Autor: Maria Zboralska,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 2/2008 → Temat numeru
WiÄ™kszość z nas zapewne nie miaÅ‚a szczęścia bycia w kaplicy watykaÅ„skiej, kiedy Jan PaweÅ‚ II trwaÅ‚ na modlitwie. Może chcielibyÅ›my Go zapytać, czym dla niego byÅ‚a adoracja, czy naprawdÄ™ przynosi ona owoce w życiu czÅ‚owieka? Nie musimy siÄ™ martwić, że już za późno, by Papież nam odpowiedziaÅ‚.
Zapewne nieraz, gdy patrzeliśmy na Papieża z Wadowic, rodziło się w nas pytanie, skąd On czerpie siłę do wypełniania Piotrowej misji.
ZwÅ‚aszcza pod koniec życia Ojca ÅšwiÄ™tego, kiedy cierpienie tak mocno scaliÅ‚o siÄ™ z Jego życiem, spontanicznie zastanawialiÅ›my siÄ™ nad źródÅ‚em Jego mocy w pokonywaniu ludzkiej sÅ‚aboÅ›ci. Sami, niejednokrotnie uwikÅ‚ani w rozmaite problemy i bolÄ…czki, chcieliÅ›my, by On daÅ‚ nam receptÄ™, gdzie szukać siÅ‚y do przezwyciężenia trudnoÅ›ci. Jan PaweÅ‚ II nie unikaÅ‚ tego pytania. W czasie ostatniej pielgrzymki do Polski, w 2002 r., z Jego ust padÅ‚y znamienne sÅ‚owa: „Jest tylko jedna rada, to jest Pan Jezus. »Jam jest zmartwychwstanie i życie«, to znaczy pomimo staroÅ›ci, pomimo Å›mierci: mÅ‚odość w Bogu – i tego wam wszystkim życzÄ™. CaÅ‚ej mÅ‚odzieży krakowskiej, polskiej i na Å›wiecie”. O tym, że wyznanie Papieża byÅ‚o wyrazem przekonania, jakim żyÅ‚ On na co dzieÅ„, zaÅ›wiadcza kard. StanisÅ‚aw Dziwisz, który przy boku Karola WojtyÅ‚y spÄ™dziÅ‚ 40 lat: „Kiedy mnie pytajÄ…, co byÅ‚o Jego najwiÄ™kszÄ… siÅ‚Ä… i najgÅ‚Ä™bszÄ… tajemnicÄ…, nie znajdujÄ™ innej odpowiedzi niż ta, że byÅ‚a to modlitwa i zjednoczenie z Bogiem” (Pielgrzym miÅ‚oÅ›ci, Kraków 2006). Modlitwa jest wspólnym mianownikiem wszystkich wierzÄ…cych. Niezależnie od tego, ile mamy lat, z jakiej rodziny pochodzimy, jaki zawód wykonujemy, nie możemy lekceważyć praktyki rozmowy z Bogiem. To w niej każda i każdy z nas otrzymuje najwiÄ™cej Å‚ask. Bardzo pouczajÄ…ce w tym wzglÄ™dzie sÄ… sÅ‚owa siostry Faustyny: „W jakimkolwiek dusza jest stanie, powinna siÄ™ modlić. Musi siÄ™ modlić dusza czysta i piÄ™kna, bo inaczej utraciÅ‚aby swÄ… piÄ™kność; modlić siÄ™ musi dusza dążąca do tej czystoÅ›ci, bo inaczej nie doszÅ‚aby do niej; modlić siÄ™ musi dusza dopiero co nawrócona, bo inaczej upadÅ‚aby z powrotem; modlić siÄ™ musi dusza grzeszna, pogrążona w grzechach, aby mogÅ‚a powstać. I nie ma duszy, która by nie byÅ‚a obowiÄ…zana do modlitwy, bo wszelka Å‚aska spÅ‚ywa przez modlitwÄ™ [podkr. red.]” (Dz. 146).
Uprzywilejowana modlitwa
Dla Jana PawÅ‚a II, którego caÅ‚e życie przenikniÄ™te byÅ‚o gÅ‚Ä™bokim zjednoczeniem z Bogiem na modlitwie, najważniejsze miejsce zajmowaÅ‚a Eucharystia, a także zwiÄ…zana z niÄ… adoracja NajÅ›wiÄ™tszego Sakramentu. Papież za Å›w. Alfonsem MariÄ… Liguorim uważaÅ‚, że: „»WÅ›ród różnych praktyk pobożnych adoracja Jezusa sakramentalnego jest pierwsza po sakramentach, najbardziej miÅ‚a Bogu i najbardziej pożyteczna dla nas«. Eucharystia jest nieocenionym skarbem: nie tylko jej sprawowanie, lecz także jej adoracja poza MszÄ… Å›w. pozwala zaczerpnąć z samego źródÅ‚a Å‚aski” (Ecclesia de Eucharistia, 25). WiÄ™kszość z nas zapewne nie miaÅ‚a szczęścia bycia w kaplicy watykaÅ„skiej, kiedy Jan PaweÅ‚ II trwaÅ‚ na modlitwie. Może chcielibyÅ›my Go zapytać, czym dla niego byÅ‚a adoracja, czy naprawdÄ™ przynosi ona owoce w życiu czÅ‚owieka? Nie musimy siÄ™ martwić, że już za późno, by Papież nam odpowiedziaÅ‚. W encyklice o Eucharystii znajdziemy bardzo osobiste i wzruszajÄ…ce wyznanie: „PiÄ™knie jest zatrzymać siÄ™ z Nim [Chrystusem] i jak umiÅ‚owany UczeÅ„ oprzeć gÅ‚owÄ™ na Jego piersi (por. J 13, 25), poczuć dotkniÄ™cie nieskoÅ„czonÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… Jego Serca. (…) Ileż to razy, moi drodzy Bracia i Siostry, przeżywaÅ‚em to doÅ›wiadczenie i otrzymaÅ‚em dziÄ™ki niemu siÅ‚Ä™, pociechÄ™ i wsparcie” (Ecclesia de Eucharistia, 25). Możemy być wdziÄ™czni Janowi PawÅ‚owi II, że zostawiÅ‚ nam to Å›wiadectwo, bo dziÄ™ki niemu dowiadujemy siÄ™, że wÅ‚aÅ›nie z adoracji NajÅ›wiÄ™tszego Sakramentu czerpaÅ‚ on moc do przezwyciężania trudnoÅ›ci. Jest to wielka nauka dla nas. Także i nam Bóg udzieli w niej „siÅ‚y, pociechy i wsparcia”.
„WpatrujÄ™ siÄ™ w Niego, a On wpatruje siÄ™ we mnie”
ZachÄ™ceni przykÅ‚adem Ojca ÅšwiÄ™tego postarajmy siÄ™ i my „dÅ‚użej zatrzymać siÄ™ przed Chrystusem obecnym w NajÅ›wiÄ™tszym Sakramencie na duchowej rozmowie, na cichej adoracji w postawie peÅ‚nej miÅ‚oÅ›ci” (Ecclesia de Eucharistia, 25). Takiej bÅ‚ogosÅ‚awionej decyzji prawdopodobnie stanÄ… na drodze różne pokusy. Być może bÄ™dzie to myÅ›l, że nie mamy czasu na kontemplacjÄ™. Albo że to staromodna praktyka, do niczego niepotrzebna. Niezależnie od tego, jakie gÅ‚osy bÄ™dÄ… nas odciÄ…gać od adoracji, pamiÄ™tajmy, że z Bożą Å‚askÄ… możemy je wszystkie pokonać. Ważne jest, abyÅ›my nie czekali, aż przyjdzie nam ochota na modlitwÄ™. Najlepiej postanowić sobie, kiedy (w jakim dniu tygodnia) udamy siÄ™ na adoracjÄ™, na jak dÅ‚ugo (np. na poczÄ…tek 15 minut czy póÅ‚ godziny), w jakim koÅ›ciele czy kaplicy.
KlÄ™kajÄ…c przed NajÅ›wiÄ™tszym Sakramentem, bÄ…dźmy Å›wiadomi, że spotykamy siÄ™ z Bogiem. Na czym polega spotkanie? Przypomnijmy sobie sÅ‚owa Jana PawÅ‚a II wypowiedziane w Tarnowie w 1987 r.: „Prawdopodobnie sobie myÅ›licie: co ten Papież – przyjechaÅ‚, wyszedÅ‚ tu na górÄ™, tak stoi i siÄ™ patrzy. WÅ‚aÅ›nie, to ja tu przyjechaÅ‚em siÄ™ napatrzeć. Jak siÄ™ spotkać inaczej? Å»eby siÄ™ spotkać, trzeba siÄ™ sobie przypatrzeć. WiÄ™cej, trzeba siÄ™ siebie napatrzeć. (...) I temu wÅ‚aÅ›nie [zgromadzeniu wiernych] pragnÄ™ siÄ™ napatrzeć nie tylko wzrokiem, nie tylko oczami ciaÅ‚a, ale wÅ‚aÅ›nie wzrokiem serca (...), wzrokiem wiary”. Można w nawiÄ…zaniu do tych sÅ‚ów powiedzieć, że adoracja polega na napatrzeniu siÄ™ na Jezusa ukrytego w Hostii. Dla Jana PawÅ‚a II wzorem takiej postawy jest Maryja: „Jej spojrzenie – zauważa Ojciec ÅšwiÄ™ty – byÅ‚o zawsze peÅ‚ne adorujÄ…cego zadziwienia” (Rosarium Virginis Mariae, 10). Od Matki Bożej uczymy siÄ™, że od adoracji jest już bardzo blisko do kontemplacji tajemnic życia Chrystusa. To w kontemplacji otrzymujemy Å‚askÄ™ coraz gÅ‚Ä™bszego poznania Pana Jezusa, co pomaga nam bardziej Go kochać i naÅ›ladować. Wiele tutaj zależy od naszej wiary. W Dzienniczku Siostry Faustyny czytamy: „Kiedy siÄ™ pogrążyÅ‚am w modlitwie, zostaÅ‚am w duchu przeniesiona do kaplicy i ujrzaÅ‚am Pana Jezusa wystawionego w monstrancji; na miejscu monstrancji widziaÅ‚am chwalebne oblicze Pana i powiedziaÅ‚ mi Pan: »Co ty widzisz w rzeczywistoÅ›ci, dusze te widzÄ… przez wiarÄ™. O, jak bardzo mi jest miÅ‚a ich wielka wiara. Widzisz, że choć na pozór nie ma we Mnie Å›ladu życia, to jednak w rzeczywistoÅ›ci ono jest w caÅ‚ej peÅ‚ni i to w każdej Hostii zawarte; jednak abym mógÅ‚ dziaÅ‚ać w duszy, dusza musi mieć wiarÄ™. O, jak miÅ‚a Mi jest żywa wiara«” (Dz. 1420).
W adoracji poznajemy gÅ‚Ä™biej nie tylko Boga, ale też i samych siebie, i swoje miejsce w Bożym planie zbawienia. PiÄ™knie o tym zaÅ›wiadcza pewien wieÅ›niak, modlÄ…cy siÄ™ przed tabernakulum: „WpatrujÄ™ siÄ™ w Niego, a On wpatruje siÄ™ we mnie” (por. KKK 2715). Pan Jezus też siÄ™ chce na nas napatrzeć. Chce, żebyÅ›my przyszli ze swoimi troskami do Niego. Chce nas przytulić. Chce nam powiedzieć o swojej miÅ‚oÅ›ci. Chce nas pocieszyć. Chce nas umocnić. Chce nam wskazać drogÄ™.
Wierność modlitwie
Bardzo czÄ™sto, zaczynajÄ…c adorować Pana Jezusa, doÅ›wiadczamy piÄ™kna tej modlitwy, otrzymujemy wiele Å‚ask. Z czasem jednak nasz entuzjazm mija. Dzieje siÄ™ tak dlatego, że Bóg chce nas oczyÅ›cić, chce wzmocnić naszÄ… wiarÄ™, nadziejÄ™ i miÅ‚ość. Dokonuje tego m.in. przez odebranie nam uczucia zadowolenia z modlitwy. Wtedy tak ważna jest wytrwaÅ‚ość na adoracji, w czym pomaga trzymanie siÄ™ niezależnie od trudnoÅ›ci wewnÄ™trznych czy zewnÄ™trznych ustalonego czasu i miejsca adoracji. Jak dowiadujemy siÄ™ od siostry Faustyny, taka wytrwaÅ‚ość ma wielkie znaczenie: „Jezus daÅ‚ mi poznać, jak dusza powinna być wiernÄ… modlitwie, pomimo udrÄ™czeÅ„ i oschÅ‚oÅ›ci, i pokus, bo od takiej przeważnie modlitwy zależy urzeczywistnienie nieraz wielkich zamiarów Bożych; a jeżeli nie wytrwamy w takiej modlitwie, krzyżujemy to, co Bóg chciaÅ‚ przez nas dokonać albo w nas. Niech sÅ‚owa te wszelka dusza zapamiÄ™ta: »A bÄ™dÄ…c w ciężkoÅ›ci, dÅ‚użej siÄ™ modliÅ‚«„ (Dz. 872).
Kiedy ogarnie nas zniechÄ™cenie i zwÄ…tpienie, pamiÄ™tajmy o mÄ…droÅ›ci zawartej w sÅ‚owach Jana PawÅ‚a II: „Czas ofiarowany Chrystusowi nigdy nie jest czasem straconym, ale raczej czasem, który zyskujemy, aby nadać gÅ‚Ä™boko ludzki charakter naszym relacjom z innymi i naszemu życiu” [podkr.red.] (Dies Domini, 7).