Autor: Marian Juźków,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 5/2011 → Wiara i nauka
Wszyscy już wiedzÄ…, że w zapÅ‚odnionej komórce jajowej czÅ‚owieka znajduje siÄ™ peÅ‚na informacja o powstaÅ‚ym wÅ‚aÅ›nie jedynym, niepowtarzalnym czÅ‚owieku, który nigdy przedtem nie istniaÅ‚ i nigdy potem nie zaistnieje. ZostaÅ‚o to dobrze nagÅ‚oÅ›nione w ostatnich latach i jest to niepodważalne, niekwestionowane stwierdzenie naukowe.
Jedna z moich ulubionych książek to wydana jeszcze w 1965 roku powieść Ernesta K. Ganna pt. Los jest myÅ›liwym – 333 pożóÅ‚kÅ‚e już strony. To ciekawa autobiograficzna opowieść pilota sprzed II wojny Å›wiatowej, czasu jej trwania i krótkiego okresu powojennego.
Widać, że nie tylko mnie siÄ™ spodobaÅ‚a, bo znalazÅ‚em jÄ… niedawno w internecie – ktoÅ› skopiowaÅ‚ jÄ… do pliku w formacie PDF i można jÄ… Å›ciÄ…gnąć za darmo – 1,94 MB. Na pÅ‚ycie CD (700 MB) można zmieÅ›cić 360 takich książek. Ale na karcie pamiÄ™ci MicroSD wielkoÅ›ci paznokcia (8 GB) – ponad 4000. To już niezÅ‚a biblioteka! Czy to nie jest fascynujÄ…ce? ZwÅ‚aszcza dla mnie, który koÅ„czyÅ‚em studia fizyki w 1960 roku, w którym wyprodukowano pierwsze w Polsce tranzystory, a elektronika jeszcze przez dwie dekady opieraÅ‚a siÄ™ gÅ‚ównie na ukÅ‚adach lampowych. To moja jedna fascynacja, o której chciaÅ‚em opowiedzieć, a teraz druga.
PrzeczytaÅ‚em niedawno niewielkÄ… książeczkÄ™ Petera Blanka pt. Wszystko przypadkiem? WokóÅ‚ darwinowskiej teorii ewolucji. DowiedziaÅ‚em siÄ™ z niej rzeczy przyprawiajÄ…cych o zawrót gÅ‚owy. Wszyscy już wiedzÄ…, że w zapÅ‚odnionej komórce jajowej czÅ‚owieka znajduje siÄ™ peÅ‚na informacja o powstaÅ‚ym wÅ‚aÅ›nie jedynym, niepowtarzalnym czÅ‚owieku, który nigdy przedtem nie istniaÅ‚ i nigdy potem nie zaistnieje. ZostaÅ‚o to dobrze nagÅ‚oÅ›nione w ostatnich latach przez ruchy antyaborcyjne, np. Pro Life. Jest to niepodważalne, niekwestionowane stwierdzenie naukowe.
Tak, w tej zapÅ‚odnionej ludzkiej komórce jajowej – zygocie – jest peÅ‚na informacja, plan budowy czÅ‚owieka. Ten plan budowy jest zawarty w kodzie DNA, w podwójnej spirali zÅ‚ożonej z milionów tzw. kodonów, które inaczej niż bity informacji komputerowej nie sÄ… binarne (z zer i jedynek), lecz trójkowe – skÅ‚adajÄ… siÄ™ z trzech „zasad”, biaÅ‚kowych zwiÄ…zków chemicznych. Nić DNA czÅ‚owieka ma okoÅ‚o 1,8 m dÅ‚ugoÅ›ci. Niedużo? Ale mieÅ›ci siÄ™ ona w komórce, której masa wynosi okoÅ‚o 6 × 10-12 g (0,000000000006 grama). JedenaÅ›cie zer po przecinku i dopiero szóstka. Niewyobrażalnie maÅ‚a liczba.
Å»eby staÅ‚a siÄ™ bardziej wyobrażalna, można jÄ… przemnożyć przez liczbÄ™ ludzi żyjÄ…cych aktualnie na Ziemi – 7 miliardów. WÅ‚aÅ›nie ogÅ‚oszono narodziny siedmiomiliardowego czÅ‚owieka. Z tego mnożenia wychodzi 0,042 grama, czyli 42 miligramy.
No, to już jest zupeÅ‚nie wyobrażalne. JeÅ›li podzielić 200 miligramowÄ… tabletkÄ™ witaminy C na cztery części, to każda z nich bÄ™dzie mieć masÄ™ 50 miligramów. A wiÄ™c peÅ‚nÄ… informacjÄ™ potrzebnÄ… do odtworzenia wszystkich żyjÄ…cych obecnie na Ziemi ludzi można by zmieÅ›cić w grudce materii mniejszej niż ¼ tabletki witaminy C.
Naukowcy szacujÄ…, że w caÅ‚ej historii ludzkoÅ›ci byÅ‚o nas (i jest) ok. 160 miliardów. PeÅ‚na informacja, która pozwoliÅ‚aby na odtworzenie wszystkich żyjÄ…cych przed nami i obecnie ludzi miaÅ‚aby masÄ™ mniejszÄ… niż jeden gram. FascynujÄ…ce? Ale to jeszcze nie wszystko. DziÅ› dziÄ™ki wiedzy komputerowej rozumiemy informacjÄ™ i jej przetwarzanie znacznie lepiej niż jeszcze 30-40 lat temu i dziÄ™ki temu możemy lepiej rozumieć to, co odkrywajÄ… mikrobiolodzy. DNA to tylko zapis czegoÅ› w rodzaju pliku danych w formacie *.data lub „biblioteki” *.dll. Z tego jeszcze nic nie wynika. Taki plik jest bezużyteczny bez programu *.exe, który zadecyduje, co z tymi danymi zrobić. A wszystko razem nie zadziaÅ‚a bez systemu operacyjnego, który musi (jak Windows czy Linux) koordynować caÅ‚ość operacji przetwarzania informacji w dziaÅ‚anie. Do utworzenia zaplanowanego w DNA organizmu potrzebna jest caÅ‚a „sterowana komputerowo fabryka”.
I to wszystko JEST w tej zapÅ‚odnionej komórce! Hardware i software! Komputer, oprogramowanie i urzÄ…dzenia wykonawcze.
Sama nić DNA to jeszcze nie życie. To tylko zapis informacji, projektu do zbudowania życia. ZwiniÄ™ta w podwójnÄ… spiralÄ™ (tzw. helisÄ™), musi być kopiowana, żeby powstaÅ‚y nowe komórki. Dopiero to jest poczÄ…tkiem życia. Mikrobiolodzy odkryli już, że przed kopiowaniem, za które odpowiadajÄ… odpowiednie urzÄ…dzenia wykonawcze komórki, spirala musi być rozwiniÄ™ta i każda z nici skopiowana oddzielnie; potem znów stara i nowa para nici zwiniÄ™te w podwójnÄ… spiralÄ™ i umieszczone w jÄ…drach dwóch powstaÅ‚ych po podziale komórek. Nić DNA musi być jakoÅ› niewyobrażalnie regularnie uÅ‚ożona (biorÄ…c pod uwagÄ™ stosunek jej dÅ‚ugoÅ›ci do objÄ™toÅ›ci jÄ…dra komórki), by każde „sÅ‚owo” – gen – mogÅ‚o być bezbÅ‚Ä™dnie odczytane przez „urzÄ…dzenia” wykonawcze i replikujÄ…ce.
Te urzÄ…dzenia, organelle, mikrobiolodzy odkrywali już od dziesiÄ™cioleci – wakuole, mitochondria, aparaty Golgiego. DziÅ› przez analogiÄ™ do nowych urzÄ…dzeÅ„ technicznych lepiej rozumiemy ich role i zasady dziaÅ‚ania. Mitochondria na przykÅ‚ad to coÅ› w rodzaju baterii paliwowych dostarczajÄ…cych komórce energii do jej dziaÅ‚ania. Nawet sama bÅ‚ona komórkowa jest, jak siÄ™ okazuje, niezwykle zÅ‚ożonÄ… strukturÄ… – dwuwarstwowÄ… membranÄ… z ponad 300 różnych rodzajów biaÅ‚ek i lipidów, tworzÄ…cych mnóstwo różnych czujników i bramek. RozpoznajÄ… one i przepuszczajÄ… do wnÄ™trza komórki substancje potrzebne do jej dziaÅ‚ania, umożliwiajÄ… „wywóz Å›mieci” z komórki i stanowiÄ… zaporÄ™ dla substancji szkodliwych czy dla niebezpiecznych mikroorganizmów.
Dla XIX-wiecznych biologów komórka byÅ‚a kropelkÄ… biaÅ‚kowej cieczy otoczonej bÅ‚onÄ…. Mogli oni sobie wyobrażać, że coÅ› takiego powstaÅ‚o przez przypadkowe spotkanie siÄ™ jakichÅ› najprostszych zwiÄ…zków biaÅ‚kowych, które z kolei mogÅ‚y powstać pod wpÅ‚ywem atmosferycznych wyÅ‚adowaÅ„ elektrycznych w „pierwotnej zupie”. Takie mgliste i nieokreÅ›lone wyobrażenia w poÅ‚Ä…czeniu z propagandowo potraktowanÄ… teoriÄ… ewolucji dla wielu staÅ‚y siÄ™ podstawÄ… ich „Å›wiatopoglÄ…du naukowego” odrzucajÄ…cego wiarÄ™ w Boga StwórcÄ™.
Teoria ewolucji nie jest w stanie wyjaÅ›nić, jak powstaÅ‚o życie. Å»eby coÅ› zaczęło ewoluować, musiaÅ‚o wpierw zaistnieć. Jeszcze na dÅ‚ugo przed opisanymi wyżej odkryciami XX-wiecznych mikrobiologów niektórzy naukowcy wykazywali na przykÅ‚adach liczbowych, jak bardzo nieprawdopodobne jest przypadkowe powstanie życia, nawet w tak prostej postaci, jak sobie wtedy wyobrażano.
A w Å›wietle tego, co wiemy dziÅ›? Jakie jest prawdopodobieÅ„stwo przypadkowego powstania kodu DNA nawet najprostszej komórki? A jakie jest prawdopodobieÅ„stwo „samego z siebie”, przypadkowego powstania nawet najprostszej komórki – komputera, lub lepiej – „skomputeryzowanej fabryki”, z caÅ‚Ä… jej nie do koÅ„ca jeszcze rozpoznanÄ… zÅ‚ożonoÅ›ciÄ…?
Oba te zdarzenia musiaÅ‚yby zaistnieć równoczeÅ›nie i w tym samym miejscu, żeby coÅ› z tego wynikÅ‚o, ponieważ hardware bez software’u jest bezużyteczny, tak samo jak software bez hardware’u. PrawdopodobieÅ„stwo równoczesnego zaistnienia tych dwóch niezwykle maÅ‚o prawdopodobnych zdarzeÅ„ jest już tak maÅ‚e, że dla jego wyrażenia trzeba by użyć wiÄ™cej zer, niż jest atomów w caÅ‚ym wszechÅ›wiecie.
Co na to zwolennicy „Å›wiatopoglÄ…du naukowego”? W jednym z artykuÅ‚ów w tygodniku Time napotkaÅ‚em nastÄ™pujÄ…ce pogardliwe zdanie: „KreacjoniÅ›ci znowu zaczynajÄ… żonglować liczbami”. „Å»onglowanie liczbami”? Przecież obliczanie prawdopodobieÅ„stwa to podejÅ›cie w peÅ‚ni naukowe!
„Rozważania te nie mogÅ‚y, a także nie miaÅ‚y na celu dostarczyć – nawet tylnymi drzwiami – czegoÅ› takiego jak dowód na istnienie Boga, który w ten sposób pociÄ…gnÄ…Å‚by za sobÄ… zbyteczność wiary w Boga”. Tak pisze w posÅ‚owiu do książki, z której fragmenty zrelacjonowaÅ‚em, jej autor Peter Blank. Istnienia Boga, stwórcy wszechÅ›wiata i życia, udowodnić naukowo nie można. Nie można też naukowo udowodnić Jego nieistnienia. Można w Niego WIERZYĆ albo WIERZYĆ w Jego nieistnienie. Ale oprócz dowodów istniejÄ… przesÅ‚anki, na których możemy siÄ™ opierać w ocenie, który z tych Å›wiatopoglÄ…dów jest bardziej racjonalny. Asnyk w wierszu Do mÅ‚odych pisaÅ‚:
„Szukajcie prawdy jasnego pÅ‚omienia
Szukajcie nowych, nieodkrytych dróg.
Za każdym krokiem w tajniki stworzenia
Coraz siÄ™ dusza ludzka rozprzestrzenia
I wiÄ™kszym staje siÄ™ Bóg”.
Szukanie prawdy w tajnikach stworzenia prowadzi do uwielbiania Boga. ÅšwiÄ™ty Jan byÅ‚ przekonany, że rozum i rozsÄ…dek sÅ‚użą czÅ‚owiekowi do poznawania Boga: „Wiemy także, że Syn Boży przyszedÅ‚ i obdarzyÅ‚ nas zdolnoÅ›ciÄ… rozumu, abyÅ›my poznawali Prawdziwego” (1 List Å›w. Jana 5,20). Wybitny francuski uczony Ludwik Pasteur, wynalazca pasteryzacji i szczepionek, mówiÅ‚: „Uczciwa wiedza prowadzi do wiary. Tylko maÅ‚o wiedzy oddala od Boga”. Warto wiedzieć, że wÅ‚aÅ›nie Pasteur obaliÅ‚ teorie samorództwa drobnoustrojów – udowodniÅ‚, że nie powstajÄ… one samoczynnie z nieożywionej materii.
Pan Bóg wypowiada siÄ™ jednoznacznie o ludziach, którzy nie wierzÄ… w Jego istnienie: „GÅ‚upi już z natury sÄ… wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdoÅ‚ali poznać Tego, który jest, patrzÄ…c na dzieÅ‚a, nie poznali Twórcy, lecz ogieÅ„, wiatr, powietrze chyże, gwiazdy dokoÅ‚a, wodÄ™ burzliwÄ… lub Å›wiatÅ‚a niebieskie uznali za bóstwa, które rzÄ…dzÄ… Å›wiatem. JeÅ›li urzeczeni ich piÄ™knem wziÄ™li je za bóstwa – winni byli poznać, o ile wspanialszy jest ich WÅ‚adca, stworzyÅ‚ je bowiem Twórca piÄ™knoÅ›ci; a jeÅ›li ich moc i dziaÅ‚anie wprawiÅ‚y ich w podziw – winni byli z nich poznać, o ile jest potężniejszy Ten, kto je uczyniÅ‚. Bo z wielkoÅ›ci i piÄ™kna stworzeÅ„ poznaje siÄ™ przez podobieÅ„stwo ich StwórcÄ™. Ci jednak na mniejszÄ… zasÅ‚ugujÄ… naganÄ™, bo wprawdzie bÅ‚Ä…dzÄ…, ale Boga szukajÄ… i pragnÄ… Go znaleźć. ObracajÄ… siÄ™ wÅ›ród Jego dzieÅ‚, badajÄ… i ulegajÄ… pozorom, bo piÄ™kne to, na co patrzÄ…. Ale i oni nie sÄ… bez winy: jeÅ›li siÄ™ bowiem zdobyli na tyle wiedzy, by móc ogarnąć wszechÅ›wiat – jakże nie mogli rychlej znaleźć jego Pana?” (KsiÄ™ga MÄ…droÅ›ci 13,1-9).
DziÄ™kujmy Bogu za czas, w którym jest nam dane żyć, gdyż choć jest on, jaki jest – peÅ‚en blasków i cieni, ale o ile bardziej niż poprzednim pokoleniom pozwala on nam rozumieć, podziwiać i wielbić piÄ™kno i mÄ…drość Bożego stworzenia!
Marian Juźków
ŹródÅ‚o: Peter Blank: Wszystko przypadkiem? WokóÅ‚ darwinowskiej teorii ewolucji (Wydawnictwo KsiÄ™garnia Å›w. Wojciecha, PoznaÅ„ 2009).