Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 2/2008 → Temat numeru
Nikt z ludzi w czasie ziemskiego życia nie uchroni siÄ™ przed koniecznoÅ›ciÄ… cierpienia i Å›mierci. Co wiÄ™cej, cierpienie, którego doÅ›wiadczamy – lub bÄ™dziemy doÅ›wiadczać – dotyka nie tylko neszgo ciaÅ‚a, ale przede wszystkim naszej sfery duchowej.
Trudne pytanie
W gÅ‚Ä™bi serca cierpiÄ…cego czÅ‚owieka rodzi siÄ™ pytanie o przyczynÄ™ i sens cierpienia. To pytanie jest szczególnie palÄ…ce, gdy mamy do czynienia z cierpieniem niewinnych dzieci, z milionami ofiar obozów koncentracyjnych i wojen. Jeżeli Bóg istnieje, to dlaczego wydaje siÄ™ tak nieczuÅ‚y na cierpienia niewinnych? Dlaczego pozwala na caÅ‚Ä… krzyczÄ…cÄ… niesprawiedliwość i zÅ‚o?
„I jest rzeczÄ… dobrze znanÄ… – pisze Jan PaweÅ‚ II – że na gruncie tego pytania dochodzi nie tylko do wielorakich zaÅ‚amaÅ„ i konfliktów w stosunkach czÅ‚owieka z Bogiem, ale bywa i tak, że dochodzi do samej negacji Boga. JeÅ›li bowiem istnienie Å›wiata otwiera jakby wzrok duszy ludzkiej na istnienie Boga, na Jego mÄ…drość, wszechmoc i wspaniaÅ‚ość, to zÅ‚o i cierpienie zdajÄ… siÄ™ zaćmiewać ten obraz – czasem w sposób radykalny, zwÅ‚aszcza wobec codziennego dramatu tylu niezawinionych cierpieÅ„, a także tylu win, które uchodzÄ… bezkarnie. Ta przeto okoliczność – może bardziej jeszcze niż jakakolwiek inna – wskazuje, jak doniosÅ‚e jest pytanie o sens cierpienia i z jakÄ… wnikliwoÅ›ciÄ… trzeba traktować zarówno samo to pytanie, jak też wszelkÄ… możliwÄ… na nie odpowiedź” (Salvifici doloris, 9). Każdy czÅ‚owiek nie tylko ma prawo, ale powinien pytać siÄ™ o sens cierpienia, co wiÄ™cej – to sam Bóg prowokuje to pytanie w biblijnej historii Hioba, którego dotknęło niezawinione cierpienie. Cierpienie jest zÅ‚em, a jego jedynym źródÅ‚em i przyczynÄ… jest grzech. PytajÄ…c wiÄ™c o sens cierpienia, trzeba siÄ™ pytać o istotÄ™ zÅ‚a i jego pochodzenie.
Ostateczna przyczyna każdego cierpienia
Pan Bóg nie tylko zachÄ™ca nas do stawiania pytaÅ„ o sens cierpienia, ale równoczeÅ›nie daje nam na nie odpowiedź. Z Pisma Å›w. dowiadujemy siÄ™, że najwiÄ™kszy dramat w historii ludzkoÅ›ci rozegraÅ‚ siÄ™ w samych poczÄ…tkach jej istnienia. Adam i Ewa ulegli pokusie zÅ‚ego ducha. Uwierzyli sugestii kusiciela, że nieposÅ‚uszeÅ„stwo Bogu da im peÅ‚niÄ™ szczęścia. Przestali wierzyć Bogu, że najwiÄ™kszÄ… tragediÄ… czÅ‚owieka jest grzech, który niszczy jego czÅ‚owieczeÅ„stwo, zadajÄ…c mu straszne cierpienie przez zniewolenie siÅ‚ami zÅ‚a i Å›mierć ducha. Kiedy mówimy o grzechu pierworodnym, to powinniÅ›my pamiÄ™tać, że to Adam i Ewa – a wiÄ™c caÅ‚a wspólnota ludzka powiedziaÅ‚a Bogu „nie” i zerwaÅ‚a Å‚Ä…czÄ…ce jÄ… z Nim wiÄ™zy życia i miÅ‚oÅ›ci, pogrążajÄ…c siÄ™ w cierpieniu i Å›mierci. Trzeba mieć Å›wiadomość, że caÅ‚a ludzkość jest wspólnotÄ… na podobieÅ„stwo żywego organizmu, a wszyscy ludzie powiÄ…zani sÄ… ze sobÄ… wiÄ™zami solidarnoÅ›ci w dobrym i zÅ‚ym. Stan grzechu, w którym znaleźli siÄ™ wszyscy ludzie, pogrążyÅ‚ ich w najwiÄ™kszym i beznadziejnym cierpieniu. Nie możemy jednak zapominać – stwierdza Jan PaweÅ‚ II – „że caÅ‚y ogrom zÅ‚a, które obecne jest w Å›wiecie, nie jest jedynie konsekwencjÄ… grzechu pierworodnego, lecz także skutkiem nÄ™kajÄ…cych i ukrytych dziaÅ‚aÅ„ szatana, który zastawia puÅ‚apkÄ™ na równowagÄ™ moralnÄ… czÅ‚owieka. Szatan dziaÅ‚a w ukryciu jako podstÄ™pny zwodziciel, wÅ›lizgujÄ…cy siÄ™ do naszego postÄ™powania po to, by wprowadzić do niego różne dewiacje, zarówno szkodliwe, jak i pozornie zbieżne z naszymi instynktownymi aspiracjami” (Jan PaweÅ‚ II, 24.05.1987 r.)
Dlaczego bez osobistej winy dziedziczymy grzech pierworodny i jego konsekwencje?
Z Objawienia wiemy, że każdy czÅ‚owiek od momentu poczÄ™cia staje siÄ™ częściÄ… rodziny ludzkiej i dziedziczy obecne w niej zÅ‚o, a wiÄ™c staje siÄ™ spadkobiercÄ… grzechu pierworodnego wraz ze wszystkimi jego konsekwencjami. Grzech pierworodny oraz wszystkie inne grzechy tworzÄ… w „żywym organizmie” wspólnoty ludzkiej obiektywnie istniejÄ…cÄ… rzeczywistość zÅ‚a, która dotyka i zadaje cierpienie wszystkim, również niewinnym dzieciom. Tak wiÄ™c źródÅ‚em i przyczynÄ… każdego ludzkiego cierpienia jest obiektywnie istniejÄ…ce zÅ‚o we wspólnocie ludzkiej. Cierpienie rodzi siÄ™ z grzechu, a wiÄ™c ze zniszczenia obiektywnego dobra w samym czÅ‚owieku, w relacjach miÄ™dzyludzkich oraz w relacji czÅ‚owieka z Bogiem. W tej sytuacji cierpienie nie jest karÄ…, jakÄ… Bóg wymierza za grzech, ale nieuniknionym doÅ›wiadczeniem skutków obiektywnie istniejÄ…cej rzeczywistoÅ›ci zÅ‚a – „grzechu Å›wiata” (J 1, 29). Oprócz cierpienia caÅ‚kowicie niezawinionego istniejÄ… także cierpienia, które sÄ… nastÄ™pstwem osobistej winy (jak na przykÅ‚ad skutki nadużywania alkoholu, zażywania narkotyków, palenia papierosów itd.).
Przez biblijnego Hioba Bóg uÅ›wiadamia nam, że mamy do czynienia z wielkÄ… tajemnicÄ… cierpienia, które nie zawsze jest zwykÅ‚Ä… konsekwencjÄ… osobistych grzechów. Jeżeli cierpienie spowodowane jest jednak winÄ… czÅ‚owieka, to czy wtedy można je tÅ‚umaczyć jako karÄ™, którÄ… Bóg wymierza grzesznikowi? (por. Ga 6, 8)? Z przypowieÅ›ci o synu marnotrawnym dowiadujemy siÄ™, że Bóg, kierujÄ…c siÄ™ ojcowskÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, nie wymierza kary marnotrawnemu synowi – pozwala mu tylko skonsumować owoce jego grzesznych wyborów. Czyni to w tym celu, aby siÄ™ opamiÄ™taÅ‚ i nawróciÅ‚. Tak wiÄ™c najwiÄ™kszÄ… karÄ… za grzechy sÄ… same konsekwencje grzechów. Jan PaweÅ‚ II podkreÅ›la, że wtedy „cierpienie ma sÅ‚użyć nawróceniu, czyli odbudowaniu dobra w podmiocie, który w wezwaniu do pokuty może rozpoznać MiÅ‚osierdzie Boże. Pokuta ma na celu przezwyciężenie zÅ‚a, które pod różnÄ… postaciÄ… drzemie w czÅ‚owieku, oraz ugruntowanie dobra zarówno w nim samym, jak też w stosunkach z innymi, a zwÅ‚aszcza z Bogiem” (Salvifici doloris, 12).
Sens cierpienia
Koniecznym warunkiem uwolnienia czÅ‚owieka z niewoli zÅ‚a jest żal za grzechy i oddanie siebie do caÅ‚kowitej dyspozycji Stwórcy. Po grzechu pierworodnym „obraz i podobieÅ„stwo Boga” w czÅ‚owieku (rozum, wolna wola oraz zdolność do miÅ‚oÅ›ci) zostaÅ‚y do tego stopnia zdeformowane, że czÅ‚owiek o wÅ‚asnych siÅ‚ach nie byÅ‚ w stanie pozwolić Bogu, aby go wyzwoliÅ‚ z niewoli grzechu i Å›mierci. To jest zasadniczy powód, dla którego Bóg staÅ‚ siÄ™ prawdziwym czÅ‚owiekiem, czÅ‚onkiem wspólnoty ludzkiej. BÄ™dÄ…c prawdziwym Bogiem (w Bogu nie ma przeszÅ‚oÅ›ci i przyszÅ‚oÅ›ci, lecz ciÄ…gÅ‚e „teraz”), Jezus Chrystus mógÅ‚ z historii każdego czÅ‚owieka wziąć na siebie caÅ‚e zÅ‚o i wynikajÄ…ce z niego cierpienie: „On siÄ™ obarczyÅ‚ naszym cierpieniem, On dźwigaÅ‚ nasze boleÅ›ci. (…) On byÅ‚ przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. (…) Pan zwaliÅ‚ na Niego winy nas wszystkich” (Iz 53, 4-6).)
(Grzech i wynikajÄ…ce z niego cierpienie same w sobie sÄ… bezsensowne i pozostaÅ‚yby takie, gdyby nie fakt, że to sam Bóg przyjÄ…Å‚ na siebie grzechy i cierpienia wszystkich ludzi. To sam Bóg w swoim prawdziwym czÅ‚owieczeÅ„stwie doÅ›wiadcza, jak strasznym cierpieniem jest grzech.) On, caÅ‚kowicie niewinny, staje siÄ™ „dla nas grzechem” (2 Kor 5, 21). UmierajÄ…c na krzyżu, Bóg-CzÅ‚owiek dobrowolnie doÅ›wiadcza najwiÄ™kszego zÅ‚a i cierpienia spowodowanego przez grzechy wszystkich ludzi. Wyraża to w sÅ‚owach: „Boże mój, Boże mój, czemuÅ› Mnie opuÅ›ciÅ‚?” (Mk 15, 34). To sam Bóg doÅ›wiadcza w swojej prawdziwej ludzkiej Å›wiadomoÅ›ci cierpienia spowodowanego najwiÄ™kszym zÅ‚em, jakim jest odrzucenie Boga przez czÅ‚owieka. W ten sposób Bóg dociera swojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… wszÄ™dzie tam, gdzie dotarÅ‚a niszczÄ…ca moc grzechu. Jednoczy siÄ™ z czÅ‚owiekiem w jego upadku, aby go podnieść, aby mu przebaczyć i obdarzyć go wolnoÅ›ciÄ…, a cierpienie uczynić drogÄ… zbawienia i dojrzewania do miÅ‚oÅ›ci.
W doÅ›wiadczeniu niewyobrażalnego cierpienia w momencie Å›mierci Jezus najpeÅ‚niej otwiera swoje czÅ‚owieczeÅ„stwo na miÅ‚ość Ojca, z caÅ‚kowitym posÅ‚uszeÅ„stwem zawierza i oddaje Mu siebie. W ten sposób przezwycięża wszelki grzech, który jest zawsze nieposÅ‚uszeÅ„stwem stworzenia wobec Stwórcy. Czyni to w imieniu nas wszystkich.
Jan PaweÅ‚ II podkreÅ›la, że „wraz z tym straszliwym brzemieniem, mierzÄ…c siÄ™ z »caÅ‚ym« zÅ‚em odwrócenia od Boga, jakie zawiera siÄ™ w grzechu, Chrystus poprzez BoskÄ… gÅ‚Ä™biÄ™ synowskiego zjednoczenia z Ojcem doznaje w sposób po ludzku niewyrażalny tego cierpienia, jakim jest odÅ‚Ä…czenie – odtrÄ…cenie od Ojca, zerwanie z Bogiem. Ale wÅ‚aÅ›nie przez takie cierpienie dokonuje Odkupienia – i może, konajÄ…c, powiedzieć: »WykonaÅ‚o siÄ™!« (J 19, 30)” (Salvifici doloris, 18). Papież dodaje „Można powiedzieć, że jest to cierpienie »zastÄ™pcze«, nade wszystko jednak jest ono »odkupieÅ„cze«. (…) W Jego cierpieniu grzechy zostajÄ… zgÅ‚adzone wÅ‚aÅ›nie dlatego, że On jeden, jako Jednorodzony Syn, mógÅ‚ je podjąć, wziąć na siebie, z tÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… ku Ojcu, która przewyższa zÅ‚o wszelkiego grzechu, unicestwia niejako to zÅ‚o w duchowej przestrzeni stosunków pomiÄ™dzy Bogiem a ludzkoÅ›ciÄ… i wypeÅ‚nia tÄ™ przestrzeÅ„ dobrem” (Salvifici doloris, 17).
Przez swojÄ… mÄ™kÄ™, Å›mierć i zmartwychwstanie Chrystus sprawiÅ‚, że każde ludzkie cierpienie zjednoczone z Nim, staje siÄ™ drogÄ… zbawienia i dojrzewania do miÅ‚oÅ›ci – a wiÄ™c ma nieskoÅ„czonÄ… wartość zbawczÄ…. Jezus objawia nam również, że ile razy cierpienie spotyka czÅ‚owieka, Bóg za każdym razem jest pierwszym, który niesie jego ciężar. To sam Zbawiciel jest obecny i cierpi w każdym z milionów istnieÅ„ ludzkich żyjÄ…cych w nÄ™dzy i poniżeniu, brutalnie wyzyskiwanych, umierajÄ…cych z gÅ‚odu, w ofiarach tortur i terroryzmu. TÄ™ wstrzÄ…sajÄ…cÄ… rzeczywistość miÅ‚oÅ›ci Boga wspóÅ‚cierpiÄ…cego z czÅ‚owiekiem, aby go zbawić, można odkryć tylko wzrokiem wiary.
PatrzÄ…c z wiarÄ… na krzyż Chrystusa, odkrywamy, że każde cierpienie, a szczególnie to najbardziej bezsensowne i niewinne, staje siÄ™ drogÄ… zbawienia, gdy cierpiÄ…cy czÅ‚owiek zjednoczy siÄ™ z cierpieniem Chrystusa, bezgranicznie ufajÄ…c i powierzajÄ…c siÄ™ Jego miÅ‚osierdziu. Wtedy czÅ‚owiek odkrywa w swoim cierpieniu wielki dar i Å‚askÄ™, gdyż zdaje sobie sprawÄ™, że wspóÅ‚uczestniczy z Chrystusem w zbawieniu Å›wiata, a obecne cierpienia sÄ… tylko drogÄ… prowadzÄ…cÄ… do wiecznej radoÅ›ci w niebie: „Skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by też wspólnie z Nim mieć udziaÅ‚ w chwale. SÄ…dzÄ™ bowiem, że cierpieÅ„ teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwaÅ‚Ä…, która ma siÄ™ w nas objawić” (Rz 8, 17-18); „ (...) cieszcie siÄ™, im bardziej jesteÅ›cie uczestnikami cierpieÅ„ Chrystusowych, abyÅ›cie siÄ™ cieszyli i radowali przy objawieniu siÄ™ Jego chwaÅ‚y” (1 P;4, 13). „Niewielkie bowiem utrapienia nasze obecnego czasu gotujÄ… bezmiar chwaÅ‚y przyszÅ‚ego wieku dla nas, którzy siÄ™ wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne” (2 Kor 4, 17-18).
ÅšwiÄ™ta Edyta Stein, która zginęła Å›mierciÄ… mÄ™czeÅ„skÄ… w obozie Auschwitz, tak odpowiada na pytanie o sens cierpienia: „Natura ludzka, którÄ… Chrystus przyjÄ…Å‚, daÅ‚a Mu możność cierpienia i Å›mierci. Natura Boska, którÄ… posiadaÅ‚ odwiecznie, nadaÅ‚a temu cierpieniu i Å›mierci wartość nieskoÅ„czonÄ… i moc odkupieÅ„czÄ…. MÄ™ka i Å›mierć Chrystusa powtarzajÄ… siÄ™ w Jego ciele Mistycznym i jego czÅ‚onkach. Każdy czÅ‚owiek musi cierpieć i umierać, lecz jeÅ›li jest żywym czÅ‚onkiem Mistycznego CiaÅ‚a, jego cierpienie i Å›mierć nabierajÄ… odkupieÅ„czej mocy dziÄ™ki BoskoÅ›ci Tego, który jest jego gÅ‚owÄ…. Oto istotny powód, dla którego każdy Å›wiÄ™ty tak pragnÄ…Å‚ cierpienia”.