ChciaÅ‚abym siÄ™ podzielić moim Å›wiadectwem. Wszystko zaczęło siÄ™ od czytania gazet typu „Dziewczyna”, później wpadÅ‚y mi w rÄ™ce inne, znacznie gorsze gazety. DoprowadziÅ‚o to do tego, że wpadÅ‚am w naÅ‚óg onanizmu. PoczÄ…tkowo nie zdawaÅ‚am sobie sprawy, że to coÅ› zÅ‚ego.
W przekonaniu, że to coÅ› naturalnego, utwierdzali mnie „kompetentni” ludzie w różnych czasopismach. UważaÅ‚am, że wszystko jest w porzÄ…dku. Dopiero na lekcji religii dowiedziaÅ‚am siÄ™, że jest to grzech.
Do spowiedzi przystÄ™powaÅ‚am rzadko, najczęściej przed Å›wiÄ™tami, bo tak wypadaÅ‚o. Nie wyznawaÅ‚am grzechu onanizmu. SzukaÅ‚am jakiegoÅ› usprawiedliwienia. MyÅ›laÅ‚am, że sama z tym sobie poradzÄ™ i po prostu przestanÄ™ go popeÅ‚niać. Po każdym upadku obiecywaÅ‚am, że już wiÄ™cej tego nie zrobiÄ™. Sytuacja zaczęła mnie strasznie przygnÄ™biać. Åšwiadomość grzechu bardzo mnie mÄ™czyÅ‚a. UważaÅ‚am siÄ™ za najwiÄ™kszÄ… grzesznicÄ™ na ziemi i byÅ‚am pewna, że już nie ma dla mnie ratunku. Dopiero, gdy zaczęłam czytać „MiÅ‚ujcie siÄ™!”, dotarÅ‚o do mnie, że tak dÅ‚użej nie może być.
CzytajÄ…c Å›wiadectwa w „MiÅ‚ujcie siÄ™!” uÅ›wiadomiÅ‚am sobie, że wiele osób wyszÅ‚o z tego naÅ‚ogu. WidzÄ…c ludzi idÄ…cych do Komunii Å›w., zazdroÅ›ciÅ‚am im. Gdy byÅ‚am już w strasznym doÅ‚ku, zrobiÅ‚am coÅ›, co powinna byÅ‚am zrobić na samym poczÄ…tku: poprosiÅ‚am Go o pomoc. PÅ‚akaÅ‚am i prosiÅ‚am, żeby mi pomógÅ‚, bo już dÅ‚użej tak nie mogÄ™. Powoli zaczęłam siÄ™ oswajać z myÅ›lÄ… o spowiedzi. ZbliżaÅ‚y siÄ™ Å›wiÄ™ta i pomyÅ›laÅ‚am, że to dobra okazja. Na Å›wiÄ™ta spowiadajÄ… siÄ™ różni ludzie, wiÄ™c może nie bÄ™dÄ™ taka najgorsza...
BaÅ‚am siÄ™ strasznie, wchodziÅ‚am do koÅ›cioÅ‚a i zaraz wychodziÅ‚am. ZwlekaÅ‚am tak do ostatniego dnia. StaÅ‚am w kolejce do konfesjonaÅ‚u i czuÅ‚am, że jest mi niedobrze, bolaÅ‚ mnie brzuch, nogi, wszystko. WiedziaÅ‚am jednak, że nie mogÄ™ siÄ™ poddać, że ciężar spowodowany moimi grzechami jest ogromny i muszÄ™ siÄ™ go pozbyć. MyÅ›laÅ‚am, że ksiÄ…dz albo mnie wyrzuci, albo nakrzyczy, ale w koÅ„cu przecież da rozgrzeszenie. Pan Jezus nie zostawiÅ‚ mnie wtedy samej z tym strachem. Gdy klÄ™knęłam na stopniu konfesjonaÅ‚u, ogarnÄ…Å‚ mnie pokój i radość. Od tej spowiedzi minęło kilka miesiÄ™cy i ...nie wróciÅ‚am już do grzechu onanizmu!
DziÄ™kujÄ™ wszystkim, którzy w Waszym czasopiÅ›mie zÅ‚ożyli swoje Å›wiadectwa, a przede wszystkim Panu Jezusowi za wszystko, czego dokonuje w moim życiu. ChwaÅ‚a Tobie, Panie!