Pan pokazał mi wszystkie moje rany, abym je zobaczyła, a teraz je uzdrawia. Tylko On przynosi uzdrowienie i wolność.
Minęło wiele miesiÄ™cy od czasu podjÄ™cia przeze mnie postanowienia o napisaniu tego Å›wiadectwa. WymagaÅ‚o ono zaparcia siÄ™ samej siebie po to, aby odsÅ‚onić bolesnÄ… i wstydliwÄ… tajemnicÄ™ mojego życia. TroszkÄ™ odwagi dodaÅ‚y mi Å›wiadectwa innych kobiet drukowane w „MiÅ‚ujcie siÄ™!”.
DwadzieÅ›cia cztery lata temu, już jako mężatka i matka dwojga dzieci, zaczęłam stosować antykoncepcjÄ™ (spiralÄ™). Moje zranienia byÅ‚y tak duże, że nie dopuszczaÅ‚am do siebie myÅ›li o kolejnej ciąży. Problem alkoholowy męża utwierdziÅ‚ mnie w tym przekonaniu. Nie znaÅ‚am stanowiska KoÅ›cioÅ‚a w tej kwestii. I zaszÅ‚am w ciążę… Nie piszÄ™, że zostaÅ‚o poczÄ™te życie. Lekarz stwierdziÅ‚, że mam szczęście, bo to dopiero szósty tydzieÅ„, a w obowiÄ…zujÄ…cym ówczeÅ›nie prawie nie traktowano szeÅ›ciotygodniowego pÅ‚odu jako istoty ludzkiej. MiotaÅ‚a mnÄ… rozpacz, zÅ‚ość, brak poczucia bezpieczeÅ„stwa i nie widziaÅ‚am żadnego innego wyjÅ›cia. W swojej gÅ‚upocie staÅ‚am siÄ™ ofiarÄ… wÅ‚asnej wolnoÅ›ci.
Pomimo że przez wiele lat nie dopuszczałam do świadomości tego, co się stało, coś we mnie pękło, odsłaniając całą bolesną prawdę!
Od kilku lat trwa moje nawrócenie. Mój żal przeÅ‚ożyÅ‚ siÄ™ na oskarżanie siÄ™ i pokutÄ™. Podczas snu przyszedÅ‚ do mnie sam Bóg w osobie Jezusa MiÅ‚osiernego. Nigdy nie widziaÅ‚am tak piÄ™knego i gÅ‚Ä™bokiego spojrzenia. Te oczy mówiÅ‚y, że jest On samÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…. Zapragnęłam dotknąć choć Jego sukni, a On z uÅ›miechem pozwoliÅ‚ mi na to. Na prawym ramieniu Jezusa wsparta byÅ‚a jakaÅ› postać pozbawiona koÅ„czyn. UtkwiÅ‚am wzrok w mÅ‚odej twarzy i rozpoznaÅ‚am jÄ…: byÅ‚o to moje dziecko. UÅ›miechaÅ‚o siÄ™, ale na mojÄ… próbÄ™ jego dotkniÄ™cia siÄ™ zatrwożyÅ‚o, a Jezus rzekÅ‚: „Nie dotykaj”. Potem obraz znikÅ‚.
CzuÅ‚am, że Jezus mi przebaczyÅ‚. Dlaczego jednak moje dziecko nie miaÅ‚o rÄ…k ani nóg, dlaczego nie mogÅ‚am go dotknąć? Pan wyjaÅ›niÅ‚ mi to niedÅ‚ugo potem. SiÄ™gnęłam po czasopismo, w którym podany byÅ‚ cykl rozwoju dziecka w Å‚onie matki. PrzeczytaÅ‚am: „koÅ„czyny rozwijajÄ… siÄ™ od szóstego tygodnia”.
Moim pragnieniem byÅ‚o, żeby po imieniu zwrócić siÄ™ do swojego dziecka i prosić je o przebaczenie. Wtedy z wiÄ™kszÄ… ufnoÅ›ciÄ… zwróciÅ‚am siÄ™ do Jezusa i z takÄ… proÅ›bÄ… modliÅ‚am siÄ™ żarliwie, i czekaÅ‚am. Podczas jednej z adoracji NajÅ›wiÄ™tszego Sakramentu Pan wyjawiÅ‚ mi pÅ‚eć mojego dziecka. NadaÅ‚am swej córeczce imiÄ™ Ania i prosiÅ‚am jÄ… o przebaczenie.
Najtrudniej jednak przebaczyć mi samej sobie. Nigdy siÄ™ nie dowiem, kim wyjÄ…tkowym mogÅ‚a być Ania, co Bóg dla niej przygotowaÅ‚, nie usÅ‚yszÄ™ jej Å›miechu, nie dowiem siÄ™, na jakim kierunku podjęłaby studia. PozbawiÅ‚am jej radoÅ›ci pójÅ›cia na pierwszy bal, a swoje dzieci pozbawiÅ‚am siostry. Czy znajdÄ™ odwagÄ™, żeby wyznać im, już dorosÅ‚ym, caÅ‚Ä… prawdÄ™?...
Pan pokazał mi wszystkie moje rany, abym je zobaczyła, a teraz je uzdrawia. Tylko On przynosi uzdrowienie i wolność. Tylko On jest Panem. Tylko Jemu ufam i w Nim pokładam nadzieję. I to pozwala mi dalej żyć.