Tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło...
Autor: redakcja,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2004 → Temat numeru
Św. Faustyna w Dzienniczku opisuje wizję piekła:
DziÅ› byÅ‚am w przepaÅ›ciach piekÅ‚a, wprowadzona przez anioÅ‚a. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mÄ…k, które widziaÅ‚am: pierwszÄ… mÄ™kÄ…, która stanowi piekÅ‚o, jest utrata Boga; drugie – ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie – nigdy siÄ™ już ten los nie zmieni; czwarta mÄ™ka – jest ogieÅ„, który bÄ™dzie przenikaÅ‚ duszÄ™, ale nie zniszczy jej, jest to straszna mÄ™ka, jest to ogieÅ„ czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piÄ…ta mÄ™ka – jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszÄ…cy, a chociaż jest ciemność, widzÄ… siÄ™ wzajemnie szatani i potÄ™pione dusze, i widzÄ… wszystko zÅ‚o innych i swoje; szósta mÄ™ka – jest ustawiczne towarzystwo szatana: siódma mÄ™ka – jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, zÅ‚orzeczenia, przekleÅ„stwa, bluźnierstwa. SÄ… to mÄ™ki, które wszyscy potÄ™pieni cierpiÄ… razem, ale to jest nie koniec mÄ…k. SÄ… mÄ™ki dla dusz poszczególne, które sÄ… mÄ™kami zmysÅ‚ów: każda dusza, czym grzeszyÅ‚a, tym jest drÄ™czona w straszny i nie do opisania sposób. SÄ… straszne lochy, otchÅ‚anie kaźni, gdzie jedna mÄ™ka odróżnia siÄ™ od drugiej; umarÅ‚abym na ten widok tych strasznych mÄ…k, gdyby mnie nie utrzymywaÅ‚a wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysÅ‚em grzeszy, takim drÄ™czony bÄ™dzie przez wieczność caÅ‚Ä…. PiszÄ™ o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiaÅ‚a siÄ™, że nie ma piekÅ‚a, albo tym, że nikt tam nie byÅ‚ i nie wie, jak tam jest.
Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byÅ‚am w przepaÅ›ciach piekÅ‚a na to, aby mówić duszom i Å›wiadczyć, że piekÅ‚o jest. O tym teraz mówić nie mogÄ™, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiÅ‚a na piÅ›mie. Szatani mieli do mnie wielkÄ… nienawiść, ale z rozkazu Bożego musieli mi być posÅ‚uszni. To, com napisaÅ‚a, jest sÅ‚abym cieniem rzeczy, które widziaÅ‚am. Jedno zauważyÅ‚am: że tam jest najwiÄ™cej dusz, które nie dowierzaÅ‚y, że jest piekÅ‚o. Kiedy przyszÅ‚am do siebie, nie mogÅ‚am ochÅ‚onąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpiÄ… dusze, toteż jeszcze siÄ™ gorÄ™cej modlÄ™ o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miÅ‚osierdzia Bożego dla nich. O, mój Jezu, wolÄ™ do koÅ„ca Å›wiata konać w najwiÄ™kszych katuszach, aniżeli bym miaÅ‚a CiÄ™ obrazić najmniejszym grzechem (Dz 741).
DziÅ› w duchu byÅ‚am w niebie i oglÄ…daÅ‚am te niepojÄ™te piÄ™knoÅ›ci i szczęście, jakie nas czeka po Å›mierci. WidziaÅ‚am, jak wszystkie stworzenia oddajÄ… cześć i chwaÅ‚Ä™ nieustannie Bogu; widziaÅ‚am, jak wielkie jest szczęście w Bogu, które siÄ™ rozlewa na wszystkie stworzenia, uszczęśliwiajÄ…c je, i wraca do ŹródÅ‚a wszelka chwaÅ‚a i cześć z uszczęśliwienia, i wchodzÄ… w gÅ‚Ä™bie Boże, kontemplujÄ… życie wewnÄ™trzne Boga – Ojca, Syna i Ducha ÅšwiÄ™tego, którego nigdy ani pojmÄ…, ani zgÅ‚Ä™biÄ….
To źródÅ‚o szczęścia jest niezmienne w istocie swojej, lecz zawsze nowe, tryskajÄ…ce uszczęśliwieniem wszelkiego stworzenia. Rozumiem teraz Å›w. PawÅ‚a, który powiedziaÅ‚: „Ani oko nie widziaÅ‚o, ani ucho nie sÅ‚yszaÅ‚o, ani weszÅ‚o w serce czÅ‚owieka, co Bóg nagotowaÅ‚ tym, którzy Go miÅ‚ujÄ….” – I daÅ‚ mi Bóg poznać jednÄ… jedynÄ… rzecz, która ma w oczach Jego nieskoÅ„czonÄ… wartość, a tÄ… jest miÅ‚ość Boża, miÅ‚ość, miÅ‚ość i jeszcze raz miÅ‚ość – i z jednym aktem czystej miÅ‚oÅ›ci Bożej nie może iść nic w porównanie. O, jakimi niepojÄ™tymi wzglÄ™dami Bóg darzy duszÄ™, która Go szczerze miÅ‚uje. O, szczęśliwa dusza, która siÄ™ cieszy już tu na ziemi Jego szczególnymi wzglÄ™dami, a nimi sÄ… dusze maÅ‚e i pokorne (...). Dusza moja zostaÅ‚a napeÅ‚niona pokojem i miÅ‚oÅ›ciÄ…, i im wiÄ™cej poznajÄ™ Boga, tym wiÄ™cej siÄ™ cieszÄ™, że takim On jest. I cieszÄ™ siÄ™ niezmiernie Jego wielkoÅ›ciÄ…, i cieszÄ™ siÄ™, że jestem taka maleÅ„ka, bo dlatego, że jestem maÅ‚a, nosi mnie na rÄ™ku swym i trzyma mnie przy Sercu swoim.
O mój Boże, jak mi żal ludzi, którzy nie wierzÄ… w życie wieczne, jak siÄ™ modlÄ™ za nich, aby i ich promieÅ„ miÅ‚osierdzia ogarnÄ…Å‚, i przytuliÅ‚ ich Bóg do Å‚ona ojcowskiego. O miÅ‚oÅ›ci, o królowo (Dz 777-780).