Autor: Redakcja,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 3/2013 → Ruch Czystych Serc
Kiedy wieczorem przy punktowym Å›wietle lampy na biurku przewracam karty listów PawÅ‚owych, w mojej gÅ‚owie rodzi siÄ™ maÅ‚o teologiczne pytanie: „Czy SzaweÅ‚ z Tarsu byÅ‚ kiedykolwiek zakochany? Tak zwyczajnie, po ludzku, czy byÅ‚ zakochany w kobiecie?”.
Chyba nie sposób tu znaleźć jednoznacznÄ… odpowiedź. Wiadomo, że ze wzglÄ™du na Chrystusa zdecydowaÅ‚ siÄ™ na życie w bezżeÅ„stwie. Wiadomo jednak także i to, że o miÅ‚oÅ›ci potrafiÅ‚ pisać z zachwytem. Jego listy to literatura z najwyższej póÅ‚ki najlepszych bibliotek: „MiÅ‚ość cierpliwa jest, Å‚askawa jest. MiÅ‚ość […] nie unosi siÄ™ pychÄ…, nie szuka swego […]. Nie cieszy siÄ™ z niesprawiedliwoÅ›ci […]. MiÅ‚ość nigdy nie ustaje” (por. 1 List do Koryntian 13,4-8). Czy piszÄ…c z zachwytem hymn o najpiÄ™kniejszej przygodzie ludzkiego życia, wiÄ™cej – hymn o absolutnym i ostatecznym sensie ludzkiego życia, czyli hymn o miÅ‚oÅ›ci do Boga i czÅ‚owieka, PaweÅ‚ myÅ›laÅ‚ także o zakochanych? Być może. Pozwólmy sobie na szaleÅ„stwo i puśćmy wodze wyobraźni…
Cierpliwość
Wyobraźmy sobie, że ona i on sÄ… zakochani w sobie do dna serca. Zauroczeni sobÄ…. Zachwyceni swymi duszami i swymi… ciaÅ‚ami. StajÄ… przed dylematem: czy – i w jakim stopniu – pozwolić sobie na fizycznÄ… bliskość. Wyobraźmy sobie, że chÅ‚opak, patrzÄ…c prosto w gÅ‚Ä™bokie oczy swojej dziewczyny, mówi drżącym, aczkolwiek spokojnym gÅ‚osem: „Bardzo CiÄ™ kocham, dlatego zachowajmy czystość”. Dlaczego? PomyÅ›lmy, co mogÅ‚oby siÄ™ stać, gdyby oboje zdecydowali inaczej.
Psychologowie argumentujÄ…, że gdy zakochana dziewczyna decyduje siÄ™ na współżycie, to jakby wysyÅ‚aÅ‚a swemu chÅ‚opcu sygnaÅ‚: miÅ‚ość fizyczna jest usprawiedliwiona przez nasze zakochanie. MówiÄ…, że osoba, której rozwój osobowoÅ›ciowy przebiega prawidÅ‚owo, zakochuje siÄ™ Å›rednio od trzech do siedmiu razy w ciÄ…gu życia (mam wrażenie, że rozwój osobowoÅ›ciowy SzawÅ‚a z Tarsu przebiegaÅ‚ caÅ‚kiem prawidÅ‚owo!). Jak wynika z tej statystyki, bardzo prawdopodobne, że zarówno ona, jak i on zakochajÄ… siÄ™ w kimÅ› innym (może wiÄ™cej niż jeden raz) już po Å›lubie. Ponieważ jeszcze przed Å›lubem zgodzili siÄ™ na współżycie (gdyż zakochanie usprawiedliwia współżycie seksualne), wiÄ™c każde z nich po Å›lubie – jako osoba znów zakochana – może usprawiedliwiać tym faktem zdradÄ™ małżeÅ„skÄ…... W ten sposób zgoda na seks przedmałżeÅ„ski jest poÅ›rednio przyzwoleniem na zdradÄ™ po Å›lubie. Tymczasem gÅ‚Ä™boka i dojrzaÅ‚a miÅ‚ość potrafi czekać. Bo „miÅ‚ość cierpliwa jest”.
Zgodność upodobań
Wyobraźmy sobie dalej, że chÅ‚opiec mówi do swej księżniczki: „Kocham CiÄ™! Powstrzymajmy siÄ™ od współżycia, bo moim najwiÄ™kszym marzeniem jest to, by dobrze CiÄ™ poznać!”. Psychologowie dowodzÄ…, że jeÅ›li zakochani za obopólnÄ… zgodÄ… decydujÄ… siÄ™ na współżycie przed Å›lubem, to nie sÄ… w stanie dobrze siÄ™ poznać w innych wymiarach życia. Emocjonalne przeżycia zwiÄ…zane z doÅ›wiadczaniem pierwszych doznaÅ„ seksualnych sÄ… na tyle silne, że zaburzajÄ… wÅ‚aÅ›ciwe poznanie siebie na innych pÅ‚aszczyznach. W zwiÄ…zku szybko zaczyna dominować zmysÅ‚owość, a na dalszy plan schodzÄ… takie aspekty miÅ‚oÅ›ci, jak wzajemna troska o siebie, odpowiedzialność, poznanie swoich upodobaÅ„, pragnieÅ„ i marzeÅ„ oraz hierarchii wartoÅ›ci z kwestiami wiary na czele. Trudno wtedy wÅ‚aÅ›ciwie ocenić, czy ona/on ma te cechy, które druga strona chciaÅ‚aby widzieć u swego wspóÅ‚małżonka jako upragnione, wymarzone, wytÄ™sknione.
W jednej z ankiet postawiono studentom bardzo ciekawe pytanie: „GdybyÅ› spotkaÅ‚ Å›liczne bliźniaczki podobne do siebie jak dwie krople wody, o bardzo podobnych charakterach i zamiÅ‚owaniach, z których jedna ma za sobÄ… bogate doÅ›wiadczenia seksualne, druga zaÅ› zachowuje czystość – z którÄ… z nich chciaÅ‚byÅ› siÄ™ zaprzyjaźnić?”. DziewięćdziesiÄ…t osiem procent studentów wybraÅ‚o dziewczynÄ™ żyjÄ…cÄ… w czystoÅ›ci. Zasada ta dziaÅ‚a także w przeciwnym kierunku. DziewczÄ™ta wybierajÄ… chÅ‚opców, którzy nie majÄ… za sobÄ… nawet przelotnych kontaktów seksualnych. Osoba kochajÄ…ca dojrzale wie, że jej przyszÅ‚y małżonek chciaÅ‚by zwiÄ…zać siÄ™ z kimÅ›, kto zachowaÅ‚ czystość. Warto wiÄ™c okazać siÄ™ Å‚askawym dla wybranka serca i zachować siebie w czystoÅ›ci. Bo „miÅ‚ość Å‚askawa jest”.
Odpowiedzialność
Wyobraźmy sobie, że zakochany bez pamiÄ™ci chÅ‚opiec mówi do wybranki serca: „Bardzo CiÄ™ kocham i dlatego powstrzymamy siÄ™ od współżycia. W przeciwnym razie musielibyÅ›my wciąż uważać, byÅ› nie zaszÅ‚a w ciążę”. Z ankiet prowadzonych wÅ›ród studentów wynika, że nawet jeÅ›li dwoje mÅ‚odych ludzi rozpoczyna współżycie przed Å›lubem, zazwyczaj robiÄ… oni wszystko, by uniknąć potomstwa. Psychologowie dowodzÄ…, że pierwsze kontakty seksualne (zwÅ‚aszcza u mężczyzn) sÄ… tak silnym dla psychiki przeżyciem, iż w podÅ›wiadomoÅ›ci wytwarza siÄ™ pewna matryca, do której osoba pragnie wracać, gdyż zapamiÄ™taÅ‚a to przeżycie jako niezwykle przyjemne. JeÅ›li te pierwsze doznania seksualne naznaczone sÄ… próbami unikania potomstwa (np. prezerwatywa, stosunek przerywany, wytrysk pozapochwowy itp.), to zostanÄ… one zapamiÄ™tane jako wspaniaÅ‚e, a zwyczajne – a wÅ‚aÅ›ciwie prawidÅ‚owe – współżycie nie bÄ™dzie już fascynować tak bardzo. Tego typu praktyki, majÄ…ce na celu oddzielanie miÅ‚oÅ›ci fizycznej od miÅ‚oÅ›ci rodzicielskiej, sÄ… próbÄ… zburzenia porzÄ…dku ustalonego przez samego Boga, który zÅ‚Ä…czyÅ‚ obydwa oblicza miÅ‚oÅ›ci i zarezerwowaÅ‚ je do miÅ‚oÅ›ci w małżeÅ„stwie. Próba poprawiania Boga to pycha. Osoba kochajÄ…ca dojrzale bÄ™dzie jej unikać. Bo „miÅ‚ość nie unosi siÄ™ pychÄ…”.
Dopasowanie?
Wyobraźmy sobie, że szarmancki rycerz mówi swojej królewnie: „Ponieważ bardzo CiÄ™ kocham, powstrzymamy siÄ™ od współżycia przed Å›lubem. JesteÅ› dla mnie o niebo ważniejsza niż moje pragnienie Twojego ciaÅ‚a”. CzÄ™sto (wedÅ‚ug statystyk w ponad 80 procentach) bywa tak, że dwoje zakochanych ulega zÅ‚udnemu mitowi, iż przed Å›lubem należaÅ‚oby sprawdzić, czy do siebie pasujÄ… pod wzglÄ™dem fizycznym, no bo jeÅ›li nie, to nie warto siÄ™ Å‚Ä…czyć na staÅ‚e. PomijajÄ…c oczywisty fakt, że organizmy kobiety i mężczyzny sÄ… przez Boga stworzone tak doskonale, iż zawsze do siebie „pasujÄ…”, mit ten odsÅ‚ania znaczÄ…cy brak dojrzaÅ‚oÅ›ci – oznacza bowiem przyjÄ™cie prymatu popÄ™du nad osobÄ…. Innymi sÅ‚owy: ze wzglÄ™du na mojÄ… pożądliwość jestem gotowy zrezygnować z ukochanej osoby, gdyby okazaÅ‚o siÄ™, że „nie pasujemy do siebie”. A taka postawa to nic innego, jak traktowanie tej osoby przedmiotowo. Kto kocha dojrzale, ten stawia drugÄ… osobÄ™ ponad swojÄ… pożądliwoÅ›ciÄ… i popÄ™dem. Bo „miÅ‚ość nie szuka swego”.
Cohabitation effect
Wyobraźmy sobie, że zauroczony urodÄ…, mÄ…droÅ›ciÄ… i dobrociÄ… dziewczyny mężczyzna wyznaje: „Kocham CiÄ™ tak bardzo, że nie mogÄ™ ryzykować rozwodu, gdybyÅ› zechciaÅ‚a za mnie wyjść. WÅ‚aÅ›nie dlatego zachowajmy czystość”. Co ma wspólnego współżycie, a może nawet mieszkanie razem przed Å›lubem z rozwodem? Tu statystyki sÄ… nieubÅ‚agane. Im dÅ‚użej ktoÅ› byÅ‚ aktywny seksualnie przed zawarciem małżeÅ„stwa, tym prawdopodobieÅ„stwo rozwodu jest wiÄ™ksze. Tak samo im dÅ‚użej ona i on mieszkali razem przed Å›lubem, tym wiÄ™ksze jest prawdopodobieÅ„stwo ich rozwodu. Badania dowodzÄ…, że taki wÅ‚aÅ›nie jest efekt zamieszkiwania razem bez Å›lubu (ang. cohabitation effect). Oznacza to, że prawdopodobieÅ„stwo rozpadu małżeÅ„stwa zwiÄ™ksza siÄ™ zdecydowanie wraz ze wzrostem dÅ‚ugoÅ›ci okresu wspólnego zamieszkiwania bez Å›lubu. SpoÅ›ród par współżyjÄ…cych ze sobÄ… na 3 lata przed Å›lubem rozpada siÄ™ ponad 30 procent ich małżeÅ„stw. SpoÅ›ród tych, którzy zachowali czystość, rozpada siÄ™ tylko jeden procent zawartych przez nich małżeÅ„stw. A rozwód to wyrzÄ…dzanie niesprawiedliwoÅ›ci osobie, którÄ… siÄ™ kochaÅ‚o, oraz dzieciom, jeÅ›li pojawiÅ‚y siÄ™ one jako owoc tego zwiÄ…zku. Osoba, która kocha dojrzale, nie bÄ™dzie wyrzÄ…dzaÅ‚a niesprawiedliwoÅ›ci. Bo „miÅ‚ość nie cieszy siÄ™ z niesprawiedliwoÅ›ci”.
Miłość przez duże M
A teraz tak zwyczajnie wyobraźmy sobie dwoje zakochanych, którzy zdecydowali siÄ™ zachować czystość przedmałżeÅ„skÄ…. DziÄ™ki swej decyzji wciąż uczÄ… siÄ™ „zdolnoÅ›ci kochania”. Papież Franciszek, niemal na rok przed jego wyborem na stolicÄ™ PiotrowÄ…, 25 maja 2012 roku, wygÅ‚osiÅ‚ w Buenos Aires homiliÄ™, której prasa nadaÅ‚a tytuÅ‚: Capacidad de amar (Zdolność kochania). MówiÅ‚ w niej o tym, że każda dojrzaÅ‚a miÅ‚ość zasadza siÄ™ niekiedy na wyrzeczeniu siÄ™ przyjemnoÅ›ci, po to żeby móc osiÄ…gnąć szczęście. Zakochani, którzy decydujÄ… siÄ™ zachować czystość przedmałżeÅ„skÄ…, wiedzÄ… o sobie, że sÄ… cierpliwi – jak cierpliwa jest miÅ‚ość – bo zdecydowali siÄ™ poczekać na zbliżenie fizyczne do czasu, gdy na ich więź spÅ‚ynie Å‚aska sakramentu, a Bóg otoczy ich swoim bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwem niczym pÅ‚aszczem. SÄ… dla siebie bardzo Å‚askawi – jak Å‚askawa jest miÅ‚ość – gdyż dali sobie czas, żeby poznać siÄ™ we wszystkich dziedzinach i wymiarach życia, nie pozwalajÄ…c, by to wzajemne poznawanie siÄ™ zostaÅ‚o spÅ‚aszczone przez uznanie kontaktu fizycznego za najbardziej istotny w ich miÅ‚oÅ›ci. Nie dali siÄ™ ponieść wynikajÄ…cym z ludzkiej pychy pomysÅ‚om rozdzielenia miÅ‚oÅ›ci fizycznej i miÅ‚oÅ›ci rodzicielskiej, ponieważ ukochali swoje dzieci jeszcze przed ich poczÄ™ciem. WiedzÄ…, że odpowiedzialna miÅ‚ość nie unosi siÄ™ pychÄ…. UkochanÄ… osobÄ™ postawili ponad swojÄ… pożądliwoÅ›ciÄ…, gdyż sÄ… Å›wiadomi tego, że dojrzaÅ‚a miÅ‚ość nie szuka swego, ale szuka wszelkich sposobów okazania szacunku drugiemu. Odpowiedzialnie myÅ›lÄ… o przyszÅ‚oÅ›ci – swojej i swoich dzieci – dlatego nie chcÄ… narażać siebie i swojej przyszÅ‚ej rodziny na niesprawiedliwość, jakÄ… jest rozwód. Bo miÅ‚ość nie cieszy siÄ™ z niesprawiedliwoÅ›ci. Ich serca przepeÅ‚nione sÄ… wiarÄ… i nadziejÄ…. KierujÄ…c siÄ™ wiarÄ…, caÅ‚Ä… swojÄ… przyszÅ‚ość ufnie powierzajÄ… Bogu w modlitwie, z nadziejÄ…, że w sakramencie małżeÅ„stwa On sam poÅ‚Ä…czy ich w jedno ciaÅ‚o. W ich wspólnym czystym byciu razem przed zawarciem małżeÅ„stwa „trwajÄ… wiara, nadzieja i miÅ‚ość. Z nich zaÅ› najwiÄ™ksza jest miÅ‚ość”. Taka miÅ‚ość jest możliwa. Nie tylko w wyobraźni…
Postscriptum
Zdarza siÄ™ (i to wcale nie tak rzadko!), że osoby zakochane przeżywajÄ… rozdarcie w sercu. SÄ… zakochane, wiÄ™cej – kochajÄ…!, ale wciąż bojÄ… siÄ™ podjąć ostatecznÄ… decyzjÄ™ o zawarciu małżeÅ„stwa. Dlatego przychodzÄ… do kapÅ‚ana po radÄ™. Zawsze bardzo cieszy mnie ten moment, kiedy podczas umówionej rozmowy (czasem w konfesjonale) dziewczyna odpowiada „tak!” na moje pytanie: „Czy zdarzyÅ‚o siÄ™ kiedyÅ›, że Twój chÅ‚opak zadzwoniÅ‚ do Ciebie i powiedziaÅ‚: »Wiem, że jesteÅ› dziÅ› sama, ale nie przyjdÄ™. Tak bardzo CiÄ™ pragnÄ™, że nie dalibyÅ›my rady wytrwać w czystoÅ›ci«”. Zazwyczaj odpowiadam wtedy: „OdnalazÅ‚aÅ› swój skarb. To on!”.