Gdy miaÅ‚am 17 lat, zaczęłam chodzić na dyskoteki. PoczÄ…tkowo nie zdawaÅ‚am sobie sprawy z tego, że w ten sposób zniszczÄ™ swoje życie. PamiÄ™tam wrażenie, jakie wywoÅ‚aÅ‚o we mnie znalezienie siÄ™ na jednej z najwiÄ™kszych dyskotek w mieÅ›cie. Wtedy jeszcze niezbyt do mnie docieraÅ‚o gÅ‚ówne hasÅ‚o nad wejÅ›ciem do jednej z nich, brzmiÄ…ce: „Dalej jest już tylko piekÅ‚o, wchodzisz na wÅ‚asnÄ… odpowiedzialność”.
ByÅ‚am zafascynowana muzykÄ… techno, kolorowym Å›wiatÅ‚ami; zupeÅ‚nie nie szokowaÅ‚o mnie to, że niektórzy uprawiajÄ… seks na bocznych Å‚awach albo rozbierajÄ… siÄ™ i taÅ„czÄ… wyzywajÄ…co na Å›rodku sali. Ja także chciaÅ‚am siÄ™ znaleźć w centrum zainteresowania. Do tej pory byÅ‚am normalnÄ…, skromnÄ… dziewczynÄ…, a zrobiÅ‚am z siebie mocno wymalowanÄ… i skÄ…po ubranÄ… lalÄ™. Swoim prowokujÄ…cym taÅ„cem przyciÄ…gaÅ‚am chÅ‚opaków, którzy widzieli we mnie tylko obiekt do wykorzystania. ByÅ‚am zadowolona, że wreszcie mogÄ™ sobie do woli przebierać w mężczyznach. I wybieraÅ‚am…
Zawsze byÅ‚ to jednak wybór niewÅ‚aÅ›ciwy. Pod wpÅ‚ywem amoku kilka razy znalazÅ‚am siÄ™ z tymi nieznajomymi w Å‚óżku. A potem już nigdy wiecej ich nie widziaÅ‚am... ByÅ‚am zrozpaczona. MyÅ›laÅ‚am wtedy, że skoro jestem taka piÄ™kna i tak Å›wietnie taÅ„czÄ™, to wreszcie znajdÄ™ sobie kogoÅ›, kto mnie pokocha. Niestety, każdy spotkany chÅ‚opak widziaÅ‚ we mnie tylko przedmiot do zaspokojenia swej żądzy. Kiedy już kogoÅ› poznaÅ‚am, szÅ‚am z nim do Å‚óżka, bo byÅ‚am pewna, że jak dziewczyna nie da chÅ‚opakowi „dowodu miÅ‚oÅ›ci”, to on odejdzie. Ja dawaÅ‚am ten „dowód” wielu, ale oni i tak odchodzili. ByÅ‚am zaÅ‚amana, chciaÅ‚am umrzeć... MyÅ›laÅ‚am, że do koÅ„ca życia nie znajdÄ™ już mężczyzny, który pokocha mnie, a nie moje ciaÅ‚o.
ZbliżaÅ‚a siÄ™ Wielkanoc, a ja czuÅ‚am siÄ™ bardzo, bardzo źle. PrzyszÅ‚o mi do gÅ‚owy, że mogÅ‚abym siÄ™ wyspowiadać, ale jakoÅ› brakowaÅ‚o mi determinacji. CoÅ› mi mówiÅ‚o: „JesteÅ› taka brudna, dla takich nie ma już szans”. Za późno na wszystko, za późno! WpadÅ‚am w depresjÄ™. Od rana do wieczora leżaÅ‚am w Å‚óżku i pÅ‚akaÅ‚am. Nikt nie wiedziaÅ‚, co mi jest. Wtedy babcia podsunęła mi do przeczytania sÅ‚owa Jezusa skierowane do bÅ‚. Benigny Konsolaty Ferrero: „Sprzedaj swojÄ… nÄ™dzÄ™ Mojemu MiÅ‚osierdziu, sprzedaj Mi jÄ…, zapÅ‚acÄ™ Ci miÅ‚oÅ›ciÄ…. Gdy dusza żaÅ‚uje i opÅ‚akuje caÅ‚ym sercem swe grzechy, nie mogÄ™ powstrzymać mej radoÅ›ci… wybiegam na spotkanie… To moje najwiÄ™ksze zadowolenie i z dusz, które wyciÄ…gam z najgÅ‚Ä™bszych otchÅ‚ani bÅ‚ota, czyniÄ™ najpiÄ™kniejsze arcydzieÅ‚a… Jej najcięższe i najwstrÄ™tniejsze winy stajÄ… siÄ™ kamieniami wÄ™gielnymi w gmachu jej doskonaÅ‚oÅ›ci. Kocham tak bardzo grzeszników!”. Gdy to przeczytaÅ‚am, rozpÅ‚akaÅ‚am siÄ™ jak maÅ‚e dziecko. Nawet takiej grzesznicy jak ja Bóg wiÄ™c nie zamyka drzwi… Aż trudno mi byÅ‚o uwierzyć w to, jak wielkie jest miÅ‚osierdzie Boże.
Później znów przeczytaÅ‚am kolejne sÅ‚owa Pana Jezusa: „(…) Powróć do mnie, przestaÅ„ bÅ‚Ä…kać siÄ™ bez celu na pustyni. Szukaj Mnie, moje dziecko… Powróć do Mnie. Nawet w swej nÄ™dzy i w swojej winie. PrzyjmujÄ™ ciÄ™ takiego, jaki jesteÅ›, i mówiÄ™ ci, że już ci wybaczyÅ‚em. To Ja, Jezus, Twój Zbawiciel, przychodzÄ™ do Ciebie dzisiaj. PrzychodzÄ™ boso i jak żebrak proszÄ™ o powrót miÅ‚oÅ›ci. Szukam twojego serca, nie odrzucaj Mnie… Dniem i nocÄ… wyciÄ…gam do ciebie Moje rÄ™ce”. Wtedy dopiero zrozumiaÅ‚am, po co żyjÄ™ – i dla Kogo! Nagle doznaÅ‚am olÅ›nienia i otworzyÅ‚y mi siÄ™ oczy. Czym prÄ™dzej pobiegÅ‚am do spowiedzi. Nigdy przedtem nie czuÅ‚am tak ogromnej radoÅ›ci jak teraz, gdy spotkaÅ‚am Jezusa na swojej drodze. Tego Jezusa, dla którego nie liczy siÄ™ twoja brudna przeszÅ‚ość i twoje stare grzechy, lecz twoja dobra wola i chęć poprawy w danym momencie. Od tamtej pory moje życie zmieniÅ‚o siÄ™ diametralnie. Zaczęłam czÄ™sto chodzić do spowiedzi i przyjmować KomuniÄ™ Å›w.
W którymÅ› z numerów MiÅ‚ujcie siÄ™! przeczytaÅ‚am, że nigdy nie jest za późno na powrót do czystoÅ›ci. ObiecaÅ‚am Bogu, że jak spotkam „tego wÅ‚aÅ›ciwego”, to zaczekam z seksem do Å›lubu. ModliÅ‚am siÄ™ o dobrego męża.
DziÅ› mam 25 lat. Od roku jestem szczęśliwÄ… mężatkÄ…. Przez pięć lat narzeczeÅ„stwa dochowaÅ‚am Bogu Å›lubu czystoÅ›ci, mimo że czasami bywaÅ‚o ciężko. I chociaż moja przeszÅ‚ość jest wstrÄ™tna, Bóg jÄ… zmazaÅ‚ w swoim miÅ‚osierdziu.
DziÅ› już wiem, że nawet najwiÄ™kszemu grzesznikowi Pan Bóg przebacza grzechy, jeÅ›li ten za nie żaÅ‚uje. I choć po ludzku wszystko wydaje siÄ™ stracone, to dla Pana Boga nie ma nic niemożliwego.