Autor: Catalina Rivas,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2006 → Temat numeru
„Gdy KoÅ›cióÅ‚ sprawuje EucharystiÄ™, pamiÄ…tkÄ™ Å›mierci i zmartwychwstania swojego Pana, to centralne wydarzenie zbawienia staje siÄ™ rzeczywiÅ›cie obecne i «dokonuje siÄ™ dzieÅ‚o naszego Odkupienia». Ofiara ta ma do tego stopnia decydujÄ…ce znaczenie dla zbawienia rodzaju ludzkiego, że Jezus zÅ‚ożyÅ‚ jÄ… i wróciÅ‚ do Ojca, dopiero wtedy, gdy zostawiÅ‚ nam Å›rodek umożliwiajÄ…cy uczestnictwo w niej, tak jakbyÅ›my byli w niej obecni. W ten sposób każdy wierny może w niej uczestniczyć i korzystać z jej niewyczerpanych owoców”
(Jan Paweł II: Ecclesia de Eucharistia, 11).
Poprzez mistyczne doÅ›wiadczenia spisane przez CatalinÄ™ (KatyÄ™) Rivas, boliwijskÄ… stygmatyczkÄ™, Pan Jezus i Matka Boża pragnÄ… nauczyć nas owocnie uczestniczyć w tym najwiÄ™kszym wydarzeniu naszego zbawienia, które uobecnia siÄ™ w czasie każdej Mszy Å›w. Oto fragmenty zapisków Cataliny:
„W Å›wiÄ™to Zwiastowania, kiedy weszÅ‚am do koÅ›cioÅ‚a na MszÄ™ Å›w., arcybiskup i księża wychodzili już z zakrystii. Matka Boża powiedziaÅ‚a do mnie swoim delikatnym, sÅ‚odkim, kobiecym gÅ‚osem: »Dzisiaj jest dzieÅ„ nauki dla ciebie. PragnÄ™, abyÅ› siÄ™ mocno skupiÅ‚a ze wzglÄ™du na to, czego doÅ›wiadczysz, ponieważ bÄ™dziesz dzielić siÄ™ tym z caÅ‚Ä… ludzkoÅ›ciÄ…«.
PierwszÄ… rzeczÄ…, na którÄ… zwróciÅ‚am uwagÄ™, byÅ‚ chór piÄ™knych gÅ‚osów, Å›piewajÄ…cy z oddali. Chwilami muzyka zbliżaÅ‚a siÄ™, a potem oddalaÅ‚a, tak jak szmer wiatru. Arcybiskup rozpoczÄ…Å‚ MszÄ™ Å›w. i kiedy doszedÅ‚ do aktu pokuty, Maryja powiedziaÅ‚a: »Z gÅ‚Ä™bi swojego serca proÅ› Pana, aby przebaczyÅ‚ ci grzechy, którymi Go obraziÅ‚aÅ›. W ten sposób bÄ™dziesz mogÅ‚a godnie uczestniczyć w tym przywileju, jakim jest Msza Å›w.«. PomyÅ›laÅ‚am: »Jestem przecież w stanie Å‚aski uÅ›wiÄ™cajÄ…cej, nie dalej jak wczoraj wyspowiadaÅ‚am siÄ™«. Matka Boża odpowiedziaÅ‚a: »MyÅ›lisz, że od wczoraj nie obraziÅ‚aÅ› Pana? Pozwól, że przypomnÄ™ ci parÄ™ wydarzeÅ„. (...) A ty mówisz, że nie zraniÅ‚aÅ› Boga? PrzyszÅ‚aÅ› na ostatniÄ… chwilÄ™, kiedy celebransi wychodzili w procesji odprawiać MszÄ™ (...), i zamierzasz uczestniczyć w niej bez wczeÅ›niejszego przygotowania... Dlaczego wy wszyscy przychodzicie na ostatniÄ… chwilÄ™? PowinniÅ›cie przychodzić wczeÅ›niej, aby pomodlić siÄ™ i poprosić Pana, by zesÅ‚aÅ‚ swojego Ducha ÅšwiÄ™tego, by Ten mógÅ‚ obdarzyć was pokojem i oczyÅ›cić was od ducha tego Å›wiata, od waszych niepokojów, problemów i rozproszenia. On czyni was zdolnymi przeżyć ten tak Å›wiÄ™ty moment. (...) Przecież to jest najwiÄ™kszy z cudów. PrzyszliÅ›cie przeżywać moment, kiedy Najwyższy Bóg daje swój najwiÄ™kszy dar, a nie umiecie tego docenić«.
Ponieważ byÅ‚ to dzieÅ„ Å›wiÄ…teczny, w koÅ›ciele rozbrzmiaÅ‚a ChwaÅ‚a na wysokoÅ›ci. Matka Boża powiedziaÅ‚a: »Uwielbiaj i bÅ‚ogosÅ‚aw z caÅ‚ej swojej miÅ‚oÅ›ci ÅšwiÄ™tÄ… TrójcÄ™, uznajÄ…c, że jesteÅ› jednym z Jej stworzeÅ„«.
NastÄ…piÅ‚ moment liturgii sÅ‚owa i Maryja kazaÅ‚a mi powtórzyć: »Panie, dzisiaj chcÄ™ sÅ‚uchać Twojego sÅ‚owa i przynieść obfity owoc. ProszÄ™, aby Twój Duch ÅšwiÄ™ty oczyÅ›ciÅ‚ wnÄ™trze mojego serca, aby Twoje sÅ‚owo wzrastaÅ‚o i rozwijaÅ‚o siÄ™ w nim«. Potem NajÅ›wiÄ™tsza Panna powiedziaÅ‚a: »ChcÄ™, abyÅ› uważaÅ‚a na czytaniach i na caÅ‚ej homilii. PamiÄ™taj o tym, co mówi Biblia, że sÅ‚owo Boże nie wraca, dopóki nie wyda plonu. JeÅ›li bÄ™dziesz pilnie sÅ‚uchać, część z tego, co usÅ‚yszysz, pozostanie w tobie. PowinnaÅ› spróbować przywoÅ‚ywać przez caÅ‚y dzieÅ„ te sÅ‚owa, które zrobiÅ‚y na tobie wrażenie. Czasem to mogÄ… być dwa wersy, innym razem lektura caÅ‚ej Ewangelii, a czasem tylko jedno sÅ‚owo. Smakuj je przez resztÄ™ dnia, a stanie siÄ™ to częściÄ… ciebie. Å»ycie zmienia siÄ™, jeÅ›li pozwoli siÄ™, aby sÅ‚owo Boże przemieniaÅ‚o osobÄ™«.
ChwilÄ™ później nastÄ…piÅ‚o ofiarowanie i Matka Boża powiedziaÅ‚a: »Módl siÄ™ w ten sposób: Panie, ofiarowujÄ™ Ci siÄ™ caÅ‚a, taka, jakÄ… jestem, wszystko, co mam i co mogÄ™. Wszystko wkÅ‚adam w Twoje rÄ™ce. Boże WszechmogÄ…cy, przez zasÅ‚ugi Twojego Syna przemieÅ„ mnie. ProszÄ™ CiÄ™ za mojÄ… rodzinÄ™, dobrodziejów, za wszystkich ludzi, którzy walczÄ… przeciw nam, za tych, którzy polecali siÄ™ moim modlitwom«.
Nagle z Å‚awek zaczęły siÄ™ podnosić jakieÅ› postacie, których wczeÅ›niej nie widziaÅ‚am. WyglÄ…daÅ‚o to tak, jakby z najbliższego sÄ…siedztwa każdej osoby obecnej w katedrze wstaÅ‚a inna osoba, i wkrótce koÅ›cióÅ‚ zapeÅ‚niÅ‚ siÄ™ mÅ‚odymi, piÄ™knymi ludźmi. Byli ubrani w lÅ›niÄ…co biaÅ‚e szaty. Ruszyli wszyscy do nawy gÅ‚ównej, a potem poszli w kierunku oÅ‚tarza. Matka Boża powiedziaÅ‚a: »Patrz. To sÄ… AnioÅ‚owie Stróże każdej z osób, która znajduje siÄ™ w koÅ›ciele. To wÅ‚aÅ›nie w tym momencie twój AnioÅ‚ Stróż zanosi twoje dary i proÅ›by przed oÅ‚tarz Pana«. Mieli oni bardzo piÄ™kne, niemal kobiece rysy twarzy, ich wzrost zaÅ›, budowa ciaÅ‚a oraz rÄ™ce byÅ‚y mÄ™skie; nagie ich stopy nie dotykaÅ‚y ziemi. Część z nich niosÅ‚a jakby zÅ‚otÄ… misÄ™ z czymÅ›, co promieniowaÅ‚o czystym, zÅ‚otym Å›wiatÅ‚em. NajÅ›wiÄ™tsza Panna powiedziaÅ‚a: »To sÄ… AnioÅ‚owie Stróże tych ludzi, którzy ofiarujÄ… Msze Å›w. w wielu intencjach i którzy sÄ… Å›wiadomi tego, co znaczy ta celebracja. Oni majÄ… coÅ› do ofiarowania Panu. Ofiaruj siebie w tym momencie (...). Podaruj swoje żale, bóle, nadzieje, smutki, radoÅ›ci, proÅ›by. PamiÄ™taj, że Msza Å›w. ma nieskoÅ„czonÄ… wartość. Z tego wzglÄ™du bÄ…dź hojna w ofiarowywaniu i w proÅ›bach«. Za pierwszymi anioÅ‚ami postÄ™powali nastÄ™pni, którzy mieli puste rÄ™ce. Matka Boża powiedziaÅ‚a: »To sÄ… AnioÅ‚owie Stróże ludzi, którzy sÄ… tutaj, ale nigdy nic nie ofiarujÄ…. Nie sÄ… zainteresowani przeżywaniem każdego momentu Mszy Å›w. i nie majÄ… daru do zaniesienia przed oÅ‚tarz Pana«. Na koÅ„cu procesji szli anioÅ‚owie, którzy byli dosyć smutni, z rÄ™kami splecionymi na modlitwie, ale ze spuszczonym wzrokiem. »To sÄ… AnioÅ‚owie Stróże ludzi, którzy sÄ… tutaj, ale którzy przyszli z obowiÄ…zku, bez pragnienia uczestniczenia we Mszy Å›w. AnioÅ‚owie idÄ… dalej smutni, ponieważ nie majÄ… nic do zÅ‚ożenia na oÅ‚tarzu, poza wÅ‚asnymi modlitwami. (...) Nie zasmucaj swojego AnioÅ‚a Stróża. ProÅ› o wiele, ale nie tylko dla siebie, lecz dla wszystkich. PamiÄ™taj, że ofiara, która najbardziej siÄ™ podoba Panu, to ta, gdy samÄ… siebie ofiarujesz jako ofiarÄ™ caÅ‚opalnÄ…, tak aby Jezus mógÅ‚ przemienić ciebie przez swoje zasÅ‚ugi. Co możesz ofiarować Ojcu sama z siebie? Nicość i grzech. Ojcu podobajÄ… siÄ™ ofiary poÅ‚Ä…czone z zasÅ‚ugami Jezusa«.
NastÄ…piÅ‚ koÅ„cowy moment prefacji i kiedy wierni odmawiali ÅšwiÄ™ty, ÅšwiÄ™ty, ÅšwiÄ™ty..., nagle wszystko, co znajdowaÅ‚o siÄ™ z tyÅ‚u celebransów, zniknęło. Za lewÄ… stronÄ… arcybiskupa pojawiÅ‚y siÄ™ tysiÄ…ce anioÅ‚ów. Ubrani byli oni w tuniki, podobne do biaÅ‚ych szat kapÅ‚anów czy ministrantów. Wszyscy uklÄ™kli z rÄ™koma zÅ‚Ä…czonymi na modlitwie i skÅ‚aniali gÅ‚owy, oddajÄ…c cześć. SÅ‚ychać byÅ‚o piÄ™knÄ… muzykÄ™, tak jakby liczne chóry z różnymi gÅ‚osami Å›piewaÅ‚y unisono razem z ludźmi: "ÅšwiÄ™ty, ÅšwiÄ™ty, ÅšwiÄ™ty"…
NastÄ…piÅ‚ moment konsekracji, moment cudu nad cudami. Za arcybiskupem pojawiÅ‚ siÄ™ tÅ‚um ludzi. Wszyscy mieli na sobie takie same tuniki, ale w kolorach pastelowych. Ich twarze byÅ‚y lÅ›niÄ…ce, peÅ‚ne radoÅ›ci. MogÅ‚oby siÄ™ komuÅ› wydawać (nie umiem powiedzieć dlaczego), że byli ludźmi w różnym wieku, ale ich twarze miaÅ‚y szczęśliwy wyraz i byÅ‚y bez zmarszczek. KlÄ™knÄ™li, podobnie jak przy Å›piewie ÅšwiÄ™ty, ÅšwiÄ™ty, ÅšwiÄ™ty… Matka Boża powiedziaÅ‚a: »To sÄ… wszyscy Å›wiÄ™ci i bÅ‚ogosÅ‚awieni. PomiÄ™dzy nimi sÄ… dusze twoich krewnych, którzy już cieszÄ… siÄ™ oglÄ…daniem Boga«. Potem zobaczyÅ‚am MatkÄ™ Bożą, dokÅ‚adnie po prawej stronie arcybiskupa, krok za celebransem. ByÅ‚a zawieszona lekko nad podÅ‚ogÄ…, klÄ™czÄ…c, ubrana w jasnÄ…, przeźroczystÄ…, ale jednoczeÅ›nie Å›wietlanÄ… niczym krystaliczna woda tkaninÄ™. NajÅ›wiÄ™tsza Panna, ze zÅ‚ożonymi rÄ™koma, spoglÄ…daÅ‚a uważnie i z szacunkiem na celebransa. MówiÅ‚a do mnie stamtÄ…d, ale cicho, prosto do serca, nie spoglÄ…dajÄ…c na mnie: »Dziwi ciÄ™, że widzisz Mnie stojÄ…cÄ… za arcybiskupem, nieprawdaż? Tak wÅ‚aÅ›nie powinno być (...). Z caÅ‚Ä… miÅ‚oÅ›ciÄ…, jakÄ… Mój Syn Mi daje, nigdy nie daÅ‚ Mi godnoÅ›ci, jakÄ… obdarzyÅ‚ kapÅ‚anów – daru kapÅ‚aÅ„stwa do uobecniania codziennego cudu Eucharystii. Z tego powodu czujÄ™ gÅ‚Ä™boki szacunek dla księży i dla cudu, jaki Bóg czyni przez ich posÅ‚ugÄ™. To wÅ‚aÅ›nie zmusza mnie do klÄ™kniÄ™cia tutaj, za nimi«.
Przed oÅ‚tarzem pojawiÅ‚y siÄ™ cienie ludzi w szarych kolorach, ze wzniesionymi rÄ™koma. Maryja powiedziaÅ‚a: »To sÄ… bÅ‚ogosÅ‚awione dusze czyśćcowe, które czekajÄ… na wasze modlitwy, aby dokonaÅ‚o siÄ™ ich oczyszczenie. Nie przestawajcie modlić siÄ™ za nich. Oni modlÄ… siÄ™ za was, ale nie mogÄ… modlić siÄ™ za siebie. To wy macie siÄ™ za nich modlić, aby pomóc im wydostać siÄ™ z czyśćca, aby mogli być z Bogiem i cieszyć siÄ™ wiecznie Jego obecnoÅ›ciÄ…«. Maryja dodaÅ‚a: »Teraz widzisz, że jestem tutaj caÅ‚y czas. Ludzie udajÄ… siÄ™ na pielgrzymki, szukajÄ…c miejsc, gdzie siÄ™ objawiÅ‚am. To dobrze ze wzglÄ™du na Å‚aski, które tam otrzymajÄ…. Ale podczas żadnego z objawieÅ„, w żadnym innym miejscu, nie jestem bardziej obecna niż w czasie Mszy Å›w. Zawsze Mnie znajdziesz u stóp oÅ‚tarza, gdzie odprawia siÄ™ EucharystiÄ™. U stóp tabernakulum trwam z anioÅ‚ami, ponieważ jestem zawsze z Jezusem«. WidzÄ…c to piÄ™kne oblicze Matki oraz wszystkich innych z promieniujÄ…cymi twarzami, zÅ‚Ä…czonymi rÄ™koma, czekajÄ…cych na cud, który powtarza siÄ™ nieustannie, czuÅ‚am siÄ™, jakbym byÅ‚a w samym niebie. »I pomyÅ›l, że sÄ… ludzie, którzy w tym momencie sÄ… rozproszeni na rozmowie. Przykro mi to mówić, że wiele osób stoi z zaÅ‚ożonymi rÄ™koma, tak jakby skÅ‚adali hoÅ‚d Panu jak równemu sobie. Powiedz wszystkim ludziom, że nigdy czÅ‚owiek nie jest bardziej czÅ‚owiekiem, niż kiedy upada na kolana przed Bogiem« – dodaÅ‚a Maryja.
Celebrans wypowiedziaÅ‚ sÅ‚owa konsekracji. Choć byÅ‚ czÅ‚owiekiem normalnego wzrostu, nagle zaczÄ…Å‚ rosnąć i wypeÅ‚niać siÄ™ nadnaturalnym Å›wiatÅ‚em, które otoczyÅ‚o go i przybraÅ‚o na sile wokóÅ‚ jego twarzy. Z tego powodu nie mogÅ‚am zobaczyć jego rysów. Kiedy podniósÅ‚ HostiÄ™, zobaczyÅ‚am jego rÄ™ce. Na ich wierzchniej stronie miaÅ‚ jakieÅ› znaki, które emanowaÅ‚y Å›wiatÅ‚em. To byÅ‚ Jezus! W tym momencie Hostia zaczęła rosnąć i staÅ‚a siÄ™ wielka. Na niej ukazaÅ‚a siÄ™ cudowna twarz Jezusa spoglÄ…dajÄ…cego na swój lud. Instynktownie chciaÅ‚am skÅ‚onić gÅ‚owÄ™, ale Matka Boża powiedziaÅ‚a: »Nie patrz na dóÅ‚. PodnieÅ› swój wzrok i kontempluj Go. Wpatruj siÄ™ w Niego i powtarzaj modlitwÄ™ z Fatimy: Panie, wierzÄ™, adorujÄ™, ufam i kocham Ciebie. ProszÄ™ o przebaczenie za tych, którzy nie wierzÄ…, nie adorujÄ…, nie ufajÄ… i nie kochajÄ… Ciebie. (...) Teraz powiedz Mu, jak bardzo Go kochasz, i skÅ‚adaj hoÅ‚d Królowi królów«. WydawaÅ‚o mi siÄ™, że byÅ‚am jedynÄ… osobÄ…, na którÄ… patrzyÅ‚ z ogromnej Hostii, ale zrozumiaÅ‚am, że On w ten sposób, tj. z bezgranicznÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, patrzy na każdÄ… osobÄ™. Celebrans poÅ‚ożyÅ‚ na oÅ‚tarzu HostiÄ™ i natychmiast wróciÅ‚ do normalnych rozmiarów. Kiedy wypowiedziaÅ‚ sÅ‚owa konsekracji wina, pojawiÅ‚a siÄ™ Å›wiatÅ‚ość, a Å›ciany i sufit koÅ›cioÅ‚a zniknęły. Nagle zobaczyÅ‚am zawieszonego w powietrzu Jezusa ukrzyżowanego. ByÅ‚am w stanie kontemplować Jego twarz, pobite ramiona i pokaleczone ciaÅ‚o. Z prawej strony piersi miaÅ‚ ranÄ™, z której w lewym kierunku wytryskiwaÅ‚a krew oraz coÅ›, co przypominaÅ‚o wodÄ™, ale byÅ‚o bardzo bÅ‚yszczÄ…ce – w prawym kierunku. WyglÄ…daÅ‚o to jak strumienie Å›wiatÅ‚a spÅ‚ywajÄ…ce na wiernych. W tym momencie Matka Boża powiedziaÅ‚a: »To jest cud nad cudami. PowiedziaÅ‚am wczeÅ›niej, że Pan nie jest skrÄ™powany ani czasem, ani miejscem. W momencie konsekracji caÅ‚e zgromadzenie jest zabierane do stóp Kalwarii, w chwili ukrzyżowania Jezusa«.
Kiedy mieliÅ›my odmawiać Ojcze nasz, Jezus, po raz pierwszy podczas celebracji, odezwaÅ‚ siÄ™ do mnie: »Poczekaj, chcÄ™, abyÅ› modliÅ‚a siÄ™ z najgÅ‚Ä™bszego wnÄ™trza, z jakiego tylko możesz woÅ‚ać. Przypomnij sobie osobÄ™ czy osoby, które najbardziej ciÄ™ w życiu zraniÅ‚y i wyrzÄ…dziÅ‚y ci krzywdÄ™, tak abyÅ› mogÅ‚a objąć je swoim sercem i powiedzieć im: W imiÄ™ Jezusa Chrystusa przebaczam wam i życzÄ™ pokoju. W imiÄ™ Jezusa proszÄ™, abyÅ›cie mi przebaczyli i życzyli pokoju. JeÅ›li osoba zasÅ‚użyÅ‚a na ten pokój, otrzyma go i poczuje siÄ™ lepiej. JeÅ›li nie jest w stanie siÄ™ naÅ„ otworzyć, powróci on do twojego serca. Ale nie chcÄ™, abyÅ› otrzymywaÅ‚a czy ofiarowaÅ‚a pokój, kiedy nie jesteÅ› w stanie przebaczyć i doÅ›wiadczyć tego pokoju najpierw w swoim sercu«. »Uważaj, co czynisz – mówiÅ‚ Pan Jezus – powtarzasz w Ojcze nasz: odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. JeÅ›li możesz przebaczyć, ale nie możesz zapomnieć, jak wiele osób mówi, stawiasz warunki Bożemu przebaczeniu. Mówisz: Przebacz mi tylko tak, jak ja jestem w stanie przebaczyć, ale nie wiÄ™cej«.
Arcybiskup powiedziaÅ‚: »obdarz nas pokojem i jednoÅ›ciÄ…«, a potem »pokój PaÅ„ski niech zawsze bÄ™dzie z wami«. Nagle zobaczyÅ‚am, że pomiÄ™dzy niektórymi ludźmi przekazujÄ…cymi sobie znak pokoju znajdowaÅ‚o siÄ™ bardzo intensywne Å›wiatÅ‚o. Prawdziwie odczuÅ‚am uÅ›cisk Jezusa w tym Å›wietle. To On uÅ›ciskaÅ‚ mnie, dajÄ…c mi swój pokój, ponieważ w tym momencie byÅ‚am w stanie przebaczyć i wyrzucić z mojego serca wszystkie żale przeciwko innym ludziom. Jezus pragnie dzielić ten moment radoÅ›ci, uÅ›ciskać nas i życzyć nam swojego pokoju.
NastÄ…piÅ‚ moment Komunii Å›w. celebransów. Kiedy arcybiskup przyjÄ…Å‚ KomuniÄ™ Å›w., Matka Boża powiedziaÅ‚a: »Powtarzaj ze mnÄ…: Panie, bÅ‚ogosÅ‚aw kapÅ‚anom, pomóż im, oczyść ich, kochaj ich, opiekuj siÄ™ nimi i wspieraj ich swojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…«.
Ludzie zaczÄ™li opuszczać Å‚awki, aby przystÄ…pić do Komunii Å›w. NastÄ…piÅ‚ wielki moment spotkania. Pan powiedziaÅ‚ do mnie: »Poczekaj chwilÄ™, chcÄ™, abyÅ› coÅ› zobaczyÅ‚a«. WewnÄ™trzny impuls kazaÅ‚ mi skierować wzrok na pewnÄ… osobÄ™, która wyspowiadaÅ‚a siÄ™ przed MszÄ… Å›w. Kiedy ksiÄ…dz umieÅ›ciÅ‚ ÅšwiÄ™tÄ… HostiÄ™ na jej jÄ™zyku, bÅ‚ysk Å›wiatÅ‚a, podobnego do czystego zÅ‚ota, przeszedÅ‚ prosto przez tÄ™ osobÄ™ – najpierw przez jej plecy, potem otoczyÅ‚ jÄ… z tyÅ‚u, nastÄ™pnie dookoÅ‚a jej ramion, a na koÅ„cu gÅ‚owy. Pan powiedziaÅ‚: »Oto jak radujÄ™ siÄ™, obejmujÄ…c duszÄ™, która przychodzi z czystym sercem, aby Mnie przyjąć«. GÅ‚os Jezusa byÅ‚ gÅ‚osem szczęśliwej osoby. Kiedy poszÅ‚am przyjąć KomuniÄ™ Å›w., Jezus powiedziaÅ‚ do mnie: »Ostatnia Wieczerza byÅ‚a momentem najwiÄ™kszej bliskoÅ›ci ze MnÄ…. W tej godzinie miÅ‚oÅ›ci ustanowiÅ‚em coÅ›, co mogÅ‚o być pojÄ™te jako najwiÄ™kszy akt obÅ‚Ä™du w oczach czÅ‚owieka – uczyniÅ‚em siebie więźniem miÅ‚oÅ›ci, ustanowiÅ‚em EucharystiÄ™. ChciaÅ‚em pozostać z wami do koÅ„ca Å›wiata, ponieważ Moja miÅ‚ość nie mogÅ‚a znieść, że zostalibyÅ›cie sierotami, wy, których kocham bardziej niż wÅ‚asne życie«.
Kiedy wróciÅ‚am na swoje miejsce i uklÄ™knęłam, Pan powiedziaÅ‚: »SÅ‚uchaj!«. ChwilÄ™ później usÅ‚yszaÅ‚am modlitwÄ™ siedzÄ…cej przede mnÄ… kobiety, która wÅ‚aÅ›nie przyjęła KomuniÄ™ Å›w. Jezus powiedziaÅ‚ smutnym gÅ‚osem: »ZanotowaÅ‚aÅ› jej modlitwÄ™? Ani razu nie powiedziaÅ‚a, że Mnie kocha. Ani razu nie podziÄ™kowaÅ‚a Mi za dar, jaki jej daÅ‚em, zniżajÄ…c swojÄ… Boskość do jej biednego czÅ‚owieczeÅ„stwa, po to by przyciÄ…gnąć jÄ… do siebie. Ani razu nie powiedziaÅ‚a: dziÄ™kujÄ™ Ci, Panie. To byÅ‚a litania próÅ›b. I tak robiÄ… prawie wszyscy, którzy przychodzÄ… Mnie przyjąć. UmarÅ‚em z miÅ‚oÅ›ci i zmartwychwstaÅ‚em. Z miÅ‚oÅ›ci czekam na każdego z was i z miÅ‚oÅ›ci zostajÄ™ z wami (...). Ale wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że potrzebujÄ™ waszej miÅ‚oÅ›ci. PamiÄ™tajcie, że jestem Å»ebrakiem miÅ‚oÅ›ci w tej wzniosÅ‚ej godzinie dla duszy«.
Kiedy celebrans miaÅ‚ udzielać bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwa, Matka Boża powiedziaÅ‚a: »BÄ…dź pilna i uważaj (...). Robisz jakiÅ› stary znak zamiast znaku krzyża. PamiÄ™taj, że to bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo może być ostatnim, jakie otrzymujesz z rÄ…k kapÅ‚ana. Kiedy wychodzisz z koÅ›cioÅ‚a, nie wiesz, czy umrzesz czy nie. Nie wiesz, czy bÄ™dziesz miaÅ‚a okazjÄ™ otrzymać bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo od innego kapÅ‚ana. Te konsekrowane rÄ™ce dajÄ… ci bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo w ImiÄ™ ÅšwiÄ™tej Trójcy. Dlatego zrób znak krzyża z szacunkiem, tak jakby miaÅ‚ być on ostatnim w twoim życiu«.
Jezus poprosiÅ‚ mnie, abym zostaÅ‚a z Nim kilka minut po zakoÅ„czeniu Mszy Å›w. PowiedziaÅ‚: »Nie wychodź w poÅ›piechu, kiedy Msza jest skoÅ„czona. ZostaÅ„ na moment w Moim towarzystwie, ciesz siÄ™ nim i pozwól Mi cieszyć siÄ™ twoim”. ZapytaÅ‚am Go: »Panie, jak dÅ‚ugo zostajesz z nami po Komunii?«. OdpowiedziaÅ‚: »Przez caÅ‚y czas, póki ty chcesz zostać ze MnÄ…. JeÅ›li bÄ™dziesz mówić do Mnie przez caÅ‚y dzieÅ„, zwracajÄ…c siÄ™ do Mnie w czasie wypeÅ‚niania swoich obowiÄ…zków, bÄ™dÄ™ ciÄ™ sÅ‚uchaÅ‚. Jestem zawsze z tobÄ…. To ty Mnie opuszczasz. Wychodzisz po Mszy i uważasz, że dzieÅ„ obowiÄ…zku siÄ™ skoÅ„czyÅ‚. Nie myÅ›lisz, że chciaÅ‚bym dzielić twoje życie rodzinne z tobÄ…, przynajmniej w Dniu PaÅ„skim. (...) Wiem wszystko. Czytam nawet najwiÄ™ksze sekrety ludzkich serc i umysÅ‚ów. Ale cieszÄ™ siÄ™, kiedy Mi mówisz o swoim życiu, kiedy pozwalasz Mi uczestniczyć w nim jako czÅ‚onek rodziny czy najbliższy przyjaciel. O, jak wiele Å‚ask czÅ‚owiek traci, nie dajÄ…c Mi miejsca w swoim życiu!«.
Jezus powiedziaÅ‚: »PowinniÅ›cie przewyższać w cnocie anioÅ‚ów i archanioÅ‚ów, ponieważ oni nie majÄ… radoÅ›ci przyjmowania Mnie jako pokarmu, jak to jest w waszym przypadku. Oni pijÄ… kroplÄ™ ze źródÅ‚a, ale wy, którzy macie Å‚askÄ™ przyjmowania Mnie, macie caÅ‚y ocean«.
Inna rzecz, o której Pan mi powiedziaÅ‚ z bólem, dotyczyÅ‚a ludzi, którzy spotykajÄ… siÄ™ z Nim z przyzwyczajenia. Ta rutyna sprawia, że niektórzy ludzie sÄ… tak obojÄ™tni, że nie majÄ… nic do powiedzenia Jezusowi, kiedy przyjmujÄ… Go w Komunii Å›w. PowiedziaÅ‚ również, że jest także wiele dusz konsekrowanych, które utraciÅ‚y swój entuzjazm bycia zakochanym w Panu i traktujÄ… swoje powoÅ‚anie jak zawód. Potem Jezus mówiÅ‚ o owocach, które muszÄ… siÄ™ pojawić po każdej przyjÄ™tej Komunii Å›w. Zdarza siÄ™, że sÄ… ludzie, którzy przyjmujÄ… codziennie Pana, spÄ™dzajÄ… wiele godzin na modlitwie i wykonujÄ… liczne dzieÅ‚a, ale mimo to nie dokonuje siÄ™ przemiana ich życia. Dary, jakie otrzymujemy w Eucharystii, powinny przynieść owoce nawrócenia, wyrażajÄ…ce siÄ™ w postawie i czynach miÅ‚osierdzia wobec braci i sióstr.
Catalina, świecka misjonarka eucharystycznego Serca Jezusa (tłum. i oprac. Maria Zboralska)