Autor: Świadectwo,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2003 → Temat numeru
W każdym nienarodzonym dziecku skazanym na śmierć cierpi i umiera Chrystus.
Przypadek I
Ciężarna, 23 tygodnie ciąży. Stwierdzone wady rozwojowe dziecka. Zapada decyzja o natychmiastowym zakoÅ„czeniu ciąży. Dziecko rodzi siÄ™ znieksztaÅ‚cone: skrócone koÅ„czyny, wodogÅ‚owie i zapewne wady narzÄ…dów wewnÄ™trznych. Zaraz po urodzeniu traktowane jest jak preparat do badania. Nie zdecydowano jeszcze tylko, czy ma trafić do lodówki czy do formaliny. Zaraz zapadnie wyrok. A ono żyje! Leży wraz z Å‚ożyskiem w metalowej misce i wyraźnie widać, jak bije mu serce! Wbrew przewidywaniom i diagnozie. Ale nie ma to żadnego znaczenia dla tych, którzy podjÄ™li decyzjÄ™ o takich jego narodzinach. PoÅ‚ożna pospiesznie i dyskretnie dokonuje wodÄ… chrztu dziecka, przecież jest katoliczkÄ… (notabene wszyscy uczestnicy tego zdarzenia sÄ… katolikami). Tyle ma prawo zrobić. Dziecko po kilku minutach umiera i trafia do lodówki.
To straszne, dramatyczne, okrutne, nieludzkie i makabryczne! Gdzie szacunek dla życia? Gdzie ludzkie traktowanie? Czy dotyczy ono tylko dojrzaÅ‚ych i silnych? Kim siÄ™ stajemy i dokÄ…d zmierzamy? My, którzy mamy ratować życie! Próby oporu poÅ‚ożnych kliniki wobec takiego procederu traktowane sÄ… jako przejaw niesubordynacji i grożą utratÄ… pracy, co kierownictwo kliniki dobitnie i jasno daje do zrozumienia.
Przypadek II
Pacjentka z poronieniem w toku. 11 tygodni ciąży. Krwawi intensywnie. Natychmiast wykonuje siÄ™ zabieg wyÅ‚yżeczkowania jamy macicy. Stan ogólny pacjentki po zabiegu dobry. Samopoczucie i nastrój pacjentki zastanawiajÄ…co dobre. Podobny przypadek kilka dni później. Znów pacjentka krwawiÄ…ca trafia z izby przyjęć do gabinetu zabiegowego. Tym razem ciąża ma 9 tygodni. PostÄ™powanie rutynowe: znieczulenie pacjentki i zabieg. Z jednÄ… maÅ‚Ä… zaskakujÄ…cÄ… różnicÄ…: podczas badania lekarskiego przed zabiegiem z dróg rodnych pacjentki wypada Å›rodek poronny. Pierwsze i jedyne skojarzenie: poronienie sztuczne! I znów wÄ…tpliwoÅ›ci, a wraz z nimi coraz mniej zaufania do tych, którzy wydajÄ… zlecenia. I te pytania: w czym ja naprawdÄ™ uczestniczÄ™?! Czy poprzednie poronienie i dziesiÄ…tki innych to też poronienia sztuczne, majÄ…ce poczÄ…tek w prywatnych gabinetach?
Moc wÄ…tpliwoÅ›ci burzÄ…cych spokój i zaufanie odbiera wiarÄ™ w sens wÅ‚asnego dziaÅ‚ania. Komu pomagam? Czemu i komu sÅ‚użę? NaprawdÄ™ mamy chronić życie i zdrowie. Ale jeÅ›li mamy czynić to skutecznie, konieczne sÄ… nie tylko ustawy, ale caÅ‚y system pomocy dla kobiet rodzÄ…cych chore i upoÅ›ledzone potomstwo, skuteczny program uczÄ…cy mÅ‚odych ludzi odpowiedzialnego rodzicielstwa i wychowujÄ…cy w poczuciu szacunku do istoty ludzkiej i jej prawa do życia.