Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2005 → Temat numeru
Jako znany i ceniony naukowiec z przeszÅ‚o trzydziestoletniÄ… praktykÄ… profesorskiej pracy na uniwersytecie i w wielkich uniwersyteckich klinikach, prof. Simone Morabito zebraÅ‚ obszerny, udokumentowany materiaÅ‚ na temat chorób spowodowanych przez szatana. A jeszcze kilkanaÅ›cie lat temu nie wierzyÅ‚ w realne istnienie zÅ‚ych duchów ani w możliwość opÄ™tania.
Dopiero wstrzÄ…sajÄ…ce fakty, z którymi profesor siÄ™ spotkaÅ‚ w swojej praktyce lekarskiej, sprawiÅ‚y, że caÅ‚kowicie zmieniÅ‚ zdanie. Od tamtego czasu zaczÄ…Å‚ zbierać dokumentacjÄ™ na temat chorób spowodowanych przez szatana. DziÅ› wspóÅ‚pracuje z wieloma egzorcystami i czÄ™sto jest zapraszany na konferencje dotyczÄ…ce tej problematyki.
WedÅ‚ug prof. Morabita czÅ‚owiek, który dobrowolnie oddaje siÄ™ pod panowanie zÅ‚ych mocy, tym samym godzi siÄ™ na to, że szatan bierze w posiadanie jego ciaÅ‚o i niszczy je w sposób najbardziej zdumiewajÄ…cy. Wiele tajemniczych chorób, o których pochodzeniu medycyna nic nie może powiedzieć i wobec których pozostaje bezradna, jest spowodowanych przez osobowe moce zÅ‚a. Jedynym zaÅ› skutecznym lekarstwem w takich wypadkach jest modlitwa egzorcyzmu, którÄ… KoÅ›cióÅ‚ stosuje od poczÄ…tku swojego istnienia.
Profesor Morabito doÅ›wiadczyÅ‚ po raz pierwszy namacalnej obecnoÅ›ci szatana przed kilkunastoma laty. Wówczas to zgÅ‚osiÅ‚ siÄ™ do jego gabinetu lekarskiego dziewiÄ™tnastoletni student Fabio. WizytÄ™ umówili jego rodzice. Fabio wyglÄ…daÅ‚ na normalnego, inteligentnego mÅ‚odzieÅ„ca. MówiÅ‚, że czÄ™sto nawiedzajÄ… go stany silnej depresji i niepokoju, które zakÅ‚ócajÄ… mu sen. W pewnym momencie prof. Morabito zauważyÅ‚, że twarz mÅ‚odego pacjenta staÅ‚a siÄ™ przerażajÄ…ca, a z jego oczu emanowaÅ‚a nienawiść. JednoczeÅ›nie jakaÅ› niewidzialna siÅ‚a gwaÅ‚townie odwracaÅ‚a jego gÅ‚owÄ™ w stronÄ™ rodziców, którzy stali za nim. Przez Å›ciÅ›niÄ™te zÄ™by powtarzaÅ‚: „NienawidzÄ™ swojej matki i ojca”. Po kilku minutach wszystko wróciÅ‚o do normy i Fabio kontynuowaÅ‚ przerwanÄ… rozmowÄ™, tak jakby siÄ™ nic nie staÅ‚o. I znowu po pewnym czasie powtarzaÅ‚o siÄ™ to bardzo szokujÄ…ce zachowanie. Dla prof. Morabita staÅ‚o siÄ™ oczywiste, że miaÅ‚ do czynienia ze szczególego rodzaju patologicznym zachowaniem, które wskazywaÅ‚o na to, że jakaÅ› ukryta, osobowa moc manifestowaÅ‚a swojÄ… obecność i zmuszaÅ‚a Fabia do tak dziwnego zachowania. W swojej wieloletniej praktyce lekarskiej wÅ›ród chorych umysÅ‚owo profesor nie spotkaÅ‚ siÄ™ z podobnymi objawami. PostanowiÅ‚ wiÄ™c przeprowadzić seans psychoanalityczny. Gdy podjÄ…Å‚ takÄ… decyzjÄ™, Fabio dostaÅ‚ gwaÅ‚townych konwulsji, zaczÄ…Å‚ krzyczeć nieludzkim gÅ‚osem i z caÅ‚Ä… siÅ‚Ä… uderzać gÅ‚owÄ… w Å›cianÄ™. ByÅ‚ to przerażajÄ…cy widok. Jako doÅ›wiadczony lekarz, Morabito zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, że jedno uderzenie gÅ‚owÄ… o mur z tak wielkÄ… siÅ‚Ä… spowoduje poważne krwawienie w mózgu. Fabio jednak z coraz wiÄ™kszÄ… gwaÅ‚townoÅ›ciÄ… i czÄ™stotliwoÅ›ciÄ… uderzaÅ‚ gÅ‚owÄ… o Å›cianÄ™. WyglÄ…daÅ‚o to na akt samobójczy. Wezwano wiÄ™c na pomoc piÄ™ciu dorosÅ‚ych mężczyzn, którzy próbowali powstrzymać mÅ‚odzieÅ„ca, ale nie dali mu rady. Wobec tego dr Morabito zastosowaÅ‚ uspokajajÄ…cy zastrzyk, najsilniejszy z istniejÄ…cych, który w kilka sekund uÅ›piÅ‚by nawet sÅ‚onia. Jednak z niewiadomych przyczyn nie byÅ‚o żadnej reakcji ze strony pacjenta. Zastrzyk w ogóle nie zadziaÅ‚aÅ‚, a Fabio dalej waliÅ‚ z caÅ‚Ä… mocÄ… gÅ‚owÄ… w Å›cianÄ™, krzyczÄ…c nieludzkim gÅ‚osem. Kiedy kryzys minÄ…Å‚, okazaÅ‚o siÄ™ – ku wielkiemu zdziwieniu wszystkich – że na gÅ‚owie mÅ‚odzieÅ„ca nie byÅ‚o żadnych uszkodzeÅ„, krwiaków czy opuchnięć. Fabio wróciÅ‚ do normalnego wyglÄ…du i zaczÄ…Å‚ rozmawiać, tak jakby siÄ™ nic nie staÅ‚o. Profesor Morabito patrzyÅ‚ w osÅ‚upieniu i nie mógÅ‚ tego wszystkiego zrozumieć. „Dlaczego nie zadziaÅ‚aÅ‚ uspokajajÄ…cy zastrzyk? Dlaczego gwaÅ‚towne uderzenia gÅ‚owÄ… o Å›cianÄ™ nie spowodowaÅ‚y u pacjenta żadnych obrażeÅ„?” – pytaÅ‚ sam siebie.
Kiedy po tygodniu Fabio przyjechaÅ‚ na umówionÄ… drugÄ… wizytÄ™, poczÄ…tkowo byÅ‚ bardzo spokojny. Jednak po krótkiej rozmowie z profesorem zaczÄ…Å‚ z wielkÄ… siÅ‚Ä… uderzać gÅ‚owÄ… o Å›cianÄ™, wydajÄ…c przy tym przerażajÄ…ce krzyki. Prof. Morabito również tym razem zastosowaÅ‚ niezwykle silny zastrzyk uspokajajÄ…cy, ale inny niż poprzednio. Jednak i tym razem lek wcale nie zadziaÅ‚aÅ‚ na mÅ‚odzieÅ„ca.
Jako katolik, Morabito uczyÅ‚ siÄ™ z katechizmu o istnieniu anioÅ‚ów i zÅ‚ych duchów. Jednak nie przywiÄ…zywaÅ‚ do tych wierzeÅ„ zbytniej wagi. Wprawdzie w klinice uniwersyteckiej spotykaÅ‚ siÄ™ wielokrotnie z dziwnymi przypadkami chorobowymi, których medycyna nie byÅ‚a w stanie sklasyfikować, ale dopiero widzÄ…c zachowanie Fabia, prof. Morabito zaczÄ…Å‚ poważnie zastanawiać siÄ™, czy nie jest to schorzenie spowodowane dziaÅ‚aniem zÅ‚ych duchów. Przecież żaden ludzki organizm nie byÅ‚by w stanie obronić siÄ™ przed dziaÅ‚aniem tak silnego uspokajajÄ…cego leku, jaki otrzymaÅ‚ Fabio. Tak samo żaden normalny czÅ‚owiek nie przeżyÅ‚by tak gwaÅ‚townych i licznych uderzeÅ„ gÅ‚owÄ… o twardÄ… Å›cianÄ™, jak to miaÅ‚o miejsce w przypadku Fabia.
PodejrzewajÄ…c obecność i dziaÅ‚anie duchowych mocy zÅ‚a, prof. Morabito umówiÅ‚ siÄ™ na konsultacjÄ™ z doÅ›wiadczonym ksiÄ™dzem egzorcystÄ…. ByÅ‚o to spotkanie przeÅ‚omowe w jego życiu i praktyce lekarskiej. Po dÅ‚ugiej rozmowie z egzorcystÄ… lekarz zrozumiaÅ‚, że wiele chorób, z którymi siÄ™ spotkaÅ‚, mogÅ‚o mieć demoniczne pochodzenie, a jedynym skutecznym lekarstwem w takich wypadkach jest modlitwa egzorcyzmu.
Po kilku tygodniach prof. Morabito spotkaÅ‚ siÄ™ w swoim gabinecie lekarskim z innym szczególnie ciężkim przypadkiem. ZgÅ‚osiÅ‚a siÄ™ do niego 22-letnia Franciszka – bardzo atrakcyjna, inteligentna i bogata dziewczyna, pochodzÄ…ca ze znanej wÅ‚oskiej rodziny. PrzyszÅ‚a na spotkanie z profesorem w towarzystwie swojej 28-letniej siostry. Po wejÅ›ciu obu kobiet do gabinetu Morabito nagle siÄ™ zorientowaÅ‚, że temperatura w pomieszczeniu obniżyÅ‚a siÄ™ o 10 stopni. I chociaż sam jest typem czÅ‚owieka o stalowych nerwach, który w najtrudniejszych sytuacjach potrafi zachować caÅ‚kowity spokój, to jednak w tej sytuacji zaczÄ…Å‚ odczuwać silny lÄ™k. Franciszka podeszÅ‚a blisko profesora i zionÄ…c nienawiÅ›ciÄ…, powiedziaÅ‚a: „ChcÄ™ być przez pana zahipnotyzowana!”. Morabito byÅ‚ pewny, że w jego gabinecie jest obecna jakaÅ› tajemnicza, niewidzialna osobowość, o przerażajÄ…co zÅ‚ej duchowej mocy, która go terroryzuje, doprowadzajÄ…c do wewnÄ™trznej paniki i drżenia rÄ…k. Profesor zdaÅ‚ sobie sprawÄ™ z tego, że gÅ‚ównym sprawcÄ… owego paraliżujÄ…cego strachu nie byÅ‚a Franciszka, lecz jakaÅ› inna, niewidzialna osoba, która jej towarzyszyÅ‚a. Morabito czÄ™sto spotykaÅ‚ siÄ™ z najcięższymi i nieraz bardzo niebezpiecznymi przypadkami chorych umysÅ‚owo. Nie odczuwaÅ‚ jednak przed nimi strachu, tylko zachowywaÅ‚ pewien dystans, odnoszÄ…c siÄ™ do nich ze wspóÅ‚czuciem i litoÅ›ciÄ…. Teraz jednak najchÄ™tniej uciekÅ‚by z gabinetu. Z wielkim trudem podniósÅ‚ siÄ™ z siedzenia i poszedÅ‚ do sÄ…siedniego pokoju, ażeby poprosić swojego przyjaciela adwokata, by mu towarzyszyÅ‚. Franciszka zaÅ› ponowiÅ‚a swoje żądanie: „ChcÄ™ być przez pana zahipnotyzowana!”. Morabito czuÅ‚, jak ogarnia go coraz wiÄ™kszy, przejmujÄ…cy lÄ™k, który tak dalece siÄ™ nasilaÅ‚, iż lekarz doszedÅ‚ do wniosku, że jedynym ratunkiem w tej sytuacji bÄ™dzie modlitwa. Ponieważ jednak nie mógÅ‚ sobie przypomnieć sÅ‚ów Ojcze nasz, zaczÄ…Å‚ wzywać Jezusa, wymawiajÄ…c Jego imiÄ™: „Jezu, Jezu, Jezu…”. W miarÄ™ jak siÄ™ modliÅ‚, tajemniczy chÅ‚ód w gabinecie stopniowo znikaÅ‚, lÄ™k paraliżujÄ…cy psychiatrÄ™ ustÄ™powaÅ‚, a on sam odzyskiwaÅ‚ równowagÄ™ ducha i pewność siebie. Profesor zaczÄ…Å‚ panować nad sytuacjÄ…. KazaÅ‚ wyprowadzić z gabinetu FranciszkÄ™, aby móc w spokoju porozmawiać z jej siostrÄ…. Dopiero wtedy siÄ™ dowiedziaÅ‚, że problemy z FranciszkÄ… pojawiÅ‚y siÄ™ od czasu, gdy zaczęła brać udziaÅ‚ w spotkaniach sekty satanistycznej. UczestniczyÅ‚a w czarnych mszach i seansach spirytystycznych, a po jej powrocie do domu zaczynaÅ‚y siÄ™ dziać zatrważajÄ…ce rzeczy. MiÄ™dzy innymi wszystkim domownikom wydawaÅ‚o siÄ™, że nocÄ… w jej pokoju przebywa ze dwadzieÅ›cia osób. DochodziÅ‚y stamtÄ…d przerażajÄ…ce krzyki, wybuchy, uderzenia w mury, wrzaski i pÅ‚acz, a różne przedmioty byÅ‚y rzucane w Å›ciany przez jakieÅ› niewidzialne rÄ™ce. Rankiem Franciszka byÅ‚a caÅ‚a posiniaczona i pomimo tego, że od 10 dni nic nie jadÅ‚a, miaÅ‚a niesamowitÄ… energiÄ™.
Kiedy psychiatra rozmawiaÅ‚ z jej siostrÄ…, Franciszka z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ciÄ… wrzeszczaÅ‚a za drzwiami: „Nic nie mów, nie rozmawiaj!”, a przy tym kopaÅ‚a i biÅ‚a pięściami w Å›cianÄ™. A gdy udaÅ‚o jej siÄ™ wejść do gabinetu, podeszÅ‚a peÅ‚na nienawiÅ›ci do lekarza, który zdecydowanie do niej powiedziaÅ‚: „To jest moja kuracja i dlatego nie zahipnotyzujÄ™ ciÄ™”. „Ty nieszczęśniku – odpowiedziaÅ‚a dziewczyna – znam ciÄ™ dobrze, zapÅ‚acisz mi za to!”. Profesor Morabito nawiÄ…zaÅ‚ wówczas kontakt z rodzicami Franciszki i poradziÅ‚ im, aby udali siÄ™ z córkÄ… do egzorcysty. Podczas pierwszego egzorcyzmu Franciszki dziaÅ‚y siÄ™ przerażajÄ…ce rzeczy. Po tej modlitwie pacjentka poczuÅ‚a siÄ™ nieco lepiej. ByÅ‚y jednak konieczne nastÄ™pne serie egzorcyzmów, po których dziewczyna zaczęła powoli wracać do normalnego życia.