Od oÅ›miu lat jestem szczęśliwÄ… mężatkÄ…. Cztery lata temu zaszÅ‚am w ciążę, która już od czwartego miesiÄ…ca byÅ‚a zagrożona. Lekarz zaleciÅ‚ mi leżenie i stanowczo zakazaÅ‚ wykonywania jakichkolwiek czynnoÅ›ci. DostosowaÅ‚am siÄ™ do tego, jednakże moja ciąża mimo to stawaÅ‚a siÄ™ coraz bardziej zagrożona. TrafiÅ‚am w koÅ„cu do szpitala. ModliÅ‚am siÄ™ do Matki Boskiej o Å‚askÄ™ dla mnie i dla dziecka, które miaÅ‚am urodzić. NajÅ›wiÄ™tsza Panienka wysÅ‚uchaÅ‚a mnie i urodziÅ‚am zdrowego synka. Jednakże po tym wydarzeniu moja wiara i ufność osÅ‚abÅ‚y – wymodliÅ‚am to, o czym marzyÅ‚am, i odsunęłam siÄ™ od Boga. Modlitwa i uczestnictwo we Mszy Å›w. oraz życie wedÅ‚ug przykazaÅ„ zajęły w moim życiu rolÄ™ drugoplanowÄ…. ZapomniaÅ‚am o Bogu…
Pewnego dnia postanowiÅ‚am wybrać siÄ™ do lekarza i wykonać rutynowe badanie piersi. ByÅ‚am przekonana, że – jak co roku – wszystko bÄ™dzie w porzÄ…dku. Jakie ogromne byÅ‚o moje zdziwienie, kiedy usÅ‚yszaÅ‚am, że w prawej piersi mam guzek wielkoÅ›ci 5 mm. W szpitalu onkologicznym wykonano mi biopsjÄ™ mammotomicznÄ…, która pozwoliÅ‚a na usuniÄ™cie caÅ‚ego guzka. Pobrany materiaÅ‚ przekazano do analizy, na której wynik miaÅ‚am poczekać ok. 10 dni. Wówczas to znów zachowaÅ‚am siÄ™ jak poprzednim razem – zaczęłam siÄ™ gorliwie modlić o pozytywny wynik tego badania. Wstyd siÄ™ przyznać, ale w odniesieniu do mojej osoby w peÅ‚ni siÄ™ sprawdziÅ‚o powiedzenie „jak trwoga, to do Boga”. Jednak i tym razem miÅ‚osierny Jezus mi dopomógÅ‚: guz okazaÅ‚ siÄ™ Å‚agodny.
To doÅ›wiadczenie caÅ‚kowicie mnie zmieniÅ‚o, staÅ‚am siÄ™ innym czÅ‚owiekiem. Od tamtej pory regularnie uczÄ™szczam na MszÄ™ Å›w., modlÄ™ siÄ™ też systematycznie (szczególnie droga jest mi koronka do MiÅ‚osierdzia Bożego). Obecnie wydaje mi siÄ™, że to sam Pan Bóg postawiÅ‚ przede mnÄ… te wszystkie przeszkody, abym zrozumiaÅ‚a w życiu pewne rzeczy i zastanowiÅ‚a siÄ™ nad sobÄ…. Owszem, diabeÅ‚ nie Å›pi i bezustannie próbuje wciÄ…gnąć czÅ‚owieka na drogÄ™ grzechu, jednakże ten, kto ufa Bogu, przezwycięży zÅ‚o i pójdzie drogÄ…, którÄ… Pan dla niego przygotowaÅ‚ – trzeba tylko zaufać Jezusowi, bo On naszym sterem, żeglarzem, okrÄ™tem…
DziÄ™kujÄ™ za wszystkie Å‚aski, jakimi Jezus Chrystus mnie obdarowuje, i równoczeÅ›nie proszÄ™ Go, aby wskazywaÅ‚ mi dalszÄ… drogÄ™ w dążeniu do doskonaÅ‚oÅ›ci.