiÄ…cletniej historii jako „drugiego Rzymu” (nasz kronikarz, Jan DÅ‚ugosz, na wieść o zdobyciu Konstantynopola przez Turków, napisaÅ‚, że „wyÅ‚upiono jedno z dwojga oczu chrzeÅ›cijaÅ„stwa”).
ChrzeÅ›cijanie w muzuÅ‚maÅ„skiej Turcji podzielili los, który na przestrzeni wieków spotykaÅ‚ wyznawców Chrystusa, dostajÄ…cych siÄ™ pod wÅ‚adzÄ™ muzuÅ‚manów. Wraz z innymi „ludami KsiÄ™gi” (tzn. z Å»ydami oraz – niekiedy – zoroastrianami) przydzielano im status tzw. dhimmi, czyli „chronionych”. Specyficzna byÅ‚a to jednak ochrona. To prawda, że wÅ‚adcy muzuÅ‚maÅ„scy nie zakazywali chrzeÅ›cijanom wyznawania wÅ‚asnej religii, jednak swoboda chrzeÅ›cijaÅ„skiego kultu byÅ‚a mocno ograniczona szeregiem zakazów i regulacji, jawnie dyskryminujÄ…cych. MuzuÅ‚manie zakazywali wiÄ™c wszelkiej „ostentacyjnoÅ›ci” w praktykowaniu przez chrzeÅ›cijan ich wiary. W praktyce oznaczaÅ‚o to zabronienie wszelkiego rodzaju procesji na zewnÄ…trz Å›wiÄ…tyÅ„ czy nawet pogrzebów, podczas których niesiono krzyż oraz inne symbole wiary w Chrystusa. ChrzeÅ›cijanom nie wolno byÅ‚o również posiadać Å›wiÄ…tyÅ„, które mogÅ‚yby być swoim wyglÄ…dem wspanialsze od meczetów. Toteż po zbrojnym zajÄ™ciu chrzeÅ›cijaÅ„skich ziem (a przypomnijmy, że tylko tÄ… drogÄ… islam, poczÄ…wszy od VII wieku, rozszerzaÅ‚ swoje panowanie) jednym z pierwszych kroków muzuÅ‚maÅ„skich wÅ‚adz byÅ‚o odebranie chrzeÅ›cijanom co wspanialszych Å›wiÄ…tyÅ„ i zamienienie ich na meczety (taki los spotkaÅ‚ np. bazylikÄ™ Bożej MÄ…droÅ›ci w Konstantynopolu). ChrzeÅ›cijanom pozostawiono wiÄ™c maÅ‚e, nierzucajÄ…ce siÄ™ w oczy Å›wiÄ…tynie. Nowych nie można byÅ‚o stawiać, zaÅ› remont tych, które pozostawiono, uzależniony byÅ‚ od każdorazowej, arbitralnej decyzji lokalnych wÅ‚adz muzuÅ‚maÅ„skich.
Śmiercią karana była konwersja muzułmanina na chrześcijaństwo (czy jakąkolwiek inną religię). Chrześcijanka mogła wyjść za mąż za muzułmanina, sytuacja odwrotna natomiast była nie do pomyślenia. Dzieci z małżeństw mieszanych musiały stać się muzułmanami. Zważywszy na to, że państwa muzułmańskie w przeciągu całej swojej historii były z reguły państwami teokratycznymi (tzn. prawem państwowym było prawo religijne, tzw. prawo koraniczne, szariat), wymogi te były egzekwowane z całą surowością przez władze państwowe.
ChrzeÅ›cijanie byli wiÄ™c tolerowani, ale wyÅ‚Ä…cznie jako obywatele drugiej kategorii. PrzekonywaÅ‚y o tym nie tylko kuriozalne zakazy (jak np. zakaz jazdy konno), ale i dotkliwe obciążenia podatkowe, o wiele wiÄ™ksze dla chrzeÅ›cijan aniżeli dla muzuÅ‚manów (np. specjalny podatek od ziemi; ponieważ wedÅ‚ug Koranu caÅ‚a ziemia w kraju islamskim z mocy prawa należy tylko do muzuÅ‚manów, używajÄ…cy jej „niewierni” powinni uiszczać z tego tytuÅ‚u wysoki podatek). W Turcji osmaÅ„skiej istniaÅ‚ też tzw. podatek krwi (dewszirme), polegajÄ…cy na zabieraniu przez Turków chrzeÅ›cijaÅ„skim rodzinom chÅ‚opców i wcielanie ich nastÄ™pnie do elitarnych oddziaÅ‚ów suÅ‚taÅ„skiej armii (tzw. janczarów).
Jak siÄ™ przekonamy w nastÄ™pnych częściach tego cyklu artykuÅ‚ów, wymienione tutaj przepisy dyskryminacyjne wobec chrzeÅ›cijan (zwÅ‚aszcza dotyczÄ…ce ograniczeÅ„ w sprawowaniu kultu religijnego) pozostaÅ‚y do dzisiaj w mocy w wiÄ™kszoÅ›ci krajów muzuÅ‚maÅ„skich.
Holocaust chrześcijan w XX-wiecznej Turcji
U progu XX wieku w Turcji otomaÅ„skiej żyÅ‚o ponad trzy miliony chrzeÅ›cijan. NajwiÄ™ksze spoÅ‚ecznoÅ›ci tworzyli Ormianie, Grecy oraz różne odÅ‚amy chrzeÅ›cijan syryjskich. Obecnie w Turcji żyje niewiele ponad 100 tysiÄ™cy chrzeÅ›cijan. Wymowna różnica arytmetyczna, dajÄ…ca obraz ogromu tragedii, jakiej doÅ›wiadczyÅ‚a w XX wieku w Turcji chrzeÅ›cijaÅ„ska spoÅ‚eczność.
Na Å‚amach MiÅ‚ujcie siÄ™! już wczeÅ›niej (w trzech odcinkach) przedstawiona zostaÅ‚a geneza i przebieg akcji ludobójczej tureckiego rzÄ…du, której ofiarÄ…, poczÄ…wszy od 1915 r., padli Ormianie (w liczbie ok. 1,5 miliona). PisaliÅ›my o dwóch zjawiskach, które legÅ‚y u podstaw tego pierwszego ludobójstwa XX wieku. Jednym – religijnym – czyli tradycyjnej niechÄ™ci muzuÅ‚manów do „giaurów” (w tÅ‚umaczeniu „niewiernych psów”), drugim – ideologicznym – rozwoju ideologii panturaÅ„skiej, gÅ‚oszÄ…cej program czystej etnicznie Turcji, budujÄ…cej Wielki Turan – od Bosforu po AzjÄ™ ÅšrodkowÄ…. W myÅ›l tej ideologii, przejÄ™tej przez rzÄ…dzÄ…ce TurcjÄ… tzw. mÅ‚odotureckie ugrupowanie, nie byÅ‚o w Turcji miejsca dla spoÅ‚ecznoÅ›ci nietureckich.
Ofiarami tej pogardy dla chrzeÅ›cijan oraz ideologicznego szaleÅ„stwa padli jednak nie tylko Ormianie. Podobny los, czyli caÅ‚kowite niemal wytÄ™pienie, spotkaÅ‚ również mieszkajÄ…cych w Turcji syryjskich chrzeÅ›cijan oraz Greków (przypomnijmy, że do 1918 r. Turcja otomaÅ„ska obejmowaÅ‚a także obszary dzisiejszej Syrii oraz Iraku).
Syryjskie chrzeÅ›cijaÅ„stwo ma bardzo dÅ‚ugÄ… historiÄ™. Pierwsze wspólnoty koÅ›cielne powstaÅ‚y tam już w II wieku po Chrystusie. GÅ‚ównymi oÅ›rodkami byÅ‚y Antiochia (gdzie dziaÅ‚aÅ‚ m.in. Å›w. PaweÅ‚) oraz poÅ‚ożona nad Eufratem Edessa. Z tego drugiego miasta, które wkrótce staÅ‚o siÄ™ żywym oÅ›rodkiem chrzeÅ›cijaÅ„skiej kultury, chrzeÅ›cijaÅ„stwo rozszerzaÅ‚o siÄ™ dalej na wschód, w kierunku póÅ‚nocnej Mezopotamii (dzisiejszy póÅ‚nocny Irak), aż do Persji.
ChrzeÅ›cijaÅ„skie KoÅ›cioÅ‚y w Syrii oddzieliÅ‚y siÄ™ od KoÅ›cioÅ‚a powszechnego na skutek jednej z wielkich herezji chrystologicznych w V wieku. Syryjczycy (inaczej zwani także Asyryjczykami) nie przyjÄ™li orzeczeÅ„ soboru powszechnego w Efezie (451 rok), który potwierdziÅ‚ katolickÄ… naukÄ™ o Chrystusie jako „prawdziwym Bogu i prawdziwym CzÅ‚owieku”. Na zachodzie Syrii wyksztaÅ‚ciÅ‚ siÄ™ tzw. KoÅ›cióÅ‚ jakobicki (Syryjsko-Ortodoksyjny KoÅ›cióÅ‚ Antiochii oraz CaÅ‚ego Wschodu) wyznajÄ…cy monofizytyzm (a wiÄ™c niezgodne z katolickÄ… naukÄ… przekonanie o „przewadze” w Chrystusie natury boskiej nad naturÄ… ludzkÄ…). KoÅ›cióÅ‚ wschodniosyryjski (inaczej Stary Apostolski KoÅ›cióÅ‚ Wschodu) przyjÄ…Å‚ heretyckÄ… naukÄ™ patriarchy Nestoriusza z Konstantynopola, czyli tzw. nestorianizm (inaczej: diofizytyzm). Dodajmy, że nestorianie swojÄ… misyjnÄ… dziaÅ‚alnoÅ›ciÄ… objÄ™li wielkie przestrzenie Azji, dochodzÄ…c aż do Mongolii oraz Chin.
Na uwagÄ™ zasÅ‚uguje również fakt nieustannych wysiÅ‚ków Stolicy Apostolskiej, by przywrócić syryjskich chrzeÅ›cijan do peÅ‚nej jednoÅ›ci z KoÅ›cioÅ‚em powszechnym. Intensyfikacja tych wysiÅ‚ków nastÄ…piÅ‚a w XVII w. Pozytywny oddźwiÄ™k znalazÅ‚y one zwÅ‚aszcza u wschodniosyryjskich chrzeÅ›cijan, których wiÄ™ksza część, jako KoÅ›cióÅ‚ chaldejski, zawarÅ‚a koÅ›cielnÄ… uniÄ™ z Rzymem (uznanie prymatu papieża, przy zachowaniu wÅ‚asnej liturgii i dyscypliny koÅ›cielnej). W XIX w. ten katolicki KoÅ›cióÅ‚ chaldejski systematycznie siÄ™ rozwijaÅ‚, stajÄ…c siÄ™ najsilniejszÄ… wspólnotÄ… koÅ›cielnÄ… wÅ›ród syryjskich chrzeÅ›cijan. Również w tym samym stuleciu do jednoÅ›ci z Rzymem powróciÅ‚a część zachodniosyryjskich chrzeÅ›cijan (jako KoÅ›cióÅ‚ syryjskokatolicki). Należy odnotować, że w XIX w. rozpoczęły na terenie Syrii dziaÅ‚alność misje protestanckie.
Do 1915 r. żyÅ‚o w paÅ„stwie tureckim ok. póÅ‚ miliona syryjskich (asyryjskich) chrzeÅ›cijan, zarówno katolików, protestantów, jak i czÅ‚onków KoÅ›cioÅ‚ów autokefalicznych. W zdecydowanej wiÄ™kszoÅ›ci byÅ‚a to ludność zajmujÄ…ca siÄ™ rolnictwem i pasterstwem (istniaÅ‚y nieliczne gminy asyryjskie w miastach, np. w Urfie, Mardin, Mosulu). W ciÄ…gu 2 – 3 lat, na skutek systematycznej wyniszczajÄ…cej akcji rzÄ…du tureckiego, liczba ta zostaÅ‚a zredukowana do zaledwie paru tysiÄ™cy.
Wobec Asyryjczyków zastosowano ten sam model ludobójstwa co wobec Ormian – a wiÄ™c poczÄ…tkowo wymordowanie lokalnej elity (duchowieÅ„stwa, inteligencji) oraz mężczyzn. A nastÄ™pnie deportacje pozostaÅ‚ych przy życiu kobiet, dzieci i starców na pustyniÄ™. Deportacje, które podobnie jak w przypadku Ormian przeradzaÅ‚y siÄ™ w prawdziwe marsze Å›mierci. Å»oÅ‚nierze tureccy, wraz z ochoczo pomagajÄ…cymi im w tym procederze lokalnymi plemionami kurdyjskimi, uprowadzali kobiety, gwaÅ‚cili je i mordowali, odbierali deportowanym resztki żywnoÅ›ci, tak aby do „miejsc przeznaczenia” (czyt. na pustyniÄ™) doszli tylko nieliczni.
IstniaÅ‚a również zbieżność w czasie pomiÄ™dzy ludobójstwem na Ormianach i na Asyryjczykach (co jest dodatkowym dowodem na to, że przedsiÄ™wziÄ™cia te nie byÅ‚y dzieÅ‚em przypadku czy samowolÄ… lokalnych urzÄ™dników, ale z góry zaplanowanÄ… akcjÄ…). Obydwie zbrodnie odbywaÅ‚y siÄ™ równolegle, poczÄ…wszy od roku 1915.
Tragedia dotknęła wszystkie chrzeÅ›cijaÅ„skie wspólnoty. Gwoli przykÅ‚adu można podać, że tylko w latach 1915 – 1916 katolicki KoÅ›cióÅ‚ chaldejski straciÅ‚, w wyniku zorganizowanych przez Turków i Kurdów masakr, dwie trzecie swoich wiernych. Zniszczono najwiÄ™ksze spoÅ‚ecznoÅ›ci Chaldejczyków w prowincjach Diarbekir i Seert. Zamordowano trzech chaldejskich biskupów.
WÅ›ród mÄ™czenników znalazÅ‚ siÄ™ także chaldejski arcybiskup z Seert, Addai Scher (ceniony skÄ…dinÄ…d w Å›wiatowej spoÅ‚ecznoÅ›ci naukowej jako orientalista). Jako „trofeum” oprawcy zabrali z sobÄ… biskupi pierÅ›cieÅ„ (aby go zdobyć, uciÄ™li palec zamordowanemu biskupowi).
ZginÄ™li również wszyscy chaldejscy kapÅ‚ani, którzy szukali schronienia w katedrze w Seert. Katedra zostaÅ‚a spalona wraz ze wszystkimi szukajÄ…cymi w niej azylu chrzeÅ›cijanami. Nie oszczÄ™dzono nawet chrzeÅ›cijaÅ„skiego cmentarza w Seert. Po uprzednim zbezczeszczeniu (pÅ‚yty nagrobne obsmarowano ekskrementami) zostaÅ‚ on caÅ‚kowicie zniszczony.
WedÅ‚ug naocznych Å›wiadków eksterminacji chrzeÅ›cijaÅ„skiej spoÅ‚ecznoÅ›ci w Seert aktywny udziaÅ‚ brali w niej muzuÅ‚maÅ„scy duchowni. MuÅ‚Å‚owie nie tylko nawoÅ‚ywali do mordowania chrzeÅ›cijan, ale i osobiÅ›cie przykÅ‚adali rÄ™kÄ™ do zbrodni (wedÅ‚ug Halaty Hanny, która byÅ‚a Å›wiadkiem tragicznych wydarzeÅ„, czynili tak m.in. muÅ‚Å‚a Cheder, Ahmed oraz Taher – wszyscy z Seert).
Niejednokrotnie syryjscy chrzeÅ›cijanie szli na Å›mierć odważnie, jak pierwsi mÄ™czennicy w rzymskich amfiteatrach, którzy wierzyli, że idÄ… na spotkanie z Panem. Z Seert, wraz z innymi deportowanymi (a nastÄ™pnie zabitymi) chrzeÅ›cijanami, wyprowadzono 16 dominikanek. Na miejsce Å›mierci zakonnice szÅ‚y, Å›piewajÄ…c litanie. PrzeoryszÄ™, bÄ™dÄ…cÄ… w podeszÅ‚ym wieku i nie mogÄ…cÄ… iść dalej, oprawcy okrutnie zamordowali (zostaÅ‚a ukrzyżowana).
Bezmiarowi wiary mÄ™czenników towarzyszyÅ‚o bezgraniczne okrucieÅ„stwo tureckich i kurdyjskich oprawców. BarbarzyÅ„stwo zataczaÅ‚o szerokie krÄ™gi i dotykaÅ‚o nawet tzw. osobistoÅ›ci. Na przykÅ‚ad Chalil Bej, deputowany do tureckiego parlamentu, jako „pamiÄ…tkÄ™” przechowywaÅ‚ w swoim domu skórÄ™ Å›ciÄ…gniÄ™tÄ… z oblicza zamordowanego ormiaÅ„skiego biskupa z Erzerum.