Autor: Mirosław Rucki,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 1/2012 → Wiara i nauka
Christian Boehmer Anfinsen, biochemik, laureat Nagrody Nobla, uczciwie stwierdziÅ‚, że na podstawie danych naukowych „musimy przyjąć, iż istnieje pewna niepojÄ™ta moc posiadajÄ…ca niewyobrażalnÄ… zdolność przewidywania i wiedzÄ™, a także moc, która od poczÄ…tku sprawiÅ‚a, iż caÅ‚y wszechÅ›wiat zaistniaÅ‚”.
FascynujÄ…cy Å›wiat wiedzy naukowej otwiera przed nami obraz piÄ™knego, precyzyjnie skonstruowanego Å›wiata, majÄ…cego cel i sens. Nie trzeba być wielkim uczonym, żeby dostrzec zwiÄ…zki przyczynowo-skutkowe w każdym szczególe otaczajÄ…cej nas rzeczywistoÅ›ci. Każdy jest w stanie bez trudu zauważyć, że wiÄ™kszość obserwowanych przez nas skutków wskazuje na PrzyczynÄ™ – osobowego Boga, który nas stworzyÅ‚ i zbawiÅ‚. Jedynie nieuczciwość intelektualna zmusza nas do wymyÅ›lania dziwacznych teorii, które majÄ… niewielkÄ… wartość naukowÄ…, ale za to dajÄ… komfortowe zÅ‚udzenie, że Bóg nie istnieje i nie stawia nam wymagaÅ„.
Wiedza o Wszechświecie
Poważni ludzie badajÄ…cy WszechÅ›wiat i rzÄ…dzÄ…ce nim prawa dochodzÄ… do niesamowitych wniosków. Okazuje siÄ™ mianowicie, że wyobrażenie o kosmosie jako kupie gruzu chaotycznie porozrzucanego w czasoprzestrzeni jest po prostu niezgodne z rzeczywistoÅ›ciÄ…. Precyzja, z jakÄ… kosmos jest zbudowany, powala nas na kolana, jeÅ›li tylko jesteÅ›my intelektualnie uczciwi oraz potrafimy uznać, że ktoÅ› jest od nas mÄ…drzejszy i potężniejszy.
Aby pojąć niewyobrażalnÄ… dokÅ‚adność rzÄ…dzÄ…cych WszechÅ›wiatem praw, posÅ‚użmy siÄ™ nastÄ™pujÄ…cym obrazem: weźmy taÅ›mÄ™ mierniczÄ… z podziaÅ‚kÄ… milimetrowÄ… i rozciÄ…gnijmy jÄ… od kraÅ„ca do kraÅ„ca naszego WszechÅ›wiata. Liczba centymetrów na takiej dÅ‚ugiej taÅ›mie jest naprawdÄ™ niesÅ‚ychanie duża. Na tej taÅ›mie jest zaznaczony na czerwono jeden tylko punkt, który obrazuje jedno tylko precyzyjne prawo grawitacji. Co by byÅ‚o, gdyby prawo to byÅ‚o mniej precyzyjne? Gdyby siÅ‚y grawitacji byÅ‚y trochÄ™ wiÄ™ksze lub trochÄ™ mniejsze? Gdyby wzajemne przyciÄ…ganie siÄ™ ciaÅ‚ byÅ‚o minimalnie wiÄ™ksze lub mniejsze? Wydaje siÄ™, że nic takiego by siÄ™ nie wydarzyÅ‚o – może bylibyÅ›my trochÄ™ ciężsi lub trochÄ™ lżejsi. Tymczasem nawet najdrobniejsza zmiana praw grawitacji spowodowaÅ‚aby katastrofÄ™ caÅ‚ego WszechÅ›wiata.
Popatrzmy na naszÄ… taÅ›mÄ™ mierniczÄ…, Å‚Ä…czÄ…cÄ… dwa przeciwlegÅ‚e kraÅ„ce WszechÅ›wiata, z maÅ‚ym czerwonym punktem obrazujÄ…cym prawo grawitacji. GdybyÅ›my przesunÄ™li ten punkt o kilka centymetrów, zmieniajÄ…c tak nieznacznie zasady rzÄ…dzÄ…ce grawitacjÄ…, to caÅ‚y WszechÅ›wiat rozsypaÅ‚by siÄ™ jak karciany domek. Jedynie nasza arogancja i pycha mogÄ… przeszkodzić nam uznać, że prawa kosmiczne nie powstaÅ‚y przypadkowo, tylko KtoÅ› niezmiernie mÄ…drzejszy i potężniejszy od nas musiaÅ‚ je dokÅ‚adnie przemyÅ›leć i uruchomić.
Arno Penzias, który otrzymaÅ‚ NagrodÄ™ Nobla w dziedzinie fizyki, powiedziaÅ‚: „Astronomia prowadzi nas do unikatowego wydarzenia – do WszechÅ›wiata stworzonego z niczego, zachowujÄ…cego bardzo delikatnÄ… równowagÄ™ niezbÄ™dnÄ… do speÅ‚nienia dokÅ‚adnie takich warunków, które sÄ… wymagane dla istnienia życia, oraz majÄ…cego przewodni, można powiedzieć ponadnaturalny plan”. Z punktu widzenia tego naukowca „stworzenie wszechÅ›wiata jest poparte przez wszystkie dajÄ…ce siÄ™ zaobserwować dane, których astronomia dostarczyÅ‚a do chwili obecnej”.
WÅ‚aÅ›nie dlatego Christian Boehmer Anfinsen, biochemik, laureat Nagrody Nobla, wyznaÅ‚: „MyÅ›lÄ™, żetylko idiota może być ateistÄ…. Musimy przyjąć, iżistnieje pewna niepojÄ™ta moc majÄ…ca niewyobrażalnÄ… zdolność przewidywania i wiedzÄ™, a także siÅ‚Ä™, która od poczÄ…tku sprawiÅ‚a, iż caÅ‚y WszechÅ›wiat zaistniaÅ‚”. Jednak również ludzie sprawni umysÅ‚owo czasami Å›wiadomie wybierajÄ… ateizm, rezygnujÄ…c przy tym z elementarnej uczciwoÅ›ci. „Nie chcÄ™ uwierzyć w Boga. Dlatego też wolÄ™ wierzyć w to, o czym wiem, że jest naukowo niemożliwe: samoistne wytworzenie siÄ™ prowadzÄ…ce do ewolucji”.Tak podsumowaÅ‚ swój intelektualny wybór wybitny naukowiec George Wald, biochemik i fizjolog, noblista w dziedzinie medycyny.
Åšwiadectwo biologii
Wbrew pozorom agresywnie stwarzanym przez media i nawet przez autorów szkolnych podrÄ™czników obecna wiedza biologiczna wyklucza możliwość samoczynnego powstawania życia z materii nieożywionej. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie biochemii i genetyki Francis Harry Compton Crick stwierdziÅ‚: „CzÅ‚owiek uczciwy, uzbrojony w caÅ‚Ä… wiedzÄ™, która jest nam obecnie dostÄ™pna, mógÅ‚by jedynie uznać, iż w pewnym sensie pochodzenie życia wydaje siÄ™ w tej chwili niemalże cudem, tak wiele jest warunków, które musiaÅ‚yby zostać speÅ‚nione, aby ono zaistniaÅ‚o”.
Sensacyjne opowieÅ›ci o tym, że w „pierwotnej zupie” pod wpÅ‚ywem wyÅ‚adowaÅ„ elektrycznych mogÅ‚y pojawić siÄ™ molekuÅ‚y, z których potem powstaÅ‚o życie, zaprzeczajÄ… rzetelnej wiedzy naukowej. Profesor Crick jednoznacznie stwierdza: „Zdecydowana wiÄ™kszość sekwencji [aminokwasów] w ogóle nigdy nie mogÅ‚a powstać na drodze syntezy, w jakimkolwiek czasie”. Chodzi o to, że aminokwasy tworzÄ… Å‚aÅ„cuchy życia jedynie w obecnoÅ›ci enzymów – a enzymy nie powstajÄ… samoczynnie poza organizmami żywymi. Bez życia nie ma życia.
Odkrycia biologii molekularnej zdumiewajÄ… naukowców precyzjÄ…, która jest niemożliwa bez udziaÅ‚u inteligentnej siÅ‚y stwórczej. Biochemik Albert Szent-Györgyi von Nagyrapolt, noblista w dziedzinie medycyny, tak mówiÅ‚ o funkcjonowaniu organizmów żywych: „Aby móc wzajemnie oddziaÅ‚ywać na siebie w Å‚aÅ„cuchu, dokÅ‚adnie zbudowane molekuÅ‚y muszÄ… być do siebie idealnie dopasowane, tak jak kóÅ‚ka zÄ™bate w szwajcarskim zegarku. Skoro tak to wyglÄ…da, jak taki system może siÄ™ w ogóle rozwinąć? Przecież jeżeli którekolwiek z poszczególnych kóÅ‚ zÄ™batych w tym Å‚aÅ„cuchu zostanie zmienione, wtedy caÅ‚y system po prostu stanie siÄ™ niezdatny do dziaÅ‚ania. Mniemanie, iż można go ulepszyć poprzez przypadkowÄ… mutacjÄ™ pojedynczego ogniwa, (...) jest jak twierdzenie, że można udoskonalić szwajcarski zegarek, rzucajÄ…c nim o ziemiÄ™ i powodujÄ…c wygiÄ™cie jednego z jego kóÅ‚ lub osi. Aby uzyskać lepszy zegarek, musielibyÅ›my wszystkie koÅ‚a wymienić jednoczeÅ›nie, żeby znowu dobrze do siebie pasowaÅ‚y... [W organizmach żywych również] wszystko musiaÅ‚o być rozwiniÄ™te jednoczeÅ›nie, co, jako przypadkowa mutacja, ma zerowe prawdopodobieÅ„stwo”.
DoskonaÅ‚ym przykÅ‚adem takiego systemu, w którym wszystkie elementy musiaÅ‚y być przygotowane i skompletowane jednoczeÅ›nie, jest chrzÄ…szcz z rodziny biegaczowatych, Stenaptinus insignis (strzel), który razi napastnika strumieniem gorÄ…cego sprayu zawierajÄ…cego substancje drażniÄ…ce (zob. artykuÅ‚ w MiÅ‚ujcie siÄ™!, nr 4-2011). Ten maÅ‚y robaczek produkuje we wÅ‚asnym ciele materiaÅ‚y wybuchowe oraz broÅ„ chemicznÄ… i potrafi skutecznie jÄ… wykorzystać przeciwko agresorowi. Jest pewien kÅ‚opot z uwierzeniem w ewolucjÄ™ takiego chrzÄ…szcza na drodze stopniowych zmian. Po prostu nie wiadomo, jak te wspóÅ‚pracujÄ…ce ze sobÄ… systemy mogÅ‚yby siÄ™ rozwinąć z czegoÅ› innego na drodze ewolucji, ponieważ każdy bÅ‚Ä…d w przygotowaniu substancji wybuchowych i drażniÄ…cych biedny chrzÄ…szcz musiaÅ‚by przypÅ‚acić życiem – i nie byÅ‚by w stanie przekazać potomnym zakodowanej w genach informacji, jakich bÅ‚Ä™dów trzeba unikać.
Inne przykÅ‚ady zaawansowanych technologii w organizmach żywych to silnik elektryczny wykonany w skali nanometrycznej i wbudowany w pospolitÄ… bakteriÄ™ Escherichiacoli, którÄ… każdy z nas nosi w swoim brzuchu. Albo zegarki z trybami wielkoÅ›ci pojedynczych molekuÅ‚ majÄ…ce kompensacjÄ™ temperatury, które odmierzajÄ… czas we wnÄ™trzu cyjanobakterii Synechococcus elongatus (zob. np. C.H. Johnson, M. Egli, Ph.L. Stewart, Structural Insights into a Circadian Oscillator, „Science” 2008, October 31; 322(5902), s. 697-701). OsiÄ…gniÄ™cia nanotechnologii XXI wieku wyglÄ…dajÄ… obok tych urzÄ…dzeÅ„ jak nieporadne, toporne rusztowanie obok piÄ™knego i precyzyjnego dzieÅ‚a sztuki jubilerskiej. Tylko pycha i nieuczciwość intelektualna może spowodować, że czÅ‚owiek myÅ›lÄ…cy nie uzna Stwórcy za genialnego inżyniera, który mÄ…drze zaprojektowaÅ‚ i superprecyzyjnie wykonaÅ‚ tak skomplikowane urzÄ…dzenia.
Pod tym wzglÄ™dem wiÄ™kszÄ… mÄ…droÅ›ciÄ… wykazuje siÄ™ nieuczona kobieta żydowska z II wieku przed Chr., która mówi do swojego syna: „ProszÄ™ ciÄ™, synu, spojrzyj na niebo i na ziemiÄ™, a majÄ…c na oku wszystko, co jest na nich, zwróć uwagÄ™ na to, że z niczego stworzyÅ‚ je Bóg i że ród ludzki powstaÅ‚ w ten sam sposób” (2 KsiÄ™ga Machabejska 7,28). ZdumiewajÄ…co trafne spostrzeżenie! Niejeden dzisiejszy profesor ma siÄ™ od niej czego uczyć.
Åšwiadectwa historyczne
JeÅ›li nauki przyrodnicze dostarczajÄ… nam dowodów na istnienie Boga jako osobowej Przyczyny wszechrzeczy, to historia dobitnie wskazuje na Boga kochajÄ…cego Ojca, który caÅ‚y czas troszczy siÄ™ o stworzonego przez siebie czÅ‚owieka i nawiÄ…zuje z nim dialog. Dokumenty biblijne ukazujÄ… dziaÅ‚anie Boga od chwili stworzenia Å›wiata i czÅ‚owieka, poprzez powoÅ‚anie Abrahama i utworzenie narodu izraelskiego, aż do realizacji wszystkich zapowiedzi mesjaÅ„skich w osobie Jezusa Chrystusa i w dziaÅ‚alnoÅ›ci nowo powstaÅ‚ego KoÅ›cioÅ‚a. Å»aden pojedynczy czÅ‚owiek ani nawet grupa ludzi nie byÅ‚aby w stanie zaplanować i doprowadzić do realizacji scenariusz wydarzeÅ„ zapowiadanych i speÅ‚niajÄ…cych siÄ™ na przestrzeni kilku tysiÄ™cy lat. Bóg prowadzÄ…cy dialog z czÅ‚owiekiem jawi siÄ™ jako Pan historii ludzkoÅ›ci, w której nie ma przypadków i która ma doprowadzić do zbawienia każdego, kto tylko zapragnie być zbawiony.
RealizujÄ…c swój plan zbawienia czÅ‚owieka, Bóg wielokrotnie posÅ‚ugiwaÅ‚ siÄ™ ludźmi, których nazywamy prorokami. PragnÄ…c wskazać ludziom jedynÄ… drogÄ™ do nieba, zapowiedziaÅ‚ On caÅ‚e mnóstwo cech charakterystycznych swojego Syna, który miaÅ‚ stać siÄ™ tÄ… drogÄ…. W ten sposób proroctwa wyeliminowaÅ‚y wszelkÄ… pomyÅ‚kÄ™ lub faÅ‚szerstwo – nikt oprócz Jezusa nie speÅ‚nia ich wszystkich.
Warto zwrócić uwagÄ™, że w osobie Jezusa speÅ‚niÅ‚y siÄ™ dwie grupy proroctw: proroctwa, które Å‚atwo mógÅ‚by speÅ‚nić każdy czÅ‚owiek (np. wjazd do Jerozolimy na osioÅ‚ku), oraz takie, które sÄ… niezależne od woli ludzkiej (np. czas i miejsce urodzenia, rodzaj Å›mierci). Każdy czytelnik Nowego Testamentu już na jego pierwszych kartach zauważy czÄ™sto powtarzajÄ…cy siÄ™ zwrot: „A to wszystko staÅ‚o siÄ™, aby siÄ™ speÅ‚niÅ‚o sÅ‚owo PaÅ„skie, wypowiedziane przez proroka” (por.
Ewangelia wg Å›w. Mateusza 1,22; 2,5.15.17.23; 3,3). W książce Josha McDowella Evidence that Demands a Verdict caÅ‚y rozdziaÅ‚ dziewiÄ…ty jest poÅ›wiÄ™cony szczegóÅ‚owej analizie proroctw i prawdopodobieÅ„stwu ich speÅ‚nienia dla przypadkowej osoby. Autor podaje liczbÄ™ 332 proroctw mesjaÅ„skich, speÅ‚nionych w Jezusie. PrawdopodobieÅ„stwo przypadkowego speÅ‚nienia tylko oÅ›miu ważniejszych z nich zostaÅ‚o obliczone jako 1 : 1017 i obrazowo przedstawione jako prawdopodobieÅ„stwo przypadkowego odszukania jednej oznaczonej monety jednodolarowej wÅ›ród 1017 nie oznaczonych. Taka liczba monet pokryÅ‚aby póÅ‚metrowÄ… warstwÄ… terytorium stanu Teksas lub na przykÅ‚ad BiaÅ‚orusi!
Czy jednak Biblia jest rzetelnym dokumentem historycznym? PosÅ‚uchajmy specjalistów. Profesor Nelson Glueck, dyrektor AmerykaÅ„skiej SzkoÅ‚y BadaÅ„ Orientalnych w Jerozolimie, mówi: „Przez 30 lat prowadziÅ‚em wykopaliska z BibliÄ… w jednej rÄ™ce i nbsp;chusteczkÄ… w drugiej i ani razu siÄ™ nie zdarzyÅ‚o, by Biblia zawieraÅ‚a bÅ‚Ä™dy z historycznego punktu widzenia”. Jeszcze mocniejsza jest wypowiedź doktora Clifforda Wilsona, byÅ‚ego dyrektora Australijskiego Instytutu Archeologicznego: „Nie znam ani jednego odkrycia archeologicznego, rzetelnie potwierdzonego, które zaprzeczaÅ‚oby Pismu Å›w. Biblia jest najbardziej dokÅ‚adnym źródÅ‚em historycznym, jakie Å›wiat kiedykolwiek posiadaÅ‚”. Co wiÄ™cej, Millar Borrows, profesor archeologii z Uniwersytetu Yale, stwierdziÅ‚: „W wielu przypadkach archeologia obaliÅ‚a poglÄ…dy nowoczesnych krytyków [Biblii]. Mam liczne przykÅ‚ady tego, jak archeologia wykazaÅ‚a, że krytyka byÅ‚a oparta o nierealne, sztuczne schematy wyobrażajÄ…ce rozwój historyczny”.
Archeologia potwierdza, że wszystkie opisane w Piśmie św. wydarzenia nie są mitami, baśniami lub pobożnymi legendami, tylko są one osadzone w konkretnej rzeczywistości kulturowej i historycznej. Uczciwość intelektualna wymaga, byśmy uznali Biblię za prawdziwy dokument, opowiadający o prawdziwym spotkaniu prawdziwego Boga z człowiekiem.
Rzeczowe dowody Zmartwychwstania
Punktem kulminacyjnym miÅ‚oÅ›ci Boga do czÅ‚owieka byÅ‚o to, że Syn Boży przyjÄ…Å‚ ludzkie ciaÅ‚o, by wÅ‚asnÄ… krwiÄ… odkupić ludzkość, obmywajÄ…c każdego czÅ‚owieka z jego grzechów. Oprócz potwierdzonych relacji naocznych Å›wiadków, którzy byli obecni w chwili Å›mierci Jezusa, a potem widzieli Go żywego, dysponujemy dwoma dowodami rzeczowymi faktu Zmartwychwstania. SÄ… nimi CaÅ‚un TuryÅ„ski, pÅ‚ótno grobowe Pana Jezusa, oraz caÅ‚un z Manoppello, delikatna chusta z póÅ‚przezroczystego bisioru. Na obydwu tkaninach widnieje obraz umÄ™czonego i zmartwychwstajÄ…cego Chrystusa, obraz, którego nie mogÅ‚a w żaden sposób stworzyć ludzka rÄ™ka.
Profesor Klaus Berger, wybitny niemiecki biblista, powiedziaÅ‚: „WedÅ‚ug tradycji żydowskiej, aby dowieść czegoÅ› przed sÄ…dem, trzeba byÅ‚o przedstawić dwóch Å›wiadków. I tu wÅ‚aÅ›nie mamy dwóch Å›wiadków – Jana i Piotra, ale też dwa dowody – dwa kawaÅ‚ki pÅ‚ótna: CaÅ‚un TuryÅ„ski i Oblicze z Manoppello. SÄ… to zatem dwa rzeczowe dowody Zmartwychwstania. Zmartwychwstanie jest faktem, nie jest to teologiczna metafora. Zmartwychwstanie jest rzeczywistoÅ›ciÄ…. I o tym mówi ów obraz z Manoppello”.
Najmniejsze szczegóÅ‚y CaÅ‚unu TuryÅ„skiego potwierdzajÄ… autentyczność tej niezwykÅ‚ej relikwii: rany w najdrobniejszych detalach odpowiadajÄ…ce opisowi ewangelicznemu mÄ™ki Pana Jezusa, monety na oczach dokÅ‚adnie odzwierciedlajÄ…ce ówczesne zwyczaje i wskazujÄ…ce na czas Ukrzyżowania, pyÅ‚ki kwiatów, które rosÅ‚y w okolicach Jeziora Galilejskiego w I wieku przed Chr. Nawet samo odbicie pojawiÅ‚o siÄ™ na tkaninie wskutek nieznanego nauce promieniowania – i żadna technologia XXI wieku nie byÅ‚aby w stanie wytworzyć podobnego obrazu. Czy możliwe jest faÅ‚szerstwo? Oddajmy gÅ‚os naukowcom z Instytutu BadaÅ„ Kosmicznych NASA: „Dla nas, uczonych, możliwość sfaÅ‚szowania odbicia na CaÅ‚unie byÅ‚aby wiÄ™kszym cudem aniżeli zmartwychwstanie Chrystusa, oznaczaÅ‚oby to bowiem, że caÅ‚a nauka XX wieku nie dorównuje umysÅ‚owi faÅ‚szerza z XV w., co chyba jest niedorzecznoÅ›ciÄ…”.
Uczciwość intelektualna domaga siÄ™ podjÄ™cia decyzji. Niestety, nieuczciwość prowadzi czasami nie tylko do odrzucenia oczywistych faktów, ale nawet do bardziej lub mniej Å›wiadomego faÅ‚szerstwa. Badania CaÅ‚unu metodÄ… wÄ™gla C14 w 1988 r. byÅ‚y kompromitacjÄ…, ponieważ odbyÅ‚y siÄ™ na próbce, w której znajdowaÅ‚o siÄ™ tylko 40% oryginalnej starożytnej lnianej tkaniny, a pozostaÅ‚e 60% materiaÅ‚u stanowiÅ‚y baweÅ‚niane nici ze Å›redniowiecza. Uczciwość wymaga nagÅ‚oÅ›nienia sprawy w mediach, przynajmniej na takÄ… samÄ… skalÄ™, na jakÄ… nagÅ‚aÅ›niano wyniki tych przekÅ‚amanych badaÅ„ wskazujÄ…ce na powstanie CaÅ‚unu w latach 1260-1390.
BÅ‚ogosÅ‚awiony Jan PaweÅ‚ II mówiÅ‚: „PrzyjmujÄ…c argumenty wielu uczonych, musimy uznać, że ÅšwiÄ™ty CaÅ‚un TuryÅ„ski jest szczególnym Å›wiadkiem Paschy: MÄ™ki, Åšmierci i Zmartwychwstania”. Otwarty uczciwy umysÅ‚ w cichym przesÅ‚aniu CaÅ‚unu „sÅ‚yszy echo Bożych sÅ‚ów i wielowiekowego doÅ›wiadczenia chrzeÅ›cijaÅ„skiego: uwierz w miÅ‚ość Boga, najwiÄ™kszy skarb ofiarowany ludzkoÅ›ci, i broÅ„ siÄ™ przed grzechem, najwiÄ™kszym nieszczęściem ludzkich dziejów” (bÅ‚. Jan PaweÅ‚ II, Turyn, 24 maja 1998 r.).
Podsumowanie
Każdy czÅ‚owiek ma wolnÄ… wolÄ™ i prawo wyboru. Każdy ma prawo wybierać zÅ‚o i Å›mierć, odrzucajÄ…c miÅ‚ość i życie. Jednak Bóg w swojej nieskoÅ„czonej miÅ‚oÅ›ci daje nam tak wiele dowodów swojego istnienia i miÅ‚oÅ›ci, że intelektualnie uczciwy czÅ‚owiek, niezależnie od swego wyksztaÅ‚cenia, kultury i pobożnoÅ›ci, może z Å‚atwoÅ›ciÄ… siÄ™ przekonać i „uwierzyć, że [Bóg] istnieje i że wynagradza tych, którzy Go szukajÄ…” (List do Hebrajczyków 11,6).
„I my zatem, majÄ…c dokoÅ‚a siebie takie mnóstwo Å›wiadków, odÅ‚ożywszy wszelki ciężar, [a przede wszystkim] grzech, który nas Å‚atwo zwodzi, winniÅ›my wytrwale biec w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i jÄ… wydoskonala. On to zamiast radoÅ›ci, którÄ… Mu obiecywano, przecierpiaÅ‚ krzyż, nie baczÄ…c na [jego] haÅ„bÄ™, i zasiadÅ‚ po prawicy tronu Boga. Zastanawiajcie siÄ™ wiÄ™c nad Tym, który ze strony grzeszników takÄ… wielkÄ… wycierpiaÅ‚ wrogość przeciw sobie, abyÅ›cie nie ustawali, zÅ‚amani na duchu” (List do Hebrajczyków 12,1-3).