Chrześcijańskie Artykuły. Myślałam, że jestem „superkatoliczką”.
Welcome to the world of language jobs!
 
Portal for Language Professionals and their Clients.  39,000+ Freelance Translators.  7,000+ Translation Agencies.
Artykuły Chrześcijańskie - Myślałam, że jestem „superkatoliczką”
Home Database of Translation Agencies Database of Translators Become a Member! Submit Your Article Hire Translators!

Menu

  Upload Your Resume
  Add Your Translation Agency
  Become a Member
  Edit Your Profile
  Find Translation Jobs
  Find Rare Translation Jobs
  Find Very Rare Language Jobs
  Find Jobs in Rarest Pairs
  Receive All Jobs by RSS
  Work for Translation Agencies
  Post Your Translation Job
  Hire Translators-Members
  Hire All Translators
  Easily Contact Translators
  Hire Translation Agencies Members
  Contact All Translation Agencies
  Obtain Blacklisted Employers
  Apply to Collection Agencies
  Read Articles (By Category)
  Read Articles (By Index)
  Read Sense-of-Life Articles
  Read Work-at-Home Articles
  Use Free Dictionaries
  Use Free Glossaries
  Use Free Translators
  Use Free Software
  Vote in Polls for Translators
  Subscribe to Free Newsletter
  Advertise Here
  Buy Database of Translators
  Buy Translation Agencies List
  Buy Membership
  Watch Out for Scam E-mails
  Read Testimonials
  Read More Testimonials
  Read Even More Testimonials
  Read Yet More Testimonials
  Read Still More Testimonials
  Become our Customer
  Use Resources for Translators
  Use Online Directory
  Read our FAQ
  Ask Questions in Forum
  Use Sitemap
  Admire God's Creations

Myślałam, że jestem „superkatoliczką”




Mocno się modliłam w intencji swego męża. Nie spodziewałam się, że ogrom tych łask i obietnic spłynie na mnie. Przecież ja byłam w porządku – to on potrzebował uzdrowienia.

Jestem mężatką, mam 36 lat, troje dzieci (14, 15, i 16 lat), własny dom, piękny ogród i samochód. Można by rzec – nic więcej do szczęścia nie trzeba. Jednak nadszedł krytyczny moment w moim życiu, choć nic na to nie wskazywało...

Wróg przyszedł niespodziewanie i bardzo podstępnie. Otóż zauważyłam, że mąż zaczął coraz częściej wracać z pracy pod wpływem alkoholu (zdarzyło się, że w ciągu trzech miesięcy nawet codziennie) i że sięgał po niego w ciągu dnia – tak bez okazji. W mojej głowie – co, myślę, było już wielkim darem Bożej opieki – zapaliło się światełko ostrzegawcze, tym bardziej że nie przynosiły skutku moje prośby, groźby ani tłumaczenie. Zareagowałam więc natychmiast i poprosiłam męża, aby pojechał ze mną na rekolekcje do Przemyśla, nie mówiąc mu dokładnie, czego mają one dotyczyć.

I tutaj nastąpił najważniejszy zwrot i moment – ale w moim życiu. Szczerze mówiąc, gdy patrzę na to wszystko, co nastąpiło później, z perspektywy 25 lat, widzę, że był to czas przeznaczony i dokładnie zaplanowany przez Pana Boga dla mnie. W ciągu tych trzydniowych rekolekcji gorąco i żarliwie modliłam się o uzdrowienie oraz o opamiętanie się mojego męża, myśląc sobie w duchu, jaką to dobrą i mądrą jestem żoną. Byłam pełna podziwu dla swojego sprytu i pomysłowości – mówiłam Panu Bogu, by zajął się moim mężem, a sama w myślach planowałam spotkanie z koleżankami na jakiejś imprezie, bo był to okres Świąt Wielkanocnych...

W trzecim dniu rekolekcji usłyszałam, że jest nam dany szczególny czas, gdyż w tym właśnie dniu przypada niedziela Bożego Miłosierdzia, o której św. siostra Faustyna w swoim Dzienniczku pisze: „W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia mojego. Która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar. W dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł…” (Dz. 699).

Zostałam więc w tzw. Kaplicy Cudów i mocno modliłam się w intencji swego męża. Nie spodziewałam się absolutnie tego, że ogrom tych łask i obietnic spłynie na mnie. Ja przecież byłam w porządku – to on potrzebował uzdrowienia. „Chodziłam” do kościoła, uczestniczyłam wraz z dziećmi w nabożeństwach różańcowych, majowych, w drodze krzyżowej, gorzkich żalach; syn służy do Mszy, dziewczyny śpiewają w scholi. Jezu, zobacz, jaka jestem super!

Ale Jezus chyba był innego zdania, bo kiedy na koniec rekolekcji kapłan zapytał o ich owoce, mnie coraz wyraźniej i głośniej Duch Święty podsuwał słowa: „zacznij od siebie!”, „widzisz drzazgę w oku brata, usuń wpierw belkę ze swojego!”.

Naprawdę stoczyłam wtedy ze sobą ogromną walkę; myślałam, że to jakaś pomyłka, ale słowa te były zbyt rzeczywiste. Nie miałam sobie nic do zarzucenia, co z biegiem czasu i prowadzenia mnie przez Pana Boga miało okazać się wielkim kłamstwem i obłudą. Jak już pisałam, po wielkim zmaganiu się ze sobą podpisałam Krucjatę wyzwolenia człowieka (czyli zdecydowałam się na całkowitą abstynencję od alkoholu na 1 rok) w intencji męża, gdyż w tych rekolekcjach dużo mówiło się na jej temat. W związku z trybem życia, jaki lubiłam (i co powodowało, że byłam nazywana często duszą towarzystwa), był to dla mnie nie lada wyczyn, automatycznie skreślający mnie z listy osób, które zapraszali moi znajomi.

Wracając do domu, czułam, że nie jestem tym samym człowiekiem. W tę niedzielę Bożego Miłosierdzia stał się dla mnie cud: moje serce zaczęło żyć naprawdę. Jezus okazał się jak zwykle prawdomówny i wierny swoim słowom, bo zabrał mi „serce z kamienia, a dał mi serce z ciała”, „otworzył mi oczy i uszy”, poczułam niesamowity pokój, lekkość i radość.

Najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że po powrocie do domu wszystko zaczęło się całkowicie zmieniać i do niczego nie musiałam się zmuszać. Otrzymałam od Jezusa Miłosiernego piękny dar i ogromny potencjał Jego łaski, który wzbudzał we mnie te wszystkie nowe i nieznane dotąd pragnienia. Zaczęłam z wielkim zapałem „szukać Boga”; przeczytałam wiele książek, ponieważ stwierdziłam, że jako „superkatoliczka” nic nie wiem na temat swojej wiary – o Bogu, o tym, co się dzieje podczas sprawowania Eucharystii. Zakupiłam też (bo dotychczas nie mieliśmy w domu) oraz z wielkim zapałem zaczęłam czytać, rozważać i zgłębiać Pismo św. Stanęłam w prawdzie i nie mogłam nadziwić się miłości, dobroci oraz nieskończonemu miłosierdziu Boga, jakie okazał względem mnie. Zobaczyłam, w jakim kłamstwie i ubóstwie duchowym żyłam do tej pory.

Dziś już nie „chodzę do kościoła”, lecz z radością biegnę na spotkanie żywego Pana, który umarł za mnie, i w Eucharystii czerpię właśnie od Niego siłę i moc do pokonywania codziennych trudów i problemów oraz walki ze swoimi wadami i słabościami. Dziś wiem, że Jego krew oczyszcza mnie i uzdalnia do wszelkiego dobra.

Nie muszę chyba nadmieniać, z jaką reakcją to moje „cudowne odmienienie” spotkało się wśród moich bliskich krewnych i koleżanek. Większość z nich stwierdziła, że kompletnie mi odbiło – a ja temu się wcale nie dziwiłam, gdyż z osoby lubiącej towarzystwo, imprezy, tańce oraz głośną muzykę stałam się osobą, która potrafiła w tym momencie z wielkim zapałem mówić tylko o Bogu i o tym, co On dla mnie zrobił. Nic więc dziwnego, że nasz dom, dotychczas pełen gwaru, w szybkim tempie dziwnie opustoszał, ucichł i zamienił się w miejsce, gdzie wiele niepotrzebnych czynności, tj. telewizja (seriale), głośna muzyka, czcze rozmowy (obgadywanie) zastąpiła cisza, modlitwa, lektura książek i Pisma św. Był to dla mnie najpiękniejszy, wspaniały i błogosławiony czas.

W następstwie tego wszystkiego, jakby jeszcze było mało, miłosierny Jezus uwolnił mnie od nałogu palenia papierosów, od używania wulgaryzmów (gdyż „nie może z jednego źródła wypływać woda słodka i gorzka, usta nie mogą jednocześnie błogosławić i przeklinać”). Podjęłam też decyzję o niepiciu alkoholu do końca życia – co przynosi wspaniałe owoce wśród moich najbliższych, gdyż wiele już osób ofiarowało swoją abstynencję po to, aby ratować tych, którzy nie radzą sobie z nałogiem alkoholizmu.

O niezgłębionym miłosierdziu Boga staram się mówić tym wszystkim, którzy mają problemy, są załamani różnymi przejściami, chorobami. W cudowny sposób Jezus pomaga im wszystkim i już wiele razy doświadczyliśmy w naszej rodzinie prawdziwych cudów (wyjście z chorób nowotworowych, cudowne ocalenie z ciężkiej próby samobójczej, przemiana życia). W październiku 2010 r. minął rok, odkąd mój mąż już nie pije – on również podpisał Krucjatę wyzwolenia człowieka. W tym miesiącu urodzi się też nasze czwarte dziecko. Czy to jeszcze mało?

Dziś potrafię dziękować Bogu za to wszystko, co mnie spotkało – a były momenty, kiedy dom nasz był pełen kłótni, krzyków, przekleństw i przemocy. Dziś mogę powiedzieć, że to „dzięki” mojemu mężowi oraz jego problemowi zwróciłam się o pomoc do Boga. Nie poszłam za duchem i propozycjami „tego świata”, który proponuje szybkie i łatwe rozwiązania, typu rozwód – i po problemie. Nie zawiodłam się. Walka była ciężka, ale warto było, tym bardziej że prowadził mnie sam Mistrz i Nauczyciel – miłosierny Jezus.

Od 2,5 roku z całą rodziną o godzinie 15 klękamy, aby błagać o miłosierdzie Boże dla nas, naszych bliskich oraz dla całego świata, modląc się koronką do Bożego Miłosierdzia. Budzę się każdego ranka, mówiąc „Jezu, ufam Tobie”. Dziś cieszy mnie każdy kolejny dzień, dostrzegam piękno otaczającego mnie świata, przyrody i wiem, że to wszystko jest darem. Jezus Miłosierny „stworzył mnie na nowo”, ożywił mnie i tchnął w moje serce Ducha Świętego, który prowadzi mnie, pomaga mi żyć w prawdzie i w świetle słowa Bożego, które gorąco pragnę przyjąć i stosować każdego dnia w relacjach z bliskimi, w pracy, z sąsiadami, mężem i dziećmi. Nie jest to łatwa droga, bo często trzeba zaprzeć się samego siebie, ale przecież „wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia”.

Wiele chciałoby jeszcze mówić serce, bo moja wdzięczność nie zna granic. Jedyne, co mogę obiecać Jezusowi, to słowa powtórzone za św. siostrą Faustyną, że „o niepojętym miłosierdziu Bożym będę śpiewać na wieki przed wszystkim ludem”, prosząc jednocześnie o łaskę gorliwości, odwagi, by „iść pod prąd”, o łaskę wytrwania i ogromnego kochania.

Edyta z Podkarpacia

Zamów w sklepie

sklep.milujciesie.org.pl

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany prenumeratą papierową kliknij tutaj

Zamów e-prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany na Chrześcijańskim portale za zgodą Miłujcie się! w marcu 2015 r.




Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku




Artykuł został opublikowany zą zgoda Miłujcie się! w marcu 2015 r.








Submit your article!

Read more articles - Free!

Need translation jobs? Click here!

Translation agencies are welcome to register here - Free!

Freelance translators are welcome to register here - Free!

Subscribe to TranslationDirectory.com newsletter - Free!

Take part in TranslationDirectory.com poll - your voice counts!










Free Newsletter

Subscribe to our free newsletter to receive updates from us:

 

New at the Forum

Read Articles

# 2488
Rosetta Stone and Translation Rates

# 2467
Translation - an Ageless Profession

# 2466
Have Language, Will Travel

# 2486
Почему так мало хороших переводов и хороших переводчиков?

# 2479
Average monthly wage in different European countries

# 2487
Two New Chinese Translations of Hamlet Introduced and Compared

# 2475
Linguistic history of the Indian subcontinent

# 2474
Languages with official status in India

# 2251
The Database: Your Most Valuable Asset!

More articles
More articles for translators

Vote in Polls

All Polls:
Polls on all topics

Christian Polls:
Polls on Christian topics

Financial Polls:
Polls on Financial topics

Polls for Freelancers:

Poll # 104
Have you obtained at least one new client through your facebook account?

Poll # 100
What is the worst time-waster?

Poll # 099
If you work at a laptop, do you usually use touchpad or mouse?

Poll # 094
If you run a translation agency, do you ever outsource / subcontract your projects to other translation agencies?

Poll # 090
What do you like the most about TranslationDirectory.com?

Poll # 088
Which translation portal emails you the largest number of job notifications?

Poll # 087
Which one of the following sites has the most appealing color scheme?

Poll # 085
Do you charge a fine (interest) fee for every day of payment delay?

Poll # 083
Do you have licensed SDL Trados software installed at your computer?

Poll # 079
Have you always dreamt to become a translator?

Poll # 078
Do you plan to be a freelance translator for the rest of your life?

Poll # 077
Is it necessary to learn translation theory in order to become a good translator?

Poll # 076
Will human translation be entirely replaced by machine translation in the future?

Poll # 074
Do you have savings?

Poll # 065
Do you know that the Bible is the most popular book in the world?

Poll # 063
What is the purpose of your life?

Poll # 059
How many hours per night do you sleep (in average)?

More polls
More polls for freelancers


translation jobs
christianity portal


 

 
Copyright © 2003-2024 by TranslationDirectory.com
Legal Disclaimer
Site Map