Mam piÄ™knÄ… żonÄ™ i troje piÄ™knych dzieci, jesteÅ›my rodzinÄ… od 19 lat. Z poczÄ…tku powodziÅ‚o nam siÄ™ dobrze. MiaÅ‚em firmÄ™ i wydawaÅ‚o mi siÄ™, że niczego mi nie brak do szczęścia. Moja wiara przedstawiaÅ‚a model „wierzÄ…cy niepraktykujÄ…cy”.
MajÄ…c to wszystko, zaczÄ…Å‚em niestety zaglÄ…dać do kieliszka. Na sÅ‚owa żony, która twierdziÅ‚a, że muszÄ™ coÅ› z tym zrobić, bo jestem chory, odpowiadaÅ‚em, że jestem po prostu smakoszem, a nie pijakiem. Wkrótce z 3 – 4 dni picia doszedÅ‚em nawet do „dwutygodniówek”... ZaczÄ…Å‚em w koÅ„cu szukać ratunku: wszyÅ‚em sobie 2 razy esperal, potem igieÅ‚ki (akupunktura), potem Kaszpirowski – bioenergoterapia, a na koÅ„cu lekarz w szpitalu. To byÅ‚a droga pokonywana ludzkimi sposobami.
Moja córka przygotowywaÅ‚a siÄ™ do I Komunii Å›wiÄ™tej. CoÅ› zaczęło siÄ™ w moim sercu dziać – bardzo to przeżywaÅ‚em i postanowiÅ‚em, że na przyjÄ™ciu nie bÄ™dzie ani kropli alkoholu. KlasÄ™ mojej córki do komunii przygotowywaÅ‚ nie ksiÄ…dz, nie siostra, ale osoba Å›wiecka. Ten czÅ‚owiek nieoczekiwanie przyszedÅ‚ pewnego dnia do naszego domu. Akuart trzÄ…sÅ‚em siÄ™ po swojej kolejnej „tygodniówce”... ZaproponowaÅ‚ modlitwÄ™. Å»ona poskarżyÅ‚a siÄ™, że wielu jej i mnie bezskutecznie obiecywaÅ‚o, że z tego wyjdÄ™ i wyzdrowiejÄ™. On powiedziaÅ‚, że Jezus Chrystus uzdrowi mnie – i to byÅ‚ poczÄ…tek mojej drogi nawrócenia...
Ten katecheta należaÅ‚ do Odnowy w Duchu ÅšwiÄ™tym i pewnego dnia zaproponowaÅ‚ nam wyjazd na MszÄ™ o uzdrowienie, która miaÅ‚a odbyć siÄ™ w CzÄ™stochowie na Kongresie Odnowy w Duchu ÅšwiÄ™tym. ZrodziÅ‚o siÄ™ w moim sercu bardzo mocne pragnienie, aby tam być, mimo że o nic siÄ™ nie modliÅ‚em i niczego nie oczekiwaÅ‚em. W tym samym czasie rozchorowali nam siÄ™ syn i teÅ›ciowa. ZapytaÅ‚em żony, czy w takim razie pojedzie ze mnÄ…, bo ja pragnÄ™ tam być, choćby nie wiem co. PojechaliÅ›my. Gdy jadÄ…c, widziaÅ‚em plakaty Jezusa Chrystusa i napisy „Jezus żyje!”, to jeżyÅ‚y mi siÄ™ wÅ‚osy. Podczas Mszy dokonaÅ‚o siÄ™ coÅ› cudownego – gdy kapÅ‚ani rozdawali KomuniÄ™ Å›w., poczuÅ‚em w sercu ból i smutek, gdyż widzÄ…c z góry, z waÅ‚ów Jasnej Góry, tysiÄ…ce ludzi przyjmujÄ…cych Pana Jezusa, pomyÅ›laÅ‚em sobie: „Ja nie mogÄ™ CiÄ™ przyjąć, Panie Jezu, bo nie poszedÅ‚em do spowiedzi”. NiedÅ‚ugo czekaÅ‚em. Zaraz po Mszy Å›w. rozpoczęła siÄ™ modlitwa o uzdrowienie, a na jej poczÄ…tku o. Ricardo przekazaÅ‚ przez tÅ‚umaczy, że kto nie przyjÄ…Å‚ Pana Jezusa w czasie Mszy Å›w., może przyjąć Go duchowo i otworzyć Mu swoje serce. Spotkanie dwóch serc! OtworzyÅ‚em drzwi swojego serca, drzwi sejfu, grube i ciężkie. „ZostaÅ„ ze mnÄ…, bÄ…dź moim Panem i kieruj moim życiem!” – i szybko zamknÄ…Å‚em serce, aby Jezus mi nie uciekÅ‚. Dziecinne, ale tak byÅ‚o – ja czuÅ‚em siÄ™ jak to dziecko pierwszokomunijne.
ByÅ‚ deszcz i burza, a ja tam staÅ‚em i byÅ‚em obecny, gdy o. Ricardo powiedziaÅ‚, że teraz Pan uzdrawia osoby chore i uwalnia od choroby alkoholowej – zdejmuje z gÅ‚owy obrÄ™cz. Po caÅ‚ym krÄ™gosÅ‚upie przeszÅ‚y mi wtedy ciarki, mrowienie i ciepÅ‚o. Wówczas nie wiedziaÅ‚em jeszcze, że zostaÅ‚em tak prawdziwie i do koÅ„ca uzdrowiony.
Po powrocie zacząłem rozumieć, że dotknęła mnie łaska Bożego miłosierdzia. W sklepie na widok alkoholu włosy stawały mi dęba, po prostu zbierało mi się na wymioty.
Tak minęło już 8 lat – Pan Jezus uzdrowiÅ‚ mnie z alkoholu, z papierosów (paliÅ‚em 2 paczki dziennie, piÅ‚em 5 – 7 kaw) i uwolniÅ‚ mnie od samogwaÅ‚tu, w który wszedÅ‚em jako chÅ‚opak. WciÄ…gnęło mnie to wówczas bardzo – obrazki, pisma i filmy erotyczne – i doprowadziÅ‚o do tego, że traktowaÅ‚em egoistycznie swojÄ… żonÄ™. DziÄ™ki Bogu i Å‚asce Ducha ÅšwiÄ™tego zrozumiaÅ‚em, że nasz zwiÄ…zek zostaÅ‚ zawarty ze wzglÄ™du na seks przedmałżeÅ„ski. Przepraszam swojÄ… żonÄ™ za to wszystko, co jej uczyniÅ‚em. DziÅ› uczÄ™ siÄ™ kochać jÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… prawdziwÄ…, czyli miÅ‚oÅ›ciÄ… ofiarnÄ….
Bóg daÅ‚ odpowiedź na moje ciÄ…gÅ‚e „dlaczego, dlaczego?”. Szatan omamiÅ‚ mnie seksem, onanizmem, erotykÄ…, a koÅ„cem mego upadku byÅ‚ alkohol – taki to jest mechanizm, który zostaÅ‚ przede mnÄ… odkryty i pokazany dziÄ™ki Å‚asce oraz miÅ‚osierdziu Bożemu przez Ducha ÅšwiÄ™tego. Sam bym nigdy tego nie pojÄ…Å‚ i nie zrozumiaÅ‚. To, co siÄ™ staÅ‚o w moim życiu, to także zasÅ‚uga Matki Bożej – to ona dla nas to wszystko wyprasza i wymadla u Syna swego. Wielkie dziÄ™ki anioÅ‚om i mojemu AnioÅ‚owi Stróżowi. ChwaÅ‚a niech bÄ™dzie Bogu Ojcu w Trójcy Jedynemu. Jezus żyje i prawdziwie zmartwychwstaÅ‚ w moim i waszym sercu.
Darek
P.S.
Pan obdarowaÅ‚ nasze małżeÅ„stwo nowym darem – daÅ‚ nam piÄ™knÄ… córeczkÄ™, która wnosi powiew Bożej radoÅ›ci, miÅ‚oÅ›ci i pokoju.