W piekle najwiÄ™cej jest dusz, które nie dowierzaÅ‚y, że piekÅ‚o istnieje. ObjawiajÄ…c siÄ™ s. Faustynie, Pan Jezus przypomniaÅ‚ nam, że warunkiem przebaczenia wszystkich grzechów jest peÅ‚ne bezgranicznej ufnoÅ›ci powierzenie siÄ™ Jego nieskoÅ„czonemu MiÅ‚osierdziu: „Choćby dusza byÅ‚a już jak trup rozkÅ‚adajÄ…ca siÄ™ i choćby po ludzku już nie byÅ‚o wskrzeszenia i wszystko już stracone – nie tak jest po Bożemu: cud miÅ‚osierdzia Bożego wskrzesza tÄ™ duszÄ™ w caÅ‚ej peÅ‚ni. O biedni, którzy nie korzystacie z tego cudu miÅ‚osierdzia Bożego, na darmo bÄ™dziecie woÅ‚ać, ale bÄ™dzie już za późno” (Dz. 1448).
Pan Jezus wyjaÅ›nia, że: „MiÅ‚osierdzie Boże dosiÄ™ga nieraz grzesznika w ostatniej chwili, w sposób dziwny i tajemniczy. Na zewnÄ…trz widzimy, jakby wszystko byÅ‚o stracone, lecz nie tak jest; dusza, oÅ›wiecona promieniem silnej Å‚aski Bożej ostatecznej, zwraca siÄ™ do Boga w ostatnim momencie z takÄ… siÅ‚Ä… miÅ‚oÅ›ci, że w jednej chwili otrzymuje od Boga przebaczenie win i kar. O, jak niezbadane jest miÅ‚osierdzie Boże. Ale, o zgrozo! SÄ… też dusze, które dobrowolnie i Å›wiadomie tÄ™ Å‚askÄ™ odrzucajÄ… i niÄ… gardzÄ…. Chociaż już w samym skonaniu, Bóg miÅ‚osierny daje duszy ten moment jasny wewnÄ™trzny, że jeżeli dusza chce, ma możność wrócić do Boga. Lecz nieraz u dusz jest zatwardziaÅ‚ość tak wielka, że Å›wiadomie wybierajÄ… piekÅ‚o, udaremniÄ… wszystkie modlitwy, jakie inne dusze za nimi do Boga zanoszÄ…, i nawet same wysiÅ‚ki Boże” (Dz. 1698).
Pan Jezus ukazaÅ‚ siostrze Faustynie przerażajÄ…cÄ… wizjÄ™ piekÅ‚a i poleciÅ‚ jej, aby jÄ… opisaÅ‚a ku przestrodze tych wszystkich, którzy przestali wierzyć w możliwość wiecznego potÄ™pienia i żyjÄ… tak, jakby Bóg nie istniaÅ‚. ÅšwiÄ™ta Faustyna pisze: „DziÅ› byÅ‚am w przepaÅ›ciach piekÅ‚a, wprowadzona przez anioÅ‚a. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mÄ…k, które widziaÅ‚am: pierwszÄ… mÄ™kÄ…, która stanowi piekÅ‚o, jest utrata Boga; drugÄ… – ustawiczny wyrzut sumienia; trzeciÄ… – nigdy siÄ™ już ten los nie zmieni; czwartÄ… mÄ™kÄ… jest ogieÅ„, który bÄ™dzie przenikaÅ‚ duszÄ™, ale nie zniszczy jej, jest to straszna mÄ™ka, jest to ogieÅ„ czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piÄ…tÄ… mÄ™kÄ… jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszÄ…cy, a chociaż jest ciemność, widzÄ… siÄ™ wzajemnie szatani i potÄ™pione dusze i widzÄ… wszystko zÅ‚o innych i swoje; szósta mÄ™ka – jest ustawiczne towarzystwo szatana: siódma mÄ™ka – jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, zÅ‚orzeczenia, przekleÅ„stwa, bluźnierstwa. SÄ… to mÄ™ki, które wszyscy potÄ™pieni cierpiÄ… razem, ale to nie jest koniec mÄ…k. SÄ… mÄ™ki dla dusz poszczególne, które sÄ… mÄ™kami zmysÅ‚ów: każda dusza, czym grzeszyÅ‚a, tym jest drÄ™czona w straszny i nie do opisania sposób. SÄ… straszne lochy, otchÅ‚anie kaźni, gdzie jedna mÄ™ka odróżnia siÄ™ od drugiej; umarÅ‚abym na ten widok tych strasznych mÄ…k, gdyby mnie nie utrzymywaÅ‚a wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysÅ‚em grzeszy, takim drÄ™czony bÄ™dzie przez wieczność caÅ‚Ä…. PiszÄ™ o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiaÅ‚a siÄ™, że nie ma piekÅ‚a, albo tym, że nikt tam nie byÅ‚ i nie wie, jak tam jest. Ja, siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byÅ‚am w przepaÅ›ciach piekÅ‚a na to, aby mówić duszom i Å›wiadczyć, że piekÅ‚o jest. (...) Szatani mieli do mnie wielkÄ… nienawiść, ale z rozkazu Bożego musieli mi być posÅ‚uszni. To, com napisaÅ‚a, jest sÅ‚abym cieniem rzeczy, które widziaÅ‚am. Jedno zauważyÅ‚am: że tam jest najwiÄ™cej dusz, które nie dowierzaÅ‚y, że jest piekÅ‚o. Kiedy przyszÅ‚am do siebie, nie mogÅ‚am ochÅ‚onąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpiÄ… dusze, toteż jeszcze siÄ™ gorÄ™cej modlÄ™ o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miÅ‚osierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolÄ™ do koÅ„ca Å›wiata konać w najwiÄ™kszych katuszach, aniżeli bym miaÅ‚a CiÄ™ obrazić najmniejszym grzechem” (Dz. 741).
Kochani Czytelnicy, w codziennej modlitwie przed obrazem Bożego MiÅ‚osierdzia polecajcie Jezusowi dusze najzatwardzialszych grzeszników, proszÄ…c o ich nawrócenie. Tak wielu ludzi w Polsce odrzuca Dekalog i gardzi miÅ‚oÅ›ciÄ… Boga, a wiÄ™c idzie drogÄ… prowadzÄ…cÄ… do zguby wiecznej. Nie Å‚udźmy siÄ™: „Bóg nie dozwoli z siebie szydzić. A co czÅ‚owiek sieje, to i żąć bÄ™dzie: kto sieje w ciele swoim, jako plon ciaÅ‚a zbierze zagÅ‚adÄ™; kto sieje w duchu, jako plon ducha zbierze życie wieczne” (Ga 6, 7-8). Dlatego naszym codziennym obowiÄ…zkiem jest modlitwa o nawrócenie grzeszników.
Tak jak Pan Jezus prosiÅ‚ s. FaustynÄ™, tak też dzisiaj prosi każdÄ… i każdego z nas: „Powiedz grzesznikom, że zawsze czekam na nich, wsÅ‚uchujÄ™ siÄ™ w tÄ™tno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez gÅ‚os KoÅ›cioÅ‚a, a jeżeli udaremniÄ… wszystkie Å‚aski moje, poczynam siÄ™ gniewać na nich, zostawiajÄ…c ich samym sobie, i dajÄ™ im, czego pragnÄ…” (1728).
GÅ‚oszÄ…c radosnÄ… prawdÄ™ o nieskoÅ„czonym Bożym MiÅ‚osierdziu, powinniÅ›my również sobie i innym przypominać, że przez zatwardziaÅ‚ość w grzechu można caÅ‚kowicie zniszczyć w sobie zdolność do miÅ‚oÅ›ci – i wtedy, w momencie Å›mierci, na wieki odrzucić Bożą miÅ‚ość. Dlatego pozwólmy Jezusowi, aby przez naszÄ… modlitwÄ™ i cierpienie mógÅ‚ docierać do serc najzatwardzialszych grzeszników i dokonywać cudu ich nawrócenia.
DziÄ™kujemy za wszystkie nadesÅ‚ane Å›wiadectwa. PamiÄ™tajcie, że Jezus bardzo pragnie, abyÅ›cie na Å‚amach MiÅ‚ujcie siÄ™! dzielili siÄ™ z innymi Å›wiadectwami otrzymanych Å‚ask i cudów Bożego MiÅ‚osierdzia. Niech to bÄ™dzie wyrazem Waszej wdziÄ™cznoÅ›ci Jezusowi.