Chrześcijańskie Artykuły. Silniejszy niż nienawiść.
Welcome to the world of language jobs!
 
Portal for Language Professionals and their Clients.  39,000+ Freelance Translators.  7,000+ Translation Agencies.
Artykuły Chrześcijańskie - Silniejszy niż nienawiść
Home Database of Translation Agencies Database of Translators Become a Member! Submit Your Article Hire Translators!

Menu

  Upload Your Resume
  Add Your Translation Agency
  Become a Member
  Edit Your Profile
  Find Translation Jobs
  Find Rare Translation Jobs
  Find Very Rare Language Jobs
  Find Jobs in Rarest Pairs
  Receive All Jobs by RSS
  Work for Translation Agencies
  Post Your Translation Job
  Hire Translators-Members
  Hire All Translators
  Easily Contact Translators
  Hire Translation Agencies Members
  Contact All Translation Agencies
  Obtain Blacklisted Employers
  Apply to Collection Agencies
  Read Articles (By Category)
  Read Articles (By Index)
  Read Sense-of-Life Articles
  Read Work-at-Home Articles
  Use Free Dictionaries
  Use Free Glossaries
  Use Free Translators
  Use Free Software
  Vote in Polls for Translators
  Subscribe to Free Newsletter
  Advertise Here
  Buy Database of Translators
  Buy Translation Agencies List
  Buy Membership
  Watch Out for Scam E-mails
  Read Testimonials
  Read More Testimonials
  Read Even More Testimonials
  Read Yet More Testimonials
  Read Still More Testimonials
  Become our Customer
  Use Resources for Translators
  Use Online Directory
  Read our FAQ
  Ask Questions in Forum
  Use Sitemap
  Admire God's Creations

Silniejszy niż nienawiść




Historia Tima Guénarda jest porażajÄ…ca. Najpierw ogromem cierpienia, jakiego doÅ›wiadczyÅ‚ w dzieciÅ„stwie, a potem ogromem Å‚aski, która sprawiÅ‚a, że staÅ‚ siÄ™ zdolny Å›wiadczyć o Bożej dobroci. Tim Guénard, dziÅ› 40-letni ojciec czwórki dzieci, w swojej wydanej we Francji autobiografii pt. Plus fort que la haine pisze, że Bóg ma lekarstwo na wszelkie, choćby najwiÄ™ksze rany ludzkiej biedy.

Gdy miaÅ‚ trzy lata, jego matka skoÅ„czyÅ‚a dziewiÄ™tnaÅ›cie lat. Pewnego dnia, przywiÄ…zaÅ‚a chÅ‚opca za nóżkÄ™ do przydrożnego sÅ‚upa na jakiejÅ› maÅ‚o uczÄ™szczanej drodze i odjechaÅ‚a. Policjanci znaleźli zziÄ™bniÄ™te i przerażone dziecko dopiero nazajutrz. Tim trafiÅ‚ pod opiekÄ™ swojego ojca, który jednak wcale nie byÅ‚ tym faktem uszczęśliwiony. MiaÅ‚ żonÄ™ i kolejne dzieci, a Tim byÅ‚ dla niego wyrzutem sumienia i dlatego go nienawidziÅ‚. KiedyÅ›, pijany, tak uderzyÅ‚ piÄ™cioletniego syna, że ten, spadajÄ…c ze stromych schodów do piwnicy, poÅ‚amaÅ‚ obie nogi i nos.

LeżaÅ‚ w szpitalu dwa i póÅ‚ roku. Nikt go nie odwiedzaÅ‚. – Moimi jedynymi gośćmi byÅ‚y muchy i pielÄ™gniarki z zastrzykami – wspomni później. KiedyÅ›, w Boże Narodzenie, Tim ukradÅ‚ chÅ‚opcu z sÄ…siedniego Å‚óżka kolorowy papier z prezentu. To byÅ‚a jego jedyna Å›wiÄ…teczna radość okupiona dzieciÄ™cym poczuciem winy z powodu tej niewybaczalnej kradzieży.

Ze szpitala Tim trafił do domu dziecka, ponieważ jego ojciec został pozbawiony praw rodzicielskich. Tim miał osiem lat i objawy ciężkiej choroby sierocej. Uznano, że jest nerwowo chory i skierowano go do szpitala psychiatrycznego. Dopiero po dziewięciu tygo dniach lekarze stwierdzili, że to była pomyłka.

GÅ‚odne dziecko i Hostie

Ze szpitala zabraÅ‚a go pewna kobieta, która miaÅ‚a stworzyć Timowi rodzinÄ™ zastÄ™pczÄ… i obdarzyć osierocone i okaleczone dziecko odrobinÄ… miÅ‚oÅ›ci. Lecz i tym razem Tim nie miaÅ‚ szczęścia. KobietÄ™ tÄ™ nazwaÅ‚ później wiedźmÄ…. ZmuszaÅ‚a go do ciężkiej pracy w gospodarstwie. Dzieciak czÄ™sto cierpiaÅ‚ z gÅ‚odu na bóle brzucha i gÅ‚owy, spaÅ‚ na cuchnÄ…cym sienniku w kÄ…cie strychu. KiedyÅ› wysÅ‚aÅ‚a go, aby sam posprzÄ…taÅ‚ caÅ‚y koÅ›cióÅ‚. GÅ‚odny i zmÄ™czony Tim przypomniaÅ‚ sobie, że podczas niedzielnych Mszy Å›wiÄ™tych kapÅ‚an rozdaje ludziom biaÅ‚e opÅ‚atki. OtworzyÅ‚ tabernakulum i wyjÄ…Å‚ puszkÄ™ z komunikantami. ZaczÄ…Å‚ jeść Å‚apczywie, bojÄ…c siÄ™, aby ktoÅ› nie zÅ‚apaÅ‚ go na gorÄ…cym uczynku. W ciÄ…gu paru minut znikÅ‚a caÅ‚a zawartość tabernakulum. DowiedziaÅ‚em siÄ™ później od kompetentnych osób – wspomina po latach Tim – że te Hostie byÅ‚y konsekrowane, i że mój uczynek zgÅ‚odniaÅ‚ego dziecka nazywaÅ‚ siÄ™ PierwszÄ… KomuniÄ… Å›wiÄ™tÄ…. Wtedy zupeÅ‚nie nie zdawaÅ‚em sobie sprawy z tej tajemnicy ani z tego, że popeÅ‚niÅ‚em straszny grzech, który ludzie okreÅ›lajÄ… mianem Å›wiÄ™tokradztwa. Nie byÅ‚em nawet ochrzczony.

Stopniowo atmosfera w domu stawaÅ‚a siÄ™ dla Tima nie do zniesienia. PróbowaÅ‚ popeÅ‚nić samobójstwo, ale sznur byÅ‚ za sÅ‚aby i urwaÅ‚ siÄ™ pod ciężarem dziewiÄ™cioletniego chÅ‚opca. Kilka dni później kobieta, u której przebywaÅ‚, uchodzÄ…ca we wsi za dobrÄ… katoliczkÄ™, tak zbiÅ‚a Tima, że zÅ‚amaÅ‚a mu rÄ™kÄ™. Nazajutrz byÅ‚a zmuszona odwieźć go do szpitala. Lekarze zaalarmowali policjÄ™.

Tim został umieszczony w nowej rodzinie zastępczej. Ci ludzie byli biedni, ale bardzo serdeczni. Wujek Gaby był cierpliwy i wyrozumiały, uczył chłopca pracy ze zwierzętami. Nazywał go swoim Pio.

Niestety, szczęście Tima trwaÅ‚o krótko. Pewnego dnia bawiÅ‚ siÄ™ w stodole wraz z dziećmi gospodarza. Starszy o dwa lata od Tima Paulo przyniósÅ‚ Å›wieczki i zapaÅ‚ki. ChÅ‚opcy zbudowali szaÅ‚as ze sÅ‚omy i zapalili w Å›rodku Å›wiecÄ™. Dzieci cudem uszÅ‚y z życiem i patrzyÅ‚y przerażone, jak stodoÅ‚a zamienia siÄ™ w gigantycznÄ… pochodniÄ™. Policja od razu oskarżyÅ‚a sierotÄ™.

Zbyt biedny, by płakać

W poprawczaku uznano Tima za niebezpiecznego i skierowano pod specjalny nadzór. Wieczorem strach, samotność, smutek i rozpacz trysnęły z oczu zaszczutego dziecka potokami Å‚ez w poduszkÄ™. ZauważyÅ‚ to wychowawca. Nazajutrz z szyderczym uÅ›miechem wyciÄ…gnÄ…Å‚ Tima na Å›rodek jadalni i powiedziaÅ‚: – Teraz pÅ‚acz. No dalej, mazgaju, pÅ‚acz przed wszystkimi!

W tym momencie w sercu Tima zaszÅ‚a okrutna zmiana: ByÅ‚em zbyt biedny, nie miaÅ‚em prawa do Å‚ez. Okazywanie bólu jest luksusem, którego mi odmówiono. MusiaÅ‚em wiÄ™c okÅ‚amywać swoje cierpienie. MusiaÅ‚em zamknąć zawory moich oczu i drzwi mojego serca. MusiaÅ‚em ze sobÄ… walczyć, żeby nie pÅ‚akać. Szloch powoli zamieniaÅ‚ siÄ™ we mnie w zÅ‚ość, zwijaÅ‚ w kÅ‚Ä™bek wÅ›ciekÅ‚oÅ›ci. CaÅ‚a zgromadzona we mnie agresja przeciw nienawiÅ›ci, jakiej doznaÅ‚em, zamieniaÅ‚a siÄ™ w palÄ…cy mnie wewnÄ…trz ogieÅ„ szukajÄ…cy ujÅ›cia. ZaczynaÅ‚a pożerać mnie żądza zemsty.

NastÄ™pne trzy miesiÄ…ce to pasmo nieustannych upokorzeÅ„, bezpodstawnych oskarżeÅ„, okrutnych kar i drwin ze wszystkich stron. Miara siÄ™ przebraÅ‚a, gdy po raz kolejny sÄ…siad przy stole siÄ™gnÄ…Å‚ po kotlet do talerza Tima. ChÅ‚opak z caÅ‚ej siÅ‚y wbiÅ‚ widelec w dÅ‚oÅ„ zÅ‚odzieja. PoczuÅ‚ ulgÄ™, która jednak szybko zamieniÅ‚a siÄ™ w prawdziwÄ… rozpacz. WtrÄ…cono go do karceru.

Pewnego dnia, kiedy już nie miaÅ‚ na nic nadziei, strażnik zawoÅ‚aÅ‚: Guénard, masz wizytÄ™! Wujek Gaby po szeÅ›ciu miesiÄ…cach od pożaru nie zapomniaÅ‚ o Timie. ChÅ‚opak poczuÅ‚ serce w gardle. SpojrzaÅ‚ stojÄ…cemu przed nim mężczyźnie w oczy i zobaczyÅ‚ w nich smutek i wyrzuty sumienia. Wujek Gaby przyznaÅ‚, że w dniu pożaru ulegÅ‚ swojej żonie, która wezwaÅ‚a policjÄ™ i odprawiÅ‚a chÅ‚opca. Nie mógÅ‚ sobie tego wybaczyć. Przyjdziesz jeszcze? – spytaÅ‚ Tim. Tak, przyjdÄ™, mój Pio, przyjdÄ™. Jego Pio czuÅ‚, że już nigdy nie zobaczy wujka Gaby’ego. Ta wizyta jednak oddaÅ‚a zdruzgotanemu dziecku niewiarygodnÄ… wprost przysÅ‚ugÄ™. Nie pozwoliÅ‚a do koÅ„ca stwardnieć jego sercu. W ciÄ…gu tych kilkunastu minut odżyÅ‚o w nim coÅ› bezcennego. PojawiÅ‚a siÄ™ nowa szczelina dla uczuć. Tim postanowiÅ‚ uciekać, aby ratować swoje życie od nienawiÅ›ci.

Pazur zła

Paryż jest fascynujÄ…cy, szczególnie, gdy ma siÄ™ dwanaÅ›cie lat i po raz pierwszy w życiu oddycha siÄ™ wolnoÅ›ciÄ…. „Pani Å»yrafa” (Wieża Eiffla) dumnie góruje nad caÅ‚ym miastem. Za pieniÄ…dze, jakie daÅ‚ mu niespodziewanie jakiÅ› przechodzieÅ„, Tim kupiÅ‚ bilet i znalazÅ‚ siÄ™ 300 metrów nad dachami Paryża. ImponujÄ…ce. Przyjemność trwaÅ‚a jednak krótko. ZbliżaÅ‚ siÄ™ wieczór, a wraz z nim gÅ‚ód i samotność. ZmÄ™czony i zdezorientowany Tim usiadÅ‚ na Å‚awce na Polach Marsowych. Prawie natychmiast zjawiÅ‚ siÄ™ elegancko ubrany mężczyzna i spytaÅ‚ Tima, czy chce zarobić 50 franków. OczywiÅ›cie! Po chwili chÅ‚opiec znalazÅ‚ siÄ™ w mieszkaniu nieznajomego, który w brutalny sposób go zgwaÅ‚ciÅ‚, po czym wcisnÄ…Å‚ mu w rÄ™kÄ™ obiecany banknot i wyrzuciÅ‚ za drzwi. WybiegÅ‚em na ulicÄ™. Moje serce wymiotowaÅ‚o Å‚zami. TrzÄ…sÅ‚em siÄ™ z zimna i z obrzydzenia. MiaÅ‚em dwanaÅ›cie lat i wÅ‚aÅ›nie poznaÅ‚em, czym jest perwersja. PoczuÅ‚em, jakby dotknÄ…Å‚ mnie pazur zÅ‚a, jakby zraniÅ‚ nie tylko moje ciaÅ‚o, ale i mojÄ… duszÄ™. Nie byÅ‚em w stanie woÅ‚ać o pomoc. GdzieÅ› jednak, w gÅ‚Ä™bi serca, tam, gdzie nie ma już sÅ‚ów, wzywaÅ‚em pomocy. KrzyczaÅ‚em do WszechmogÄ…cego, aby uwolniÅ‚ mnie od tego koszmaru. Nie przyszedÅ‚. Nikt nie przyszedÅ‚.

NastÄ™pne trzy lata Tim spÄ™dziÅ‚ w Å›wiecie paryskiej prostytucji. ByÅ‚ utrzymankiem starszych i znudzonych życiem kobiet zamkniÄ™tych w luksusowych willach na Montparnasse. TrafiÅ‚ do bandy mÅ‚odocianych strÄ™czycieli i nawet czuÅ‚, że zaczęła mu siÄ™ podobać ta dobrze pÅ‚atna „praca”. Do czasu, aż znów wpadÅ‚ w rÄ™ce policji.

Tym razem miaÅ‚ szczęście. SÄ™dzina postaraÅ‚a siÄ™, aby przyjÄ™to go do szkoÅ‚y, gdzie mógÅ‚ uczyć siÄ™ zawodu i jednoczeÅ›nie zarabiać na swoje utrzymanie. Tim zostaÅ‚ praktykantem na budowie. Praca spodobaÅ‚a mu siÄ™. ZmężniaÅ‚, zaprzyjaźniÅ‚ siÄ™ z nowymi kolegami. ZaczÄ…Å‚ też trenować boks i szybko odnosić zwyciÄ™stwa w krajowych i miÄ™dzynarodowych zawodach. WalczyÅ‚ z ogromnÄ… zaciekÅ‚oÅ›ciÄ…. Wreszcie miaÅ‚ okazjÄ™ wyÅ‚adować swojÄ… gromadzonÄ… od lat nienawiść. PoczuÅ‚, że zaczyna być silniejszy od niej. Nie zrażaÅ‚ siÄ™ kolejnymi zÅ‚amaniami nosa. W sumie naliczyÅ‚ ich 27, z czego cztery zawdziÄ™czaÅ‚ jeszcze ojcu. ByÅ‚ oklaskiwany i zarabiaÅ‚ mnóstwo pieniÄ™dzy. PoczuÅ‚ siÄ™ wreszcie „kimÅ›”. Minęły nastÄ™pne dwa lata.

WÅ›ród ludzi „nie z tej ziemi”

Tim wÅ‚aÅ›nie skoÅ„czyÅ‚ osiemnaÅ›cie lat. WysÅ‚ano go na staż budowlany do Compiegne, gdzie poznaÅ‚ chÅ‚opaka imieniem Jean-Marie. Niespodziewanie Jean-Marie zaczÄ…Å‚ mówić Timowi o Bogu, o Jego miÅ‚oÅ›ci, o jakiejÅ› Dobrej Nowinie i innych dziwnych rzeczach. Tim nic nie rozumiaÅ‚.

Pewnego dnia Jean-Marie zaprosiÅ‚ Tima, aby go odwiedziÅ‚. ChÅ‚opak mieszkaÅ‚ we wspólnocie Arki Jeana Vaniera. MieszkaÅ„cy Arki sÄ… ludźmi nie z tej ziemi. Nawet nie wyglÄ…dajÄ… jak inni ludzie. Ich relacje sÄ… proste i bezpoÅ›rednie. JeÅ›li siÄ™ im spodobasz, powiedzÄ… ci to od razu. JeÅ›li nie, nawet ciÄ™ nie zauważą. SÄ… klejnotami spontanicznoÅ›ci w Å›wiecie zimnych kalkulacji. Tu nie ma miejsca na żadnÄ… grÄ™. WspaniaÅ‚e... – takie byÅ‚o pierwsze wrażenie Tima, gdy przekroczyÅ‚ próg tego dziwnego domu.

Jeszcze tego samego wieczoru Jean-Marie zaprosiÅ‚ Tima do odwiedzenia wraz ze wszystkimi Jezusa. ChÅ‚opak byÅ‚ pod wrażeniem ciepÅ‚ej i trochÄ™ zaskakujÄ…cej go atmosfery Arki. ZgodziÅ‚ siÄ™ wiÄ™c, sÄ…dzÄ…c, że chodzi o jakiegoÅ› nowego kolegÄ™, po imieniu sÄ…dzÄ…c Portugalczyka lub Hiszpana. Weszli do koÅ›cioÅ‚a. Tam ktoÅ› wskazaÅ‚ mu NajÅ›wiÄ™tszy Sakrament i szepnÄ…Å‚: To jest CiaÅ‚o Jezusa. Wszyscy uklÄ™kli. Trudno mi byÅ‚o uwierzyć, że ludzie potrafiÄ… przejść przez póÅ‚ miasta, żeby w milczeniu klÄ™czeć przed biaÅ‚ym krążkiem, który nazywajÄ… Jezusem – Tim nie mógÅ‚ wyjść z podziwu. PrzypomniaÅ‚ sobie tabernakulum z dzieciÅ„stwa, które opróżniÅ‚ z gÅ‚odu. RozejrzaÅ‚ siÄ™ wokóÅ‚. Twarze jego nowych przyjacióÅ‚ byÅ‚y o wiele piÄ™kniejsze, niż dotÄ…d sÄ…dziÅ‚. PeÅ‚ne jakiegoÅ› Å›wiatÅ‚a w oczach, spokoju i radoÅ›ci. Tim byÅ‚ pod wrażeniem. PodobaÅ‚o ci siÄ™? – spytaÅ‚ potem Jean-Marie. Tak. To byÅ‚o dziwne. Bardzo dziwne. W pewnym sensie nawet zabawne…

Tim zaczÄ…Å‚ częściej odwiedzać ArkÄ™. UsÅ‚yszaÅ‚ tam o pewnym ksiÄ™dzu, którego podobno koniecznie powinien poznać. Mówiono o nim jak o Å›wiÄ™tym. PostanowiÅ‚ wiÄ™c odwiedzić „Å›wiÄ™tego” ojca Thomasa Philippe w Trosly, gÅ‚ównej siedzibie Arki. WyobrażaÅ‚ sobie, że zobaczy kogoÅ› wielkiego i piÄ™knego, jak na starych obrazach, a tymczasem stanÄ…Å‚ przed nim maÅ‚y, niepozorny czÅ‚owiek o pomarszczonej twarzy. Do tego byÅ‚ Å‚ysy jak mnisi z opa

kowaÅ„ sera camembert. MiaÅ‚em ochotÄ™ uciec, ale zamiast tego wydusiÅ‚em z siebie: «Czy ma Ojciec ochotÄ™ na przejażdżkÄ™ moim motocyklem?». «Bardzo chÄ™tnie». Tego Tim siÄ™ nie spodziewaÅ‚. UrzÄ…dziÅ‚ wiÄ™c prawdziwy pokaz swojej motocyklowej wirtuozerii: slalom po zatÅ‚oczonych chodnikach, jazda po schodach, ulicami jednokierunkowymi pod prÄ…d na tylnym kole, skrzyżowania na czerwonym Å›wietle. Åšwietnie. To byÅ‚o bardzo przyjemne! – usÅ‚yszaÅ‚ w podziÄ™kowaniu. Ojciec Thomas dodaÅ‚: Czy chciaÅ‚byÅ› otrzymać przebaczenie od Jezusa? To ci dobrze zrobi… Tim bardzo potrzebowaÅ‚ czegoÅ›, co dobrze mu zrobi, wiÄ™c zgodziÅ‚ siÄ™. To byÅ‚ mój powrót z otchÅ‚ani. W moim sercu dotÄ…d panowaÅ‚ tylko mrok. I w to cuchnÄ…ce grzÄ™zawisko ów maÅ‚y kapÅ‚an o wÄ…tÅ‚ym ciele, lecz mocnej jak skaÅ‚a duszy, zaczÄ…Å‚ siać gwiazdy. Potem pomógÅ‚ wzejść we mnie jutrzence nadziei. ZasadziÅ‚ we mnie pewność, że zostaÅ‚em stworzony do szczęścia pÅ‚ynÄ…cego z miÅ‚oÅ›ci, do wiecznoÅ›ci peÅ‚nej miÅ‚oÅ›ci, i że to wszystko jest także dla takich drani jak ja. StaÅ‚ siÄ™ dla mnie ojcem, który wskazaÅ‚ mi Ojca peÅ‚nego miÅ‚osierdzia. StaÅ‚ siÄ™ dla mnie kanaÅ‚em Jego miÅ‚oÅ›ci – powie później Tim.

Matka Teresa

Tim chciaÅ‚ zostać przyjÄ™ty do Arki w Compiegne. MiaÅ‚ jednak czekać caÅ‚y rok.ObraziÅ‚ siÄ™ i postanowiÅ‚ nigdy wiÄ™cej tam nie wracać. GwaÅ‚towność jego poranionej natury znów daÅ‚a o sobie znać. Pewnego wrzeÅ›niowego dnia wybraÅ‚ siÄ™ na przejażdżkÄ™ autostopem bez żadnego konkretnego celu. PostanowiÅ‚, że pojedzie tam, gdzie bÄ™dzie jechaÅ‚ jego kierowca. UsÅ‚yszaÅ‚ nic mu nie mówiÄ…cÄ… nazwÄ™ Taizé. Na miejscu poczuÅ‚ znajomÄ… atmosferÄ™. Po kilku dniach zaprzyjaźniÅ‚ siÄ™ z 16-letnim upoÅ›ledzonym chÅ‚opcem z Belgii. Fredo zaprosiÅ‚ go do siebie na Boże Narodzenie. On także należaÅ‚ do Arki. Tim przeżyÅ‚ w Brukseli wspaniaÅ‚e dni i wÅ‚aÅ›nie miaÅ‚ wyjeżdżać, gdy jeden z opiekunów zaproponowaÅ‚ mu, żeby zostaÅ‚. PracowaÅ‚ w Arce w Brukseli przez nastÄ™pne póÅ‚tora roku. Potem postanowiÅ‚ zwiedzić Å›wiat. PrzejechaÅ‚ prawie caÅ‚Ä… EuropÄ™. Pewnego ranka wysiadÅ‚ na dworcu Termini w Rzymie. WyszedÅ‚ na zatÅ‚oczonÄ… ulicÄ™ i przed samym wejÅ›ciem na pasy zauważyÅ‚ maleÅ„kÄ… staruszkÄ™ ubranÄ… w jakiÅ› dziwny rodzaj biaÅ‚ej sukni. Wyraźnie baÅ‚a siÄ™ wejść na jezdniÄ™. Czy mogÄ™ pomóc? – spytaÅ‚ mÅ‚ody turysta. Kobieta uÅ›miechnęła siÄ™ i powiedziaÅ‚a coÅ› po angielsku. Tim odprowadziÅ‚ jÄ… aż do bramy domu, dokÄ…d szÅ‚a. Ooo! Mother! – wykrzyknÄ…Å‚ otwierajÄ…cy drzwi. Po chwili Tim znalazÅ‚ siÄ™ w Å›rodku i dowiedziaÅ‚ siÄ™, że miaÅ‚ szczęście przyprowadzić samÄ… MatkÄ™ TeresÄ™ z Kalkuty. Tylko, że wtedy nic mu to nie mówiÅ‚o. Matka Teresa poprosiÅ‚a Tima, aby towarzyszyÅ‚ jej przez resztÄ™ dnia. OdwiedzaÅ‚ wraz z niÄ… jej przyjacióÅ‚ i dobroczyÅ„ców. W pewnym momencie zaniepokoiÅ‚ siÄ™. Matka Teresa byÅ‚a wyraźnie zmÄ™czona, coraz bardziej pochylaÅ‚a siÄ™ do ziemi. W koÅ„cu znaleźli siÄ™ w miejscu, gdzie Timowi wydawaÅ‚o siÄ™, że Matka Teresa bÄ™dzie mogÅ‚a wreszcie odpocząć. PrzywitaÅ‚a jÄ… inna zakonnica, ubrana w dżinsowÄ… sukienkÄ™ i welon na gÅ‚owie. Tim usÅ‚yszaÅ‚: Nazywam siÄ™ matka Magdalena. PoczÄ™stowaÅ‚a ich herbatÄ…, a na koniec daÅ‚a Timowi glinianÄ… figurkÄ™ Jezusa i powiedziaÅ‚a: Obiecaj mi, że odwiedzisz mnie jeszcze, gdy przyjedziesz do Rzymu.

Dopiero dwa lata później, w Trosly, Tim zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, kogo spotkaÅ‚ wtedy w Rzymie. OglÄ…daÅ‚ film o MaÅ‚ych Siostrach Karola de Foucauld. Ależ ja jÄ… znam! – wykrzyknÄ…Å‚ Tim. A może znasz też MatkÄ™ TeresÄ™ z Kalkuty – wszyscy wybuchnÄ™li gromkim Å›miechem. Nooo tak. To Matka Teresa przedstawiÅ‚a mnie Matce Magdalenie… – po tych sÅ‚owach Tim zamilkÅ‚ gÅ‚Ä™boko poruszony.

„Dom tych, których wam przyÅ›le Matka Boża”

Tim już dawno obiecaÅ‚ sobie, że kiedyÅ› ożeni siÄ™ i bÄ™dzie dobrym mężem i ojcem, na przekór wszystkim obiegowym teoriom, że jeÅ›li czÅ‚owiek miaÅ‚ zÅ‚e dzieciÅ„stwo, to zawsze bÄ™dzie zÅ‚ym czÅ‚owiekiem, jeÅ›li go bito, to i on bÄ™dzie biÅ‚ swoje dzieci, jeÅ›li jego ojciec piÅ‚, to i on bÄ™dzie alkoholikiem.

Martine pochodziÅ‚a z tak zwanego „dobrego domu”. Poznali siÄ™ w Arce. To ona pierwsza mu siÄ™ oÅ›wiadczyÅ‚a. Tim przestraszyÅ‚ siÄ™. Nie chciaÅ‚ ryzykować. UznaÅ‚, że mu siÄ™ nie uda być dobrym. Martine jednak przekonaÅ‚a o swojej miÅ‚oÅ›ci nie tylko Tima, ale i swoich rodziców. Åšlub odbyÅ‚ siÄ™ w Trosly. Tim wybraÅ‚ fragment Ewangelii o synu marnotrawnym. Tak to zaledwie trzy litery, uÅ‚amek sekundy, który zmienia czÅ‚owiekowi caÅ‚e życie – wspomina Tim ten niezwykÅ‚y dzieÅ„. NiedÅ‚ugo potem Martine dostaÅ‚a propozycjÄ™ pracy w Lourdes w filii ChrzeÅ›cijaÅ„skiego Biura NiepeÅ‚nosprawnych zaÅ‚ożo nego przez Marie-Hélene Mathieu.

Tuż przed wyjazdem pojechali z żonÄ… do Châteauneuf-de-Galaure na rekolekcje w ciszy prowadzone przez ojca Marie-Dominique Philippe. Temat brzmiaÅ‚: Apokalipsa. Ojciec Marie-Dominique zaproponowaÅ‚ rekolektantom odwiedziny u Marty Robin, jednej z najwiÄ™kszych mistyczek XX w., która przez 50 lat nic nie jadÅ‚a i nic nie piÅ‚a. Å»yÅ‚a tylko dziÄ™ki przyjmowaniu Jezusa w Eucharystii. UstawiÅ‚a siÄ™ dÅ‚uga kolejka chÄ™tnych. Ku rozpaczy Martine, dla niej i dla Tima zabrakÅ‚o miejsc. Po obiedzie przez mikrofon zaczÄ™to wyczytywać pierwszych siedem nazwisk z listy szczęśliwców. Osoby te miaÅ‚y jeszcze tego samego popoÅ‚udnia zobaczyć MartÄ™. OkazaÅ‚o siÄ™, że Tim i Martine znaleźli siÄ™ pierwsi na liÅ›cie. Martine wykrzyknęła: Ależ myÅ›my siÄ™ wcale nie zapisali! DwieÅ›cie par oczu znieruchomiaÅ‚o ze zdumienia.

Tim trzÄ…sÅ‚ siÄ™ jak galareta. ByÅ‚ wiÄ™cej niż pewien, że gdy tylko wejdzie do jej pokoju, Marta wykrzyknie: Idź precz, szatanie! Martine powiedziaÅ‚a, że sÄ… mÅ‚odym małżeÅ„stwem i że bardzo siÄ™ od siebie różniÄ…. Na to Marta szczerze siÄ™ zaÅ›miaÅ‚a: Ależ to sÄ… bzdury w oczach Pana Boga. Wasza miÅ‚ość ma siÄ™ opierać na wierze, nadziei i miÅ‚oÅ›ci, a nie na zgodnoÅ›ci charakterów. Wasze dzieci bÄ™dÄ… wzrastać w miarÄ™, jak wzrastać bÄ™dzie wasza miÅ‚ość. Martine powiedziaÅ‚a też Marcie, że zamierzajÄ… wyjechać do Lourdes i znaleźć tam dla siebie dom. Marta przerwaÅ‚a: Dom dla tych, których wam przyÅ›le Matka Boża. Ona wam go wskaże. Tego dnia Marta Robin zajęła bardzo ważne miejsce w życiu Tima i Martine.

Otwarte serca, otwarte drzwi

Tim Guénard i jego żona do dziÅ› mieszkajÄ… w Lourdes, w domu, który wskazaÅ‚a im Matka Boża jednym z tych sposobów, jakie ludzie nazywajÄ… zbiegiem okolicznoÅ›ci. NiedÅ‚ugo po przyjeździe do Lourdes przyszÅ‚a na Å›wiat Eglantine. Potem Lionel, Kateri i Timothée. ZjawiÅ‚ siÄ™ też Roger, Senegalczyk, rozpaczliwie próbujÄ…cy wydostać siÄ™ z bagna narkomanii, i wielu innych…

Tak zaczęło siÄ™ speÅ‚niać marzenie Tima i Martine oraz polecenie Marty: ich serca i ich drzwi majÄ… być otwarte nie tylko na dzieci, które przychodzić bÄ™dÄ… na Å›wiat, ale też na wszystkich, którzy, tak jak Tim w dzieciÅ„stwie, potrzebować bÄ™dÄ… ciepÅ‚a i pomocy, żeby nie zagubić siÄ™ do reszty.

Tim Guénard jeździ też wszÄ™dzie, gdzie jest zapraszany, aby gÅ‚osić swoje Å›wiadectwo – bulwersujÄ…cÄ… historiÄ™ czÅ‚owieka, który okazaÅ‚ siÄ™ silniejszy niż nienawiść.

Lilla Danilecka

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany na ChrzeÅ›cijaÅ„skim portale za zgodÄ… MiÅ‚ujcie siÄ™! w listopadzie 2010 r.




Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku




Artykuł został opublikowany zą zgoda Miłujcie się! w maju 2014 r.








Submit your article!

Read more articles - Free!

Need translation jobs? Click here!

Translation agencies are welcome to register here - Free!

Freelance translators are welcome to register here - Free!

Subscribe to TranslationDirectory.com newsletter - Free!

Take part in TranslationDirectory.com poll - your voice counts!










Free Newsletter

Subscribe to our free newsletter to receive updates from us:

 

New at the Forum

Read Articles

# 2488
Rosetta Stone and Translation Rates

# 2467
Translation - an Ageless Profession

# 2466
Have Language, Will Travel

# 2486
Почему так мало хороших переводов и хороших переводчиков?

# 2479
Average monthly wage in different European countries

# 2487
Two New Chinese Translations of Hamlet Introduced and Compared

# 2475
Linguistic history of the Indian subcontinent

# 2474
Languages with official status in India

# 2251
The Database: Your Most Valuable Asset!

More articles
More articles for translators

Vote in Polls

All Polls:
Polls on all topics

Christian Polls:
Polls on Christian topics

Financial Polls:
Polls on Financial topics

Polls for Freelancers:

Poll # 104
Have you obtained at least one new client through your facebook account?

Poll # 100
What is the worst time-waster?

Poll # 099
If you work at a laptop, do you usually use touchpad or mouse?

Poll # 094
If you run a translation agency, do you ever outsource / subcontract your projects to other translation agencies?

Poll # 090
What do you like the most about TranslationDirectory.com?

Poll # 088
Which translation portal emails you the largest number of job notifications?

Poll # 087
Which one of the following sites has the most appealing color scheme?

Poll # 085
Do you charge a fine (interest) fee for every day of payment delay?

Poll # 083
Do you have licensed SDL Trados software installed at your computer?

Poll # 079
Have you always dreamt to become a translator?

Poll # 078
Do you plan to be a freelance translator for the rest of your life?

Poll # 077
Is it necessary to learn translation theory in order to become a good translator?

Poll # 076
Will human translation be entirely replaced by machine translation in the future?

Poll # 074
Do you have savings?

Poll # 065
Do you know that the Bible is the most popular book in the world?

Poll # 063
What is the purpose of your life?

Poll # 059
How many hours per night do you sleep (in average)?

More polls
More polls for freelancers


translation jobs
christianity portal


 

 
Copyright © 2003-2024 by TranslationDirectory.com
Legal Disclaimer
Site Map