W roku 165 niejaki Justyn powiedział, że nikt o zdrowych zmysłach nie wyrzeknie się wiary w prawdziwego Boga dla wiary w fałszywe bożki. Gdyby oddał cześć bałwanom, zachowałby życie. Justyn jednak uważał bezbożność, ateizm i bałwochwalstwo za tak bezsensowne postawy, że wolał zginąć jako czciciel prawdziwego Boga.
Przełomowe spotkanie
Justyn urodziÅ‚ siÄ™ okoÅ‚o roku 100 w miejscowoÅ›ci Flavia Neapolis na terenie Izraela zajÄ™tego przez Rzymian. W starożytnoÅ›ci miasto to nosiÅ‚o nazwÄ™ Sychem; przez jakiÅ› czas mieszkali tu Abraham (KsiÄ™ga Rodzaju12,6) oraz Jakub (KsiÄ™ga Rodzaju 33,18). Później, kiedy po wyjÅ›ciu z Egiptu Izraelici osiedlili siÄ™ w swoim kraju, Sychem zostaÅ‚ wyznaczony jako miasto schronienia dla nieumyÅ›lnego zabójcy 
(KsiÄ™ga Jozuego 21,21). ZamieszkaÅ‚e gÅ‚ównie przez Samarytan w pierwszym wieku po Chrystusie, w czasie powstania przeciwko Rzymianom (66-70) miasto zostaÅ‚o zrównane z ziemiÄ… i dopiero po kilku latach odbudowane oraz na nowo zasiedlone przez ludność pogaÅ„skÄ….
Rodzice Justyna byli najprawdopodobniej arystokratami rzymskimi, być może pochodzenia greckiego. Jego ojciec miaÅ‚ na imiÄ™ Pryskus, a dziadek Bakchejos. Sam Justyn uważaÅ‚ siebie za Samarytanina. W każdym razie rodzice zapewnili mu dobre wyksztaÅ‚cenie – mógÅ‚ podróżować i studiować myÅ›l Platona, Arystotelesa, Pitagorasa i Epikura oraz stoicyzm. Pewnego razu, spacerujÄ…c samotnie niedaleko morza, Justyn spotkaÅ‚ starca o dostojnym wyglÄ…dzie. To spotkanie przemieniÅ‚o jego życie.
Dotychczas uważaÅ‚, że wywody Platona i Pitagorasa sÄ… absolutnie pewne i prawdziwe, jednak po usÅ‚yszeniu pytaÅ„ stawianych przez starca zawoÅ‚aÅ‚: „JeÅ›li w nauczaniu tych filozofów nie ma prawdy, to komu można zaufać i od jakiego nauczyciela otrzymać pomoc?”. W odpowiedzi starzec opowiedziaÅ‚ Justynowi o prorokach ogÅ‚aszajÄ…cych sÅ‚owo Boga i wyjaÅ›niÅ‚: „Ich pisma istniejÄ… również dzisiaj i ten, kto czyta je z wiarÄ…, otrzyma wiele mÄ…droÅ›ci i rozumienia o poczÄ…tku i koÅ„cu wszechrzeczy (...). Wydarzenia, które już miaÅ‚y miejsce i speÅ‚niajÄ… siÄ™ nadal, zmuszajÄ… do przyjÄ™cia ich Å›wiadectwa. SÄ… wiarygodni, ponieważ ogÅ‚aszali Boga StwórcÄ™ i nauczali o posÅ‚anym przez Niego Synu Jezusie Chrystusie (...). Przede wszystkim módl siÄ™, by otworzyÅ‚y siÄ™ przed tobÄ… bramy Å›wiatÅ‚a, bo tego nikt nie zdoÅ‚a ujrzeć ani zrozumieć, jeÅ›li Bóg i Chrystus nie dadzÄ… zrozumienia” (Dialog z Å»ydem Tryfonem, 7).
Radykalna decyzja – albo Å›wiatÅ‚ość, albo ciemność
Justyn skorzystaÅ‚ z rady nieznajomego starca, którego nigdy wiÄ™cej już nie spotkaÅ‚. ZaczÄ…Å‚ studiować Pismo Å›w., modlÄ…c siÄ™, by Bóg daÅ‚ mu zrozumienie swojego sÅ‚owa. PorównujÄ…c mÄ…drość Bożą pÅ‚ynÄ…cÄ… z nauki Chrystusa z mÄ…droÅ›ciÄ… znanych sobie filozofów, napisaÅ‚: „Sokratesowi nikt nie uwierzyÅ‚ tak bezwzglÄ™dnie, by aż Å›mierć ponieść za jego naukÄ™, Chrystusowi natomiast (...) uwierzyli nie tylko filozofowie i uczeni, lecz nawet rzemieÅ›lnicy i zwyczajni prostacy, gardzÄ…c sÅ‚awÄ…, strachem i Å›mierciÄ…. Bo przecież byÅ‚ On MocÄ… niewysÅ‚owionego Ojca, nie zaÅ› zwyczajnym naczyniem ludzkiej mÄ…droÅ›ci” (1. Apologia, 10).
Nauki i mÄ…drość ludzka wydaÅ‚y siÄ™ Justynowi Å›mieszne w porównaniu z mÄ…droÅ›ciÄ… Boga, który stworzyÅ‚ „wszystkie rzeczy widzialne i niewidzialne” i najlepiej wie, jak ten Å›wiat jest urzÄ…dzony. Poza tym odkryÅ‚ on, że demony robiÄ… wszystko, by zamknąć ludziom oczy i rozum na PrawdÄ™ Bożą, posÅ‚ugujÄ… siÄ™ czÄ™sto oszczerstwami i faÅ‚szywie oskarżajÄ… chrzeÅ›cijan o niegodziwe czyny. Justyn musiaÅ‚ podjąć decyzjÄ™ – i wybraÅ‚ uczciwość: „Ja sam, gdy doszedÅ‚em do przekonania, że to tylko zÅ‚e demony zakryÅ‚y BoskÄ… naukÄ™ chrzeÅ›cijan zasÅ‚onÄ… nikczemnych oszczerstw celem odstraszenia innych ludzi, wyÅ›miaÅ‚em zarówno autorów owych kÅ‚amstw, jak caÅ‚Ä… tÄ™ ich zasÅ‚onÄ™ oraz wszystkie wierzenia tÅ‚umu” (1. Apologia, 13).
Rozumowanie Justyna byÅ‚o bardzo proste. Bóg, który stworzyÅ‚ Å›wiat i czÅ‚owieka, przez kilka tysiÄ™cy lat zapowiadaÅ‚ przez proroków narodzenie, cierpienie i Å›mierć Jezusa Chrystusa, po których miaÅ‚o nastÄ…pić chwalebne zmartwychwstanie prowadzÄ…ce do nawrócenia narodów pogaÅ„skich. TrzymajÄ…c w rÄ™kach jeszcze nowiutkie (bo spisane zaledwie kilkadziesiÄ…t lat wczeÅ›niej) dokumenty Nowego Testamentu, Justyn nie widziaÅ‚ możliwoÅ›ci odrzucenia ich Å›wiadectwa. Co wiÄ™cej, wokóÅ‚ siebie Justyn obserwowaÅ‚ dzieÅ„ w dzieÅ„ speÅ‚nienie siÄ™ proroctwa o tym, że w imieniu Chrystusa ludzie bÄ™dÄ… porzucać bezpodstawnÄ… i zabobonnÄ… wiarÄ™ w baÅ‚wany, odwracać siÄ™ od grzechów i trwać w czystoÅ›ci i Å›wiÄ™toÅ›ci pomimo oszczerstw i przeÅ›ladowaÅ„. KoÅ›cióÅ‚, w którym te proroctwa speÅ‚niaÅ‚y siÄ™ na oczach Justyna, Å›wiadczyÅ‚ o żywym, dziaÅ‚ajÄ…cym i przebaczajÄ…cym Bogu.
I Justyn zapragnÄ…Å‚ doÅ›wiadczyć Boga, który do szaleÅ„stwa kocha czÅ‚owieka.
Doświadczenie Boga w modlitwie, Eucharystii i Piśmie św.
Kiedy w wieku 33 lat Justyn przyjmowaÅ‚ chrzest, w jego ojczyźnie rozgrywaÅ‚a siÄ™ straszliwa tragedia: naród żydowski, idÄ…c za faÅ‚szywym mesjaszem Bar KochbÄ…, wznieciÅ‚ powstanie, które zakoÅ„czyÅ‚o siÄ™ totalnÄ… klÄ™skÄ…. Setki tysiÄ™cy Å»ydów zostaÅ‚o zmasakrowanych, Jerozolima zrównana z ziemiÄ…, a na jej miejscu Rzymianie zbudowali pogaÅ„skie miasto, do którego Å»ydom wstÄ™p byÅ‚ wzbroniony. Nie mogli nawet z daleka patrzeć na swoje Å›wiÄ™te miasto, zbezczeszczone i zdeptane przez pogan...
ChcÄ™ w tym miejscu zaznaczyć, że Justyn opowiedziaÅ‚ nam o swoim doÅ›wiadczeniu Boga w sytuacji skrajnie niebezpiecznej również dla chrzeÅ›cijan. Od czasów Nerona (54-68) chrzeÅ›cijanie byli uważani za gÅ‚ównego wroga cesarstwa. Neron wydaÅ‚ kilka krwawych edyktów, do których doÅ‚Ä…czyÅ‚y podobne antychrzeÅ›cijaÅ„skie edykty Domicjana (81-96), i w czasach Justyna nie zostaÅ‚y one odwoÅ‚ane.
Kiedy wiÄ™c Justyn skÅ‚adaÅ‚ Å›wiadectwo swojej wiary w obronie kilku chrzeÅ›cijan skazanych na Å›mierć jedynie za wyznawanÄ… wiarÄ™ w Jezusa, narażaÅ‚ siÄ™ również sam. Tradycja chrzeÅ›cijaÅ„ska przekazuje, że mniej wiÄ™cej w tym samym czasie (ok. roku 137) zostaÅ‚y zakatowane trzy dziewczynki w wieku od 9 do 12 lat, tylko za to, że ich matka odmówiÅ‚a zÅ‚ożenia ofiary bogini Dianie. Podpalono je żywcem i bito paÅ‚kami, a ostatecznie dobito je mieczem, a ich matka zmarÅ‚a z rozpaczy (obecnie sÄ… czczone jako Å›wiÄ™te: Wiara, Nadzieja i MiÅ‚ość, wraz z matkÄ… ZofiÄ…, zwÅ‚aszcza w KoÅ›cioÅ‚ach wschodnich). Jednak bez wzglÄ™du na niebezpieczeÅ„stwo utraty życia, z miÅ‚oÅ›ci do Prawdy i SprawiedliwoÅ›ci, Justyn napisaÅ‚ obszerny list do cesarza Antonina, znany jako jego Pierwsza Apologia.
OdwoÅ‚ujÄ…c siÄ™ do rozumu, Justyn zwraca uwagÄ™ na paradoks paÅ„stwa rzymskiego: gÅ‚oszÄ…c praworzÄ…dność i wolność, potrafi ono skazywać ludzi tylko za to, że przyjmujÄ… oni chrzest, wyrzekajÄ…c siÄ™ wszelkiego zÅ‚a. PrzeÅ›ladujÄ…c chrzeÅ›cijan, wÅ‚adze rzymskie podejmujÄ… dziaÅ‚ania samobójcze, eliminujÄ…c najlepszych obywateli, prowadzÄ…cych uczciwe życie i pracujÄ…cych dla dobra kraju. Justyn mówi: „Bo przecież jeÅ›li teraz przestÄ™pcy starajÄ… siÄ™ ukrywać swe zbrodnie, to na pewno nie czyniÄ… tego z szacunku dla waszych praw i sankcji, lecz tylko dlatego, że wiedzÄ…, iż jesteÅ›cie zwyczajnymi ludźmi, przed którymi przestÄ™pstwo ukryć można; natomiast jeÅ›liby wpojono w nich przekonanie, że przed Bogiem i tak nie ukryje siÄ™ żaden czyn ani nawet zamiar, to chyba sami przyznacie, że wtedy z obawy przed Jego karÄ… najuczciwsze wiedliby życie. ZaprawdÄ™, nieraz sprawiacie wrażenie, jak gdybyÅ›cie siÄ™ obawiali, by przypadkiem wszyscy ludzie bez wyjÄ…tku nie stali siÄ™ uczciwymi, bo nie mielibyÅ›cie już wówczas kogo karać” (1. Apologia, 12).
Justyn opowiada o wÅ‚asnym doÅ›wiadczeniu Boga, o tym, w jaki sposób zostaÅ‚o mu „wpojone” to przekonanie o koniecznoÅ›ci prowadzenia Å›wiÄ™tego życia. MówiÄ…c o swoim chrzcie, nazywa go odrodzeniem do nowego życia w Chrystusie i poÅ›wiÄ™ceniu siÄ™ Bogu. Justyn opisuje, jak katechumeni przyjmowali chrzest w imiÄ™ Ojca i Syna, i Ducha ÅšwiÄ™tego, modlÄ…c siÄ™, by zostaÅ‚y im odpuszczone dawniej popeÅ‚nione grzechy, i Å›lubujÄ…c, że bÄ™dÄ… unikać wszelkich grzechów w przyszÅ‚oÅ›ci. Wszyscy obecni prosili Boga za nowo ochrzczonych, „by wraz z poznaniem prawdy otrzymali oni Å‚askÄ™ peÅ‚nienia w życiu dobrych uczynków i przestrzegania przykazaÅ„, a w koÅ„cu dostÄ…pili zbawienia wiecznego” (tamże, 65).
Liturgia eucharystyczna byÅ‚a dla Justyna czymÅ› podstawowym, niezbÄ™dnym do życia i funkcjonowania: „jak niegdyÅ› Zbawiciel nasz Jezus Chrystus, wcielony Logos Boży, przybraÅ‚ swÄ… mocÄ… dla naszego zbawienia ciaÅ‚o i krew, tak teraz znów tenże Logos, zesÅ‚any na skutek naszej modlitwy, przemienia – po odprawionym przez nas dziÄ™kczynieniu – pokarm odżywiajÄ…cy nasze ciaÅ‚o i naszÄ… krew w CiaÅ‚o i Krew samego wcielonego Jezusa” (tamże, 66). NabożeÅ„stwa eucharystyczne, opisywane przez Justyna, odbywaÅ‚y siÄ™ w niedzielÄ™, ponieważ upamiÄ™tniaÅ‚y fakt zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i uobecniaÅ‚y Jego panowanie w KoÅ›ciele i na ziemi.
DoÅ›wiadczenie peÅ‚ni BoskoÅ›ci Chrystusa obecnego w Eucharystii Justyn Å‚Ä…czyÅ‚ z dowodami zawartymi w PiÅ›mie Å›w. MówiÅ‚: „GdybyÅ›cie rozumieli sÅ‚owa proroków, nie przeczylibyÅ›cie, że On jest Bogiem, Synem Jedynego, niezrodzonego i niewysÅ‚owionego Boga” (Dialog z Å»ydem Tryfonem, 126). Åšwiadomość ta byÅ‚a dla Justyna źródÅ‚em niesamowitej odwagi.
Ewangelizacja
Justyn musiaÅ‚ zdawać sobie sprawÄ™ z niebezpieczeÅ„stwa, a jednak nie baÅ‚ siÄ™ zabrać gÅ‚osu w obronie wyznawców Chrystusa. NapominajÄ…c cesarza i caÅ‚y senat, napisaÅ‚: „nie karzcie Å›mierciÄ…, niby jakichÅ› wrogów, ludzi zupeÅ‚nie niewinnych. Przestrzegamy was bowiem, że o ile nadal bÄ™dziecie postÄ™pować niesprawiedliwie, nie ujdziecie sÄ…du Bożego, który kiedyÅ› nastÄ…pi” (1. Apologia, 68). ZrobiÅ‚o to wrażenie na adresatach listu, cesarz bowiem podjÄ…Å‚ decyzjÄ™ o zaprzestaniu przeÅ›ladowaÅ„ KoÅ›cioÅ‚a.
MajÄ…c w rÄ™kach cesarski dokument, Justyn udaÅ‚ siÄ™ do Azji Mniejszej, gdzie wspieraÅ‚ przeÅ›ladowanych chrzeÅ›cijan i odważnie gÅ‚osiÅ‚ EwangeliÄ™. Jego motywacja byÅ‚a prosta – uważaÅ‚ on, że ewangelizować powinien każdy przy każdej sposobnoÅ›ci. Dlatego też, bÄ™dÄ…c w Efezie, Justyn zewangelizowaÅ‚ przypadkowo spotkanego rabina Tryfona. Wydarzenie to zostaÅ‚o dokÅ‚adnie opisane w pracy Justyna Dialog z Å»ydem Tryfonem.
Pierwsze, co uderza czytelnika w tej pracy, to gÅ‚Ä™boki szacunek, jakim Justyn darzyÅ‚ swojego rozmówcÄ™. Wychodzi do niego z propozycjÄ…: „JeÅ›li zechcesz przyjąć dowody na to, że nie jesteÅ›my w bÅ‚Ä™dzie i dlaczego nie przestaniemy wyznawać Chrystusa nawet w obliczu wszelkich obelg od ludzi i najstraszliwszego przymusu do zrzeczenia siÄ™ wiary, to udowodniÄ™ ci, (...) że my wierzymy nie w puste bajki i nie w bezpodstawne opowieÅ›ci, tylko idziemy za naukÄ… peÅ‚nÄ… Ducha ÅšwiÄ™tego i Å‚aski” (Dialog..., 8). Å»ydzi, którzy towarzyszyli Tryfonowi, zaczÄ™li siÄ™ Å›miać i haÅ‚asować, ale sam rabin poprosiÅ‚ Justyna o dalsze wyjaÅ›nienia.
OczywiÅ›cie, bÄ™dÄ…c czÅ‚owiekiem stanowczym, który przeszedÅ‚ wÅ‚asnÄ… drogÄ™ od pogaÅ„stwa i pustej filozofii do uzasadnionej wiary w Jezusa Chrystusa, Justyn „nie owijaÅ‚ w baweÅ‚nÄ™” i nie zachowywaÅ‚ tego, co dziÅ› nazwalibyÅ›my poprawnoÅ›ciÄ… politycznÄ…. WiedzÄ…c, że bez Chrystusa zbawienie nie jest możliwe, mówiÅ‚ o tym rabinowi otwarcie: „PodajÄ…c dowody przeciwko waszej nauce, bÄ™dÄ™ miaÅ‚ caÅ‚kowitÄ… racjÄ™, ponieważ chcÄ™ was przekonać za pomocÄ… argumentów, a jeÅ›li wasze serce pozostanie nieczuÅ‚e lub chwiejne (...) i nie uznacie prawdy, to z wÅ‚asnej winy poniesiecie Å›mierć” (tamże, 44). WyjaÅ›niajÄ…c dziwne dla Å»yda kwestie BoskoÅ›ci Chrystusa, dziewiczych narodzin, powtórnego przyjÅ›cia i innych nauk chrzeÅ›cijaÅ„skich, Justyn wywoÅ‚aÅ‚ podziw rabina, który powiedziaÅ‚: „Wydaje siÄ™, że czÄ™sto i z wieloma ludźmi dyskutowaÅ‚eÅ› na wszystkie tematy, dlatego potrafisz odpowiedzieć na wszystko, o co siÄ™ ciebie pytajÄ…” (tamże, 50).
Nawet ganiÄ…c naród żydowski za niewiarÄ™, Justyn zachowuje siÄ™ jak brat napominajÄ…cy brata. OdwoÅ‚uje siÄ™ przy tym do Pisma Å›w.: „Ponieważ zawstydza was nauczanie Proroków i samego Boga, lepiej dla was byÅ‚oby iść za naukÄ… Boga niż za Å›lepymi i nierozsÄ…dnymi waszymi nauczycielami” (tamże, 134). Dla Tryfona, otwartego na dialog, nie byÅ‚o w tych sÅ‚owach nic, na co mógÅ‚ on siÄ™ obrazić. Dlatego też, kiedy po pewnym czasie Justyn musiaÅ‚ opuÅ›cić Efez, rabin razem ze swoimi towarzyszami modliÅ‚ siÄ™ o dobrÄ… podróż dla niego. Justyn również za nich siÄ™ modliÅ‚, mówiÄ…c: „Nie mogÄ™ życzyć wam nic lepszego od tego, byÅ›cie poznali, że tÄ… drogÄ… Bóg daje każdemu czÅ‚owiekowi mÄ…drość, i byÅ›cie mogli wierzyć razem z nami, że nasz Jezus jest Chrystusem Bożym” (tamże, 142).
Męczeńska śmierć
Ostatnie zachowane dzieÅ‚o Justyna, tzw. Druga Apologia, rzuca Å›wiatÅ‚o na powód jego Å›mierci. Na poczÄ…tku tego pisma przytacza on przykÅ‚ad czÅ‚owieka o imieniu Ptolemeusz, skazanego na Å›mierć za wiarÄ™ w Chrystusa. Kiedy inny chrzeÅ›cijanin, Lucjusz, zapytaÅ‚, czy sÅ‚uszne jest skazywanie czÅ‚owieka bez winy tylko za wyznawanÄ… wiarÄ™, zostaÅ‚ zatrzymany i również skazany. IdÄ…c na Å›mierć, miaÅ‚ dziÄ™kować Bogu, że już nie bÄ™dzie musiaÅ‚ żyć w paÅ„stwie, gdzie sÄ… tak niegodziwi wÅ‚adcy. Jeszcze jeden chrzeÅ›cijanin, który wystÄ…piÅ‚ w obronie Ptolemeusza i Lucjusza, również zostaÅ‚ skazany. PodsumowujÄ…c, Justyn stwierdziÅ‚: „Z tego powodu i ja spodziewam siÄ™, że zostanÄ™ zÅ‚apany w puÅ‚apkÄ™ zastawionÄ… przez kogoÅ› z tych, o kim wspominam, i powieszony na drzewie” 
(2. Apologia, 3). I rzeczywiÅ›cie, na podstawie oskarżenia o „ciężkie przestÄ™pstwo” – wiarÄ™ w Jezusa Chrystusa – Justyn zostaÅ‚ Å›ciÄ™ty w roku 165. ByÅ‚ obywatelem rzymskim, dlatego „zasÅ‚ugiwaÅ‚” na godnÄ… Å›mierć...
Justyn jednak nie przejmowaÅ‚ siÄ™ Å›mierciÄ…. ByÅ‚ przekonany, że gniew Boży z powodu nieprawoÅ›ci ludzkiej oraz niesprawiedliwej wÅ‚adzy powstrzymuje jedynie modlitwa KoÅ›cioÅ‚a oraz ciÄ…gÅ‚a praca misyjna, zdobywajÄ…ca nowych wyznawców. Bardziej mu zależaÅ‚o na nawróceniu swoich oprawców niż na pozostaniu przy życiu. DoÅ›wiadczenie żywego Boga, przebaczajÄ…cego i uÅ›wiÄ™cajÄ…cego swój KoÅ›cióÅ‚, zmieniÅ‚o patrzenie Justyna na otaczajÄ…cÄ… go rzeczywistość. Przed Å›mierciÄ… powiedziaÅ‚, że nikt o zdrowych zmysÅ‚ach nie wyrzeknie siÄ™ wiary w prawdziwego Boga dla wiary w faÅ‚szywe bożki.
ÅšwiÄ™ty Justyn MÄ™czennik jest nazywany również Filozofem, a w tradycji KoÅ›cioÅ‚a wschodniego ἸἸουστῖνος ὁ Μάρτυρ (czyli Justyn Åšwiadek). Jego Å›wiadectwo pokazuje nam, że w trudnych czasach, kiedy bezprawie jest nazywane prawem, kiedy za wiarÄ™ w Jezusa można stracić życie, również wtedy warto zabierać gÅ‚os w obronie Prawdy oraz ewangelizować każdego czÅ‚owieka. Każdy przecież potrzebuje zbawienia i każdego Bóg pragnie widzieć w swoim Królestwie. Zaufajmy wiÄ™c Jezusowi i odważnie Å›wiadczmy o Jego miÅ‚oÅ›ci i miÅ‚osierdziu.