Autor: Grzegorz Kucharczyk,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2006 → Karty historii KoÅ›cioÅ‚a
Dwa procent ze 160 milionów PakistaÅ„czyków to chrzeÅ›cijanie (z tego mniej niż poÅ‚owa to katolicy). Pierwsze gminy chrzeÅ›cijaÅ„skie powstaÅ‚y nad Indusem już w I wieku po Chrystusie – niemal 600 lat przed przybyciem (na skutek zbrojnej inwazji) na te ziemie muzuÅ‚manów. Obecnie – podobnie jak w znakomitej wiÄ™kszoÅ›ci krajów muzuÅ‚maÅ„skich – chrzeÅ›cijanie sÄ… tam nie tylko obywatelami drugiej kategorii, ale także mniejszoÅ›ciÄ… celowo utrzymywanÄ… przez rzÄ…d i wÅ‚adze lokalne w stanie spoÅ‚ecznego i materialnego upoÅ›ledzenia.
W 1972 r. rzÄ…d pakistaÅ„ski znacjonalizowaÅ‚ wszystkie instytucje edukacyjne prowadzone przez chrzeÅ›cijaÅ„skie KoÅ›cioÅ‚y. Nacjonalizacja ta oznaczaÅ‚a jednoczeÅ›nie islamizacjÄ™. Chociaż po 20 latach sÄ…d najwyższy orzekÅ‚, że procedura ta zostaÅ‚a przeprowadzona niezgodnie z konstytucjÄ…, rzÄ…d niewiele robi, by instytucje te wróciÅ‚y do swoich prawowitych wÅ‚aÅ›cicieli. Gdy jednak (w sporadycznych przypadkach) tak rzeczywiÅ›cie siÄ™ stanie, wówczas do dziaÅ‚ania przystÄ™pujÄ… islamscy bojówkarze, zawsze chÄ™tnie walczÄ…cy z „niewiernymi”.
PrzykÅ‚adem tego jest fakt, że w lipcu 2003 r. szeÅ›ciu „nieznanych sprawców” zamordowaÅ‚o w miejscowoÅ›ci Okara (prowincja Pendżab) katolickiego ksiÄ™dza (podczas snu w jego wÅ‚asnym domu) George’a Ibrahima. Arcybiskup Lahore Lawrence Saldanha nie miaÅ‚ wÄ…tpliwoÅ›ci, że zbrodnia ta byÅ‚a zemstÄ… islamistów na KoÅ›ciele za to, że wÅ‚adze oddaÅ‚y mu rok wczeÅ›niej skonfiskowanÄ… w 1972 r. szkoÅ‚Ä™ parafialnÄ….
ChrzeÅ›cijanin znaczy „bangi”
O katastrofalnych skutkach polityki obliczonej na faktyczne utrudnianie chrzeÅ›cijanom dostÄ™pu do edukacji mówiÄ… statystyki. Na poczÄ…tku XXI wieku 96% kobiet i 92% mężczyzn z chrzeÅ›cijaÅ„skiej wspólnoty w Pakistanie stanowiÄ… analfabeci. Z kolei setki islamskich szkóÅ‚ religijnych, z których duży odsetek to wylÄ™garnia islamskiego ekstremizmu i bazy rekrutacyjne dla talibów (Afganistan bezpoÅ›rednio sÄ…siaduje z Pakistanem) oraz al Kaidy, cieszy siÄ™ finansowym wsparciem rzÄ…du. PoÅ›rednio zaÅ› dokÅ‚adajÄ… do tego chrzeÅ›cijanie, skoro Pakistan, jako „ważny sojusznik”, może liczyć na rocznÄ… pomoc w wysokoÅ›ci 3 miliardów dolarów z budżetu USA, który zasilany jest przez amerykaÅ„skich podatników – w wiÄ™kszoÅ›ci przecież chrzeÅ›cijan.
PakistaÅ„scy chrzeÅ›cijanie stojÄ… na samym dole drabiny spoÅ‚ecznej. Należą do najbiedniejszych warstw spoÅ‚ecznych i wykonujÄ… najcięższe, najgorzej pÅ‚atne prace (tworzy siÄ™ tu zamkniÄ™te koÅ‚o: rzÄ…d argumentuje, że tak siÄ™ dzieje, bo chrzeÅ›cijanie nie sÄ… wystarczajÄ…co wyedukowani, ale sam nic nie robi, by ten poziom edukacji u swoich chrzeÅ›cijaÅ„skich obywateli poprawić lub przynajmniej umożliwić im nieskrÄ™powane prowadzenie wÅ‚asnej dziaÅ‚alnoÅ›ci edukacyjnej). W Lahore chrzeÅ›cijan nazywa siÄ™ wymiennie „bangi” – „czyÅ›ciciele toalet”.
Do nÄ™dznej pÅ‚acy (rzadko przekraczajÄ…cej dwa dolary dziennie) dochodzi przeÅ›ladowanie ze strony pracodawców z powodu religii wyznawanej przez chrzeÅ›cijaÅ„skiego pracownika. Na przykÅ‚ad w 2005 r. Christian Broadcasting Network opisaÅ‚o historiÄ™ Shaukaty Masiha – chrzeÅ›cijaÅ„skiego robotnika pracujÄ…cego w cegielni. Jej wÅ‚aÅ›ciciel zagroziÅ‚ mu pobiciem, jeÅ›li bÄ™dzie kontynuowaÅ‚ Å›wiÄ™towanie niedzieli przez uczÄ™szczanie na nabożeÅ„stwa i nieprzychodzenie do pracy. Shaukata nie ugiÄ…Å‚ siÄ™. AmerykaÅ„skim dziennikarzom powiedziaÅ‚: „Nikt nie jest wiÄ™kszy od Boga. Mój szef jest tylko wÅ‚aÅ›cicielem cegielni, a Bóg jest wÅ‚aÅ›cicielem mojego życia. Dlatego siÄ™ nie bojÄ™ . Pewnej niedzieli, na polecenie wÅ‚aÅ›ciciela, trzech pracowników pobiÅ‚o kastetami ShaukatÄ™. Za Å›wiÄ™towanie niedzieli...
Dwunastoletni Shazad nie przeżyÅ‚ tortur, którym byÅ‚ poddawany przez muzuÅ‚maÅ„skiego wÅ‚aÅ›ciciela wytwórni dywanów, w której pracowaÅ‚. Za to, że byÅ‚ chrzeÅ›cijaninem, wÅ‚aÅ›ciciel zakÅ‚adu biÅ‚ go metalowym grzebieniem do tkania dywanów. Morderca nigdy nie trafiÅ‚ do wiÄ™zienia (zresztÄ… w myÅ›l prawa koranicznego – szariatu – jedynÄ… sankcjÄ… dla muzuÅ‚manina za zabicie chrzeÅ›cijanina jest obowiÄ…zek zapÅ‚aty diyatu – „krwawych pieniÄ™dzy”, gdy zaÅ› chrzeÅ›cijanin zabije muzuÅ‚manina, karÄ… za to jest Å›mierć).
Paragraf śmierci
Innego instrumentu do szykanowania pakistaÅ„skich chrzeÅ›cijan dostarcza islamistom osÅ‚awiony „paragraf o zniesÅ‚awieniu”, obecny od 1986 r. w pakistaÅ„skim kodeksie karnym. Przewiduje on karÄ™ dożywocia i karÄ™ Å›mierci za „zniesÅ‚awianie i znieważanie Koranu”. Zapis ten dostarcza pretekstu do przeÅ›ladowania chrzeÅ›cijan na salach sÄ…dowych i poza nimi. Najczęściej bowiem ewangelizowanie i gÅ‚oszenie Chrystusa jako jedynego Zbawiciela jest kwalifikowane jako „znieważanie Koranu” – Å›wiÄ™tej ksiÄ™gi objawionej Mahometowi przez Allaha.
Na poczÄ…tku lat 90. Iqbal Tahir, muzuÅ‚manin nawrócony na chrzeÅ›cijaÅ„stwo, zostaÅ‚ skazany przez sÄ…d w Lahore na karÄ™ Å›mierci za „bluźnierstwa po adresem Koranu”. Iqbal ewangelizowaÅ‚, wskazujÄ…c, że Koran nie może być traktowany jako ksiÄ™ga objawiona przez Boga. Zaoferowano mu zwolnienie z wiÄ™zienia, gdyby porzuciÅ‚ chrzeÅ›cijaÅ„stwo i ponownie staÅ‚ siÄ™ muzuÅ‚maninem. OdmówiÅ‚, a parÄ™ dni później zostaÅ‚ zamordowany w wiÄ™zieniu przez strażników i swoich wspóÅ‚więźniów.
W 1993 r. imam (muzuÅ‚maÅ„ski duchowny) z meczetu w Ratta Dhotran (prowincja Pendżab) zarzuciÅ‚ trzem chrzeÅ›cijanom – Rehmatowi, Manzoorowi oraz Salamatowi Masihom – malowanie na Å›cianach meczetu bluźnierczych wobec Koranu i Mahometa napisów. Mimo że 13-letni Salamat byÅ‚ analfabetÄ… (podobnie zresztÄ… jak inny oskarżony, Manzoor), zostaÅ‚ w lutym 1995 r., wraz z Rehmatem Masihem, skazany na karÄ™ Å›mierci. W kwietniu 1994 r., po przesÅ‚uchaniu w sÄ…dzie w Lahore, Manzoor zginÄ…Å‚ od kuli islamskiego zamachowca, dwaj inni wspóÅ‚oskarżeni zostali ranni. Gdy 22 lutego 1995 r. sÄ™dzia uniewinniÅ‚ pozostaÅ‚ych przy życiu oskarżonych chrzeÅ›cijan, tÅ‚um zgromadzony przed budynkiem sÄ…du gÅ‚oÅ›no domagaÅ‚ siÄ™ Å›mierci nie tylko dla „niewiernych”, ale także ich adwokatów (uniewinnieni musieli opuÅ›cić Pakistan i szukać azylu w Niemczech z obawy o swoje życie).
O tym, że wystÄ™powanie w obronie chrzeÅ›cijan nie jest bezpiecznym zajÄ™ciem, przekonuje wydarzenie, które miaÅ‚o miejsce w 1997 r., kiedy to jeden z sÄ™dziów pakistaÅ„skiego sÄ…du najwyższego zostaÅ‚ zamordowany przez islamistów za uniewinnienie dwóch chrzeÅ›cijan oskarżonych z „paragrafu o bluźnierstwo”. Od tego czasu maÅ‚o który adwokat (czy też sÄ™dzia) chce wystÄ™pować w sprawach, w których na Å‚awie oskarżonych o „bluźnierstwo” zasiadajÄ… chrzeÅ›cijanie.
Zhańbić i zabić
Szczególnie odrażajÄ…cÄ… formÄ… (Pakistan nie jest tutaj wyjÄ…tkiem, gdy chodzi o kraje muzuÅ‚maÅ„skie) walki z chrzeÅ›cijanami jest plaga gwaÅ‚tów na chrzeÅ›cijankach. W myÅ›l pakistaÅ„skiego prawa jeÅ›li kobieta (np. chrzeÅ›cijanka) chce dochodzić przed sÄ…dem sprawiedliwoÅ›ci po zgwaÅ‚ceniu, musi jako Å›wiadków przestÄ™pstwa przedstawić czterech mężczyzn, oczywiÅ›cie muzuÅ‚manów (Å›wiadectwo chrzeÅ›cijanina lub innej kobiety, nawet muzuÅ‚manki, traktowane jest jako nieważne). Jeżeli chrzeÅ›cijanka nie przedstawi tych Å›wiadków, wówczas nie tylko nie wszczyna siÄ™ postÄ™powania przeciwko gwaÅ‚cicielowi, ale sama poszkodowana może zostać oskarżona o... rozpustÄ™.
Nic dziwnego wiÄ™c, że sprawy o gwaÅ‚ty na chrzeÅ›cijankach nie trafiajÄ… na wokandy pakistaÅ„skich sÄ…dów. A jest to rzeczywiÅ›cie plaga. W ciÄ…gu ostatnich paru lat odnotowano przynajmniej kilkadziesiÄ…t takich spraw, kiedy to gwaÅ‚t sÅ‚uży czÄ™sto także jako metoda nawracania na islam (czÄ™sto, gdy ofiara nie chce dokonać konwersji, jej twarz jest oblewana żrÄ…cym kwasem). Tak wÅ‚aÅ›nie staÅ‚o siÄ™ w przypadku 17-letniej Surryi Bibi, chrzeÅ›cijanki z Rawalpindi, porwanej i zgwaÅ‚conej w marcu 1996 r. przez muzuÅ‚manina (Abida Hussaina). DziewczynÄ™ zmuszono do przyjÄ™cia islamu i poÅ›lubienia gwaÅ‚ciciela. Policja odmówiÅ‚a wszczÄ™cia dochodzenia, czego domagali siÄ™ rodzice dziewczyny, twierdzÄ…c, że skoro Surryia przyjęła islam, policja nie jest w stanie nic zrobić.
Przemoc dotyka caÅ‚e wspólnoty i rodziny chrzeÅ›cijaÅ„skie. W lutym 1997 r. muzuÅ‚maÅ„scy bojówkarze zniszczyli 800 chrzeÅ›cijaÅ„skich domostw i 13 koÅ›cioÅ‚ów katolickich w 15-tysiÄ™cznej miejscowoÅ›ci Shantinagar. Wydarzenie to skÅ‚oniÅ‚o Jana PawÅ‚a II do wysÅ‚ania osobistego listu z protestem do pakistaÅ„skiego rzÄ…du.
W listopadzie 1998 r. „nieznani sprawcy” zamordowali 9-osobowÄ… chrzeÅ›cijaÅ„skÄ… rodzinÄ™ w miejscowoÅ›ci Nowshera (nieopodal granicy z Afganistanem). Mordercy pozostawili na Å›cianach napis-uzasadnienie: „Dość już tej czarnej magii”.
Siedem lat później, w listopadzie 2005 r., setki muzuÅ‚manów w miejscowoÅ›ci Sangla Hill koÅ‚o Lahore spaliÅ‚o znajdujÄ…cy siÄ™ tam katolicki koÅ›cióÅ‚ i dwa protestanckie zbory. W wyniku tego napadu ok. 450 tamtejszych rodzin chrzeÅ›cijaÅ„skich zostaÅ‚o zmuszonych do opuszczenia swoich domów.
To ostatnie wydarzenie zwiÄ…zane jest z nasilajÄ…cÄ… siÄ™ falÄ… przemocy przeciwko chrzeÅ›cijanom w Pakistanie, którÄ… można wyraźnie dostrzec po 11 wrzeÅ›nia 2001 r., a zwÅ‚aszcza po podjÄ™tych przez Amerykanów Å›rodkach odwetowych wymierzonych w rzÄ…dzÄ…cych Afganistanem talibów. Talibowie od lat znajdowali schronienie i mocne wsparcie w licznych (i ciÄ…gle rosnÄ…cych w siÅ‚Ä™) w Pakistanie islamskich grupach fundamentalistycznych. Upadek islamskiego rzÄ…du w Afganistanie (w wyniku zbrojnej akcji USA) byÅ‚ dla pakistaÅ„skich islamistów sygnaÅ‚em do wzmożonych ataków na chrzeÅ›cijan w Pakistanie. Ten sygnaÅ‚ ulegÅ‚ radykalnemu wzmocnieniu po rozpoczÄ™ciu przez Amerykanów i ich sojuszników w 2003 r. inwazji na Irak. Sposób rozumowania pakistaÅ„skich islamistów jest prosty (i kompletnie niezgodny z prawdÄ…): „krzyżowcy z Zachodu” atakujÄ… muzuÅ‚manów, a naturalnymi sojusznikami „krzyżowców” sÄ… chrzeÅ›cijanie (także ci żyjÄ…cy w Pakistanie), należy wiÄ™c atakować chrzeÅ›cijan. IslamiÅ›ci abstrahujÄ… jedynie od dwóch faktów. Po pierwsze trudno okreÅ›lać obecnÄ… kondycjÄ™ duchowÄ… Zachodu jako przepojonÄ… duchem chrzeÅ›cijaÅ„skim (nie mówiÄ…c już o tym, że daleko mu do zapaÅ‚u wiary krzyżowców Å›redniowiecznych, takich jak np. Å›w. Ludwik). Po drugie wspólnoty chrzeÅ›cijaÅ„skie w Pakistanie od poczÄ…tku wskazywaÅ‚y, że wojna nie jest najlepszÄ… metodÄ… walki z terroryzmem.
Te zapewnienia nic nie pomogÅ‚y. ChodziÅ‚o tylko o pretekst do przemocy. W niedzielÄ™ 28 października 2001 r. czterech islamistów wtargnęło do katolickiego koÅ›cioÅ‚a Å›w. Dominika w Bahawalpurze. Napastnicy szczelnie zamknÄ™li drzwi i wznoszÄ…c okrzyki: „Pakistan i Afganistan!”, „groby chrzeÅ›cijan!”, „Allah jest wielki!”, otworzyli ogieÅ„ z karabinów maszynowych do zebranych w koÅ›ciele wiernych. Najpierw zostaÅ‚ zastrzelony ks. Emanuel Masih. Oprócz niego zginęło 15 osób – w tym dzieci (w ataku zginęła m.in. caÅ‚a siedmioosobowa rodzina: rodzice i ich piÄ™cioro dzieci; najmÅ‚odsze miaÅ‚o zaledwie roczek).
Masakra w Bahawalpurze byÅ‚a niestety tylko poczÄ…tkiem kolejnej fali przemocy wymierzonej w wyznawców Chrystusa. 29 wrzeÅ›nia 2002 r. dwóch zamaskowanych osobników otworzyÅ‚o ogieÅ„ do pracowników i ludzi szukajÄ…cych wsparcia w chrzeÅ›cijaÅ„skiej instytucji dobroczynnej w Karaczi. Zginęło siedmiu chrzeÅ›cijan. Ponadto w Å›wiÄ™to Bożego Narodzenia 2002 r. (25 XII) zginęło trzech chrzeÅ›cijan, a 17 zostaÅ‚o rannych, gdy zamaskowani terroryÅ›ci wrzucili granaty do prezbiteriaÅ„skiego koÅ›cioÅ‚a w prowincji Pendżab.
PrzerażajÄ…cÄ… historiÄ™ opowiedziaÅ‚a 9-letnia Razia Masih, która pracowaÅ‚a dla muzuÅ‚maÅ„skiej rodziny w mieÅ›cie Fajsalabad koÅ‚o Lahore. W dniu, w którym rozpoczęła siÄ™ amerykaÅ„ska inwazja na Irak (rok 2003), dziewczynka zostaÅ‚a wezwana do pokoju, w którym caÅ‚a zatrudniajÄ…ca jÄ… rodzina oglÄ…daÅ‚a przekaz telewizyjny z wojny irackiej. Tam jej oÅ›wiadczono: „JesteÅ› chrzeÅ›cijankÄ…, dlatego za mordowanie dzieci irackich zemÅ›cimy siÄ™ na tobie”. Razia zostaÅ‚a pobita (zÅ‚amano jej prawÄ… rÄ™kÄ™), torturowana (m.in. przypalana żelazkiem) i zgwaÅ‚cona. Sprawcy nie tylko nie zostali pociÄ…gniÄ™ci do odpowiedzialnoÅ›ci (staÅ‚a praktyka pakistaÅ„skiego sÄ…downictwa w tego typu przypadkach napaÅ›ci na chrzeÅ›cijaÅ„skich obywateli), ale rodzina dziewczyny musiaÅ‚a uciekać ze swojego domu, by ratować życie.
PakistaÅ„scy chrzeÅ›cijanie muszÄ… ciężko pÅ‚acić również za to, co część ogÅ‚upiaÅ‚ych dziennikarzy na Zachodzie nazywa wolnoÅ›ciÄ… sÅ‚owa, która kazaÅ‚a im opublikować karykatury proroka Mahometa. 13 lutego 2006 r. muzuÅ‚maÅ„scy demonstranci w Peszawarze, protestujÄ…cy przeciw tym publikacjom, zdemolowali prowadzonÄ… tam przez chrzeÅ›cijan szkoÅ‚Ä™ (Edward College), by dwa dni później napaść na kolejne (katolickie) szkoÅ‚y oraz prowadzony przez KoÅ›cióÅ‚ katolicki szpital. 2 lutego 2006 r. grupa uzbrojonych islamistów (mężczyzn i kobiet) wtargnęła do katolickiego koÅ›cioÅ‚a w Kawanlit, niszczÄ…c oÅ‚tarz i naczynia liturgiczne.
W maju 2001 r. papież Jan PaweÅ‚ II, przyjmujÄ…c na audiencji pakistaÅ„skich biskupów przybyÅ‚ych do Rzymu z wizytÄ… ad limina, powiedziaÅ‚: „Wielu katolików w Pakistanie znosi cierpienia za swojÄ… wierność dla Chrystusa”. Ale pomimo tych cierpieÅ„ (których drobnÄ… część wspomnieliÅ›my w tym tekÅ›cie), KoÅ›cióÅ‚ i chrzeÅ›cijanie niekatolicy trwajÄ… w Pakistanie. Co roku tysiÄ…ce katolików – mimo realnej groźby ataków – pielgrzymuje do maryjnego sanktuarium w miejscowoÅ›ci Mariambad (koÅ‚o Lahore). SÄ… też tacy wyznawcy jak Parveen Bibi, wdowa po zamordowanym przez islamistów pastorze, który poniósÅ‚ Å›mierć, bo nie posÅ‚uchaÅ‚ ich wezwaÅ„, by przestać gÅ‚osić niedzielne kazania przez gÅ‚oÅ›niki zamontowane na zewnÄ…trz koÅ›cioÅ‚a. Wdowa w dużej części przejęła obowiÄ…zki swego męża. „Nie zaprzestaniemy używać gÅ‚oÅ›ników, chociaż z tego powodu nasze życie może być w niebezpieczeÅ„stwie. Wielu muzuÅ‚manów przyszÅ‚o do Pana Jezusa. Wiele razy mój mąż powtarzaÅ‚, że ciaÅ‚o można zabić, ale nie duszÄ™. Bez wzglÄ™du na to, co siÄ™ stanie – nie zaprzestaniemy gÅ‚osić SÅ‚owa” – powiedziaÅ‚a Parveen Bibi.