Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 1/2008 → Temat numeru
Cudowne uzdrowienia duchowe i fizyczne, które dziejÄ… siÄ™ w Lourdes, sÄ… krzyczÄ…cym znakiem sprzeciwu wobec ludzi, którzy żyjÄ… tak, jakby Bóg nie istniaÅ‚.
Jest to naglÄ…cy apel wzywajÄ…cy do nawrócenia, nieustannie kierowany do nas przez Chrystusa, który rzeczywiÅ›cie „do koÅ„ca nas umiÅ‚owaÅ‚” (J 13, 1).
W czasach kiedy z wielkÄ… mocÄ… próbuje siÄ™ negować istnienie Boga oraz kwestionować znaki Jego dziaÅ‚ania w Å›wiecie, Stwórca, poprzez objawienia Matki Bożej w Lourdes, daje ludzkoÅ›ci bardzo czytelne znaki swojej obecnoÅ›ci, miÅ‚oÅ›ci i zatroskania o czÅ‚owieka.
Sprzeciw
Objawienia Matki Bożej w Lourdes w 1858 r. oraz cuda, które tam siÄ™ nieustannie dokonujÄ…, sÄ… zaprzeczeniem koncepcji Å›wiata bez kochajÄ…cego, osobowego Boga. Nic wiÄ™c dziwnego, że masoneria Å›wiatowa poczuÅ‚a siÄ™ zagrożona i rozpoczęła zmasowany atak propagandowy skierowany przeciwko Lourdes, oÅ›mieszajÄ…c i dyskredytujÄ…c objawienia, przedstawiajÄ…c je jako wielkie oszustwo katolickiego kleru.
W tym celu posÅ‚użono siÄ™ najbardziej perfidnymi sposobami, z próbÄ… sfaÅ‚szowania dokumentów wÅ‚Ä…cznie, co – na szczęście – zostaÅ‚o zdemaskowane.
W 1906 r. pisarz Jean de Bonnefon, który byÅ‚ masonem i zionÄ…Å‚ nienawiÅ›ciÄ… do KoÅ›cioÅ‚a katolickiego, opublikowaÅ‚ pamflet zatytuÅ‚owany Lourdes i jego wÅ‚aÅ›ciciele, w którym wzywaÅ‚ do zamkniÄ™cia sanktuarium, ponieważ wedÅ‚ug niego – co próbowaÅ‚ udowodnić – objawienia zostaÅ‚y z caÅ‚Ä… premedytacjÄ… zaplanowane i sfingowane przez koÅ›cielnych oszustów. de Bonnefon pragnÄ…Å‚ przekonać czytelników, że katoliccy księża zawsze posÅ‚ugujÄ… siÄ™ kÅ‚amstwem i faÅ‚szem. Książka ta na pierwszy rzut oko sprawia wrażenie pozycji napisanej w oparciu o dokumenty historyczne. Dopiero biegli historycy odkryli, że w tym pamflecie obok dokumentów autentycznych istnieje falsyfikat listu prokuratora generalnego Pierre-Claude’a Falconneta z Pau. Badacze owi udowodnili, że treść tego listu wymyÅ›liÅ‚ sam de Bonnefon, aby na jego podstawie obronić gÅ‚ównÄ… tezÄ™ swojej książki. Autor tego pamfletu nie zauważyÅ‚ jednak, że treść autentycznego raportu Falconneta do ministra caÅ‚kowicie demaskuje faÅ‚szerstwo, którego dokonaÅ‚.
Autorem jednego z najwiÄ™kszych literackich oszustw byÅ‚ sÅ‚ynny pisarz francuski Emil Zola. W sierpniu 1892 r. przyjechaÅ‚ on do Lourdes, aby napisać książkÄ™ o tamtejszym sanktuarium. Zola nie wierzyÅ‚ w Boga, a tym bardziej w możliwość cudownych uzdrowieÅ„ – wierzyÅ‚ tylko w naukÄ™, bÄ™dÄ…c przekonanym, że odpowie ona na wszystkie pytania ludzkoÅ›ci. Jego zamiarem byÅ‚o zdemaskowanie „wielkiego oszustwa, którego w Lourdes dopuszcza siÄ™ katolicki kler”. Zola byÅ‚ tak zniewolony i zamkniÄ™ty na prawdÄ™ przez swojÄ… Å›lepÄ… wiarÄ™ w dogmaty laickiej kultury, że w Lourdes nie mógÅ‚ być bezstronnym obserwatorem tego, co tam siÄ™ dziaÅ‚o. Nie szukaÅ‚ on bowiem obiektywnej prawdy, ale tylko materiaÅ‚ów i ostatecznych dowodów do z góry zaÅ‚ożonej przez siebie tezy, że żadne cuda nie istniejÄ….
Podczas pobytu w Lourdes pisarz zainteresowaÅ‚ siÄ™ dwiema kobietami, Marie Lebranchu i Marie Lemarchand, które byÅ‚y umierajÄ…ce, w ostatnim stadium gruźlicy. Obie te kobiety zostaÅ‚y cudownie uzdrowione podczas modlitwy przy grocie. Zola byÅ‚ Å›wiadkiem tego niesamowitego wydarzenia, jednak w swojej książce o Lourdes napisaÅ‚ dokÅ‚adnie co innego. SkÅ‚amaÅ‚ w niej z premedytacjÄ…, gdyż nie tylko zaprzeczyÅ‚ cudownemu ozdrowieniu dwóch wyżej wspomnianych kobiet, ale napisaÅ‚, że obie zmarÅ‚y wkrótce po powrocie z pielgrzymki. A kiedy po pewnym czasie siÄ™ zorientowaÅ‚, że jego kÅ‚amstwo może zostać zdemaskowane, to aby temu zapobiec, wybraÅ‚ siÄ™ z wizytÄ… do uzdrowionych kobiet i zachÄ™caÅ‚ je do przeprowadzenia siÄ™ do Belgii. Zdumienie jednak budzi fakt, że po opublikowaniu tej oszczerczej książki liczba pielgrzymów przybywajÄ…cych do Lourdes zamiast zmaleć – podwoiÅ‚a siÄ™.
Zaczęło tam przyjeżdżać coraz wiÄ™cej dziennikarzy, naukowców, lekarzy i ludzi kultury. Wielu z nich siÄ™ nawracaÅ‚o, widzÄ…c cudowne uzdrowienia, do których tam dochodziÅ‚o. Dla przykÅ‚adu francuski pisarz Joris Karl Huysmans, przyjaciel E. Zoli, po pobycie w Lourdes odrzuciÅ‚ swojÄ… wiarÄ™ w ateizm i staÅ‚ siÄ™ katolikiem, a później wstÄ…piÅ‚ do klasztoru. Nawrócenie laureata Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, prof. Alexisa Carrela, również dokonaÅ‚o siÄ™ w Lourdes. PrzyjechaÅ‚ on tam jako ateista w 1903 r. i byÅ‚ Å›wiadkiem cudownego ozdrowienia swojej pacjentki, umierajÄ…cej na gruźlicÄ™ otrzewnej. Po tym doÅ›wiadczeniu jego ateizm legÅ‚ w gruzach. ZrozumiaÅ‚ wówczas, że istnieje inny wymiar rzeczywistoÅ›ci, a jedynÄ… drogÄ… prowadzÄ…cÄ… do Boga jest nawiÄ…zanie z Nim osobistej relacji – przez wiarÄ™, wytrwaÅ‚Ä… modlitwÄ™ i przez życie zgodne z zasadami Ewangelii. PisaÅ‚: „PrzedzierajÄ…c siÄ™ przez mroki rozumu, dochodzi siÄ™ do Niego tÄ™sknotÄ… i miÅ‚oÅ›ciÄ…. Dopiero wtedy staje siÄ™ możliwe doÅ›wiadczenie miÅ‚oÅ›ci Boga, które jest podobne do przeżyć artystów i zakochanych”. Nawrócenie Carrela spotkaÅ‚o siÄ™ z wrogÄ… reakcjÄ… jego przeÅ‚ożonych na uniwersytecie w Lyonie. Ponieważ nie chciaÅ‚ zmienić swoich poglÄ…dów, musiaÅ‚ wyjechać do Nowego Jorku, gdzie jego naukowa praca w Instytucie Rockefellera zostaÅ‚a ukoronowana przyznaniem mu Nagrody Nobla w 1912 r.
Emil Zola zobaczyÅ‚ cud i nie uwierzyÅ‚, natomiast Alexis Carrel odczytaÅ‚ w cudzie znak wzywajÄ…cy go do nawrócenia, dlatego w akcie pokornej wiary otworzyÅ‚ siÄ™ na tajemnicÄ™ Bożej miÅ‚oÅ›ci. Cuda sÄ… wiÄ™c czytelnymi znakami tylko dla ludzi dobrej woli. Jednakże w koÅ„cu również E. Zola, który byÅ‚ wielkim mistrzem loży masoÅ„skiej, przeżyÅ‚ swoje nawrócenie. StaÅ‚o to siÄ™ dopiero kilka lat po napisaniu przezeÅ„ wspomnianej wyżej oszczerczej książki o Lourdes. Mianowicie w 1896 r. pisarz doznaÅ‚ otwartego zÅ‚amania nogi; pomimo intensywnego leczenia rana stale siÄ™ powiÄ™kszaÅ‚a i groziÅ‚a mu amputacja koÅ„czyny. W wigiliÄ™ Bożego Narodzenia Zola miaÅ‚ sen, że jest w koÅ›ciele i Å›piewa kolÄ™dÄ™ przed MadonnÄ… z DzieciÄ…tkiem. A kiedy siÄ™ obudziÅ‚, usÅ‚yszaÅ‚, że jego żona Å›piewaÅ‚a tÄ™ samÄ… kolÄ™dÄ™. Wtedy poprosiÅ‚ jÄ…, aby poszÅ‚a do koÅ›cioÅ‚a i zapaliÅ‚a Å›wiecÄ™ przed obrazem Matki Bożej. Tego samego dnia pisarz zostaÅ‚ cudownie uzdrowiony. ByÅ‚ to dla niego tak wielki wstrzÄ…s duchowy, że pojednaÅ‚ siÄ™ z Bogiem w sakramencie pokuty, a nastÄ™pnie zaczÄ…Å‚ codziennie szczerze siÄ™ modlić i uczestniczyć w Eucharystii. NapisaÅ‚ również oÅ›wiadczenie, w którym miÄ™dzy innymi stwierdziÅ‚, iż zrozumiaÅ‚, że przez ostatnie trzydzieÅ›ci lat żyÅ‚ w wielkim bÅ‚Ä™dzie. OstrzegaÅ‚ również przed zagrożeniami ze strony masonerii, której doktrynÄ™ przez dÅ‚ugi czas wyznawaÅ‚ i rozpowszechniaÅ‚, wprowadzajÄ…c wielu ludzi na drogÄ™ kÅ‚amstwa i grzechu. WyraziÅ‚ również szczery żal i wielkÄ… skruchÄ™ za wszelkie zÅ‚o, które popeÅ‚niÅ‚ w czasie swej dziaÅ‚alnoÅ›ci w loży masoÅ„skiej. ZerwaÅ‚ także wszelkie wiÄ™zy Å‚Ä…czÄ…ce go z masoneriÄ… i prosiÅ‚ Boga o przebaczenie wszystkich swoich grzechów. ZwróciÅ‚ siÄ™ też z proÅ›bÄ… do papieża Leona XIII o przebaczenie wszystkich jego antykoÅ›cielnych publikacji i wystÄ…pieÅ„. Atak liberalno-masoÅ„skich siÅ‚ na objawienia w Lourdes trwaÅ‚ do 1958 r.
Specyficzna mowa Boga
Od 150 lat w Lourdes ciÄ…gle dokonujÄ… siÄ™ ewangeliczne cuda: uzdrowienia duchowe z grzechu i z braku wiary w Boga, a także uzdrowienia fizyczne z najróżniejszych chorób. Lourdes pozostaje ciÄ…gle niezwykle sugestywnym sposobem Bożego dziaÅ‚ania. Prowokuje do myÅ›lenia, otwarcia siÄ™ w wierze na tajemnicÄ™ miÅ‚oÅ›ci Boga. Dla przykÅ‚adu w latach 1858 – 1914 zarejestrowano w Lourdes 4445 cudownych uzdrowieÅ„ fizycznych. DokonujÄ… siÄ™ one bez przerwy – ociemniali odzyskujÄ… wzrok, gÅ‚usi sÅ‚uch, chromi zdolność chodzenia, nowotwory znikajÄ… itd. Wszystkie przypadki uzdrowieÅ„ sÄ… rejestrowane w Bureau de Constatations medicales, które zostaÅ‚o przemianowane w 1947 r. na Bureau medical de N.D. de Lourdes. ZnajdujÄ… siÄ™ w nim bezcenne materiaÅ‚y Å›wiadczÄ…ce o cudownych uzdrowieniach, które wskazujÄ… na nadprzyrodzony charakter tego, co tam siÄ™ dzieje. Do biura tego należą najlepsi specjaliÅ›ci z różnych dziedzin medycyny, którzy przeprowadzajÄ… szczegóÅ‚owe badania, aby z naukowego punktu widzenia badać przypadki niewytÅ‚umaczalnych uzdrowieÅ„. W ciÄ…gu caÅ‚ej 150-letniej historii Lourdes stwierdzonych i zarejestrowanych uzdrowieÅ„ oblicza siÄ™ na dziesiÄ…tki tysiÄ™cy. Niestety, z różnych powodów tylko część dokumentacji zostaÅ‚a przekazana MiÄ™dzynarodowej Komisji Lekarskiej i później biskupom, z których diecezji pochodzili uzdrowieni. Dopiero wtedy odbywajÄ… siÄ™ wieloletnie, kompleksowe badania, na podstawie których orzeka siÄ™, czy uzdrowienie ma charakter nadprzyrodzony. Ogromna liczba cudów, które siÄ™ tam dokonujÄ…, jest szczególnym orÄ™dziem, jakie Bóg kieruje do ludzi zniewolonych przez liberalno-materialistyczne ideologie.
Cuda w Lourdes sÄ… specyficznÄ… „mowÄ…” Boga. MówiÄ… one o prawdziwoÅ›ci objawieÅ„ Matki Bożej w grocie Massabielle, o tym, że jest Ona tam ciÄ…gle niewidzialnie obecna, aby przez swoje wstawiennictwo u Syna wypraszać Å‚aski dla niezliczonych pielgrzymów, którzy przybywajÄ… do Lourdes.
TÄ™ specyficznÄ… „mowÄ™” Boga, którÄ… sÄ… cuda, mogÄ… zrozumieć tylko ludzie szczerze szukajÄ…cy prawdy, pokorni – tacy, którzy sÄ… otwarci na przyjÄ™cie tajemnicy Boga i gotowi podporzÄ…dkować Mu caÅ‚e swoje życie, kiedy widzÄ… czytelne znaki Jego dziaÅ‚ania. Natomiast nie sÄ… w stanie tych znaków odczytać ci wszyscy, którzy „przez nieprawość nakÅ‚adajÄ… prawdzie pÄ™ta” (Rz 1, 18).
Ojciec ÅšwiÄ™ty Pius XII powiedziaÅ‚, że cuda w Lourdes „wzbudzajÄ… ogólne zdumienie i potwierdzajÄ…, że religia katolicka jest jedynÄ… religiÄ… danÄ… ludzkoÅ›ci przez Boga” (Fulgens corona, 8.09.1953 r.).
Cuda w Lourdes to nie tylko uzdrowienia fizyczne. Uzdrowienia duszy i serca czÅ‚owieka – a wiÄ™c odpuszczenie grzechów i uwolnienie z niewoli szatana – stanowiÄ… ten rodzaj cudów, których dokonać może tylko Bóg. Pan Jezus stawia pytanie: „Cóż bowiem jest Å‚atwiej powiedzieć: »OdpuszczajÄ… ci siÄ™ twoje grzechy«, czy też powiedzieć: »WstaÅ„ i chodź«?” (Mt 9, 5). OczywiÅ›cie, że to pierwsze jest trudniejsze. Uzdrowienia ducha ludzkiego może dokonać tylko Bóg. Lourdes jest wÅ‚aÅ›nie takim miejscem na kuli ziemskiej, gdzie chyba najwiÄ™cej ludzi przystÄ™puje do sakramentu pokuty. WÅ‚aÅ›nie tutaj, w pobliżu Groty Massabielskiej, dziaÅ‚a wszechmocna miÅ‚ość Chrystusa, kruszÄ…ca najbardziej zatwardziaÅ‚ych grzeszników i przebaczajÄ…ca wszystkie grzechy. To sÄ… najwiÄ™ksze cuda, które siÄ™ tam dokonujÄ….
Boża strategia
Bóg wybraÅ‚ czternastoletniÄ… BernadettÄ™ Soubirous, aby mogÅ‚a widzieć MatkÄ™ Bożą i przekazać nam wszystkim orÄ™dzie wzywajÄ…ce ludzkość do nawrócenia oraz do modlitwy. Bernadetta zostaÅ‚a wybrana do wypeÅ‚nienia tej ważnej misji, chociaż pochodziÅ‚a z najuboższej rodziny w mieÅ›cie, choć byÅ‚a niewyksztaÅ‚cona i chorowita – a wiÄ™c z czysto ludzkiego punktu widzenia najmniej siÄ™ do tego nadawaÅ‚a (por. 1 Kor 1, 20. 25; 2, 14; 3, 19). Trzeba pamiÄ™tać, że tylko sama Bernadetta widziaÅ‚a NiepokalanÄ… DziewicÄ™, tylko ona z NiÄ… rozmawiaÅ‚a. Å»adna z osób obecnych podczas objawieÅ„ nie widziaÅ‚a Matki Bożej. Taka jest strategia Bożego dziaÅ‚ania. Pan Bóg objawia siÄ™ ludziom z wielkÄ… pokorÄ… i szacunkiem dla ich wolnoÅ›ci, tak aby nikogo do niczego nie zmuszać, nie zniewalać nikogo ogromem swojej wszechmocy, piÄ™kna i dobra. Również Chrystus po swoim zmartwychwstaniu nie ukazywaÅ‚ siÄ™ wszystkim, lecz tylko apostoÅ‚om oraz wybranym przez siebie osobom. UkazywaÅ‚ siÄ™ tak, żeby nikogo nie zniewalać, lecz prowadzić wszystkich do pewnoÅ›ci wiary, że On żyje. Bóg jest miÅ‚oÅ›ciÄ… i pragnie nawiÄ…zać z nami relacjÄ™ miÅ‚oÅ›ci, a tam, gdzie jest miÅ‚ość, musi być wolność – bez żadnego przymusu, zniewolenia i lÄ™ku. Trzeba pamiÄ™tać, że nieskoÅ„czony dystans, który istnieje pomiÄ™dzy StwórcÄ… a czÅ‚owiekiem, pokonaÅ‚ On sam, stajÄ…c siÄ™ prawdziwym czÅ‚owiekiem w Jezusie Chrystusie. Jednak po swoim wcieleniu dalej pozostaÅ‚ dla nas Bogiem ukrytym, dostÄ™pnym do poznania poprzez trud codziennej modlitwy i życie zgodne z EwangeliÄ…. PozostaÅ‚ Bogiem ukrytym, abyÅ›my byli zdolni nawiÄ…zać z Nim relacjÄ™ miÅ‚oÅ›ci. RównoczeÅ›nie daje nam tak wyraźne i czytelne znaki swojej obecnoÅ›ci, że każdy, kto szczerze szuka prawdy, na pewno Go znajdzie i nawiąże z Nim osobistÄ… więź przyjaźni i miÅ‚oÅ›ci – a wtedy udzieli Mu swej zgody na to, by mógÅ‚ nas wyzwalać z niewoli grzechu, z sideÅ‚ szatana i od Å›mierci.
Blaise Pascal pisze, że gdyby Bóg „chciaÅ‚ przemóc upór najzatwardzialszych, mógÅ‚by to uczynić, objawiajÄ…c siÄ™ im tak oczywiÅ›cie, iż nie mogliby wÄ…tpić o prawdzie Jego istoty”. Nie uczyniÅ‚ tego, ponieważ szanuje naszÄ… wolność i pragnie, abyÅ›my odkrywali Jego obecność i nieskoÅ„czone miÅ‚osierdzie na trudnej drodze „wiary, która dziaÅ‚a przez miÅ‚ość” (por. Ga 5, 6). Wszyscy szczerze szukajÄ…cy prawdy z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… zrozumiejÄ… czytelne znaki, poprzez które Bóg wzywa nas do nawrócenia. Natomiast dla tych wszystkich, którzy nie podejmujÄ… trudu szukania prawdy, te Boże znaki stajÄ… siÄ™ nieczytelne i niezrozumiaÅ‚e. Pascal podkreÅ›la: „Dość jest Å›wiatÅ‚a dla tych, którzy pragnÄ… widzieć, a dość ciemnoÅ›ci dla tych, którzy trwajÄ… w przeciwnym usposobieniu”. A w PiÅ›mie Å›w. czytamy: „BÄ…dź wiÄ™c gorliwy i nawróć siÄ™! Oto stojÄ™ u drzwi i koÅ‚aczÄ™: jeÅ›li kto posÅ‚yszy mój gÅ‚os i drzwi otworzy, wejdÄ™ do niego i bÄ™dÄ™ z nim wieczerzaÅ‚, a on ze MnÄ…” (Ap 3, 20).