Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2010 → NajwiÄ™ksze nawrócenia XX wieku
18 wrzeÅ›nia 2010 r. Ojciec ÅšwiÄ™ty Benedykt XVI beatyfikowaÅ‚ kardynaÅ‚a J.H. Newmana, jednego z najsÅ‚ynniejszych konwertytów w historii KoÅ›cioÅ‚a. Newman byÅ‚ intelektualnym i duchowym geniuszem, a równoczeÅ›nie czÅ‚owiekiem gÅ‚Ä™bokiej, pokornej wiary. Jego filozoficzne i teologiczne teksty należą do najwiÄ™kszych skarbów ludzkoÅ›ci.
BÅ‚ogosÅ‚awiony ks. kardynaÅ‚ John Henry Newman urodziÅ‚ siÄ™ 24 lutego 1801 r. w Londynie, na Old Broad Street. Jego ojciec byÅ‚ bankierem, a matka pochodziÅ‚a z francuskiej rodziny protestanckiej, która wyemigrowaÅ‚a do Anglii. John Henry byÅ‚ najstarszy z szóstki rodzeÅ„stwa (miaÅ‚ dwóch braci i trzy siostry). Od mamy i babci dzieci uczyÅ‚y siÄ™ prostej i ufnej pobożnoÅ›ci. John Henry wspominaÅ‚, że zachÄ™cano go do codziennej lektury Pisma Å›w., ale do 15. roku życia nie miaÅ‚ żadnych przekonaÅ„ religijnych.
Kryzys wiary i pierwsze nawrócenie
Wybitnie uzdolniony, wychowany zostaÅ‚ przez ojca w duchu liberalnego anglikanizmu. Kiedy miaÅ‚ czternaÅ›cie lat, wpadÅ‚y mu w rÄ™ce książki, które kwestionowaÅ‚y wiarygodność Pisma Å›w., szkalowaÅ‚y KoÅ›cióÅ‚, zaprzeczaÅ‚y istnieniu cudów i nieÅ›miertelnoÅ›ci duszy. Te antychrzeÅ›cijaÅ„skie treÅ›ci sprawiÅ‚y, że piÄ™tnastoletni John Henry przestaÅ‚ wierzyć w Boga. JesieniÄ… 1816 r. w życiu chÅ‚opca nastÄ…piÅ‚a radykalna przemiana. SpotkaÅ‚ znakomitego kaznodziejÄ™ anglikaÅ„skiego, który dawaÅ‚ mu do czytania dobre książki. DziÄ™ki temu Newman przezwyciężyÅ‚ kryzys wiary, uwierzyÅ‚, że istnieje życie wieczne. OdzyskaÅ‚ pewność istnienia transcendentnego Boga, który przemawia poprzez ludzkie sumienie i od którego zależy zbawienie czÅ‚owieka. Niestety, czytajÄ…c książki antykatolickich autorów protestanckich, John Henry nabraÅ‚ przekonania, że papież jest Antychrystem, a katolicki KoÅ›cióÅ‚ peÅ‚nÄ… zabobonów, zdemoralizowanÄ… spoÅ‚ecznoÅ›ciÄ….
Po swoim nawróceniu piÄ™tnastoletni Newman zÅ‚ożyÅ‚ prywatne Å›lubowanie celibatu; zaczÄ…Å‚ czÄ™sto przystÄ™pować do Komunii Å›w., codziennie siÄ™ modliÅ‚, pielÄ™gnowaÅ‚ w sobie Å›wiadomość obecnoÅ›ci Boga, medytowaÅ‚ teksty Pisma Å›w., nieustanie przezwyciężaÅ‚ w sobie pychÄ™, próżność, seksualne pokusy, kontrolowaÅ‚ swoje uczucia i temperament.
Znienawidzić grzech
W okresie dorastania J.H. Newman doÅ›wiadczaÅ‚ gwaÅ‚townych pokus, z którymi zdecydowanie walczyÅ‚. PisaÅ‚: „Ludzie w Å›wiecie, cieleÅ›ni i niewierzÄ…cy, sÄ… przekonani, że pokusy, których oni doÅ›wiadczajÄ…, i grzechy, którym ulegajÄ…, należą do ich natury – i dlatego nie sÄ… ich winÄ…; w ten sposób kwestionujÄ… istnienie grzechu, który jest najwiÄ™kszym nieszczęściem każdego czÅ‚owieka. Nie można iść drogÄ… wiary do peÅ‚ni szczęścia w niebie, jeżeli na samym poczÄ…tku tej drogi nie znienawidzi siÄ™ grzechu”. Dlatego Newman tak siÄ™ modliÅ‚: „StworzyÅ‚eÅ› nas, Boże, aby uczynić nas szczęśliwymi. A nasze szczęście polega na posÅ‚uszeÅ„stwie wzglÄ™dem Ciebie. My jednak szukaliÅ›my szczęścia na wÅ‚asnych drogach – opuÅ›ciliÅ›my Ciebie. O mój Boże, jakąż zapÅ‚atÄ™ dajemy – ja dajÄ™ – Tobie, gdy grzeszymy! Co za straszliwa niewdziÄ™czność! I jakaż bÄ™dzie kara za to, gdy odrzucam swe szczęście i wybieram piekÅ‚o zamiast nieba! Wiem, powiesz: »Niech robi, co chce! Szuka zatraty i zguby, niechże jÄ… znajdzie! Gardzi Å‚askami, które mu dajÄ™, niechże stanÄ… mu siÄ™ przekleÅ„stwem!«. Ty, mój Boże, masz prawo do mnie, jestem caÅ‚kowicie Twój. Jestem tylko TwojÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ… i Twym dzieÅ‚em, a moim jedynym obowiÄ…zkiem jest sÅ‚użenie Tobie. WyznajÄ™, o mój Boże, że czÄ™sto o tym caÅ‚kiem zapominaÅ‚em. Najczęściej postÄ™powaÅ‚em tak, jakbym sam byÅ‚ panem samego siebie, i byÅ‚em wobec Ciebie krnÄ…brny. CzyniÅ‚em, co mi siÄ™ podobaÅ‚o, i nie pytaÅ‚em, czy siÄ™ to Tobie podoba. ZatwardziaÅ‚ość i nieczuÅ‚ość mego serca jest aż tak wielka, iż prawie nie odczuwam tego, jak wielkie jest to zÅ‚o. Nie pojmujÄ™, jak straszny jest grzech – nie nienawidzÄ™ go i nie lÄ™kam siÄ™ go tak, jak powinienem. Nie napeÅ‚nia mnie on ani odrazÄ…, ani wstrÄ™tem, nie odwracam siÄ™ z oburzeniem od zÅ‚a, dlatego że ono CiÄ™ obraża, raczej igram z nim, a jeÅ›li nawet strzegÄ™ siÄ™ od grzechów ciężkich, to jednak grzechy powszednie popeÅ‚niam bez wiÄ™kszego oporu. O mój Boże, jakże straszliwa, okropna jest różnica miÄ™dzy tym, czym jestem, a tym, czym być powinienem!”.
J.H. Newman modliÅ‚ siÄ™ o znienawidzenie grzechu; codziennie podejmowaÅ‚ trud kroczenia drogÄ…, która go zaprowadziÅ‚a na szczyty czystej miÅ‚oÅ›ci i Å›wiÄ™toÅ›ci.
ByÅ‚ posÅ‚uszny gÅ‚osowi sumienia, które byÅ‚o dla niego gÅ‚osem samego Boga. PisaÅ‚: „Podobnie jak elementarne wiadomoÅ›ci o wszechÅ›wiecie otrzymujemy od naszych zmysÅ‚ów, tak też wszelkie poczÄ…tkowe wiadomoÅ›ci o Panu tegoż wszechÅ›wiata i Bogu naszym podaje nam przede wszystkim sumienie (...) przez wciąż powtarzajÄ…ce siÄ™ upadki moralne, w wypadku których sumienie dziaÅ‚a w ten sposób, że gwaÅ‚townie narzuca nam rozkaz naszego Pana, otrzymujemy ciÄ…gle nowy dowód na istnienie suwerennego WÅ‚adcy, od którego pochodzÄ… te poszczególne sÄ…dy i rozkazy, jakie przeżywamy w naszej Å›wiadomoÅ›ci”.
Pragnienie prawdy
Newman byÅ‚ bezkompromisowy w swoim poszukiwaniu prawdy. PisaÅ‚: „CaÅ‚ym sercem pragnÄ™ prawdy i obejmÄ™ jÄ…, gdziekolwiek jÄ… znajdÄ™”. W 1817 r. rozpoczÄ…Å‚ naukÄ™ w Oksfordzie. Przez pierwsze 4 lata studiowaÅ‚ literaturÄ™, matematykÄ™ i prawo, a później teologiÄ™ anglikaÅ„skÄ…. DziÄ™ki wybitnym zdolnoÅ›ciom już w 1822 r. otrzymaÅ‚ nominacjÄ™ na profesora teologii w Oriel College. 29 maja 1825 r., w uroczystość ZesÅ‚ania Ducha ÅšwiÄ™tego, przyjÄ…Å‚ kapÅ‚aÅ„skie Å›wiÄ™cenia w KoÅ›ciele anglikaÅ„skim. W 1828 r. nagle zmarÅ‚a jego ukochana dziewiÄ™tnastoletnia siostra Maria. ByÅ‚o to jedno z najboleÅ›niejszych doÅ›wiadczeÅ„ dla mÅ‚odego Newmana. UÅ›wiadomiÅ‚o mu kruchość ludzkiego życia na ziemi i ukazaÅ‚o perspektywÄ™ wiecznoÅ›ci. ZrozumiaÅ‚, że o wiele ważniejszÄ… od doskonaÅ‚oÅ›ci intelektualnej jest doskonaÅ‚ość w sferze moralnej i duchowej, czyli po prostu Å›wiÄ™tość.
W grudniu 1832 r. Newman udaÅ‚ siÄ™ w dÅ‚ugÄ… podróż statkiem do Hiszpanii, Gibraltaru, Algierii, Malty, Sycylii, Neapolu i Rzymu. Do Wiecznego Miasta dotarÅ‚ 2 marca 1833 r. Widok koÅ›cioÅ‚ów w Rzymie, bogactwo dzieÅ‚ sztuki i architektury powaliÅ‚y Newmana na kolana. W drodze powrotnej, podczas postoju w zachwycajÄ…co piÄ™knym porcie Bonifacio, Newman napisaÅ‚ wiersz The Pilar of the Cloud (SÅ‚up obÅ‚oku), który staÅ‚ siÄ™ powszechnie Å›piewanym hymnem koÅ›cielnym Lead, kindly Light (Prowadź mnie, ÅšwiatÅ‚o). Autor wyraziÅ‚ w tym utworze kruchość swojego istnienia i caÅ‚kowite oddanie siÄ™ w rÄ™ce miÅ‚osiernego Boga. Przeżycia te sprawiÅ‚y, że Newman caÅ‚ym sercem zapragnÄ…Å‚ dążyć do Å›wiÄ™toÅ›ci. PisaÅ‚: „JeÅ›li Boga nie kochamy, to pochodzi to stÄ…d, że nie zapragnÄ™liÅ›my Go pokochać, nie staraliÅ›my siÄ™ Go pokochać, nigdy nie modliliÅ›my siÄ™ o to, aby Go pokochać. Nie nosiliÅ›my codziennie w swej duszy tej myÅ›li i tego pragnienia, nie mieliÅ›my Go stale przed oczyma w drobnych zdarzeniach dnia powszedniego. Chodzi o pragnienie poznania naszego Stwórcy i pociÄ…g serca, aby Mu sÅ‚użyć, co poprzedza religijne nawrócenie”.
Filar i podpora prawdy
Kilka dni po powrocie z Rzymu, w lipcu 1833 r., Newman wspólnie z Johnem Keblem, Edwardem Puseyem oraz Richardem Froudem zainicjowali ruch odnowy KoÅ›cioÅ‚a anglikaÅ„skiego. ByÅ‚ to tzw. ruch oksfordzki, którego Newman staÅ‚ siÄ™ nieoficjalnym liderem. Jednym z gÅ‚ównych celów tego ruchu byÅ‚o uniezależnienie KoÅ›cioÅ‚a od wÅ‚adzy paÅ„stwowej oraz zwalczanie liberalizmu, który niszczyÅ‚ podstawy chrzeÅ›cijaÅ„skiej wiary, ponieważ kwestionowaÅ‚ istnienie obiektywnej Objawionej Prawdy. Doktryna KoÅ›cioÅ‚a anglikaÅ„skiego jest przedstawiona w oficjalnym schemacie Trzydziestu dziewiÄ™ciu artykuÅ‚ów, zredagowanych w XVI w., na poczÄ…tku panowania królowej Elżbiety I. Ruch oksfordzki pragnÄ…Å‚ odnowy anglikanizmu, jego powrotu do katolickich korzeni. Aby ukazać katolickie oblicze KoÅ›cioÅ‚a anglikaÅ„skiego, w lutym 1841 r. w brytyjskiej gazecie The Times Newman opublikowaÅ‚ Tract 90 (Traktat 90), w którym dowodziÅ‚, że TrzydzieÅ›ci dziewięć artykuÅ‚ów nie jest sprzecznych z doktrynÄ… katolickÄ….
Po opublikowaniu Tract 90 rozpoczęły siÄ™ liczne nawrócenia do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego. WÅ‚adze uniwersytetu w Oksfordzie zdecydowanie potÄ™piÅ‚y Tract 90, okreÅ›lajÄ…c Newmana jako czÅ‚owieka nieuczciwego, który sugeruje, że TrzydzieÅ›ci dziewięć artykuÅ‚ów da siÄ™ pogodzić z „rzymskokatolickimi bÅ‚Ä™dami”. Stanowisko Newmana zostaÅ‚o ostro potÄ™pione w listach pasterskich przez biskupa Oksfordu i innych anglikaÅ„skich biskupów. Newman staÅ‚ siÄ™ przedmiotem zmasowanej akcji dyskredytowania i oczerniania go w prasie przez anglikaÅ„skich duchownych oraz uniwersyteckich liberaÅ‚ów.
DecydujÄ…ce w odkrywaniu prawdy byÅ‚y dla Newmana studia historii poczÄ…tków KoÅ›cioÅ‚a oraz pism ojców KoÅ›cioÅ‚a. Newman uÅ›wiadomiÅ‚ sobie, że istnieje wielkie podobieÅ„stwo pomiÄ™dzy atmosferÄ…, w jakiej rodziÅ‚a siÄ™ w pierwszych wiekach chrzeÅ›cijaÅ„stwa herezja arianizmu, a liberalizmem w KoÅ›ciele anglikaÅ„skim. OdkrywajÄ…c prawdÄ™ o KoÅ›ciele pierwszych wieków, Newman pisaÅ‚: „Stale tkwiÅ‚a przede mnÄ… myÅ›l, że musi istnieć coÅ› wiÄ™kszego niż angielski KoÅ›cióÅ‚ paÅ„stwowy i że to »coÅ› wiÄ™kszego« jest zaÅ‚ożonym w pierwszych wiekach katolickim i apostolskim KoÅ›cioÅ‚em”.
Newman uzyskaÅ‚ moralnÄ… pewność, że KoÅ›cióÅ‚ anglikaÅ„ski znajduje siÄ™ w schizmie, a wspólnota rzymskokatolicka jest KoÅ›cioÅ‚em apostoÅ‚ów. Sumienie mu wyraźnie mówiÅ‚o, że jego miejsce jest w KoÅ›ciele rzymskokatolickim i tylko tam może być zbawiony. RównoczeÅ›nie odczuwaÅ‚ lÄ™k. PrzezwyciężaÅ‚ go cierpliwym czekaniem, intensywnym życiem modlitwy, pokutÄ… i studiowaniem. Każdego dnia cztery i póÅ‚ godziny poÅ›wiÄ™caÅ‚ na modlitwÄ™, a dziewięć godzin na studium. Podczas wielkiego postu praktykowaÅ‚ Å›cisÅ‚y post i abstynencjÄ™. W Å›rody i piÄ…tki do godz. 18 nie przyjmowaÅ‚ pokarmów i nie czytaÅ‚ gazet. W tym czasie otrzymywaÅ‚ liczne listy od przyjacióÅ‚, którzy ostrzegali go przed „straszliwymi” konsekwencjami wstÄ…pienia do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego.
Newman zrezygnowaÅ‚ z wykÅ‚adów na uniwersytecie. UsunÄ…Å‚ siÄ™ w zacisze swojej parafii w Littlemore, aby prowadzić życie zbliżone do monastycznego. Tam przez 6 lat dojrzewaÅ‚ do podjÄ™cia ostatecznej decyzji przejÅ›cia do wspólnoty KoÅ›cioÅ‚a katolickiego. OpisaÅ‚ ten okres duchowego zmagania siÄ™ w książce Apologia pro Vita Sua. We wrzeÅ›niu 1843 r. wygÅ‚osiÅ‚ w Littlemore swoje ostatnie kazanie w KoÅ›ciele anglikaÅ„skim. Opuszczenie tego KoÅ›cioÅ‚a wiÄ…zaÅ‚o siÄ™ dla Newmana z koniecznoÅ›ciÄ… odejÅ›cia ze Å›rodowiska uniwersyteckiego w Oksfordzie, o którym napisaÅ‚: „Z wszystkich rzeczy ludzkich chyba Oksford jest najdroższy mojemu sercu”. ByÅ‚o to dla Newmana niezwykle bolesne doÅ›wiadczenie.
Pod koniec 1844 r. rozpoczÄ…Å‚ pisanie filozoficznej rozprawy o teorii rozwoju chrzeÅ›cijaÅ„skiej doktryny. W miarÄ™ zgÅ‚Ä™biania nauki ojców KoÅ›cioÅ‚a Newman doszedÅ‚ do pewnoÅ›ci, że KoÅ›cióÅ‚ pierwszych wieków trwa w nienaruszonej formie tylko w KoÅ›ciele katolickim. Boży depozyt wiary zachowany zostaÅ‚ w caÅ‚oÅ›ci tylko w KoÅ›ciele rzymskokatolickim. WyznaÅ‚: „Przez studium sporów w pierwotnym KoÅ›ciele dojrzaÅ‚o w mym umyÅ›le jasne przekonanie, że to my, anglikanie, jesteÅ›my heretykami”.
Newman – najwiÄ™kszy teolog anglikaÅ„ski – zrezygnowaÅ‚ z kariery akademickiej, dobrze pÅ‚atnych posad profesora i proboszcza, aby stać siÄ™ czÅ‚onkiem KoÅ›cioÅ‚a katolickiego, który od czasu Henryka VIII byÅ‚ w Anglii bezwzglÄ™dnie przeÅ›ladowany. W dziewiÄ™tnastowiecznej Anglii katolicy byli traktowani jak obywatele drugiej kategorii. Decyzja Newmana wstÄ…pienia do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego wiÄ…zaÅ‚a siÄ™ wiÄ™c dla niego z bardzo bolesnymi konsekwencjami, utratÄ… źródeÅ‚ utrzymania, miejsca zamieszkania, przyjacióÅ‚ i prestiżu.
8 października 1845 r. Newman rzuciÅ‚ siÄ™ do stóp katolickiego kapÅ‚ana, bÅ‚. o. Dominika Barberiego, wÅ‚oskiego pasjonisty, proszÄ…c go o bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo, spowiedź i przyjÄ™cie do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego. W ciÄ…gu kilku lat od tego wydarzenia w Å›lady Newmana poszÅ‚o kilkuset wybitnych profesorów uniwersytetu. Zrezygnowali z akademickiej kariery, stanowisk profesorskich, urzÄ™dów parafialnych... Nawrócenie Newmana byÅ‚o wielkim wstrzÄ…sem dla Anglii i Å›wiata. Za jego przykÅ‚adem poszÅ‚o kilkuset duchownych anglikaÅ„skich oraz wpÅ‚ywowych osób Å›wieckich, a po wydaniu książki Newmana O rozwoju doktryny chrzeÅ›cijaÅ„skiej liczba ta wzrosÅ‚a do kilkunastu tysiÄ™cy.
Newman w swoich pÅ‚omiennych kazaniach i pismach podkreÅ›laÅ‚, że KoÅ›cióÅ‚ jest „filarem i podporÄ… prawdy” (1 Tm 3, 15), a droga do poznania Chrystusa prowadzi przez żywy katolicki KoÅ›cióÅ‚, który jest KoÅ›cioÅ‚em Chrystusa, spadkobiercÄ… KoÅ›cioÅ‚a pierwszych wieków. RozumiaÅ‚ KoÅ›cióÅ‚ jako wspólnotÄ™, w której żyje, dziaÅ‚a i naucza Chrystus. WiedziaÅ‚, że jako czÅ‚onek tej wspólnoty KoÅ›cioÅ‚a swoje sumienie, rozum, uczucia musi poddać kierownictwu i nauczaniu Chrystusa. To nie subiektywne sumienie, rozum czy uczucia sÄ… ostatecznym arbitrem, ale autorytet Chrystusa obecnego i nauczajÄ…cego w KoÅ›ciele.
Tak Newman wyjaÅ›niaÅ‚ prawdÄ™ o nieomylnoÅ›ci KoÅ›cioÅ‚a i papieża: „Ewangelia jest rzeczywistym orÄ™dziem z nieba, które jest strzeżone i przechowywane we wspólnocie KoÅ›cioÅ‚a katolickiego”. To objawione orÄ™dzie zostaÅ‚o powierzone KoÅ›cioÅ‚owi i „KoÅ›cióÅ‚ jest nieomylny w tym, co dotyczy powierzonego mu orÄ™dzia; cóż bowiem rozumie siÄ™ przez nieomylność w nauczaniu, jeżeli nie to, że nauczyciel jest w swoim nauczaniu zabezpieczony przed bÅ‚Ä™dem? (...) Jeżeli papież jest nieomylny, to tylko dlatego, że stoi na czele KoÅ›cioÅ‚a, który jest nieomylny”.
Odkąd stałem się katolikiem
„OdkÄ…d staÅ‚em siÄ™ katolikiem – pisaÅ‚ Newman – żyÅ‚em w doskonaÅ‚ym pokoju i niezmÄ…conej wewnÄ™trznej ciszy, nie majÄ…c najmniejszej już wÄ…tpliwoÅ›ci... Nie byÅ‚em gorliwszy niż przedtem; lecz zdawaÅ‚o mi siÄ™, że po burzliwej podróży wpÅ‚ynÄ…Å‚em do spokojnego portu i że szczęście, które z tego powodu odczuÅ‚em, trwa nieprzerwanie aż do dnia dzisiejszego”.
Po swoim wstÄ…pieniu do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego Newman cierpiaÅ‚ z powodu niezrozumienia, wrogoÅ›ci, oszczerstw, oskarżeÅ„ o hipokryzjÄ™... ZnosiÅ‚ to wszystko w milczeniu jak Chrystus przed PiÅ‚atem; reagowaÅ‚ tylko wtedy, gdy oskarżenia kwestionowaÅ‚y jego wierność i oddanie KoÅ›cioÅ‚owi katolickiemu. Nie przestaÅ‚ jednak kochać tych wszystkich, którzy po nawróceniu odwrócili siÄ™ od niego.
W lutym 1846 r. Newman udał się do Rzymu. Wstąpił do kolegium De Propaganda Fide, aby podjąć studia teologiczne i przygotować się do przyjęcia święceń kapłańskich.
Po ich przyjÄ™ciu tak Newman pisaÅ‚ o Eucharystii: „Nic tak nie napeÅ‚nia mnie pociechÄ… i radoÅ›ciÄ…, nie przemawia tak do serca jak Msza Å›wiÄ™ta. MógÅ‚bym w niej uczestniczyć wciąż bez koÅ„ca i nie bÄ™dÄ™ znużony. Jest ona najwiÄ™kszÄ… czynnoÅ›ciÄ…, jaka tylko może być na Å›wiecie. Odwieczny staje na oÅ‚tarzu jako Ten, który byÅ‚ w ciele i we krwi, przed którym anioÅ‚owie siÄ™ chylÄ…, a drżą szatani. Chrystus ustanowiÅ‚ nieustanny cud swego CiaÅ‚a i Krwi pod widzialnymi znakami (...). I daÅ‚ kapÅ‚anom swoim moc czynienia tego, co On uczyniÅ‚. OddaÅ‚ siÄ™ w rÄ™ce grzeszników. SÅ‚aby, ciemny i nieoÅ›wiecony, grzeszny czÅ‚owiek przez moc udzielonej mu wÅ‚adzy kapÅ‚aÅ„skiej Å›ciÄ…ga Najwyższego na ziemiÄ™, kryje Go w ciasnym tabernakulum i rozdziela grzesznemu ludowi... Jest to jasne, moi bracia, że wyznajÄ…c Boga tylko jako Wszechmocnego, posiadamy tylko poÅ‚owÄ™ poznania o Nim. JeÅ›li chcemy Go caÅ‚kowicie poznać, to musimy Go poznać w Eucharystii, jako posiadajÄ…cego imiÄ™ »Bóg z nami« i »Jezus« (Bóg jest zbawieniem)”.
Ojciec ÅšwiÄ™ty Pius IX upoważniÅ‚ w Rzymie Newmana do zakÅ‚adania na terenie Anglii oratoriów Å›w. Filipa Neriego. Newman zostaÅ‚ mianowany przeÅ‚ożonym pierwszej fundacji w Birmingham. Tam też dziaÅ‚aÅ‚ od 1848 r. PisaÅ‚ artykuÅ‚y i książki, pracowaÅ‚ duszpastersko wÅ›ród irlandzkich robotników, wydawaÅ‚ czasopismo Rambler (WÄ™drowiec) dla inteligencji katolickiej. PoglÄ…dy Newmana wyprzedzaÅ‚y jego epokÄ™ i byÅ‚y przygotowaniem do I i II soboru watykaÅ„skiego. W krótkim czasie Newman zaÅ‚ożyÅ‚ drugie oratorium w Londynie. Na proÅ›bÄ™ papieża i episkopatu Irlandii zorganizowaÅ‚ grono znakomitych profesorów i otworzyÅ‚ w 1854 roku Katolicki Uniwersytet w Dublinie. ByÅ‚ tam rektorem do 1858 r.
Newman byÅ‚ przekonany, że dla każdego czÅ‚owieka, który bÄ™dzie szczerze szukaÅ‚ prawdy, ukoronowaniem tych jego poszukiwaÅ„ bÄ™dzie wstÄ…pienie do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego. UważaÅ‚, że „w prawdziwej filozofii nie ma czegoÅ› poÅ›redniego pomiÄ™dzy ateizmem a katolicyzmem, a prawdziwie konsekwentny umysÅ‚ musi siÄ™ opowiedzieć za jednym albo drugim”. PomiÄ™dzy tymi przeciwstawnymi sobie stanowiskami jest protestantyzm. Newman podaÅ‚ jasnÄ… zasadÄ™ rozpoznania: „IstniejÄ… tylko dwie drogi, do Rzymu i do ateizmu. Anglikanizm jest stacjÄ… w Å›rodku drogi w jednÄ… stronÄ™, a liberalizm tym samym w drugÄ… stronÄ™”.
Lata 1864 – 1874 r. byÅ‚y dla Newmana okresem najbardziej owocnym na polu jego teologicznych publikacji. Liczne jego artykuÅ‚y, książki i poezje staÅ‚y siÄ™ znane na caÅ‚ym Å›wiecie.
Papież Leon XIII w 1879 r. w dowód zasÅ‚ug Newmana na polu rozwoju myÅ›li teologicznej powoÅ‚aÅ‚ go do grona kardynaÅ‚ów KoÅ›cioÅ‚a katolickiego. Na swoim herbie kardynalskim ks. Newman umieÅ›ciÅ‚ hasÅ‚o: „Cor ad cor loquitur” – „Serce przemawia do serca”.
Gdy Newman gÅ‚osiÅ‚ swoje kazania, miaÅ‚ nadprzyrodzony dar podnoszenia ludzkich serc do Boga. ByÅ‚ geniuszem o rzadko spotykanej elokwencji i pobożnoÅ›ci, a gÅ‚ównÄ… jego troskÄ… byÅ‚o pobudzanie ludzi do żywej wiary i posÅ‚uszeÅ„stwa Bogu. SzukajÄ…cym prawdy Newman radziÅ‚: „Musicie wytworzyć w sobie takie usposobienie, żebyÅ›cie siÄ™ byli gotowi oddać caÅ‚kiem w rÄ™ce Boga, który was powiedzie do doskonaÅ‚ego posÅ‚uszeÅ„stwa”.
OstrzegaÅ‚ skruszonych grzeszników przed niecierpliwoÅ›ciÄ…, aby nie nakÅ‚adali na siebie nadmiernych iloÅ›ci modlitw i pokut. RadziÅ‚ im zaczynać od maÅ‚ych upokorzeÅ„ i pozwolić siÄ™ prowadzić spowiednikowi.
BÅ‚ogosÅ‚awiony kard. Newman uÅ›wiadamiaÅ‚ poczÄ…tkujÄ…cym chrzeÅ›cijanom, że na drodze wiary bÄ™dÄ… poddawani próbie: „BÄ™dÄ™ poddawany próbie: mój rozum bÄ™dzie poddany próbie, bo bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ wierzyć; moje uczucia bÄ™dÄ… poddane próbie, bo bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ być posÅ‚uszny Bogu zamiast dogadzać sobie; moje ciaÅ‚o bÄ™dzie poddane próbie, gdyż bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ je sobie podporzÄ…dkować. (...) Nie martw siÄ™, idź dalej. »Niebo nie jest dla tchórzów« – mawiaÅ‚ Å›w. Filip. Wzywaj Zbawiciela ludzi – On ciÄ™ wysÅ‚ucha. On uleczy wszystkie twoje rany, które zostaÅ‚y ci zadane w czasie sÅ‚użby dla Niego”.
BÅ‚ogosÅ‚awiony kard. John Henry Newman zmarÅ‚ 11 sierpnia 1890 r. ProsiÅ‚ przed Å›mierciÄ…, aby na jego tablicy grobowej widniaÅ‚y sÅ‚owa: „Ex umbris et imaginibus in Veritatem” („Z cieni i obrazów do Prawdy”).
„Strzeżcie siÄ™, aby nie uwiódÅ‚ was Å›wiat” – ostrzega nas dzisiaj bÅ‚. kard. Newman. „Stara siÄ™ on was przekonać i przekrzyczeć, że on tylko jest rozsÄ…dny i mÄ…dry, że religia jest przeżytkiem... BÄ™dzie zÅ‚o nazywaÅ‚ dobrem, a dobro zÅ‚em. I na pewno bÄ™dziecie kuszeni, ale »czuwajcie i módlcie siÄ™, abyÅ›cie nie ulegli pokusie« (Mt 26, 41). Albo wy zdobÄ™dziecie Å›wiat, albo Å›wiat was zdobÄ™dzie... Wybierajcie i pamiÄ™tajcie: »Ku wolnoÅ›ci wyswobodziÅ‚ was Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie siÄ™ na nowo pod jarzmo niewoli!« (Ga 5, 1). Zaczynajmy z wiarÄ…, zaczynajmy z Chrystusem, zaczynajmy z krzyżem Jego i upokorzeniami, do których prowadzi. Dajmy siÄ™ pociÄ…gnąć Temu, który zostaÅ‚ wywyższony, aby w ten sposób mógÅ‚ nam dać samego siebie i wszystkie rzeczy. Szukajmy najpierw »Królestwa Bożego i jego sprawiedliwoÅ›ci«, a wszystkie rzeczy tego Å›wiata »bÄ™dÄ… nam przydane« (Mt 6, 33). Ci tylko mogÄ… naprawdÄ™ używać tego Å›wiata, którzy weszli w kontakt z niewidzialnym Å›wiatem. Ci tylko go używajÄ…, którzy siÄ™ wprzód nauczyli wyzbywać go i powstrzymywać siÄ™ od niego. Ci naprawdÄ™ potrafiÄ… ucztować, którzy najpierw poÅ›cili. Ci tylko potrafiÄ… używać Å›wiata, którzy nauczyli siÄ™ go nie nadużywać, i ci tylko go odziedziczÄ…, którzy przyjmujÄ… go jako cieÅ„ przyszÅ‚ego Å›wiata i dla tego przyszÅ‚ego Å›wiata chcÄ… ten Å›wiat opuÅ›cić”.
ks. M. Piotrowski TChr
Modlitwy bł. kard. Newmana
Mój wielki Boże, Ty jesteÅ› wszystkowiedzÄ…cy, boÅ› wszystko stworzyÅ‚... Ty tak dobrze znasz myÅ›li i zamiary każdej poszczególnej duszy, jakby wÅ›ród Twego caÅ‚ego stworzenia istniaÅ‚a tylko ta jedna jedyna dusza. Znasz mnie na wylot. Twe spojrzenie obejmuje caÅ‚Ä… teraźniejszość, przeszÅ‚ość i przyszÅ‚ość jako jednÄ… caÅ‚ość... Ty wiesz, jaki bÄ™dzie mój koniec; TyÅ› już przewidziaÅ‚ godzinÄ™ mej Å›mierci i mój sÄ…d. Jak straszliwa jest myÅ›l, że kiedyÅ› stanÄ™ przed mym SÄ™dziÄ…!... O, pomnóż we mnie otwartość i szczerość, do której dążę i której pożądam!... Naucz mnie coraz bardziej kochać Ciebie, a wtedy bÄ™dÄ™ żyÅ‚ w pokoju bez lÄ™ku przed TobÄ…!
ÅšwiÄ™ty jesteÅ› we wszystkich dzieÅ‚ach Twoich, o Panie. Grzech na Å›wiecie nie pochodzi od Ciebie – pochodzi on od nieprzyjaciela, pochodzi ode mnie samego i z tego, co moje. Mnie i wszystkich ludzi dotyka ta haÅ„ba, gdyż powinniÅ›my pragnąć dobra, a oddaliÅ›my siÄ™ zÅ‚u. (...) Ty wezwiesz mnie do siebie, gdy umrÄ™, i bÄ™dziesz moim SÄ™dziÄ…. „Biada mi! Bo jestem mężem o nieczystych wargach i mieszkam poÅ›ród ludu o nieczystych wargach” (Iz 6, 5). Twój krzyż, o Panie, pokonuje przepaść dzielÄ…cÄ… mnie od Ciebie. On mówi o mej wielkiej grzesznoÅ›ci i o Twojej nieopisanej odrazie do grzechu. Wbij w mojÄ… pamięć i wpój we mnie, o ukochany Panie i Zbawicielu, caÅ‚Ä… gÅ‚Ä™biÄ™ nauki krzyża, abym przez Twój Å›wiÄ™ty krzyż nie tylko pojÄ…Å‚, jak bardzo oddala mnie grzech od Ciebie, ale abym osiÄ…gnÄ…Å‚ pojednanie z TobÄ…!