Autor: Świadectwo,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 2/2002 → Temat numeru
Za kilka dni bÄ™dÄ™ obchodziÅ‚a swoje 18 urodziny. W szkole sÅ‚yszÄ™ od koleżanek, jakÄ… to miaÅ‚y wspaniaÅ‚Ä… imprezÄ™, jak siÄ™ Å›wietnie bawiÅ‚y. Przyznam siÄ™, że w pewnym momencie zrobiÅ‚o mi siÄ™ smutno – nie bÄ™dÄ™ miaÅ‚a kogo zaprosić, ale potem… pomyÅ›laÅ‚am o moim NajwiÄ™kszym Przyjacielu.
PoszÅ‚am do koÅ›cioÅ‚a, uklÄ™kÅ‚am przed obrazem Jezusa MiÅ‚osiernego i przepraszaÅ‚am Go – Panie, zamiast myÅ›leć o Tobie, myÅ›lami krążyÅ‚am po ludziach. Przecież CiÄ™ kocham najbardziej na Å›wiecie. Cóż z tego, że nie mam wielu prawdziwych kolegów i koleżanek, jeÅ›li mam Ciebie, Jedynego i NajukochaÅ„szego.
Ach, ta moja miÅ‚ość do Boga jest tak wielka, że trudno jÄ… opisać. Bardzo czÄ™sto siÄ™ modlÄ™ i wtedy czujÄ™ Jego obecność. Jest wtedy tak ciepÅ‚o w sercu… Praktycznie wszystko, caÅ‚e moje życie „krÄ™ci siÄ™” wokóÅ‚ Stworzyciela. Czasem patrzÄ™ w lustro i na poczÄ…tku stwierdzam, że jestem bardzo Å‚adna. Po chwili, gdy patrzÄ™ dÅ‚użej, ubzduram sobie coÅ› gÅ‚upiego na temat nosa, oczu, potem siadam na krzeÅ›le i… widzÄ™ na biurku obrazek Jezusa, który siÄ™ do mnie uÅ›miecha. Wiem, wiem Panie – mówiÄ™ – Å›miejesz siÄ™ ze mnie. Widzisz, jestem wÅ‚aÅ›nie taka a nie inna, jestem Twoim dzieÅ‚em.
Zdarza siÄ™, że życie mÅ‚odego czÅ‚owieka może być bardzo skomplikowane. SÄ… różne problemy, rozpacze… które tak naprawdÄ™ tylko On rozumie. Kiedy inni oceniajÄ… mnie nieprawdziwie, gdy widzÄ… tylko to, co chcÄ… widzieć – czyli zÅ‚o, kiedy wszystko siÄ™ wali pod nogami, pozostaje tylko jedno – Bóg. Wielki i Wszechmocny. Niepowtarzalny i WyjÄ…tkowy.
WidzÄ…c nieprawość, jaka siÄ™ dzieje wokoÅ‚o, widzÄ…c zÅ‚ość, zachÅ‚anność ludzi, widzÄ™ także smutny obraz Pana, który martwi siÄ™ o swoje dzieci. Mnie samej jest smutno, ale pocieszam Go mówiÄ…c, że kocham Jego takÄ… wielkÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, która jest rekompensatÄ… za te dzieci, które o Nim zapomniaÅ‚y.
Któż jak nie Bóg ratowaÅ‚ mnie, kiedy tonęłam w swoich kÅ‚opotach? A kto przyszedÅ‚ do mnie, gdy pÅ‚akaÅ‚am? Kiedy wszystko wydawaÅ‚o mi siÄ™ bez nadziei i sensu! Kto podnosiÅ‚ z upadków i mocno przytulaÅ‚ do swojego serca? Kto codziennie czuwa nade mnÄ… i zapewnia o swojej miÅ‚oÅ›ci? Boska Osoba, która za mnie cierpiaÅ‚a i poniosÅ‚a mÄ™czeÅ„skÄ… Å›mierć. Daje mi siÅ‚Ä™ na każdy dzieÅ„, jest najlepszym lekarzem i przyjacielem. Im wiÄ™cej Go poznajÄ™, tym bardziej wydaje mi siÄ™ niepoznany.
Czasami zastanawiam się, jaka będzie moja przyszłość. Pragnę być przykładną żoną, matką, ale przede wszystkim kochać Go każdego dnia więcej i więcej.
Wiem, że On może wszystko i nie zapomni o mnie. Pragnę wszystko budować na takiej prawdziwej, wielkiej i szczerej miłości. Wyobraźcie sobie, jaka cudowna byłaby nasza planeta, gdyby każdy człowiek szczerze kochał!
Co siÄ™ tyczy tej mojej „poÅ‚ówki”, to czÄ™sto o niÄ… Boga proszÄ™. Å»eby ta „poÅ‚ówka” piÄ™kniejsza byÅ‚a wewnÄ™trznie od innych ludzi! Å»eby kochaÅ‚a Jego bardzo, bardzo gorÄ…co. Pewien ksiÄ…dz mi kiedyÅ› powiedziaÅ‚: „Spokojnie, pereÅ‚ko, spokojnie. Bóg wie. BÄ…dź cierpliwa.” Pan Bóg ma dla każdego z nas interesujÄ…cy plan życia – zaufajcie!
Ale Boża miÅ‚ość to nie tylko ufność, radość i wiara. To także wytrwaÅ‚ość, odpowiedzialność, poÅ›wiÄ™cenie, ofiarowanie… Pan Bóg dajÄ…c nam coÅ›, czÄ™sto prosi o pewnÄ… rzecz w zamian. Nie zawiedźmy Go! CierpiaÅ‚ niepojÄ™te katusze na krzyżu i przez mÄ™kÄ™ krzyżowÄ… cierpi za nasze grzechy, które tak bardzo szpecÄ… naszÄ… duszÄ™…. W pewnym momencie powie – dość! Czy my wtedy zostaniemy przez Niego wyróżnieni? Czy, kiedy bÄ™dzie nas spowiadaÅ‚ z caÅ‚ego życia, powie wtedy – jestem z ciebie dumny? Jeżeli bÄ™dziemy siÄ™ starać choćby od dzisiejszego dnia, szansa jest wielka.
To, co chciałam przekazać o Bożej Miłości, to zaledwie kropla w oceanie...