Mam 28 lat, od 10 lat mieszkam na staÅ‚e w Nowym Jorku. „MiÅ‚ujcie siÄ™!” staÅ‚o siÄ™ dla mnie nie tylko kontaktem z ukochanÄ… OjczyznÄ…, ale też wsparciem w walce z naÅ‚ogiem onanizmu.
Zawsze czuÅ‚em siÄ™ samotny, brakowaÅ‚o mi autentycznej miÅ‚oÅ›ci rodziców. WychowaÅ‚em siÄ™ na niewielkiej wsi, gdzie mama zajmowaÅ‚a siÄ™ domem, a tatÄ™ oprócz gospodarstwa pochÅ‚aniaÅ‚y sprawy spoÅ‚eczne. Jeszcze zanim ukoÅ„czyÅ‚em szkoÅ‚Ä™ podstawowÄ…, tato wyjechaÅ‚ do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu lepszej pracy. Wtedy też najbardziej mi go brakowaÅ‚o. MiaÅ‚em kÅ‚opoty w kontaktach z rówieÅ›nikami. Z natury introwertyk, chowaÅ‚em wszystkie swoje trudnoÅ›ci gÅ‚Ä™boko w sercu. Jedynym schronieniem, gdzie czuÅ‚em siÄ™ prawdziwie kochany, byÅ‚ KoÅ›cióÅ‚. BÄ™dÄ…c nastolatkiem, nie widziaÅ‚em w przyszÅ‚oÅ›ci innej drogi życiowej dla siebie jak tylko kapÅ‚aÅ„stwo. Mniej wiÄ™cej w tym wÅ‚aÅ›nie okresie wkroczyÅ‚ w moje życie grzech samogwaÅ‚tu, a z nim – egoizm.
U progu szkoÅ‚y Å›redniej wpadÅ‚a mi w rÄ™ce książka, z której dowiedziaÅ‚em siÄ™, że onanizm jest normalnÄ… formÄ… dojrzewania i że z czasem przemija. Autor przy tym dokÅ‚adnie „wytÅ‚umaczyÅ‚”, na czym polega. PrzeżywajÄ…c kilka sekund przyjemnoÅ›ci, nie zdawaÅ‚em sobie sprawy z tego, że rozpoczyna siÄ™ wiele lat niepotrzebnego cierpienia zadawanego sobie i najbliższym. Potem w popularnej gazecie mÅ‚odzieżowej przeczytaÅ‚em artykuÅ‚ opisujÄ…cy „pierwszy raz”, który wywarÅ‚ na mnie ogromne wrażenie. KiedyÅ› w szafie starszej siostry znalazÅ‚em film erotyczny. OdtÄ…d oglÄ…daÅ‚em go zawsze, kiedy byÅ‚em sam w domu.
Zanim z mamÄ… i mÅ‚odszÄ… siostrÄ… wyjechaÅ‚em do Nowego Jorku, onanizm zdążyÅ‚ już zakorzenić siÄ™ w moim sercu i umyÅ›le. ZdawaÅ‚em sobie sprawÄ™ z tego, że z tym naÅ‚ogiem muszÄ™ skoÅ„czyć, bo po każdym kolejnym upadku pojawiaÅ‚ siÄ™ paraliżujÄ…cy smutek i poczucie winy. Nawet po przylocie do nowej ojczyzny, pomimo pozornego zaangażowania siÄ™ w życie KoÅ›cioÅ‚a i korzystania z sakramentów nie udaÅ‚o mi siÄ™ caÅ‚kowicie wyzwolić z tego zniewolenia. W dalszym ciÄ…gu brakowaÅ‚o mi autentycznej miÅ‚oÅ›ci rodziców, którzy w Ameryce jeszcze bardziej wpadli w wir pracy, zapominajÄ…c o rodzinie.
Kiedy speÅ‚niÅ‚y siÄ™ marzenia o wstÄ…pieniu w Stanach do seminarium duchownego, miaÅ‚em gÅ‚Ä™bokÄ… nadziejÄ™, że moje pragnienie oddania siÄ™ na sÅ‚użbÄ™ Bogu samo rozwiąże problem onanizmu. Wiele siÄ™ modliÅ‚em, liczÄ…c na jakieÅ› magiczne rozwiÄ…zanie tego problemu. Nic bardziej bÅ‚Ä™dnego! Nie upÅ‚ynÄ…Å‚ jeszcze trzeci rok studiów, kiedy doÅ›wiadczyÅ‚em efektów obsesyjnego perfekcjonizmu w postaci lÄ™ku, różnych depresji, konfliktów z rodzicami, przeÅ‚ożonymi w seminarium i wizyt u psychiatrów. Przez jakiÅ› czas zażywaÅ‚em nawet lekarstwa na uspokojenie. ByÅ‚em tak zaÅ›lepiony swoimi problemami, że postanowiÅ‚em opuÅ›cić Stany, wrócić do Polski i tam w zakonie kontynuować studia teologiczne. W zakonie nie wytrzymaÅ‚em nawet tygodnia. Na szczęście Bóg zaprowadziÅ‚ mnie na pierwszy tydzieÅ„ rekolekcji ignacjaÅ„skich w Zakopanem, gdzie ukazaÅ‚ mi jasno mój grzech, ale równoczeÅ›nie powiedziaÅ‚ mi o swojej wielkiej miÅ‚oÅ›ci do mnie. Po generalnej spowiedzi kapÅ‚an wypowiedziaÅ‚ do mnie tylko jedno zdanie: „Pomódl siÄ™, aby Bóg pokazaÅ‚ ci, jak bardzo ciÄ™ kocha”. Ten moment w życiu uważam za poczÄ…tek swojego nawrócenia.
Kiedy zniechÄ™cony życiem wróciÅ‚em do USA, by kontynuować studia filozoficzne, speÅ‚niÅ‚a siÄ™ także obietnica wypowiedziana przez kapÅ‚ana podczas rekolekcji w Polsce. Jezus postawiÅ‚ na mojej drodze dziewczynÄ™ o niespotykanie gorÄ…cym nabożeÅ„stwie do Serca Pana Jezusa. Ona nie tylko zadbaÅ‚a o mój rozwój duchowy, ale zaprowadziÅ‚a do bezdomnych szukajÄ…cych chleba w Å›mietniku. Z bólem serca muszÄ™ wyznać, że czÄ™sto patrzyÅ‚em na niÄ…, jako na obiekt pożądania. Wiele też razy onanizowaÅ‚em siÄ™ w jej obecnoÅ›ci. Na wielkie cierpienie, jakie jej zadawaÅ‚em, zawsze odpowiadaÅ‚a przebaczeniem, chociaż nieraz sÅ‚yszaÅ‚em od niej przez Å‚zy trudnÄ… do przyjÄ™cia prawdÄ™ o sobie.
Z biegiem czasu postanowiÅ‚em opuÅ›cić seminarium i zwiÄ…zać siÄ™ z niÄ…. Przez niÄ… Bóg walczyÅ‚ i dalej walczy o czystość mojego serca. Nie raz przekonywaÅ‚em alkoholików i palaczy do zerwania z ich naÅ‚ogiem. Prawda, jest jednak taka, że erotomania, w którÄ… wpadÅ‚em 10 lat temu, jest chorobÄ…, z której trudniej siÄ™ wyleczyć, niż z alkoholizmu czy narkomanii. PrzeraziÅ‚em siÄ™, kiedy przeczytaÅ‚em kiedyÅ› w „MiÅ‚ujcie siÄ™!”, że „erotomania nie tylko zniewala czÅ‚owieka na pÅ‚aszczyźnie duchowo-psychicznej, ale ma swój negatywny wpÅ‚yw na centralny system nerwowy”. Jestem żywym przykÅ‚adem potwierdzajÄ…cym tÄ™ prawdÄ™.
Dotychczasowe doÅ›wiadczenie życiowe i nauczanie KoÅ›cioÅ‚a uzmysÅ‚owiÅ‚y mi, że u podnóża każdego grzechu, w tym także samogwaÅ‚tu, leży faÅ‚szywy obraz Boga. CzÅ‚owiek, czujÄ…c siÄ™ niekochany, źle buduje swój Å›wiat. Tak rodzi siÄ™ egoizm i caÅ‚a patologia różnych zniewoleÅ„. Dla mnie wychodzenie z tej patologii polega przede wszystkim na przyjÄ™ciu Chrystusowego MiÅ‚osierdzia oraz zrozumieniu, że samogwaÅ‚t i seks nie sÄ… centrum mojego życia. CzÅ‚owiek zniewolony tym naÅ‚ogiem, chcÄ…cy czÄ™sto za wszelkÄ… cenÄ™ siÄ™ go pozbyć, zapomina jednoczeÅ›nie o tym, że w czasie „zdrowienia” trzeba zerwać z biernoÅ›ciÄ… i zacząć aktywizować siÄ™ w rozwijaniu swoich talentów i zainteresowaÅ„. To bardzo pomaga.
Czasami moja „Å›wiÄ™tość” trwa tydzieÅ„, czasami dÅ‚użej. Istotne jest to, bym nie poddawaÅ‚ siÄ™ zwÄ…tpieniu, lecz powierzyÅ‚ siebie caÅ‚ego Bogu. Nie mogÄ™ zapominać także, że Bóg w swoim miÅ‚osierdziu przychodzi do mnie w drugim czÅ‚owieku, czasami niosÄ…cym ten sam krzyż.
Z tÄ… myÅ›lÄ… postanowiÅ‚em jeszcze raz oczyÅ›cić swoje serce w sakramencie pokuty, a potem postÄ…pić bardzo zdecydowanie – poprosić Was o przyjÄ™cie mnie do grona mÅ‚odych ludzi, którzy zÅ‚ożyli przyrzeczenie czystoÅ›ci. DecydujÄ…c siÄ™ pójść za Jezusem, chcÄ™ zdobywać inne mÅ‚ode dusze dla Boga.