Autor: Świadectwo,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 4/2005 → Rodzina
ByÅ‚am zwykÅ‚Ä… dziewczynÄ… po dwudziestce, gdy spotkaÅ‚am czÅ‚owieka, który odmieniÅ‚ moje życie. SpÄ™dzaÅ‚am z nim dÅ‚ugie godziny na spacerach i rozmowach. To on powiedziaÅ‚ mi o naturalnych metodach planowania rodziny. WczeÅ›niej to byÅ‚a dla mnie czarna magia. PrzeczytaÅ‚am i przestudiowaÅ‚am dogÅ‚Ä™bnie maÅ‚Ä… książeczkÄ™ i teoretycznie wiedziaÅ‚am, o co chodzi, ale jakoÅ› nie byÅ‚am zachÄ™cona do praktykowania samoobserwacji.
PrzebywaÅ‚am w Å›rodowisku, gdzie obowiÄ…zywaÅ‚a zasada, że facet musi współżyć, bo inaczej nabawi siÄ™ chorób i depresji. W mojej rodzinie seks byÅ‚ tematem tabu. JednoczeÅ›nie tata bardzo źle traktowaÅ‚ mamÄ™, a ja – obserwujÄ…c to – przysiÄ™gaÅ‚am sobie, że nigdy żadnemu mężczyźnie nie dam siÄ™ tak krzywdzić. PostanowiÅ‚am, że za mąż nie wyjdÄ™...
Jednak chÅ‚opak, którego w owym czasie poznaÅ‚am, byÅ‚ zupeÅ‚nie inny – dobry, taktowny, delikatny, cierpliwy i wyrozumiaÅ‚y. LubiÅ‚am z nim przebywać i rozmawiać; mówiÅ‚am mu takie rzeczy, o których nie powiedziaÅ‚am nawet mamie. Wkrótce zaczęło mi na nim zależeć. Ale równoczeÅ›nie baÅ‚am siÄ™ staÅ‚ego zwiÄ…zku, ponieważ widziaÅ‚am zbyt wiele nieudanych małżeÅ„stw, zbyt wiele okrucieÅ„stwa i przemocy, lekceważenia i obojÄ™tnoÅ›ci. Ja nie chciaÅ‚am tak żyć.
Nie ukrywaÅ‚am swych obaw i wiele razy mówiÅ‚am o nich SÅ‚awkowi. A on byÅ‚ spokojny. Nie przestraszyÅ‚ siÄ™ nawet mojej „litanii wad”, w której umieÅ›ciÅ‚am to, że bojÄ™ siÄ™ seksu, że bÄ™dÄ™ okropnÄ… zoÅ‚zÄ… po Å›lubie, że nie potrafiÄ™ prowadzić domu, że brak mi dobrego wyksztaÅ‚cenia, że...
Pomimo moich obaw po póÅ‚torarocznej znajomoÅ›ci zostaliÅ›my małżeÅ„stwem. ByÅ‚am przerażona, bo przypomniaÅ‚am sobie o owej maÅ‚ej książeczce i nadal baÅ‚am siÄ™ seksu. MyÅ›lÄ…c o tym, nie czuÅ‚am siÄ™ bezpiecznie, a do tego mieliÅ›my jeszcze rozgrzebane remontem mieszkanie. Wiele, wiele byÅ‚o obaw z mojej strony.
Mój mąż zapewniaÅ‚ mnie jednak, że do niczego nie bÄ™dzie mnie zmuszaÅ‚, i nasza noc poÅ›lubna wyglÄ…daÅ‚a dokÅ‚adnie tak, jak obiecaÅ‚ – przytuliliÅ›my siÄ™ do siebie i zasnÄ™liÅ›my. Tak wyglÄ…daÅ‚o także 99 nastÄ™pnych nocy. UmówiliÅ›my siÄ™ bowiem na 100 dni, w ciÄ…gu których nie bÄ™dziemy jeszcze konsumować naszego małżeÅ„stwa. ByÅ‚o to dla mnie trudne do uwierzenia: mój mąż kochaÅ‚ mnie pomimo tego, że mu siÄ™ nie oddaÅ‚am. CzekaÅ‚ cierpliwie, a ja w tym czasie nabraÅ‚am do niego tak ogromnego i trwaÅ‚ego zaufania, że tego wprost nie da siÄ™ opisać.
CzÄ™sto dziewczyny mówiÄ… o swoim pierwszym razie z kimÅ› przygodnym, prawie nieznanym... Mój pierwszy raz byÅ‚ zupeÅ‚nie inny. To byÅ‚ akt miÅ‚oÅ›ci, zaufania i wzajemnego oddania siÄ™.
Za kilka dni przypada pierwsza rocznica naszego Å›lubu – to byÅ‚ wspaniaÅ‚y rok! Nasze wspólne życie jest po prostu piÄ™kne: peÅ‚ne miÅ‚oÅ›ci, szacunku, zrozumienia, zaufania, delikatnoÅ›ci i dobroci. Takim zachowaniom sprzyja też stosowanie naturalnych metod planowania rodziny. Jestem teraz na I roku studium życia rodzinnego, bo bardzo pragnÄ™ popularyzować taki styl małżeÅ„skiego bycia ze sobÄ…. Ostatnio byÅ‚am na spotkaniu narzeczonych w poradni i kiedy dziewczyna z III roku podbijaÅ‚a narzeczonym Å›wiadectwa uczestnictwa w kursie naturalnego planowania rodziny, we mnie coÅ› aż krzyczaÅ‚o: „Uczcie siÄ™ tego! To skarb małżeÅ„stwa, który bÄ™dzie przynosiÅ‚ wam profity przez caÅ‚e wspólne życie!”.
Kilka dni temu postanowiliÅ›my zaprosić do naszego życia dziecko – chciaÅ‚abym, aby to byÅ‚a dziewczynka, co może z Bożą pomocÄ… siÄ™ uda; dziÄ™ki naturalnym metodom planowania rodziny jest to w każdym razie realne.
ChciaÅ‚abym za Waszym poÅ›rednictwem zachÄ™cić wszystkie mÅ‚ode dziewczyny do stosowania tych praktyk. Im wczeÅ›niej siÄ™ ich nauczycie, tym lepiej – to prawdziwy skarb, pamiÄ™tajcie!