WÅ›ród znajomych mam opiniÄ™ „ekstra dziewczyny”. „Idealna figura, piÄ™kne wÅ‚osy, twarz modelki, zawsze zadbana, cudownie siÄ™ ubiera, porusza, zawsze pachnÄ…ca, delikatna” – te okreÅ›lenia już mnie dobijajÄ…. Nawet kiedy mój chÅ‚opak mówi mi, że jestem piÄ™kna, to zawsze próbujÄ™ mu to wybić z gÅ‚owy, bo gdy tak mówi zdaje mi siÄ™, że kocha mnie tylko za to.
A teraz zobaczcie jakim kontrastem jestem w Å›rodku. Mam 17 lat, a moje życie legÅ‚o w gruzach, gdy zapomniaÅ‚am o Tym, który daÅ‚ mi życie. Nie cieszÄ™ siÄ™ z życia, nigdy nie pomyÅ›laÅ‚am „życie jest piÄ™kne”. Nie znaczy to jednak, że jestem pesymistkÄ…, choć może trochÄ™... Umiem być wesoÅ‚a i cieszyć siÄ™ z byle czego, ale tylko na chwilÄ™. Udaje mi siÄ™ to jednak tylko wtedy, gdy mam obok siebie kogoÅ› bliskiego, z kim „mogÄ™ góry przenosić”, albo gdy wypalÄ™ kilka papierosów czy siÄ™ upijÄ™. No, jeszcze dyskoteki potrafiÄ… mnie rozbawić. Ale prawda jest taka, że to wszystko jest już nudne i wyraźnie czujÄ™, że Å‚amiÄ™ szczeble w mojej drabinie do nieba.
Czasami nocÄ… znikam z domu i wracam o Å›wicie, niezauważona przez resztÄ™. Prawie za każdym razem jestem narażona na niebezpieczeÅ„stwo, z którego nic sobie nie robiÄ™. Może przytoczÄ™ jedno zdarzenie. KiedyÅ›, w Å›rodku nocy, przechodziÅ‚am przez rzekÄ™ po moÅ›cie, który skÅ‚adaÅ‚ siÄ™ jedynie z konstrukcji, luźno uÅ‚ożonych desek. Zagrodzony byÅ‚ siatkÄ… ze wszystkich stron, tak aby nikt nie mógÅ‚ siÄ™ przez niego przedostać na drugÄ… stronÄ™. Moi „przyjaciele na niby” kazali mi iść jako pierwszej, sami z tyÅ‚u trzymali siÄ™ za rÄ™ce. A ja w krótkiej spódniczce i w butach na wysokich obcasach przeszÅ‚am przez siatkÄ™ i idÄ™. Na Å›rodku mostu spojrzaÅ‚am w dóÅ‚. Tam miÄ™dzy porozsuwanymi deskami ujrzaÅ‚am fale brudnych Å›cieków. Wtedy przemknęła myÅ›l: Boże, przecież ja nie umiem pÅ‚ywać i jeÅ›li teraz wpadnÄ™, to nikt mnie nie uratuje, a rodzicom nigdy nie przyjdzie do gÅ‚owy, gdzie siÄ™ podziaÅ‚am”. I mam takie przeÅ›wiadczenie, że z każdej takiej gÅ‚upiej wyprawy ratujesz mnie tylko Ty, Drogi Boże. Ja Ci nigdy za to nie podziÄ™kowaÅ‚am. WiÄ™c robiÄ™ to teraz: Panie o niepojÄ™tej mÄ…droÅ›ci i nieskoÅ„czonym MiÅ‚osierdziu, dziÄ™ki Ci, że mnie chronisz. I przepraszam, że CiÄ™ nie doceniam i i nie stawiam na pierwszym miejscu. ChcÄ™, ale ciÄ…gle mi nie wychodzi. JesteÅ› mi potrzebny, ale zbyt czÄ™sto udajÄ™ sama przed sobÄ…, że tego nie wiem. Kiedy jestem sama, wÅ‚Ä…czam telewizor lub gÅ‚oÅ›nÄ… muzykÄ™, by Ciebie i siebie zagÅ‚uszyć. Nie mogÄ™ ze sobÄ… wytrzymać: jestem zbyt podÅ‚a, zbyt pokrÄ™tna, umiem zbyt dobrze kÅ‚amać. Nie ma we mnie nic z czÅ‚owieka mÄ…drego i rozważnego. Nie ma we mnie nic, czym chciaÅ‚abym siÄ™ podzielić, bo to nie sÄ… piÄ™kne wartoÅ›ci.
ApelujÄ™ teraz do wszystkich chÅ‚opców, nie patrzcie na piÄ™kno i urodÄ™, nie patrzcie na wdziÄ™k i urok, i na to, jak wyglÄ…d dziewczyny oceniajÄ… inni. Patrzcie na serce, bo ono po pewnym czasie zdominuje wszystko co zewnÄ™trzne. Nie szukajcie księżniczki, tylko Kopciuszka. Ja ciÄ…gle bÅ‚Ä…dzÄ™ i gubiÄ™ siÄ™ w tym wszystkim. I próbujÄ™ siÄ™ podnieść, ale ciÄ…gle upadam. Brak mi wiary i czujÄ™ siÄ™ bardzo „nietaka”.
Ufam jednak, że przyjdzie dzieÅ„, od którego zacznÄ™ iść razem z Panem Bogiem. Przy każdej próbie upadku mocno siÄ™ Go uchwycÄ™, a On mnie podtrzyma. Może to zabrzmi dziwnie, ale obecnie nie umiem i nawet nie staram siÄ™ nauczyć odróżniać dobro od zÅ‚a. BrzydzÄ™ siÄ™ sobÄ….
Nie wiem, kiedy przyjdzie na mnie kolej opuszczenia tego Å›wiata, ale jeÅ›li miaÅ‚oby to nastÄ…pić teraz, to czeka mnie wielkie cierpienie. Zwracam siÄ™ z proÅ›bÄ… o modlitwÄ™ w mojej intencji i tej caÅ‚ej reszty Å›wiata, która nie zna Boga.