Kulminacyjnym punktem naszego ziemskiego życia jest moment śmierci. Wtedy w obecności Chrystusa dokonuje się sąd i decyduje się nasza wieczność: zbawienie albo potępienie. Będziemy musieli ostatecznie podjąć decyzję: przyjąć lub odrzucić miłość Boga.
Pan Bóg zawsze kocha i zawsze przebacza, ale ze strony czÅ‚owieka musi być speÅ‚niony konieczny warunek, a mianowicie przyjÄ™cie daru przebaczajÄ…cej Bożej miÅ‚oÅ›ci. Jednak ta decyzja dokonuje siÄ™ pod wpÅ‚ywem naszych wczeÅ›niejszych wyborów, dobrych lub zÅ‚ych czynów popeÅ‚nionych podczas życia na ziemi. Wielki dramat każdego, Å›wiadomie i dobrowolnie popeÅ‚nianego grzechu, polega na niszczeniu w czÅ‚owieku zdolnoÅ›ci do miÅ‚oÅ›ci i wrażliwoÅ›ci na miÅ‚ość. Grzechy mogÄ… w koÅ„cu doprowadzić do tak wielkiej zatwardziaÅ‚oÅ›ci i egoizmu, że w chwili Å›mierci czÅ‚owiek nie bÄ™dzie chciaÅ‚ przyjąć daru zbawienia. BÄ™dzie Boga nienawidziÅ‚ i dlatego odrzuci gÅ‚adzÄ…cy wszystkie grzechy dar Jego MiÅ‚oÅ›ci MiÅ‚osiernej.
Aby uchronić nas przed tÄ… strasznÄ… ewentualnoÅ›ciÄ…, Jezus poprzez s. FaustynÄ™ apeluje do naszych serc: „PragnÄ™ zaufania od swoich stworzeÅ„, zachÄ™cam dusze do wielkiej ufnoÅ›ci w niezgÅ‚Ä™bione miÅ‚osierdzie moje. Niechaj siÄ™ nie lÄ™ka do mnie zbliżyć dusza sÅ‚aba, grzeszna, a choćby miaÅ‚a wiÄ™cej grzechów niż piasku na ziemi, utonie wszystko w otchÅ‚ani miÅ‚osierdzia mojego” (Dz. 1059); „Niech pokÅ‚adajÄ… nadziejÄ™ w miÅ‚osierdziu moim najwiÄ™ksi grzesznicy. (...) Rozkosz mi sprawiajÄ… dusze, które odwoÅ‚ujÄ… siÄ™ do mojego miÅ‚osierdzia. Takim duszom udzielam Å‚ask ponad ich życzenia (...). Nim przyjdÄ™ jako sÄ™dzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oÅ›cież drzwi miÅ‚osierdzia mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi miÅ‚osierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwoÅ›ci mojej”.
ÅšwiÄ™ta siostra Faustyna przestrzega wszystkich, którzy lekceważą Boga, nie zachowujÄ… Jego przykazaÅ„, odrzucajÄ… Jego MiÅ‚osierdzie, żyjÄ…c tak, jakby Bóg nie istniaÅ‚, aby zawrócili z drogi, która zaprowadzi ich do wiecznego potÄ™pienia: „Chociaż już w samym skonaniu Bóg miÅ‚osierny daje duszy ten moment jasny wewnÄ™trzny, że jeżeli dusza chce, ma możność wrócić do Boga. Lecz nieraz u dusz jest zatwardziaÅ‚ość tak wielka, że Å›wiadomie wybierajÄ… piekÅ‚o, udaremniajÄ… wszystkie modlitwy, jakie inne dusze za nimi do Boga zanoszÄ…, i nawet same wysiÅ‚ki Boże” (Dz. 1698).
Pan Jezus ukazaÅ‚ siostrze Faustynie caÅ‚Ä… prawdÄ™ o piekle, aby opisaÅ‚a to, co widziaÅ‚a i czego doÅ›wiadczyÅ‚a, ku przestrodze wszystkich, którzy nie chcÄ… siÄ™ nawrócić i wÄ…tpiÄ… w istnienie piekÅ‚a:
„DziÅ› byÅ‚am w przepaÅ›ciach piekÅ‚a, wprowadzona przez anioÅ‚a. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki (...), umarÅ‚abym na ten widok tych strasznych mÄ…k, gdyby mnie nie utrzymywaÅ‚a wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysÅ‚em grzeszy, takim drÄ™czony bÄ™dzie przez wieczność caÅ‚Ä…. PiszÄ™ o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiaÅ‚a siÄ™, że nie ma piekÅ‚a, albo tym, że nikt tam nie byÅ‚ i nie wie, jak tam jest.
Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byÅ‚am w przepaÅ›ciach piekÅ‚a na to, aby mówić duszom i Å›wiadczyć, że piekÅ‚o jest. O tym teraz mówić nie mogÄ™, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiÅ‚a na piÅ›mie. Szatani mieli do mnie wielkÄ… nienawiść, ale z rozkazu Bożego musieli mi być posÅ‚uszni. To, com napisaÅ‚a, jest sÅ‚abym cieniem rzeczy, które widziaÅ‚am. Jedno zauważyÅ‚am: że tam jest najwiÄ™cej dusz, które nie dowierzaÅ‚y, że jest piekÅ‚o. Kiedy przyszÅ‚am do siebie, nie mogÅ‚am ochÅ‚onąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpiÄ… dusze, toteż jeszcze siÄ™ gorÄ™cej modlÄ™ o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miÅ‚osierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolÄ™ do koÅ„ca Å›wiata konać w najwiÄ™kszych katuszach, aniżelibym miaÅ‚a CiÄ™ obrazić najmniejszym grzechem” (Dz. 741).
„DziÅ› w duchu byÅ‚am w niebie...”
PosÅ‚uszeÅ„stwo Bogu, wypeÅ‚nianie Jego woli i wszelkie dobre czyny dokonane w czasie ziemskiego życia pogÅ‚Ä™biajÄ… w czÅ‚owieku jego zdolność do miÅ‚oÅ›ci i wrażliwość na miÅ‚ość. Jeżeli w momencie Å›mierci umierajÄ…cy bÄ™dzie miaÅ‚ przynajmniej minimalnÄ… zdolność przyjÄ™cia miÅ‚oÅ›ci Boga, to wtedy zostanie zbawiony, „lecz tak jakby przez ogieÅ„” (1 Kor 3, 15). Czyli bÄ™dzie musiaÅ‚ dojrzewać w czyśćcu tak dÅ‚ugo, aż osiÄ…gnie peÅ‚nÄ… czystość serca; dopiero wtedy bÄ™dzie mógÅ‚ w peÅ‚ni zjednoczyć siÄ™ z Bogiem w radoÅ›ci nieba. Tylko ci idÄ… natychmiast do nieba, którzy sÄ… Å›wiÄ™ci, w peÅ‚ni kochajÄ…cy. Pan Jezus ukazaÅ‚ s. Faustynie niebo, aby opisaÅ‚a, jak tam jest. Trzeba pamiÄ™tać, że ludzki jÄ™zyk jest tak ubogi i uÅ‚omny, że nie jest w stanie w peÅ‚ni opisać nadprzyrodzonej rzeczywistoÅ›ci. Siostra Faustyna uczyniÅ‚a to jednak na wyraźne polecenie Jezusa, abyÅ›my nigdy siÄ™ nie zniechÄ™cali i nie upadali na duchu, lecz ze wszystkich siÅ‚ dążyli do Å›wiÄ™toÅ›ci.
„DziÅ› w duchu byÅ‚am w niebie i oglÄ…daÅ‚am te niepojÄ™te piÄ™knoÅ›ci i szczęście, jakie nas czeka po Å›mierci. WidziaÅ‚am, jak wszystkie stworzenia oddajÄ… cześć i chwaÅ‚Ä™ nieustannie Bogu; widziaÅ‚am, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które siÄ™ rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiajÄ…c je, i wraca do ŹródÅ‚a wszelka chwaÅ‚a i cześć z uszczęśliwienia, i wchodzÄ… w gÅ‚Ä™bie Boże, kontemplujÄ… życie wewnÄ™trzne Boga – Ojca, Syna i Ducha ÅšwiÄ™tego, którego nigdy ani pojmÄ…, ani zgÅ‚Ä™biÄ….
To źródÅ‚o szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskajÄ…ce uszczęśliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz Å›w. PawÅ‚a, który powiedziaÅ‚: Ani oko nie widziaÅ‚o, ani ucho nie sÅ‚yszaÅ‚o, ani weszÅ‚o w serce czÅ‚owieka, co Bóg nagotowaÅ‚ tym, którzy Go miÅ‚ujÄ…. – I daÅ‚ mi Bóg poznać jednÄ… jedynÄ… rzecz, która ma w oczach Jego nieskoÅ„czonÄ… wartość, a tÄ… jest miÅ‚ość Boża, miÅ‚ość, miÅ‚ość i jeszcze raz miÅ‚ość – i z jednym aktem czystej miÅ‚oÅ›ci Bożej nie może iść nic w porównanie. O, jakimi niepojÄ™tymi wzglÄ™dami Bóg darzy duszÄ™, która Go szczerze miÅ‚uje. O, szczęśliwa dusza, która siÄ™ cieszy już tu na ziemi Jego szczególnymi wzglÄ™dami, a nimi sÄ… dusze maÅ‚e i pokorne. (...) Dusza moja zostaÅ‚a napeÅ‚niona pokojem i miÅ‚oÅ›ciÄ… i im wiÄ™cej poznajÄ™ Boga, tym wiÄ™cej siÄ™ cieszÄ™, że takim On jest. I cieszÄ™ siÄ™ niezmiernie Jego wielkoÅ›ciÄ…, i cieszÄ™ siÄ™, że jestem taka maleÅ„ka, bo dlatego, że jestem maÅ‚a, nosi mnie na rÄ™ku swym i trzyma mnie przy Sercu swoim.
O mój Boże, jak mi żal ludzi, którzy nie wierzÄ… w życie wieczne, jak siÄ™ modlÄ™ za nich, aby i ich promieÅ„ miÅ‚osierdzia ogarnÄ…Å‚, i przytuliÅ‚ ich Bóg do Å‚ona ojcowskiego. O miÅ‚oÅ›ci, o królowo” (Dz 777-780).