O tym, co daje zachowanie czystości przedmałżeńskiej. List do chłopców
Autor: Jan Bilewicz,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 3/2002 → MÅ‚odzież
Cześć! To już dziesiÄ…ty list do Was. MaÅ‚y jubileusz! Do napisania listu na powyższy temat zainspirowaÅ‚ mnie jeden z tygodników katolickich, który niedawno zamieÅ›ciÅ‚ Å›wiadectwa mÅ‚odych nt. czystoÅ›ci. Pytanie brzmiaÅ‚o: „Dlaczego zachowujÄ™ czystość przedmałżeÅ„skÄ…?” Bardzo ciekawe i piÄ™kne wypowiedzi! ZastanawiaÅ‚eÅ› siÄ™ kiedyÅ› nad uzasadnieniem VI i IX przykazania? Ten list to podsumowanie mojej medytacji. BÄ™dzie tylko kilka myÅ›li, bo wiÄ™cej chyba nie zmieszczÄ™. List nie może być zbyt dÅ‚ugi, ale powrócÄ™ jeszcze do tego tematu.
• ZachowujÄ™ czystość, bo chcÄ™ być wolny
DokÅ‚adnie tak! Nie odwrotnie. Niektórzy wprawdzie twierdzÄ…, że sÄ… wolni, bo oglÄ…dajÄ… pornografiÄ™, zaliczajÄ… dziewczyny jedna po drugiej, jeÅ›li nie w rzeczywistoÅ›ci to w fantazjach, onanizujÄ… siÄ™ itd., ale cóż to za wolność? MyÅ›lisz, że potrafiÄ… przestać? JeÅ›li tak siÄ™ rozumie wolność, szybko staje siÄ™ niewolnikiem. ZÅ‚o zniewala. „Każdy, kto popeÅ‚nia grzech, jest niewolnikiem grzechu” – powiedziaÅ‚ Pan Jezus (J 8, 34). Nie może być inaczej.
MÄ™drzec Syrach tak pisze: „Nie oddawaj siebie na wolÄ™ swych żądz, abyÅ› jak bawóÅ‚ nie byÅ‚ nimi miotany” (Syr 6, 2-4). DomyÅ›lasz siÄ™, o co chodzi? Jak puÅ›cisz telewizjÄ™ po godz. 20:00, możesz mieć 85% pewnoÅ›ci, że zobaczysz jakÄ…Å› ilustracjÄ™ tej bardzo barwnej sentencji. A im dalej w noc, tym z coraz wiÄ™kszÄ… czÄ™stotliwoÅ›ciÄ… wystÄ™pujÄ… osobnicy, jak owe bawoÅ‚y miotani pożądliwoÅ›ciami. SÄ… oni – nietrudno zauważyć – ulubionymi „bohaterami” obecnie dziaÅ‚ajÄ…cych reżyserów filmowych i telewizyjnych (nie wszystkich). To akurat nie jest mój ideaÅ‚ życia. ChcÄ™ sam kierować swoim życiem, a nie mieć Å›lepych instynktów za pana. Nie, niewolnictwo nie jest moim ideaÅ‚em! Czystość to wÅ‚aÅ›nie zdolność kontrolowania owych instynktów. Zachowywanie czystoÅ›ci oznacza ćwiczenie w wolnoÅ›ci.
• Czystość prowadzi do udanego współżycia w małżeÅ„stwie
Przed małżeÅ„stwem seks prowadzi do zniewolenia, a w małżeÅ„stwie nie? W jaki sposób?– może zapytasz. Okres przedmałżeÅ„ski to czas uczenia siÄ™ czystoÅ›ci, czyli zdolnoÅ›ci poskramiania swoich pożądliwoÅ›ci, lubieżnoÅ›ci, zÅ‚ych myÅ›li. Tego trzeba siÄ™ nauczyć (zwÅ‚aszcza musi to zrobić chÅ‚opak), tak jak trzeba siÄ™ nauczyć wszystkich innych cnót np. cierpliwoÅ›ci, pracowitoÅ›ci, uprzejmoÅ›ci, Å‚agodnoÅ›ci, altruizmu, myÅ›lenia o innych z troskÄ…, itd.
Jeżeli ktoÅ› nauczyÅ‚ siÄ™ czystoÅ›ci przed małżeÅ„stwem, w małżeÅ„stwie współżycie seksualne bÄ™dzie wyrażaÅ‚o miÅ‚ość, oddanie siÄ™, zawierzenie siÄ™ sobie, bÄ™dzie budowaÅ‚o więź małżeÅ„skÄ…. Jeżeli zaÅ› ktoÅ› nie nauczyÅ‚ siÄ™ tego, współżycie bÄ™dzie po prostu zaspokojeniem pożądliwoÅ›ci, instynktów, naÅ‚ogu, przy pomocy ciaÅ‚a żony.
Mało ciekawa perspektywa, nie sądzisz? Nie należy niszczyć swojej seksualności przez pielęgnowanie pożądliwości. Pielęgnuj swoją seksualność przez zwyciężanie pożądliwości.
Nawet w małżeństwie trzeba pracować nad utrzymaniem wolności wewnętrznej, aby umieć kochać ciało żony, a nie pożądać. Można ją utracić, a trzeba utrzymać. Okresy wstrzemięźliwości, wymagane przez naturalne metody planowania rodziny, dobrze służą zachowaniu wolności.
• Czystość przedmałżeÅ„ska przygotowuje do wiernoÅ›ci małżeÅ„skiej.
Å»eby małżeÅ„stwo byÅ‚o udane, musi być wierne. OczywiÅ›cie! Ale jeżeli ktoÅ› nauczyÅ‚ siÄ™ Å‚amać zasady (Boże) przed Å›lubem, to raczej logiczne, że bÄ™dzie miaÅ‚ skÅ‚onność do Å‚amania ich po Å›lubie. Jeżeli znajduje sobie usprawiedliwienie na współżycie przed Å›lubem, znajdzie i na zdradÄ™ małżeÅ„skÄ…. Powie np. „Seks to rzecz naturalna”, albo „My siÄ™ przecież kochamy”. Jeżeli ktoÅ› nauczyÅ‚ siÄ™ robić to, na comiaÅ‚ ochotÄ™ przed Å›lubem, bÄ™dzie i w małżeÅ„stwie podobnie czyniÅ‚. Przed małżeÅ„stwem nauczyÅ‚ siÄ™ być egoistÄ…, bÄ™dzie i w małżeÅ„stwie. Przed Å›lubem byÅ‚ zniewolony, bÄ™dzie i po Å›lubie.
To, co robiÄ™ dziÅ›, ksztaÅ‚tuje moje jutro. DziÅ› budujÄ™ mojÄ… przyszÅ‚ość. Wiara, że wszystko zmieni siÄ™ po Å›lubie, jak za dotkniÄ™ciem czarodziejskiej różdżki, jest naiwna, prawda?.. I odwrotnie, każda pokonana pokusa do nieczystoÅ›ci przedmałżeÅ„skiej wzmacnia wierność małżeÅ„skÄ….
• ZachowujÄ™ czystość, bo chcÄ™ szanować dziewczyny
Nauka czystoÅ›ci, to nauka szanowania dziewczyn. Nie powiesz chyba, że taki playboy patrzy na kobiety tak samo, jak mężczyzna czysty, opanowany? Playboy to taki facet, który patrzy na kobiety, jak króliczek w okresie godowym na króliczkÄ™... Otóż, ja nie chcÄ™ widzieć w kobiecie tylko ciaÅ‚a i jeszcze niezdrowo podniecać siÄ™ tym ciaÅ‚em. Nie chcÄ™ bezustannie zastanawiać siÄ™, jak tÄ™ czy tamtÄ… poderwać, a potem nakÅ‚onić do tego czy tamtego, a najlepiej zaciÄ…gnąć do Å‚óżka i używać do czasu aż znajdzie siÄ™ nowy „obiekt”.
InteresujÄ… mnie inne relacje z dziewczynami; chcÄ™ podziwiać ich piÄ™kno, przede wszystkim to wewnÄ™trzne, którego mężczyzna szczególnie potrzebuje; ich ciepÅ‚o, delikatność, wrażliwość, Å‚agodność, troskliwość. ChcÄ™ normalnie z nimi rozmawiać, dzielić siÄ™ myÅ›lami i przeżyciami, bez manipulacji, bez ukrytych intencji, po prostu przyjaźnić siÄ™ z nimi. Takiego patrzenia na kobiety, czyli patrzenia z miÅ‚oÅ›ciÄ… trzeba siÄ™ uczyć. OsiÄ…ga siÄ™ je proporcjonalnie do zdolnoÅ›ci zwyciężania w sobie „naturalnej” dla mężczyzn pożądliwoÅ›ci.
• ZachowujÄ™ czystość, bo chcÄ™ żyć peÅ‚niÄ… życia
Nie chciaÅ‚bym przewegetować życia, ale wykorzystać caÅ‚y danymi potencjaÅ‚ dobra, możliwoÅ›ci, szans, talentów.
Niektórzy mówiÄ…, że żyć na caÅ‚ego, to zajmować siÄ™ patologiÄ… wszelkiego rodzaju: zboczeniami, pornografiÄ…, „uprawiać seks” na jakieÅ› dziwaczne sposoby, upijać siÄ™, ćpać albo wszystko na raz... Nic bÅ‚Ä™dniejszego! To dokÅ‚adnie przeciwieÅ„stwo peÅ‚ni życia, a mianowicie rujnowanie swojego życia „na caÅ‚ego”. Trzeba zapytać erotomanów, narkomanów, alkoholików, czy osiÄ…gnÄ™li swój ideaÅ‚, czy teraz już żyjÄ… na 100%. Iść na caÅ‚ego, ale w dobrym, a nie w zÅ‚ym.
KtoÅ› powiedziaÅ‚ mi tak: „Oni mieszkajÄ… razem bez Å›lubu, współżyjÄ…, do koÅ›cioÅ‚a nie chodzÄ… i majÄ… siÄ™ bardzo dobrze”. No wÅ‚aÅ›nie, majÄ… siÄ™ bardzo dobrze, bo dom siÄ™ nie zawaliÅ‚, zaraza ani pożar nie wybuchÅ‚y, anioÅ‚ z ognistym mieczem z nieba nie zstÄ…piÅ‚. MajÄ… samochód, telewizor z 250 kanaÅ‚ami, kotlety i kieÅ‚basÄ… mogÄ… jeść nawet codziennie, w szafie jest duży zapas piguÅ‚ek, globulek, prezerwatyw... Å»yć i nie umierać! Mam nadziejÄ™, że ty masz wiÄ™ksze ideaÅ‚y... Oni też zapewne je mieli 3 albo 5 lat temu. Co siÄ™ z nimi staÅ‚o? Dlaczego tak zmarniaÅ‚y? Jaka jest teraz jakość życia tych „szczęśliwców”? Nie tego zewnÄ™trznego, ale wewnÄ™trznego. Co czujÄ…, co myÅ›lÄ…? Jaka jest ich miÅ‚ość? Nadzieja? Na czym polega sens ich życia? Nie zastanawiajÄ… siÄ™ już, jak mogliby żyć, kim mogliby siÄ™ stać. ZadowalajÄ… siÄ™ byle czym. To tak, jak gdyby ktoÅ› mógÅ‚ zdobyć milion przy odrobinie wysiÅ‚ku, ale zadowala siÄ™ stówÄ….
Pan Bóg tak mówi: Ci, którzy popeÅ‚niajÄ… grzech (...) sÄ… wrogami wÅ‚asnego życia (Tob 12, 10). (Dla mnie mocne!) A w innym miejscu: (...) oddalili siÄ™ ode Mnie, a poszli za marnoÅ›ciÄ… i sami zmarnieli (Jer 2, 5). Nie marnieje siÄ™ przez grzech?.. Ja nie chcÄ™ zmarnieć! ChcÄ™ siÄ™ rozwijać. Ale bez Chrystusa nie bÄ™dÄ™ siÄ™ rozwijaÅ‚. On przyszedÅ‚ wÅ‚aÅ›nie po to , aby ludzie mieli życie „i to w caÅ‚ej peÅ‚ni”
(J 10, 10). Winna latorośl odcięta od krzewu, albo gałąź od drzewa usycha, marnieje. Życie w grzechu to usychanie, umieranie, a w końcu duchowa śmierć.
Popatrz, jak pisze Å›w. PaweÅ‚ do chrzeÅ›cijan w Efezie: „I wy byliÅ›cie umarÅ‚ymi na skutek waszych wystÄ™pków i grzechów, w których żyliÅ›cie niegdyÅ› wedÅ‚ug doczesnego sposobu tego Å›wiata” (Ef 2,1). „...byliÅ›cie umarÅ‚ymi...” – co ma na myÅ›li?
Na pewno sÅ‚yszaÅ‚eÅ› kiedyÅ› o ludziach, którzy żyjÄ… tylko biologicznie, na poziomie roÅ›lin. Ich mózg zostaÅ‚ uszkodzony i nie funkcjonuje... Psycholog powiedziaÅ‚by: „ Psychicznie jest umarÅ‚y”. CiaÅ‚o natomiast sztucznie karmione żyje. Organy wewnÄ™trzne pracujÄ….
W czÅ‚owieku istniejÄ… trzy gÅ‚ówne sfery: biologiczna, psychiczna i duchowa. I wÅ‚aÅ›nie tÄ™ duchowÄ… sferÄ™ przez „wystÄ™pki i grzechy” można zniszczyć – stać siÄ™ martwym duchowo. WÅ‚aÅ›nie dlatego Å›w. PaweÅ‚ pisze do swoich przyjacióÅ‚, że byli umarli. I dlatego też mówi siÄ™ o grzechu Å›miertelnym.
Widzisz, ja tam nie chcÄ™ być takim duchowym nieboszczykiem... Albo używajÄ…c innego porównania, nie chcÄ™ (z wÅ‚asnego wyboru, co gorsza) żyć duchowo na poziomie takiego osioÅ‚ka dardanelskiego, choć to zwierzÄ™ bardzo sympatyczne. ChcÄ™ mieć życie „i to w caÅ‚ej peÅ‚ni” (J 10,10)
ZacytujÄ™ jeszcze jeden fragmencik listu Å›w. Jakuba, bardzo wiele mi mówiÄ…cy: „Każdy bowiem doznaje pokusy od wÅ‚asnej pożądliwoÅ›ci, która go pociÄ…ga i nÄ™ci. Potem, gdy pożądliwość już zapanuje, rodzi grzech, a grzech popeÅ‚niony sprowadza Å›mierć” (Jk 1, 15).
• ZachowujÄ…c czystość, wiele siÄ™ otrzymuje
Ten rozdzialik łączy się z powyższym. Św. Franciszek z Asyżu, jeden z moich ulubionych świętych, ułożył kiedyś piękną modlitwę. Zwraca się w niej do Boga między innymi następującymi słowami:
Jak mógÅ‚bym posiadać dobra, o których mówi Å›w. Franciszek, gdybym oddzieliÅ‚ siÄ™ przez grzech od Boga – źródÅ‚a ich wszystkich?.. Jest tylko jedno źródÅ‚o dobra, wszelkiego dobra, czyż nie tak?
Jaka byÅ‚aby we mnie miÅ‚ość, gdybym oddzieliÅ‚ siÄ™ od źródÅ‚a miÅ‚oÅ›ci? PozostaÅ‚aby jedynie jej karykatura i tÄ™sknota za prawdziwÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…... MiaÅ‚bym szanse na zdobycie mÄ…droÅ›ci, gdybym oddaliÅ‚ siÄ™ od jej źródÅ‚a? Wtedy pozostaÅ‚aby tylko zimna inteligencja wyzuta z wartoÅ›ci, zdolność manipulowania faktami i nagromadzona wiedza... Jaka byÅ‚aby we mnie radość? A może tylko bolesna pustka i poszukiwanie przyjemnoÅ›ci , by choć na chwilÄ™ uÅ›mierzyć ból... Gdybym zaparÅ‚ siÄ™ Boga, gdzie szukaÅ‚bym poczucia bezpieczeÅ„stwa? W zdobywaniu wÅ‚adzy, stanowisk, choćby po trupach? Koneksjach, ukÅ‚adach, szaleÅ„czym gromadzeniu dóbr? Gdzie szukaÅ‚bym ukojenia po porażkach, niepowodzeniach? W alkoholu, narkotykach, seksie? W czym miaÅ‚bym nadziejÄ™? W psychoterapii, partii, ideologii?
OpuÅ›cić Chrystusa? I co w zamian? OpuÅ›cić Go za chwilÄ™ przyjemnoÅ›ci, za obietnicÄ™ „miÅ‚oÅ›ci”? PerÅ‚y mam zamieniać na Å›wiecideÅ‚ka bez wartoÅ›ci?
Wyobraź sobie, że dlatego wÅ‚aÅ›nie zachowujÄ™ czystość. Z dziewczynami mam relacje przyjacielskie, a nie seksualne, pornografii nie oglÄ…dam, erotycznych filmów w telewizji też nie. DziÄ™ki Bogu i tylko dziÄ™ki Niemu, caÅ‚kiem nieźle radzÄ™ sobie z pokusami przeciwko czystoÅ›ci... I co, pustka? MyÅ›lisz, że nie mam żadnych przyjemnoÅ›ci w zamian?
Najpierw taka myÅ›l. Różne sÄ… przyjemnoÅ›ci, czyż nie tak? Nawet kieszonkowcy, Å‚apówkarze, dealerzy narkotyków, itp. majÄ… swoje. Im grubszy portfel siÄ™ wyciÄ…gnęło, im grubszÄ… kopertÄ™ siÄ™ dostaÅ‚o, im wiÄ™cej „dziaÅ‚ek” siÄ™ sprzedaÅ‚o, tym wiÄ™ksza przyjemność – ba, nawet rozkosz. Podobna jest jakość rozkoszy wynikajÄ…ca z cudzoÅ‚óstwa. PrzyjemnoÅ›ci rozpustnika sÄ… podobne do przyjemnoÅ›ci oszusta. A poza tym zawsze „liczne sÄ… boleÅ›ci grzesznika” (Ps 32, 10).
Lepiej jest zarabiać legalnie. PrawdziwÄ… radość ma siÄ™ z legalnie zarobionych pieniÄ™dzy, prawda? PrawdziwÄ… przyjemność ze współżycia seksualnego ma siÄ™ dopiero w legalnie zawartym małżeÅ„stwie... Jeżeli zaÅ› zrezygnuje siÄ™ z grzesznych przyjemnoÅ›ci, otrzymuje siÄ™ inne. MyÅ›lisz, że czynienie dobra nie daje radoÅ›ci? Tylko czynienie dobra daje prawdziwÄ… radość, czystÄ…, trwaÅ‚Ä…. Grzech odbiera prawdziwÄ… radość! Popatrz, co mówi Psalmista: „A sprawiedliwi siÄ™ cieszÄ… i weselÄ… przed Bogiem i radoÅ›ciÄ… siÄ™ rozkoszujÄ…” (Ps 37, 11). „Ty Boże wlewasz w me serce radość wiÄ™kszÄ… nad tÄ™, jaka panuje wÅ›ród tych, co majÄ… pod dostatkiem zboża i wina” (Ps 4,8). Można mieć albo te, albo tamte przyjemnoÅ›ci. Nie jedne i drugie na raz. Albo, albo. Wybieram Bożą radość, czystÄ… radość!
A szczęście? Co to jest? Na czym polega? ChciaÅ‚bym być szczęśliwy... Szczęście to coÅ› znacznie wiÄ™cej niż przyjemność. Można mieć dużo przyjemnoÅ›ci a wcale nie być szczęśliwym. Grzech może dawać szczęście? Nigdy! Może jedynie odebrać je! „Nieszczęście pÄ™dzi za grzesznikami, a szczęście nagrodÄ… dla prawych” (Prz 13, 21). „Znajdzie szczęście – kto zważa na przykazania. Kto zaufaÅ‚ Panu – szczęśliwy” (Prz 16, 20). „Szczęśliwi, których droga nieskalana, którzy postÄ™pujÄ… wedÅ‚ug Prawa PaÅ„skiego. Szczęśliwi, którzy zachowujÄ… Jego upomnienia, caÅ‚ym sercem Go szukajÄ…” (Ps 119, 1-2). Nie wierzysz w to?
• ZachowujÄ™ czystość, bo w ten sposób budujÄ™ cywilizacjÄ™ miÅ‚oÅ›ci
Popatrz, gdyby wszyscy zachowywali czystość przedmałżeÅ„skÄ… i zależnÄ… od niej w dużym stopniu wierność małżeÅ„skÄ…, jak inaczej wyglÄ…daÅ‚by Å›wiat... Zniknęłyby choroby przenoszone drogÄ… pÅ‚ciowÄ… (niektóre z nich, nie tylko AIDS, sÄ… Å›miertelne). W ostatnich czasach, natomiast, nie tylko nie zniknęły, ale pojawiÅ‚y siÄ™ nowe, np: chlamydia, brodawczak, (HPV), opryszczka genitalna, rzÄ™sistkowica. Najnowszy raport amerykaÅ„skiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych podaje informacjÄ™, że prezerwatywa nie zapobiega skutecznie wyżej wymienionym chorobom. Przed rzeżączkÄ… chroni mężczyzn, ale nie kobiety. Nie chroniprzed zarażeniem wirusem HIV w 100%, ale tylko w nieznacznym stopniu redukuje ryzyko.
Te dane – nawiasem mówiÄ…c – bÄ™dÄ… trzymane w tajemnicy przed Wami przez tzw. „edukatorów seksualnych mÅ‚odzieży”, ateistyczne czasopisma dla mÅ‚odzieży, zajmujÄ…ce siÄ™ propagandÄ… tzw. „wolnej miÅ‚oÅ›ci”, czyli rozpusty itp. MówiÄ…, że nie chcÄ… „straszyć mÅ‚odzieży seksem”. PlanujÄ… zmienić podrÄ™czniki szkolne i już od wrzeÅ›nia uczyć, że „seks to rzecz naturalna, zabawna i bezpieczna, byle tylko mieć przy sobie prezerwatywÄ™... OsioÅ‚ki dardanelskie!.. Ilu mÅ‚odych poważnie zachoruje, ilu umrze na AIDS i inne choroby w wyniku tej propagandowej kampanii?
Gdyby wszyscy zachowywali czystość zniknęłaby pornografia i prostytucja. Czy wiesz, że okoÅ‚o 10 tys. polskich dziewczÄ…t „pracuje” w zachodnich agencjach towarzyskich i pornograficznym biznesie? Wiele z nich znalazÅ‚o siÄ™ tam wcale nie z wÅ‚asnej woli. Zwabiono je, proponujÄ…c zupeÅ‚nie innÄ… pracÄ™. PowstaÅ‚a nawet w Warszawie organizacja pod nazwÄ… „La Strada”, starajÄ…ca siÄ™ im pomóc. Jeżeli siÄ™ buntujÄ…, sÄ… bite, wiÄ™zione, gwaÅ‚cone, sprzedawane jak towar z jednego domu publicznego do innego. Ile zginęło bez wieÅ›ci? Niewolnictwo najgorszego gatunku. Niewiarygodne w XXI wieku i to w krajach podobno cywilizowanych... A ile dziewczÄ…t z Ukrainy czy z BuÅ‚garii zarabia dla polskiej mafii, bo nasi panowie majÄ… swoje „naturalne potrzeby”?
Gdybym Ci opowiedziaÅ‚ (chyba nawet sam wiesz), co to jest „turystyka seksualna”, „pornografia dzieciÄ™ca”, handel nieletnimi, jeszcze wyraźniej zobaczyÅ‚byÅ›, że pożądanie nie poskramiane, a przeciwnie – usprawiedliwiane (a nawet chwalone), pobudzane, karmione, może zrobić z mężczyzny już nie zwierzÄ™, ale demona.
JeÅ›liby zachowywano czystość przedmałżeÅ„skÄ… i wierność małżeÅ„skÄ…, a wiÄ™c życie ukÅ‚adano wedÅ‚ug Bożych przykazaÅ„, nie byÅ‚oby chorób przenoszonych drogÄ… pÅ‚ciowÄ…, uzależnieÅ„ seksualnych, dzieci wykorzystywanych seksualnie, kobiet gwaÅ‚conych, molestowanych, oszukiwanych, zdrad małżeÅ„skich, matek i ojców samotnie wychowujÄ…cych dzieci, małżeÅ„stw zawieranych w poÅ›piechu, bo „dziecko w drodze”, cichej aborcji, czyli zabójstwa dzieci nie narodzonych. Nie byÅ‚oby też wielu snujÄ…cych siÄ™ obecnie wszÄ™dzie i straszÄ…cych duchowych nieboszczyków.
Popatrz, tyle niepotrzebnych cierpieÅ„, poniżania, Å›mierci. Nie sÄ…dzisz, że aby ich uniknąć trzeba ludzi zachÄ™cać do zachowywania czystoÅ›ci, uczyć jÄ… zachowywać? Im wiÄ™cej zaÅ› zachÄ™ty do tzw. „wolnej miÅ‚oÅ›ci” (która nie jest ani wolnoÅ›ciÄ… ani miÅ‚oÅ›ciÄ…), im wiÄ™cej karmienia pożądliwoÅ›ci przez zmysÅ‚owÄ… modÄ™, nagość, erotyzm, pornografiÄ™, tym wiÄ™cej bÄ™dzie cierpieÅ„? Logiczne? OczywiÅ›cie! Tak siÄ™ buduje cywilizacjÄ™ Å›mierci, przemocy, poniżenia. Niektórzy majÄ… na sumieniu bardzo, bardzo wiele... Lepiej może powiedzieć „majÄ… na koncie”. No bo jedni majÄ… sumienie, inni natomiast raczej konto. Wszystkim sprawiedliwie odpÅ‚aci Pan Bóg.
A wiÄ™c zachowujÄ™ czystość, by innym dać dobry przykÅ‚ad. Wszystko, co robiÄ™ – mówiÄ™ – ma wpÅ‚yw na kogoÅ› w otoczeniu. ChciaÅ‚bym być dla kogoÅ› przeciwwagÄ… propagandy cywilizacji Å›mierci, diabelskiej propagandy. ChcÄ™ budować cywilizacjÄ™ życia i miÅ‚oÅ›ci. Dlatego zachowujÄ™ czystość!
Wystarczy na dziÅ›. Sporo już napisaÅ‚em, ale wiele jeszcze chciaÅ‚bym Wam powiedzieć. O tym np. jak czystość przygotowuje do wÅ‚aÅ›ciwego wyboru wspóÅ‚małżonka, jak sprzyja nie tylko rozwojowi duchowemu, lecz także emocjonalnemu, intelektualnemu, jak zapobiega zranieniom emocjonalnym, jak ksztaÅ‚tuje czÅ‚owieka silnego i odradza charakter, jak chroni przed zbanalizowaniem seksu i stÄ™pieniem wrażliwoÅ›ci, jak pozwala oglÄ…dać Boga. Czystość ubogaca nas na wiele, wiele sposobów. Po prostu opÅ‚aca siÄ™ – że tak powiem – jÄ… zachowywać. A że trudno to czynić... Wszystko, co wartoÅ›ciowe kosztuje. A im wartoÅ›ciowsze, tym wiÄ™cej, prawda?