Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
MiÅ‚ujcie siÄ™! 3/2004 → Temat numeru
Sytuacja człowieka przed grzechem
Każdy chce być szczęśliwy i osiÄ…gnąć peÅ‚niÄ™ szczęścia. JedynÄ… strasznÄ… siÅ‚Ä…, która niszczy ludzkie szczęście, jest zÅ‚o. Dlaczego wiÄ™c ludzie grzeszÄ…? Dlaczego czÅ‚owiek, który decyduje siÄ™ na popeÅ‚nienie grzechu, wierzy, że w ten sposób osiÄ…gnie jakieÅ› dobro? SkÄ…d siÄ™ bierze w Å›wiadomoÅ›ci ludzkiej dziwna przecież fascynacja oraz ulegÅ‚ość pozornemu urokowi zÅ‚a? Dlaczego grzech, który prowadzi do Å›mierci i samozniszczenia, wydaje siÄ™ tak bardzo atrakcyjnym sposobem na osiÄ…gniÄ™cie szczęścia?...
Odpowiedzi na te pytania poszukajmy w Biblii. W opisie stworzenia Bóg mówi nam, że stworzyÅ‚ czÅ‚owieka na swój obraz i podobieÅ„stwo. Co to znaczy? Oznacza to, że obdarzyÅ‚ go rozumem i wolnoÅ›ciÄ…, a wiÄ™c sprawiÅ‚, że spoÅ›ród wszystkich stworzeÅ„ żyjÄ…cych na ziemi tylko czÅ‚owiek ma zdolność kochania Boga i innych ludzi. Dla czÅ‚owieka być szczęśliwym znaczy: kochać i być kochanym. Raj jest symbolem tego pierwotnego szczęścia. CzÅ‚owiek żyÅ‚ w pewnoÅ›ci wypÅ‚ywajÄ…cej z wiary, że do peÅ‚ni szczęścia potrzebny jest mu tylko Bóg. Å»yÅ‚ w przekonaniu, że jest kochany przez Boga i że tylko z Boga czerpie wszystko to, co mu jest potrzebne do życia i szczęścia.
Trzeba pamiÄ™tać, że szczęście raju miaÅ‚o osiÄ…gnąć swojÄ… peÅ‚niÄ™ w przebóstwieniu czÅ‚owieka, a wiÄ™c w momencie kiedy staÅ‚by siÄ™ on uczestnikiem Boskiej natury (2 P 1, 4). Bóg powoÅ‚uje czÅ‚owieka do istnienia bez jego zgody, ale dopiero za jego przyzwoleniem może dać mu peÅ‚niÄ™ szczęścia. Pierwsi ludzie przed popeÅ‚nieniem grzechu pierworodnego byli szczęśliwi, ale byÅ‚o to szczęście w rozwoju. MiaÅ‚o osiÄ…gnąć swojÄ… peÅ‚niÄ™ dopiero w momencie przebóstwienia ich ludzkiej natury, mocÄ… dobrowolnie przyjÄ™tej miÅ‚oÅ›ci Boga.
Z opisu biblijnego dowiadujemy siÄ™, że istotnÄ… częściÄ… życia czÅ‚owieka w raju byÅ‚a wiara w to, co mówiÅ‚ Bóg w zakazie: „z tego drzewa poznania dobra i zÅ‚a nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz” (Rdz 2, 17). Drzewo poznania dobra i zÅ‚a jest wiÄ™c symbolem prawdy, którÄ… Bóg objawiÅ‚ czÅ‚owiekowi.
Jaka to jest prawda? Co oznacza zakaz spożywania owoców z tego jedynego drzewa?
Bóg po prostu mówiÅ‚ czÅ‚owiekowi prawdÄ™: pamiÄ™taj, że nie jesteÅ› bogiem, a tylko czÅ‚owiekiem. Sam o wÅ‚asnych siÅ‚ach nie jesteÅ› w stanie osiÄ…gnąć peÅ‚ni szczęścia. W twoim sercu sÄ… nieskoÅ„czone pragnienia i aspiracje, ale beze Mnie i pozostawiony sam sobie jesteÅ› Å›miertelny i skoÅ„czony. Dlatego pamiÄ™taj, że istnieje pewna granica, której nie wolno ci przekroczyć. Nie możesz wbrew moim przykazaniom sam decydować o tym, co jest dobre, a co zÅ‚e. Te przykazania wynikajÄ… z mojej miÅ‚oÅ›ci do ciebie, one tylko opisujÄ… rzeczywistość i wyznaczajÄ… jedynÄ… drogÄ™ życia, którÄ… Ja pragnÄ™ prowadzić ciebie do peÅ‚ni szczęścia, a wiÄ™c do przebóstwienia. PeÅ‚niÄ™ wolnoÅ›ci, miÅ‚oÅ›ci i życia osiÄ…gniesz tylko wtedy, gdy siÄ™ ze MnÄ… zjednoczysz w miÅ‚oÅ›ci. Jeżeli natomiast zerwiesz i spożyjesz owoc z drzewa poznania dobra i zÅ‚a, a wiÄ™c jeÅ›li uwierzysz w kÅ‚amstwo, że sam, o wÅ‚asnych siÅ‚ach i wbrew mojej miÅ‚oÅ›ci, możesz osiÄ…gnąć szczęście, wtedy na pewno umrzesz, ponieważ odrzucajÄ…c Mnie, odrzucisz miÅ‚ość i życie, a wybierzesz Å›mierć i samozniszczenie. Grzech jest najwiÄ™kszÄ… tragediÄ… czÅ‚owieka.
Taka była treść Bożego słowa skierowana do ludzi w raju, symbolicznie wyrażona w zakazie spożywania owocu z drzewa poznania dobra i zła.
Pierwsza próba zafaÅ‚szowania prawdy o Bogu
Ludzie przed grzechem pierworodnym mieli Boże prawo wpisane w swoich sercach i nie odczuwali go jako ciężaru i jarzma. W sposób spontaniczny i naturalny byli przekonani, że do szczęścia potrzebny jest im tylko i wyÅ‚Ä…cznie Bóg.
Pierwsza próba zakwestionowania tej prawdy zrodziÅ‚a siÄ™ nie z winy czÅ‚owieka, lecz zostaÅ‚a mu zasugerowana z zewnÄ…trz przez „ojca kÅ‚amstwa” – szatana, przedstawionego w opisie biblijnym w symbolu węża. Szatan i jego poplecznicy, upadli anioÅ‚owie, to istoty czysto duchowe, które zostaÅ‚y stworzone i powoÅ‚ane do wspólnoty miÅ‚oÅ›ci z Bogiem. Kiedy miaÅ‚y w sposób caÅ‚kowicie dobrowolny przyjąć i odpowiedzieć miÅ‚oÅ›ciÄ… na miÅ‚ość Stwórcy, zamiast Boga wybraÅ‚y i ukochaÅ‚y, niestety, siebie. Samouwielbienie doprowadziÅ‚o je do stanu przerażajÄ…cego egoizmu i do nienawiÅ›ci Boga.
Papież PaweÅ‚ VI na audiencji generalnej 15 listopada 1972 r. tÅ‚umaczyÅ‚, że: „ZÅ‚o to nie tylko brak dobra, ale byt żywy, duchowy, lecz skażony i deprawujÄ…cy. To straszliwa realność, tajemnica budzÄ…ca lÄ™k... Demon jest wrogiem numer jeden, jest kusicielem w peÅ‚nym znaczeniu tego sÅ‚owa. Wiemy dobrze, że ten ponury, burzycielski i niepokojÄ…cy byt naprawdÄ™ istnieje i dziaÅ‚a, zastawiajÄ…c na nas sofistyczne puÅ‚apki, by zniszczyć równowagÄ™ moralnÄ… czÅ‚owieka. Jest on perfidnym hipnotyzerem, który dobrze wie, jak w nas wniknąć (przez zmysÅ‚y, wyobraźniÄ™, pożądliwość), by spowodować różnorakie dewiacje”.
„Czy to prawda, że Bóg powiedziaÅ‚: nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu?” (Rdz 3, 1). Tym wstÄ™pnym, prowokacyjnym pytaniem wąż wciÄ…gnÄ…Å‚ EwÄ™ w rozmowÄ™, zawierajÄ…cÄ… w intencji niezwykle inteligentnie spreparowanÄ… sugestiÄ™: to nieprawda, że Bóg ciebie kocha, On przecież zakazuje ci spożywania owoców z tego drzewa, a wiÄ™c ogranicza twojÄ… wolność. Szatanowi chodziÅ‚o o to, aby w czÅ‚owieku zrodziÅ‚o siÄ™ poczucie pretensji i krzywdy w stosunku do Pana Boga oraz przekonanie, że Bóg faktycznie ogranicza jego wolność. Szatan w swej pokusie idzie dalej. Zaprzecza mianowicie, że grzech pociÄ…ga za sobÄ… Å›mierć. Sugeruje, że jest nieprawdÄ… to, co mówi Bóg: „nie wolno wam jeść z niego, abyÅ›cie nie pomarli” (Rdz 3, 2-5). Szatan wsÄ…cza w Å›wiadomość czÅ‚owieka straszny jad grzechu pychy, perfidnie zapewniajÄ…c: „Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzÄ… siÄ™ wam oczy i tak jak Bóg bÄ™dziecie znali dobro i zÅ‚o” (Rdz 3, 4-5). Poznanie dobra i zÅ‚a – w jÄ™zyku Biblii – oznacza posiadanie wszechmocy samego Boga. Wąż mówi, że dopiero przekroczenie tego zakazu pozwoli czÅ‚owiekowi osiÄ…gnąć peÅ‚niÄ™ szczęścia, bo otworzy przed nim nieskoÅ„czone, boskie perspektywy.
W ten sposób szatan podjÄ…Å‚ próbÄ™ caÅ‚kowitego zafaÅ‚szowania obrazu Boga w ludzkiej Å›wiadomoÅ›ci. CzÅ‚owiek do tej pory wierzyÅ‚ i intuicyjnie doÅ›wiadczaÅ‚, że Bóg go stworzyÅ‚ z miÅ‚oÅ›ci, że być od Boga uzależnionym jest dla niego najwiÄ™kszym dobrem. l tu nagle usÅ‚yszaÅ‚, że Bóg nie tylko go nie kocha, ale że jest jego najwiÄ™kszym przeciwnikiem, absolutnym tyranem, ponieważ zakazujÄ…c spożywania owoców z tego drzewa, broni mu dostÄ™pu do peÅ‚ni szczęścia i nie chce, aby czÅ‚owiek staÅ‚ siÄ™ taki jak On.
Pokusa szatana, podana w tak ponÄ™tnej, atrakcyjnej formie, wzbudziÅ‚a w Å›wiadomoÅ›ci pierwszych ludzi podejrzenie i wÄ…tpliwoÅ›ci: kto tu mówi prawdÄ™, Bóg czy szatan? „Wtedy niewiasta spostrzegÅ‚a, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszÄ… dla oczu i że owoce tego drzewa nadajÄ… siÄ™ do zdobycia wiedzy. ZerwaÅ‚a zatem z niego owoc (...)” (Rdz 3, 6).
WÅ‚aÅ›nie w ten sposób dokonaÅ‚ siÄ™ grzech pierworodny. Jest to grzech pychy i niewiary w miÅ‚ość Boga. CzÅ‚owiek przestaÅ‚ wierzyć Bogu, natomiast uwierzyÅ‚ szatanowi. UznaÅ‚, że to nie Bóg mówi prawdÄ™, tylko szatan. Nie przyjÄ…Å‚ prawdy, że grzech jest najwiÄ™kszÄ… tragediÄ… czÅ‚owieka i że prowadzi do Å›mierci. PrzekreÅ›liÅ‚ prawdÄ™ o tym, iż dajÄ…c zakaz spożywania owoców z drzewa poznania dobra i zÅ‚a, Bóg kierowaÅ‚ siÄ™ bezinteresownÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…: nie czyÅ„ tego, ponieważ to jest twojÄ… zgubÄ… i w ten sposób wejdziesz tylko w Å›mierć i bezsens.
WyrażajÄ…c wiarÄ™ w to, co mówiÅ‚ szatan, czÅ‚owiek daÅ‚ siÄ™ przekonać, że grzech nie jest czymÅ› zÅ‚ym, że nie prowadzi do rozkÅ‚adu ludzkiego szczęścia i życia. To wÅ‚aÅ›nie z zafaÅ‚szowanego obrazu Boga wynika to, tak powszechne dzisiaj, przekonanie o atrakcyjnoÅ›ci zÅ‚a, o tym, że grzech sam w sobie jest ponÄ™tny i dobry, że daje przyjemność w życiu i że jest grzechem tylko dlatego, że Bóg zakazuje czegoÅ›, co ostatecznie jest dobre. Tak o grzechu myÅ›lÄ… ludzie zniewoleni przez ojca kÅ‚amstwa. Narkoman sÄ…dzi, że dawka narkotyku jest dla niego wyzwoleniem, podobnie o swoim naÅ‚ogu sÄ…dzi alkoholik, czÅ‚owiek uzależniony od seksu, pieniÄ™dzy, żądzy wÅ‚adzy i innych rodzajów grzechu.
JedynÄ… szansÄ… ratunku z tej przerażajÄ…cej rzeczywistoÅ›ci zakÅ‚amania i zniewolenia przez zÅ‚o jest przystÄ…pienie do sakramentu pokuty. Pan Jezus mówi: „Wystarczy przystÄ…pić z wiarÄ… do stóp zastÄ™pcy mojego i powiedzieć mu nÄ™dzÄ™ swojÄ…, a cud miÅ‚osierdzia Bożego okaże siÄ™ w caÅ‚ej peÅ‚ni. Choćby dusza byÅ‚a już jak trup rozkÅ‚adajÄ…ca siÄ™ i choćby po ludzku już nie byÅ‚o wskrzeszenia i wszystko już stracone – nie tak jest po Bożemu: cud miÅ‚osierdzia Bożego wskrzesza tÄ™ duszÄ™ w caÅ‚ej peÅ‚ni. O biedni, którzy nie korzystacie z tego cudu miÅ‚osierdzia Bożego, na darmo bÄ™dziecie woÅ‚ać, ale bÄ™dzie już za późno” (Dz 1448).