Autor: Świadectwo,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2009 → Rodzina
Mam 24 lata, od prawie 4 lat jestem mężatkÄ… i matkÄ… dwóch wspaniaÅ‚ych synków. Do 20 marca tego roku w moim życiu nie byÅ‚o miejsca dla Boga. Owszem, byÅ‚am chrzeÅ›cijankÄ…, ale tylko takÄ…, która chodziÅ‚a do koÅ›cioÅ‚a po to, aby „mieć to z gÅ‚owy”. Msza Å›w. byÅ‚a dla mnie jak seans w kinie: poszÅ‚am, wysÅ‚uchaÅ‚am sÅ‚ów ksiÄ™dza i to wszystko. Zawsze po każdej spowiedzi przyjmowaÅ‚am Å›wiÄ™tokradzko KomuniÄ™ Å›w. Podczas sakramentu pojednania wciskaÅ‚am Bogu bajeczki. MówiÅ‚am to, co byÅ‚o dla mnie wygodne, no bo przecież jak wyznać przed ksiÄ™dzem – obcym czÅ‚owiekiem – te prawdziwe grzechy?... Gdy wychodziÅ‚am z koÅ›cioÅ‚a, cieszyÅ‚am siÄ™, że już po wszystkim.
20 marca tego roku dziÄ™ki Bożej Å‚asce tak prawdziwie przeżyÅ‚am rekolekcje. PrzystÄ…piÅ‚am do sakramentu pojednania, pierwszy raz wyznaÅ‚am szczerze swój jedyny i tak bardzo wtedy bolesny grzech – że zdradziÅ‚am swego męża.
Na poczÄ…tku wydawaÅ‚o siÄ™ nam, że wszystko jest dobrze. RozumieliÅ›my siÄ™ bez sÅ‚ów. Potem dziecko, no i oczywiÅ›cie przyÅ›pieszony Å›lub. 3 lata później kolejny dar macierzyÅ„stwa. PracowaliÅ›my, wychowywaliÅ›my dzieci, kochaliÅ›my siÄ™ niezakÅ‚óconÄ… małżeÅ„skÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ….
Ostatnie Boże Narodzenie byÅ‚o przeÅ‚omem. Mąż przestaÅ‚ ze mnÄ… rozmawiać, traktowaÅ‚ mnie jak powietrze. Nie rozumiaÅ‚am, dlaczego tak siÄ™ dzieje. Nie byÅ‚o przecież żadnej kÅ‚ótni, żadnych powodów. I wtedy siÄ™ dowiedziaÅ‚am, że w jego życiu jest inna kobieta. WkradÅ‚a siÄ™ jak zÅ‚odziej, zabraÅ‚a nam nasze szczęście i wzajemne zaufanie. BolaÅ‚o strasznie; dÅ‚ugo pÅ‚akaÅ‚am, staÅ‚am siÄ™ wrakiem czÅ‚owieka. Wówczas jeszcze nie nawróciÅ‚am siÄ™ do Boga. Nie podniosÅ‚am oczu ku Niemu, nie krzyknęłam: „Boże, ratuj naszÄ… miÅ‚ość!”…
I wtedy poznaÅ‚am kogoÅ› w sieci – zabawnego, mÄ…drego i tak dobrze mnie rozumiejÄ…cego mężczyznÄ™. Po trzech tygodniach bycia ze sobÄ… w wirtualnym Å›wiecie postanowiliÅ›my siÄ™ spotkać. No i staÅ‚o siÄ™: zdradziÅ‚am mężczyznÄ™, z którym Bóg poÅ‚Ä…czyÅ‚ mnie Å›wiÄ™tym wÄ™zÅ‚em małżeÅ„skim... Naiwnie wierzyÅ‚am, że gdy to zrobiÄ™, poczujÄ™ satysfakcjÄ™, poczujÄ™ siÄ™ lepiej. Jednak wcale nie byÅ‚o lepiej – byÅ‚o nawet dużo gorzej niż przedtem.
Od tamtej chwili, gdy to zrobiÅ‚am, coÅ› we mnie umarÅ‚o. Nie rozumiaÅ‚am tego stanu; dopiero ksiÄ…dz uÅ›wiadomiÅ‚ mi, że w ten sposób popeÅ‚niÅ‚am samobójstwo duszy.
Podczas spowiedzi naprawdÄ™ pierwszy raz w swoim życiu szczerze żaÅ‚owaÅ‚am grzechu. To byÅ‚a kojÄ…ca spowiedź. KsiÄ…dz wysÅ‚uchaÅ‚ mnie spokojnie, po czym powiedziaÅ‚: „Nie potrzebujesz faceta – ty potrzebujesz Boga, który zawsze może ciÄ™ przytulić i otrzeć twoje Å‚zy, jeÅ›li tylko Mu na to pozwolisz”.
CudzoÅ‚óstwo jest wielkim grzechem. Jest jak bagno, z którego bardzo trudno siÄ™ wydostać samemu, ale wiem, że jeÅ›li pozwolÄ™ na to Bogu, On, mocno trzymajÄ…c mnie za rÄ™kÄ™, wyciÄ…gnie mnie z niego.
„Nie potrzebujesz faceta – ty potrzebujesz Boga…” – kilka prostych sÅ‚ów, a w moim sercu dziÄ™ki nim rozlaÅ‚a siÄ™ Boża miÅ‚ość… Od dnia tamtej spowiedzi modlÄ™ siÄ™ za tego ksiÄ™dza, aby miÅ‚osierny Bóg udzielaÅ‚ mu swojej Å‚aski. By mógÅ‚ on pomagać innym ludziom, tak jak pomógÅ‚ mnie. Z tego miejsca również skÅ‚adam Bogu wielkie podziÄ™kowanie za to, że postawiÅ‚ na mojej drodze tego kapÅ‚ana. To wÅ‚aÅ›nie za jego poÅ›rednictwem Bóg otworzyÅ‚ mi oczy. DziÅ› wiem, że dla Jezusa jestem jedyna, ważna i bezcenna. On nigdy mnie nie odtrÄ…ci. Nie chcÄ™ kolejny raz popaść w grzech, ale wiem też, że nawet jeÅ›li znów zejdÄ™ z drogi Pana, On zawsze bÄ™dzie na mnie czekaÅ‚.
Szatan ma wielkÄ… moc. Popatrzcie – swoim egoistycznym grzechem zraniÅ‚am nie tylko swojÄ… rodzinÄ™, ale również bliskich mężczyzny, z którym to zrobiÅ‚am. Oni też cierpiÄ… przeze mnie. Jeden grzech zraniÅ‚ i zawiódÅ‚ zaufanie tylu osób…
Teraz się nawracam, czuję Bożą moc i miłość. Przede mną jeszcze jeden wielki i trudny krok. Muszę wyznać tę ohydną zdradę swojemu mężowi. Wiem, że będzie bardzo ciężko, ale ufam Bożemu miłosierdziu i wierzę, że z Bożą pomocą dam radę.
Nie chcÄ™ męża osÄ…dzać, potÄ™piać. Bóg obdarzyÅ‚ mnie wielkÄ… Å‚askÄ… – wybaczyÅ‚am. Tak, mąż zdradziÅ‚ mnie pierwszy, ale rozumiem też swojÄ… winÄ™: że nawet nie próbowaÅ‚am zrobić nic, co mogÅ‚oby uratować naszÄ… miÅ‚ość. WybraÅ‚am najÅ‚atwiejszÄ… drogÄ™ – odpÅ‚aciÅ‚am piÄ™knym za nadobne…
Teraz widzę, jak wielką jestem grzesznicą. Powoli wracam do swojego Mistrza. Tak, chcę, by Chrystus był moim osobistym Mistrzem i prowadził mnie przez życie. Wiem, że to droga długa i pełna szatańskich zasadzek, ale wierzę też, że z Bożą pomocą mi się to uda. Chcę, żeby Jezus już zawsze był ze mną, żeby mnie ustrzegł przed kolejnym upadkiem. Dziś ze spokojnym sumieniem mogę powiedzieć, że kocham Chrystusa, że pragnę Jego bliskości i że wciąż na nowo, uparcie Go szukam. Wreszcie otworzyłam Bogu drzwi do swego życia i nie chcę, aby był On w nim tylko gościem. Żyję już 24 lata, a dopiero 21 marca tego roku po raz pierwszy w życiu przeżyłam całą sobą Mszę św. To cudowny stan czuć Boga tak blisko.
Kochano Redakcjo! GorÄ…co proszÄ™ o wydrukowanie mego listu. Niech bÄ™dzie on przestrogÄ… dla każdego małżeÅ„stwa przed tym, jak Å‚atwo jest wpaść w sidÅ‚a zÅ‚a. Jak Å‚atwo osÄ…dzamy kochanych, bliskich nam ludzi, zapominajÄ…c, że Królestwo Boże trzeba najpierw budować we wÅ‚asnych sercach.
Kochani Bracia i Siostry poÅ‚Ä…czeni Å›wiÄ™tym wÄ™zÅ‚em małżeÅ„skim! Módlcie siÄ™ razem, razem chodźcie do koÅ›cioÅ‚a, razem przystÄ™pujcie do sakramentu pojednania i razem przyjmujcie KomuniÄ™ Å›w. Zawierzcie swoje małżeÅ„stwo, swoje dzieci i caÅ‚e rodziny miÅ‚osiernemu Jezusowi. To jest bardzo ważne po to, byÅ›cie mogli budować swój domowy KoÅ›cióÅ‚. BÄ…dźcie zawsze z Chrystusem w dobrych i zÅ‚ych chwilach, a przezwyciężycie wszystkie pokusy szatana.
DziÅ› jestem taka szczęśliwa. Kocham Boga i do koÅ„ca swego życia chcÄ™ w tym trwać. Wiem też, że Bóg również mnie kocha i że zawsze tak bÄ™dzie. Niezależnie od tego, ile jeszcze grzechów popeÅ‚niÄ™ (choć nie chcÄ™ tego robić), zawsze bÄ™dÄ™ mogÅ‚a do Niego wrócić, a On nigdy mnie nie odrzuci i zawsze przygarnie mnie do siebie.
Bóg kocha nas wszystkich miÅ‚oÅ›ciÄ… najpotężniejszÄ… na Å›wiecie. Dla takiej miÅ‚oÅ›ci warto żyć!