Autor: redakcja,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 3/2004 → Temat numeru
Tom Monaghan jest jednym z najbogatszych ludzi w USA. WÅ‚aÅ›ciciel najwiÄ™kszej na Å›wiecie sieci restauracji „Domino’s Pizza”. ZaÅ‚ożyÅ‚ prawniczÄ… szkoÅ‚Ä™ „Ave Maria” w Ann Arbor, a także prowadzone przez siostry zakonne szkoÅ‚y podstawowe – „Spiritus Sanctus”, gdzie uczniowie uczestniczÄ… codziennie we Mszy Å›w. PowoÅ‚aÅ‚ do życia fundacjÄ™ i katolickie radio „Ave Maria”, wspiera organizacje broniÄ…ce prawa czÅ‚owieka do życia od momentu poczÄ™cia aż do naturalnej Å›mierci. W najbliższym czasie planuje otwarcie uniwersytetu w Naples na Florydzie. BÄ™dzie to pierwszy od 40 lat katolicki uniwersytet otwarty na terenie USA. W kwietniu 2004 r. Tom Monaghan udzieliÅ‚ wywiadu przedstawicielom naszej redakcji.
Czy dzisiaj jest możliwe kierowanie się zasadami etycznymi w biznesie?
Nie ma nic zÅ‚ego w posiadaniu dużych pieniÄ™dzy. One nie sÄ… zÅ‚em, gdy zdobywamy je w uczciwy sposób i używamy ich w dobrych celach. PotrafiÄ™ siÄ™ cieszyć z tych wszystkich rzeczy, które można nabyć za pieniÄ…dze: z prywatnego samolotu, helikoptera, jachtu, klubu sportowego. Jednak dla mnie najistotniejszym zadaniem życiowym jest walka ze zÅ‚em, pokonywanie swoich sÅ‚aboÅ›ci, niedoskonaÅ‚oÅ›ci – czyli życie zgodne z przykazaniami i zasadami moralnymi, które objawiÅ‚ nam Jezus Chrystus.
JeÅ›li chodzi o sferÄ™ biznesu, zawsze byÅ‚em zdeterminowany, by zwyciężać konkurentów, zdystansować ich solidnÄ… pracÄ… i najlepszymi osiÄ…gniÄ™ciami, ale też zawsze dziaÅ‚aÅ‚em w sposób krystalicznie uczciwy i zgodny z prawidÅ‚ami etycznymi. Ta moja idealistyczna postawa byÅ‚a przez innych odbierana jako naiwna, nieroztropna czy wrÄ™cz szaleÅ„cza, szczególnie w poczÄ…tkowym okresie rozwoju firmy, kiedy przeżywaliÅ›my liczne kryzysy, a groźba bankructwa byÅ‚a bardzo duża. Dzisiaj jestem mocno przekonany, że ostatecznie tylko zachowanie moralnych reguÅ‚ uczciwoÅ›ci i solidnej pracy uchroniÅ‚o mojÄ… firmÄ™ przed upadkiem. Wierność Bogu do koÅ„ca podtrzymywaÅ‚a nadziejÄ™, dawaÅ‚a energiÄ™ do wytężonego dziaÅ‚ania, a to owocowaÅ‚o przezwyciężaniem wszelkich kryzysów i przyczyniaÅ‚o siÄ™ do ciÄ…gÅ‚ego rozwoju mojej firmy.
Kiedy kupiÅ‚em pierwszÄ… restauracjÄ™, 9 grudnia 1960 r., miaÅ‚em 23 lata i żadnego przygotowania do prowadzenia biznesu. ByÅ‚a to maleÅ„ka restauracja na skraju campusu uniwersytetu Michigan w Ypsilanti, w której sprzedawaliÅ›my pizzÄ™. W pierwszym tygodniu sprzedaż przyniosÅ‚a tylko 99 dolarów. Kiedy w grudniu 1985 r. Å›wiÄ™towaliÅ›my 25-lecie, mieliÅ›my już 2600 restauracji w 50 stanach i 6 krajach, a rok później byÅ‚o ich już 3600, przy sprzedaży przynoszÄ…cej 2 mld dolarów. Natomiast w 2000 r. „Domino’s Pizza” byÅ‚a już w 66 krajach, zatrudnialiÅ›my 120.000 pracowników w 7000 restauracjach, a ze sprzedaży uzyskiwaliÅ›my 3,54 mld dolarów.
Sposobu prowadzenia i budowania przedsiębiorstwa uczyłem się w nieustannym trudzie i wysiłku, a także na własnych błędach. To wszystko wynikało z mojej osobistej filozofii życia opartej na pięciu priorytetach. Uświadomiłem je sobie w czasie służby wojskowej w marynarce wojennej, podczas rejsu z Filipin do Japonii. Miałem wtedy dużo czasu na modlitwę i przemyślenia. Zrozumiałem, że najważniejszym celem w życiu jest osiągnięcie nieba i zabranie tam ze sobą tak wielu ludzi, jak to będzie tylko możliwe. Od tego czasu kieruję się pięcioma priorytetami: duchowym, społecznym, umysłowym, fizycznym i finansowym.
Wielokrotnie dawaÅ‚ Pan Å›wiadectwo, że najwiÄ™kszym skarbem nie sÄ… bogactwa materialne, lecz wiara. Czy mógÅ‚by Pan podzielić siÄ™ z naszymi czytelnikami swoim doÅ›wiadczeniem wiary w Boga?
Pierwszym priorytetem w moim życiu sÄ… wartoÅ›ci duchowe. NajwiÄ™kszy sukces mojego życia nie stanowi „Domino’s Pizza”. BÄ™dzie nim dopiero zbawienie, osiÄ…gniÄ™cie nieba – i do tego celu dążę caÅ‚ym sercem. CzÅ‚owiek nigdy nie znajdzie szczęścia, jeÅ›li przez wiarÄ™ nie otworzy siÄ™ na miÅ‚ość Boga i bezgranicznie Mu nie zaufa. Dlatego każdy czÅ‚owiek powinien siÄ™ codziennie modlić. Wiara rodzi siÄ™, rozwija i pogÅ‚Ä™bia poprzez codziennÄ…, wytrwaÅ‚Ä… modlitwÄ™. ModlÄ…c siÄ™ szczerze, otrzymujemy za darmo najwiÄ™ksze duchowe skarby: wiarÄ™, nadziejÄ™ i miÅ‚ość. Tak sobie ukÅ‚adam plan dnia, że codziennie odmawiam cztery części różaÅ„ca, czytam i rozważam Pismo Å›w., uczestniczÄ™ we Mszy Å›w., przyjmujÄ…c do swego serca Jezusa w Komunii Å›w., bo to jest moja najwiÄ™ksza siÅ‚a i źródÅ‚o nieustannej radoÅ›ci życia. Spowiadam siÄ™ regularnie i mam kierownika duchowego. Nie mogÄ™ zrozumieć, dlaczego niektórzy chrzeÅ›cijanie po popeÅ‚nieniu grzechu ciężkiego nie idÄ… natychmiast do spowiedzi. Å»ycie w stanie grzechu ciężkiego to prawdziwy koszmar, stan duchowej Å›mierci, zniewolenia i uzależnienia od siÅ‚ zÅ‚a. W sakramencie pokuty Jezus wyzwala nas z tej strasznej niewoli. On zawsze przebacza nam wszystkie grzechy. Konieczne jest tylko szczere wyznanie win i zdecydowana chęć poprawy. Gdyby ktoÅ› nawet codziennie ciężko upadaÅ‚, to niech nigdy siÄ™ nie zaÅ‚amuje, lecz natychmiast idzie do spowiedzi i przyjmuje Jezusa w Komunii Å›w. Tylko wtedy Pan Jezus bÄ™dzie mógÅ‚ go leczyć i, pomimo upadków, prowadzić drogÄ… do najwiÄ™kszego sukcesu, czyli do nieba.
Wiary w Jezusa Chrystusa strzegÄ™ jak mojego najwiÄ™kszego skarbu. Jezus Chrystus jest dla mnie jedynym Panem i Zbawicielem, Bogiem prawdziwym, który staÅ‚ siÄ™ prawdziwym czÅ‚owiekiem, aby poprzez MÄ™kÄ™, Åšmierć i Zzmartwychwstanie otworzyć nam drogÄ™ do nieba. Moja wiara jest w procesie ciÄ…gÅ‚ego rozwoju i wzrostu. Kiedy miaÅ‚em 4 lata, umarÅ‚ mój tato i dlatego oddano mnie i mÅ‚odszego brata do katolickiego sierociÅ„ca. Wielki wpÅ‚yw na moje wychowanie w wierze miaÅ‚a tam siostra Berarda, z pochodzenia Polka. Jej postawa, z której promieniowaÅ‚y dobroć oraz ciepÅ‚o matczynej miÅ‚oÅ›ci, byÅ‚a decydujÄ…ca w ksztaÅ‚towaniu siÄ™ mojej wiary w okresie dzieciÅ„stwa.
Przez rok byÅ‚em w seminarium duchownym, gdyż chciaÅ‚em zostać ksiÄ™dzem. Niestety, ksiÄ…dz rektor uznaÅ‚, że siÄ™ nie nadajÄ™, i dlatego musiaÅ‚em pójść innÄ… drogÄ…. Jestem przekonany, że dar sakramentu kapÅ‚aÅ„stwa to najwiÄ™kszy przywilej, jakim Chrystus obdarowuje czÅ‚owieka tutaj, na ziemi. Mam wielki szacunek do kapÅ‚aÅ„stwa. Nowo wyÅ›wiÄ™cony kapÅ‚an jest o wiele bardziej ważny aniżeli prezydenci, premierzy, królowie, najwiÄ™ksi biznesmeni oraz wszyscy wielcy tego Å›wiata, ponieważ to przez dar kapÅ‚aÅ„stwa Jezus Chrystus przebacza nam grzechy w sakramencie pokuty i uobecnia swoje zbawienie w tajemnicy Eucharystii, dzielÄ…c siÄ™ z nami swoim zmartwychwstaÅ‚ym życiem.
Zawsze byÅ‚em czÅ‚owiekiem wierzÄ…cym, Å›wiadomym tego, że jeżeli nie bÄ™dÄ™ w dobrych stosunkach z Bogiem, to nigdy nie zdobÄ™dÄ™ prawdziwego szczęścia. Nie byÅ‚bym nigdy w stanie osiÄ…gnąć powodzenia w biznesie bez mocy ducha, którÄ… czerpaÅ‚em z modlitwy i wiary w Jezusa Chrystusa. Od samego poczÄ…tku w moim życiu napotykaÅ‚em nieustanne trudnoÅ›ci. Wiele z nich wydawaÅ‚o siÄ™ prawdziwym nokautem. Tylko dziÄ™ki wierze i modlitwie podnosiÅ‚em siÄ™ z najwiÄ™kszych kryzysów i wychodziÅ‚em z nich silniejszy. Taka jest niesamowita moc wiary, której doÅ›wiadczam każdego dnia. Bez wzglÄ™du na to, jak bardzo zmÄ™czony lub zajÄ™ty jestem, zawsze znajdujÄ™ czas na modlitwÄ™, na odmówienie różaÅ„ca, EucharystiÄ™ – i zawsze zostajÄ™ zregenerowany. Osobisty kontakt z Chrystusem na modlitwie to jest mój najwiÄ™kszy skarb.
W 1984 r. po raz pierwszy pojechaÅ‚em do Medjugorie. Razem z kilkunastu pielgrzymami byÅ‚em Å›wiadkiem objawienia Matki Bożej dzieciom, w maÅ‚ym pokoju na plebanii. ByÅ‚o to dla mnie wyjÄ…tkowe doÅ›wiadczenie obecnoÅ›ci Maryi, jedno z najwiÄ™kszych przeżyć, które umocniÅ‚o mojÄ… wiarÄ™ i zdopingowaÅ‚o mnie do gorliwszej modlitwy.
A pozostaÅ‚e cztery priorytety, którymi siÄ™ pan kieruje w życiu?
Drugi priorytet okreÅ›lam jako spoÅ‚eczny, chodzi wiÄ™c o mój stosunek do innych ludzi. Zaraz po Bogu najważniejszÄ… osobÄ… w moim życiu jest moja żona oraz dzieci. PobraliÅ›my siÄ™ 25 sierpnia 1962 r. PoczÄ…tki byÅ‚y bardzo trudne, zarobki bardzo skromne. Nie mieliÅ›my wÅ‚asnego domu, przez wiele lat mieszkaliÅ›my w przyczepie kempingowej. Pomimo skromnych warunków byliÅ›my bardzo szczęśliwi, ponieważ prawdziwe szczęście dajÄ… nie pieniÄ…dze, ale miÅ‚ość. Teraz, gdy jesteÅ›my bogaci, nie straciliÅ›my tego szczęścia, ponieważ dziÄ™ki modlitwie jesteÅ›my blisko Boga i nasza miÅ‚ość coraz bardziej siÄ™ pogÅ‚Ä™bia. Po żonie i dzieciach kolejni sÄ… przyjaciele. StosujÄ™ w życiu zÅ‚otÄ… zasadÄ™: „tak traktuj innych ludzi, jak chciaÅ‚byÅ›, aby i oni ciebie traktowali”.Zawsze tÅ‚umaczyÅ‚em swoim pracownikom, że sukces w biznesie bÄ™dzie możliwy tylko wtedy, gdy bÄ™dzie dobry produkt, dobra obsÅ‚uga, a w kontaktach z klientami stosowanie owej reguÅ‚y! Być grzecznym i miÅ‚ym dla innych, myÅ›leć o ich potrzebach – ja nauczyÅ‚em siÄ™ tego w sierociÅ„cu od siostry Berardy. Etycznego i uczciwego zachowania trzeba siÄ™ nauczyć. PrzeÅ‚ożony powinien uczyć tego podwÅ‚adnych, przykÅ‚adem swojego życia. MojÄ… dewizÄ… życiowÄ… jest ufać ludziom, bo chcÄ™ w innych widzieć przede wszystkim dobro, a nie zÅ‚o. Jednak życie nauczyÅ‚o mnie jednego: gdy pracownik stale Å‚amie zasady etyczne, to należy z nim postÄ…pić tak, jak z zepsutym jabÅ‚kiem. Bez wzglÄ™du na to, jak nÄ™cÄ…ce i Å‚adne by ono byÅ‚o, wiem, że doprowadzi do zniszczenia zawartoÅ›ci caÅ‚ego kosza, dlatego natychmiast je wyrzucam, dla dobra caÅ‚ej firmy i tego pracownika.
Trzeci priorytet, którym kierujÄ™ siÄ™ w życiu, to troska o posiadanie sprawnego i zdrowego umysÅ‚u. Koniecznym tego warunkiem jest czyste sumienie, które umożliwia wÅ‚aÅ›ciwÄ… samoocenÄ™, rodzi postawÄ™ radoÅ›ci i optymizmu. Wszystko to sprzyja osiÄ…gniÄ™ciu sukcesu również w sferze biznesu. Ponadto nasz umysÅ‚ potrzebuje nieustannego ćwiczenia, uczenia siÄ™, zdobywania nowych informacji, aby wciąż rozwijaÅ‚ swoje możliwoÅ›ci i sprawność intelektualnÄ….
Czwartym priorytetem jest sprawność fizyczna. PamiÄ™tam o tym, że ciaÅ‚o jest Å›wiÄ…tyniÄ… ducha. Potrzebuje wÅ‚aÅ›ciwego odżywiania siÄ™ i odpowiedniego obchodzenia siÄ™ z nim. Fizyczne zdrowie jest darem Boga i nie można lekkomyÅ›lnie go marnować. Aby utrzymać wÅ‚aÅ›ciwÄ… kondycjÄ™ i sprawność fizycznÄ…, 6 razy w tygodniu, po 10-kilometrowym biegu, gimnastykujÄ™ siÄ™ przez 45 min (miÄ™dzy innymi wykonujÄ™ 150 pompek). Dwa razy w tygodniu koÅ„czÄ™ bieg w fitness clubie i ćwiczÄ™ tam przez godzinÄ™. Zwracam uwagÄ™ na to, aby wÅ‚aÅ›ciwie siÄ™ odżywiać. Jem desery tylko 11 razy w roku, z okazji Å›wiÄ…t i uroczystoÅ›ci. PraktykujÄ™ post. Nigdy siÄ™ nie przejadam. DziÄ™ki takiemu trybowi życia, chociaż mam już 68 lat, cieszÄ™ siÄ™ Å›wietnym zdrowiem. Również swoich pracowników zachÄ™cam do troski o swoje zdrowie i utrzymywanie odpowiedniej wagi ciaÅ‚a. Mojego wiceprezesa, Dicka Muellera, zainspirowaÅ‚em do tego, aby w ciÄ…gu roku straciÅ‚ 50 kg nadwagi i przygotowywaÅ‚ siÄ™ do przebiegniÄ™cia maratonu w Baton Rouge. ObiecaÅ‚em mu, że jeżeli tego dokona, to na mecie bÄ™dÄ™ na niego czekaÅ‚ z czekiem na 50.000 dolarów. Dick wywiÄ…zaÅ‚ siÄ™ znakomicie z tego zadania, w ciÄ…gu roku zgubiÅ‚ 50 kg nadwagi i po roku systematycznego treningu udaÅ‚o mu siÄ™ przebiec caÅ‚y maraton. W nagrodÄ™ otrzymaÅ‚ ode mnie na mecie czek na obiecanÄ… sumÄ™.
Piątym moim priorytetem są finanse. Jeżeli będą spełnione pierwsze cztery warunki, to wtedy dopiero sukces w biznesie stanie się możliwy. Jestem tego tak pewny jak i faktu, że po dniu następuje noc.
Czy mógÅ‚by pan powiedzieć coÅ› na temat budowy nowego katolickiego Uniwersytetu „Ave Maria” na Florydzie?
Ten uniwersytet bÄ™dzie oparty na trzech fundamentach. Najważniejszy z nich to wymiar duchowy, a dopiero później naukowy i wÅ‚aÅ›ciwa organizacja życia studentów.
Obecnie w wielu istniejÄ…cych uniwersytetach katolickich jest mocno zaniedbana duchowość oraz troska o pogÅ‚Ä™bianie wiary katolickiej u studiujÄ…cych. Na skutek tych zaniedbaÅ„ studenci, po skoÅ„czeniu takiego uniwersytetu, majÄ… jeszcze bardziej zachwianÄ… wiarÄ™ aniżeli na poczÄ…tku studiów. Już od 25 lat czuÅ‚em potrzebÄ™ otwierania katolickich centrów edukacyjnych, które odznaczaÅ‚yby siÄ™ chrzeÅ›cijaÅ„skÄ… duchowoÅ›ciÄ… i troskÄ… o pogÅ‚Ä™bienie wiary, aby mogÅ‚a powstawać silna elita liderów w KoÅ›ciele katolickim. Dlatego w ostatnich latach przeznaczyÅ‚em 200 milionów dolarów na budowÄ™ nowego uniwersytetu, a caÅ‚Ä… swojÄ… energiÄ™ skoncentrowaÅ‚em na realizacji tego projektu, który najprawdopodobniej bÄ™dzie zakoÅ„czony w 2006 r. Na Uniwersytecie „Ave Maria” bÄ™dzie wykÅ‚adana solidna katolicka teologia, caÅ‚kowicie wierna nauczaniu KoÅ›cioÅ‚a. Wszyscy nasi studenci bÄ™dÄ… musieli uczestniczyć na każdym semestrze w wykÅ‚adach z teologii lub filozofii. Zostali dobrani najlepsi wykÅ‚adowcy teologii i filozofii, którzy sÄ… zobowiÄ…zani zÅ‚ożyć przysiÄ™gÄ™ wiernoÅ›ci Magisterium KoÅ›cioÅ‚a i miejscowemu biskupowi. Na terenie miasteczka uniwersyteckiego bÄ™dziemy mieli wiele symboli Å›wiadczÄ…cych o tym, że jest to uczelnia katolicka. BÄ™dzie tam wybudowany najwiÄ™kszy koÅ›cióÅ‚ w PóÅ‚nocnej Ameryce. JesteÅ›my w trakcie budowy caÅ‚ego miasta i zakÅ‚adamy, że zamieszkajÄ… tam katolicy żyjÄ…cy swojÄ… wiarÄ… na co dzieÅ„. Już obecnie 25% studiujÄ…cych to księża i osoby konsekrowane. Planujemy, aby na terenie miasteczka uniwersyteckiego każdego dnia byÅ‚o odprawianych od 15 do 20 Mszy Å›w., żeby byÅ‚ wieczysty konfesjonaÅ‚ i nieustanna adoracja NajÅ›wiÄ™tszego Sakramentu. BÄ™dziemy mieć okoÅ‚o 6000 studentów i dążymy do tego, aby to byÅ‚ najlepszy uniwersytet w Stanach Zjednoczonych, bardziej ceniony aniżeli Harvard czy Yale. Nie chcemy, aby byÅ‚ najwiÄ™kszy, lecz najlepszy. Wszyscy studiujÄ…cy bÄ™dÄ… mieszkać w akademikach, osobno dziewczÄ™ta i osobno chÅ‚opcy. Akcent bÄ™dzie poÅ‚ożony również na uprawianie sportu, gdyż to pomaga w ksztaÅ‚towaniu charakteru i wychowaniu mÅ‚odych ludzi. Chcemy mieć studentów nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, ale również z zagranicy, z okoÅ‚o 100 krajów. Na terenie uniwersytetu nie bÄ™dzie można sprzedawać żadnych książek i czasopism o treÅ›ciach pornograficznych, ani także Å›rodków antykoncepcyjnych.
Wielokrotnie spotykał się Pan z Ojcem Świętym...
Jan PaweÅ‚ II jest dla mnie najwiÄ™kszym autorytetem i prawdziwym bohaterem. Od jego osoby promieniuje Å›wiÄ™tość, doÅ›wiadczam tego przy każdym spotkaniu. Z jego rÄ…k przyjmowaÅ‚em KomuniÄ™ Å›w. i to sÄ… momenty, których nigdy nie zapomnÄ™. W kilka godzin po naszym pierwszym spotkaniu, 7 maja 1987 r., zrodziÅ‚a siÄ™ we mnie myÅ›l zaÅ‚ożenia Legatusa – organizacji zrzeszajÄ…cej przedsiÄ™biorców katolickich. Zadaniem jej czÅ‚onków jest pogÅ‚Ä™bianie, wcielanie w życie i propagowanie zasad wiary katolickiej w należących do nich przedsiÄ™biorstwach oraz w życiu profesjonalnym i osobistym.
W poszczególnych oddziaÅ‚ach organizowane sÄ… każdego miesiÄ…ca dni skupienia, raz w roku tygodniowe rekolekcje oraz pielgrzymka do znanych sanktuariów. Legatus znaczy ambasador, dlatego czÅ‚onkowie tej organizacji zobowiÄ…zujÄ… siÄ™ do dzielenia siÄ™ z innymi swojÄ… wiarÄ… poprzez wÅ‚asne Å›wiadectwo – dobre czyny i wysokie standardy etyczne. Obecnie do organizacji należy 1800 przedsiÄ™biorców zgrupowanych w 58 sekcjach w USA oraz w Kanadzie, WÅ‚oszech i Irlandii. Organizacja przeznaczona jest wyÅ‚Ä…cznie dla katolickich biznesmenów, którzy majÄ… firmy o wartoÅ›ci nie mniejszej niż 100 milionów dolarów oraz przynajmniej 10 milionów dolarów rocznego dochodu netto.
Na jednym ze spotkaÅ„ z czÅ‚onkami Legatusa Ojciec ÅšwiÄ™ty powiedziaÅ‚: „Åšwiat potrzebuje autentycznych Å›wiadków etyki chrzeÅ›cijaÅ„skiej w biznesie. KoÅ›cióÅ‚ zaprasza was do publicznego i wytrwaÅ‚ego wypeÅ‚niania tej roli”.