Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 2/2006 → Temat numeru
PrzyjmujÄ…c wyniki wieloletnich badaÅ„ wielu uczonych z różnych dziedzin nauki, Ojciec ÅšwiÄ™ty Jan PaweÅ‚ II powiedziaÅ‚ w homilii, że „ÅšwiÄ™ty CaÅ‚un TuryÅ„ski jest szczególnym Å›wiadkiem Paschy: MÄ™ki, Åšmierci i Zmartwychwstania. Åšwiadek milczÄ…cy, lecz jednoczeÅ›nie zaskakujÄ…co wymowny!” (13.4.1980 r.).
Po Zmartwychwstaniu Chrystusa grobowe pÅ‚ótna, w które byÅ‚o zawiniÄ™te Jego ciaÅ‚o, pozostaÅ‚y nienaruszone (por. J 20, 6-7). Fakt ten staÅ‚ siÄ™ dla Jana Ewangelisty widzialnym znakiem Zmartwychwstania. Z tych pÅ‚ócien grobowych Jezusa do naszych czasów zachowaÅ‚ siÄ™ CaÅ‚un, który jest przechowywany w Turynie, oraz Chusta z Oviedo. NajcenniejszÄ… relikwiÄ… chrzeÅ›cijaÅ„stwa jest niewÄ…tpliwie CaÅ‚un TuryÅ„ski – lniane przeÅ›cieradÅ‚o, o wymiarach 436 na 110 cm, na którym widnieje tajemnicze odbicie caÅ‚ego ciaÅ‚a Jezusa.
AmerykaÅ„scy naukowcy z Instytutu BadaÅ„ Kosmicznych NASA po serii skomplikowanych badaÅ„ CaÅ‚unu wydali oÅ›wiadczenie, w którym stwierdzajÄ…: „Dla nas, uczonych, możliwość sfaÅ‚szowania odbicia na CaÅ‚unie byÅ‚aby wiÄ™kszym cudem aniżeli Zmartwychwstanie Chrystusa, oznaczaÅ‚aby bowiem, że caÅ‚a nauka XX wieku nie dorównuje umysÅ‚owi faÅ‚szerza z XV w., co chyba jest niedorzecznoÅ›ciÄ…”. Od przeszÅ‚o 100 lat CaÅ‚un jest najbardziej badanym przedmiotem w historii, zajmujÄ… siÄ™ tym najlepsi w Å›wiecie specjaliÅ›ci z prawie wszystkich dziedzin nauki. Wyniki wszechstronnych analiz wskazujÄ… na pochodzenie pÅ‚ótna z czasów Chrystusa. Utrwalony na CaÅ‚unie wizerunek caÅ‚ego ciaÅ‚a ludzkiego jest trójwymiarowym negatywem fotograficznym, powstaÅ‚ym najprawdopodobniej wskutek tajemniczego promieniowania od wewnÄ…trz, które spowodowaÅ‚o lekkie przypalenie zewnÄ™trznych wÅ‚ókien tkaniny.
Takiego wizerunku wspóÅ‚czesna nauka nie jest w stanie odtworzyć, a jest on anatomicznie perfekcyjny i caÅ‚kowicie zgodny z ewangelicznymi opisami MÄ™ki i Åšmierci Chrystusa.
Krew, która z licznych ran wypÅ‚ynęła na CaÅ‚un, jest grupy AB, a na pÅ‚ótnie nie ma najmniejszych Å›ladów poÅ›miertnego rozkÅ‚adu. W zwiÄ…zku z tym eksperci medycyny sÄ…dowej twierdzÄ…, że ciaÅ‚o zostaÅ‚o zawiniÄ™te w pÅ‚ótno nie wiÄ™cej niż dwie i póÅ‚ godziny po Å›mierci i pozostaÅ‚o w nim do 36 godzin.
Nie ma również żadnych Å›ladów oddzielania caÅ‚unowego pÅ‚ótna od okrutnie poranionych i zakrwawionych zwÅ‚ok, a przecież gdyby materiaÅ‚ zdjÄ™to z nich czy od nich oderwano, spowodowaÅ‚oby to znieksztaÅ‚cenie i porozrywanie krwawych strupów. Obfite wycieki krwi, która przylgnęła do ciaÅ‚a i wsÄ…czyÅ‚a siÄ™ w tkaninÄ™, pozostaÅ‚y na CaÅ‚unie nienaruszone. Åšwiadczy to wiÄ™c o tym, że zwÅ‚oki nie zostaÅ‚y wyjÄ™te z pÅ‚ótna ani CaÅ‚un nie zostaÅ‚ od nich oderwany.
CiaÅ‚o Jezusa musiaÅ‚o w niewytÅ‚umaczalny sposób przeniknąć przez owijajÄ…ce je pÅ‚ótna i dlatego wizerunek caÅ‚ej postaci Jezusa, jak i struktura lnianej tkaniny pozostaÅ‚y na CaÅ‚unie nienaruszone. Widać na nim obfite plamy krwi i brak uszkodzeÅ„. Nie da siÄ™ tego faktu wyjaÅ›nić naukowo i jest absolutnÄ… niemożliwoÅ›ciÄ…, aby go odtworzyć laboratoryjnie. Jedynym sensownym wytÅ‚umaczeniem jest tutaj Zmartwychwstanie, które spowodowaÅ‚o tajemnicze przeobrażenie i przenikniÄ™cie ciaÅ‚a przez pÅ‚ótno. Aby jednak dojść do takiego wniosku, potrzebna jest decyzja wiary.
Badania mówiÄ…, że 93% ludzi na Å›wiecie wie o istnieniu CaÅ‚unu TuryÅ„skiego. Miliony ludzi dobrej woli otaczajÄ… tÄ™ relikwiÄ™ wyjÄ…tkowÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, gdyż widzÄ… na niej obraz Zbawiciela, który w swojej MÄ™ce, Åšmierci i Zmartwychwstaniu zgÅ‚adziÅ‚ nasze grzechy oraz zwyciężyÅ‚ Å›mierć, wyzwalajÄ…c nas z niewoli szatana.
Antykatolicki spisek
Tylko ludziom zniewolonym przez siÅ‚y zÅ‚a zależy na tym, aby zafaÅ‚szować prawdÄ™ o CaÅ‚unie. JednÄ… z takich prób podjÄ™to podczas badania czasu powstania CaÅ‚unu metodÄ… wÄ™gla C-14.
W 1982 r. zostaÅ‚a powoÅ‚ana naukowa komisja, której zadaniem byÅ‚o opracowanie programu przygotowawczego do zbadania wieku CaÅ‚unu metodÄ… C-14. Ustalono wówczas, że ten test może być wiarygodny tylko wtedy, gdy uwzglÄ™dni specyfikÄ™ CaÅ‚unu, który w ciÄ…gu wieków zostaÅ‚ mocno zanieczyszczony: wnikaÅ‚y w niego obce substancje i oddziaÅ‚ywaÅ‚y naÅ„ różne czynniki, które zmieniÅ‚y pierwotny stan jego wÅ‚ókien, a podczas pożaru w 1532 r. pÅ‚ótno zostaÅ‚o w kilku miejscach przepalone. Z tego powodu niektórzy naukowcy byli przeciwni badaniu CaÅ‚unu metodÄ… C-14, przypominajÄ…c, że 15% struktury tkaniny caÅ‚unowej stanowi obcy materiaÅ‚.
Komisja planowaÅ‚a przeprowadzenie datowania metodÄ… C-14 w kontekÅ›cie innych badaÅ„ – przy Å›cisÅ‚ej wspóÅ‚pracy naukowców z innych dziedzin wiedzy i w caÅ‚kowitej dyskrecji. Ponadto przed opublikowaniem wyniki miaÅ‚y być wysÅ‚ane do Stolicy Apostolskiej.
KarboniÅ›ci, czyli specjaliÅ›ci od metody C-14, zgodzili siÄ™ na przedstawione warunki. Trzy laboratoria: w Oksfordzie (Anglia), Zurychu (Szwajcaria) i w Tucsonie (stan Arizona w USA), które zaofiarowaÅ‚y darmowe przeprowadzenie badaÅ„, zobowiÄ…zaÅ‚y siÄ™ na piÅ›mie do speÅ‚nienia postawionych przed nimi warunków. Później jednak wszystko rozegraÅ‚o siÄ™ jak w kryminalnym filmie.
Próbka z CaÅ‚unu zostaÅ‚a pobrana z dolnego rogu prawej strony wizerunku przodu ciaÅ‚a. Jest to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miejsc, w pobliżu miejsca wypalonego przez krople stopionego srebra podczas pożaru w 1532 r. ByÅ‚o to miejsce, które reperowano wielokrotnie w ciÄ…gu wieków.
Po otrzymaniu próbek z materiaÅ‚em karboniÅ›ci w podstÄ™pny sposób zaczÄ™li realizować swojÄ… strategiÄ™ dziaÅ‚ania. Zrezygnowali z chemicznej analizy nici, co byÅ‚o karygodnym zaniedbaniem, gdyż wtedy można bezkarnie preparować wyniki i nikt tego nie udowodni. Ponadto nikogo nie dopuÅ›cili do wspóÅ‚pracy ani do obserwacji toku badaÅ„.
Przebieg testu metodÄ… C-14 zostaÅ‚ przez wymienione wyżej laboratoria starannie zaplanowany od strony medialnej – caÅ‚e przedsiÄ™wziÄ™cie odpowiednio nagÅ‚oÅ›niono, tak aby na caÅ‚y Å›wiat dotarÅ‚a wiadomość, że CaÅ‚un jest Å›redniowiecznym falsyfikatem. ZresztÄ… już przed rozpoczÄ™ciem badaÅ„ karboniÅ›ci twierdzili, że CaÅ‚un pochodzi ze Å›redniowiecza. KoordynujÄ…cy badania M. Tite powiedziaÅ‚ wówczas, że CaÅ‚un jest Å›redniowiecznym falsyfikatem i że dziwi siÄ™ fanatycznemu entuzjazmowi, w jaki Amerykanie odnoszÄ… siÄ™ do tej relikwii.
Jak siÄ™ później okazaÅ‚o, w sprawozdaniu z pobrania próbek i przebiegu badaÅ„ znalazÅ‚y siÄ™ rażące nieÅ›cisÅ‚oÅ›ci.
WedÅ‚ug podpisanych ustaleÅ„ wszystkie laboratoria powinny przeprowadzić test w jednym czasie. Niestety, w rzeczywistoÅ›ci wykonywaÅ‚y go sztafetowo: najpierw laboratorium w Tucsonie (6.5.1988 r.), nastÄ™pnie przyszÅ‚a kolej na laboratorium w Zurychu, które podczas wczeÅ›niejszych badaÅ„ metodÄ… C-14 popeÅ‚niÅ‚o bÅ‚Ä…d w datowaniu o 1000 lat, w Oksfordzie zaÅ› badania zostaÅ‚y wykonane dopiero 8 sierpnia 1988 r.
Osoby odpowiedzialne tÅ‚umaczyÅ‚y zwÅ‚okÄ™ w analizach koniecznoÅ›ciÄ… oczyszczenia próbek. Zabieg ten jednak trwaÅ‚ w rzeczywistoÅ›ci bardzo krótko, przed kamerami telewizji. Wbrew wszelkim ustaleniom do Zurychu przybyÅ‚a ekipa telewizji BBC, aby sfilmować badania. ByÅ‚a to jawna samowola laboratorium, caÅ‚kowite zÅ‚amanie zobowiÄ…zaÅ„ i zasady tajnoÅ›ci badaÅ„.
PróbkÄ™ ważono i czyszczono w Å›wietle kamer. OkazaÅ‚o siÄ™, że jest lżejsza niż w chwili pobrania i że zawiera tylko 1% zanieczyszczeÅ„. MniejszÄ… jej wagÄ™ karboniÅ›ci wytÅ‚umaczyli utratÄ… wilgotnoÅ›ci, co z naukowego punktu widzenia byÅ‚o stwierdzeniem kompromitujÄ…cym. WczeÅ›niejsze badanie tej partii CaÅ‚unu, z której pobrana zostaÅ‚a próbka, wykazaÅ‚y bowiem 15% zanieczyszczeÅ„. Na powierzchni wÅ‚ókien stwierdzono wówczas istnienie grubej warstwy obcego, Å›ciÅ›le do nich przylegajÄ…cego materiaÅ‚u.
Już od 10 maja 1988 r. do prasy zaczęły się przedostawać przecieki o średniowiecznym pochodzeniu Całunu. Wtedy to właśnie, po wykonaniu testu przez laboratorium oksfordzkie, gazeta Evening Standard na pierwszej stronie publikuje informację, że Całun jest falsyfikatem wykonanym ok. 1350 r.
A przecież żaden uczciwy i szukajÄ…cy prawdy naukowiec nie odważyÅ‚by siÄ™ odsunąć innych badaczy od datowania próbki CaÅ‚unu. Tym bardziej nie ogÅ‚aszaÅ‚by efektu swoich analiz jako pewnik, lekceważąc inne badania naukowe.
Tymczasem 14 października 1988 r. na konferencji prasowej w Muzeum Brytyjskim reprezentanci trzech wspomnianych wyżej laboratoriów: E. Hall, M. Tite i R. Hedges, ogÅ‚osili, że CaÅ‚un TuryÅ„ski jest Å›redniowiecznym falsyfikatem z lat 1260 – 1390. Ponadto badacze ci orzekli, że jest to dowód niepodważalny, gdyż test C-14 jest nieomylny. Tym samym, wedÅ‚ug nich, żaden rzetelny, zasÅ‚ugujÄ…cy na to miano naukowiec nie może uważać CaÅ‚unu za autentyczny. Tite odradziÅ‚ zatem prowadzenie dalszych badaÅ„ i radziÅ‚, by KoÅ›cióÅ‚ pozostawiÅ‚ turyÅ„skÄ… relikwiÄ™ w spokoju. W ten sposób karboniÅ›ci chcieli zakwestionować wyniki analiz przedstawicieli innych dziedzin nauki, które to rezultaty wskazujÄ… na autentyczność CaÅ‚unu.
Znane autorytety naukowe zdecydowanie wypowiedziaÅ‚y siÄ™ wówczas przeciwko tak karygodnej postawie reprezentantów wspomnianych laboratoriów, stwierdzajÄ…c, że teraz trzeba zająć siÄ™ przede wszystkim rzekomÄ… nieomylnoÅ›ciÄ… metody C-14.
„Laboratoria [oksfordzkie, zuryskie i tucsoÅ„skie – przyp. mój: M.P.] zachowaÅ‚y siÄ™ bezkarnie i wyzywajÄ…co, stosujÄ…c szantaż i presjÄ™, lekceważąc przyjÄ™te na poczÄ…tku ustalenia, a przede wszystkim powodujÄ…c odsuniÄ™cie doÅ›wiadczonych specjalistów i nie godzÄ…c siÄ™ na jakÄ…kolwiek kontrolÄ™” – napisaÅ‚ prof. Barberis. WÅ‚oski uczony Luigi Gonella zaÅ›, oburzony skandalicznym zachowaniem karbonistów, napisaÅ‚ w gazecie La Stampa: „Bardziej poważnie zachowali siÄ™ dozorcy katedry turyÅ„skiej, którzy milczeli o pobraniu siedmiu centymetrów przeÅ›cieradÅ‚a, niż grono uczonych, które pozwoliÅ‚o sobie na publikowanie w gazetach polujÄ…cych na skandale, że CaÅ‚un jest Å›redniowiecznym falsyfikatem (…). KardynaÅ‚ Ballestrero zostaÅ‚ potraktowany [przez nich] tak, jak gdyby mieli do czynienia z dyrektorem prowincjonalnego muzeum (…). Naukowcy nie mieli zaufania do czynnoÅ›ci pobrania skrawka CaÅ‚unu, nie ufali kardynaÅ‚owi i tÅ‚umnie przybyli do Turynu, a potem nie zgodzili siÄ™, by przedstawiciel KoÅ›cioÅ‚a uczestniczyÅ‚ w badaniach i asystowaÅ‚ w analizach jako obserwator. Już to powiedziaÅ‚em i powtarzam: wedÅ‚ug mnie jest to antykatolicki spisek pewnych dobrze okreÅ›lonych kóÅ‚, które teraz nie mogÄ… oskarżać KoÅ›cioÅ‚a, że uchyliÅ‚ siÄ™ od badania C-14”.
Po tak zdecydowanej krytyce ze strony autorytetów naukowych Tite napisaÅ‚ w 1989 r. w liÅ›cie do prof. Gonelli: „OsobiÅ›cie nie utrzymujÄ™, by wynik datowania wÄ™glem radioaktywnym CaÅ‚unu TuryÅ„skiego wykazywaÅ‚, iż CaÅ‚un jest falsyfikatem”. (O kulisach badaÅ„ metodÄ… C-14 i próbie zdyskredytowania CaÅ‚unu czytaj w książce Zenona ZióÅ‚kowskiego Spór o CaÅ‚un TuryÅ„ski, Adam 1993).
Prawda zawsze zwycięża
The American Shroud of Turin Association for Research (stowarzyszenie zrzeszajÄ…ce amerykaÅ„skich przedstawicieli najrozmaitszych dziedzin nauki, którzy badajÄ… CaÅ‚un TuryÅ„ski) ogÅ‚osiÅ‚o 19 stycznia 2006 r. wyniki swoich wieloletnich badaÅ„. Stwierdza siÄ™ w nich, że przeprowadzone w 1988 r. i nagÅ‚oÅ›nione w Å›wiatowych mediach badania wieku CaÅ‚unu TuryÅ„skiego metodÄ… wÄ™gla C-14 nie zostaÅ‚y wykonane na oryginalnym materiale.
Jak wyżej wspomniano, test metodÄ… C-14 ustaliÅ‚ powstanie CaÅ‚unu w latach 1260 – 1390. AmerykaÅ„scy naukowcy ze Shroud of Turin Association udowodnili jednak, że jest to data bÅ‚Ä™dna, ponieważ próbka do analizy zostaÅ‚a pobrana z niewÅ‚aÅ›ciwego miejsca. Ich odkrycia zostaÅ‚y opublikowane w naukowym przeglÄ…dzie chemicznym Acta Thermochemica (vol. 425, No. 1-2, ss. 189-194).
Profesor Raymond Rogers, czÅ‚onek Los Alamos National Laboratory w stanie Nowy Meksyk, udowadnia, że badania chemiczne jednoznacznie wskazujÄ… na to, iż pÅ‚ótno CaÅ‚unu TuryÅ„skiego jest w rzeczywistoÅ›ci o przeszÅ‚o 1000 lat starsze, niż wykazaÅ‚y testy wÄ™glem C-14.
Istnieje oczywista różnica pomiÄ™dzy materiaÅ‚em pobranym do badania wÄ™glem C-14 oraz tym, który stanowi gÅ‚ównÄ… część CaÅ‚unu. Jest to widoczne na ultrafioletowo-fluoroscencyjnych fotografiach wykonanych w 1978 r. przez V. Millera. ZdjÄ™cia te pokazujÄ…, że miejsce pobrania próbek jest ciemne, co Å›wiadczy o tym, iż materiaÅ‚ znajdujÄ…cy siÄ™ tam ma inny skÅ‚ad chemiczny aniżeli w gÅ‚ównej części CaÅ‚unu.
Kiedy nie udaje siÄ™ zafaÅ‚szować prawdy o CaÅ‚unie, wtedy podejmuje siÄ™ próby jego caÅ‚kowitego zniszczenia.
SÅ‚ynny wÅ‚oski pisarz Vittorio Messori w tygodniku Oggi podkreÅ›liÅ‚, że w latach 1972 – 1973 piÄ™ciokrotnie próbowano spalić kaplicÄ™ Guarini wraz z CaÅ‚unem. Jedna z tych prób w koÅ„cu siÄ™, niestety, powiodÅ‚a – 11 kwietnia 1997 r. Marmurowa kaplica zostaÅ‚a wówczas podpalona od Å›rodka niezwykle silnÄ… substancjÄ… zapalajÄ…cÄ…, najprawdopodobniej bombÄ… fosforowÄ…, i tylko cudem udaÅ‚o siÄ™ uratować relikwiÄ™ od caÅ‚kowitego zniszczenia.
Od tego czasu CaÅ‚un przechowywany jest w miejscu, o którym wie tylko kilka zaufanych osób.
Messori nie wyklucza miÄ™dzynarodowego spisku, powstaÅ‚ego w krÄ™gach masonerii i islamskich fundamentalistów, którym szczególnie zależy na caÅ‚kowitym zniszczeniu tego niezwykÅ‚ego Å›wiadka Åšmierci i Zmartwychwstania Chrystusa.
CaÅ‚un TuryÅ„ski jest szczególnÄ… relikwiÄ…, która porusza ludzkie sumienia i wzywa każdÄ… i każdego z nas do podjÄ™cia konkretnej decyzji opowiedzenia siÄ™ za Chrystusem lub przeciwko Niemu.
Całun to zwierciadło Ewangelii
„Dla czÅ‚owieka wierzÄ…cego – mówiÅ‚ Jan PaweÅ‚ II – istotne jest przede wszystkim to, że CaÅ‚un to zwierciadÅ‚o Ewangelii. (...) Każdy czÅ‚owiek wrażliwy, kontemplujÄ…c go, doznaje wewnÄ™trznego poruszenia i wstrzÄ…su. (...)
CaÅ‚un jest znakiem naprawdÄ™ niezwykÅ‚ym, odsyÅ‚ajÄ…cym do Jezusa, prawdziwego SÅ‚owa Ojca, i wzywajÄ…cym czÅ‚owieka, by naÅ›ladowaÅ‚ w życiu przykÅ‚ad Tego, który oddaÅ‚ za nas samego siebie. (...)
CaÅ‚un pozwala nam odkryć tajemnicÄ™ cierpienia uÅ›wiÄ™conego przez ofiarÄ™ Chrystusa, które staÅ‚o siÄ™ źródÅ‚em zbawienia dla caÅ‚ej ludzkoÅ›ci.
Całun jest także obrazem miłości Boga, a zarazem grzechu człowieka. Wzywa do odkrycia najgłębszej przyczyny odkupieńczej śmierci Jezusa.
To Å›wiadectwo niezmierzonego cierpienia sprawia, że miÅ‚ość Tego, który „tak umiÅ‚owaÅ‚ Å›wiat, że Syna swego Jednorodzonego daÅ‚” (J 3, 16), staje siÄ™ namacalna i ujawnia swoje zdumiewajÄ…ce wymiary.
W obliczu takiego cierpienia czlowiek wierzący musi zawołać z głębokim przekonaniem: Panie nie mogłeś mnie umiłować bardziej!, a zarazem uświadomić sobie, że przyczyną tego cierpienia jest grzech: grzech każdego człowieka.
Całun wzywa nas wszystkich, byśmy wyryli w naszych sercach wizerunek Bożej miłości i usunęłi z nich straszliwą rzeczywistość grzechu.
Kontemplacja tego udrÄ™czonego CiaÅ‚a pomaga wspóÅ‚czesnemu czÅ‚owiekowi uwolnić siÄ™ od powierzchownoÅ›ci i egoizmu, które bardzo czÄ™sto ksztaÅ‚tujÄ… jego stosunek do miÅ‚oÅ›ci i grzechu.
W cichym przesÅ‚aniu CaÅ‚unu czÅ‚owiek sÅ‚yszy echo Bożych sÅ‚ów i wielowiekowego doÅ›wiadczenia chrzeÅ›cijaÅ„skiego: uwierz w miÅ‚ość Boga, najwiÄ™kszy skarb ofiarowany ludzkoÅ›ci, i broÅ„ siÄ™ przed grzechem, najwiÄ™kszym nieszczęściem ludzkich dziejów” (Jan PaweÅ‚ II, Turyn, 24.05.1998 r.).