W numerze 9-10/2001 „MiÅ‚ujcie siÄ™!” ukazaÅ‚o siÄ™ Å›wiadectwo 17-letniej Kati, która opisaÅ‚a proces narastania w niej uzależnienia od seksu. Jak sama przyznaÅ‚a, pochodziÅ‚a z rodziny patologicznej, gdzie ojciec zawsze nadużywaÅ‚ alkoholu. „ZaraziÅ‚a siÄ™” już w wieku siedmiu lat, kiedy po raz pierwszy zobaczyÅ‚a film pornograficzny, który oglÄ…daÅ‚ jej ojciec. PatrzyÅ‚a z obrzydzeniem, ale nastÄ™pne filmy zaczęły jÄ… już interesować. WpadÅ‚a w onanizm i uzależnienie od pism pornograficznych. Masturbacja staÅ‚a siÄ™ dla niej „lekarstwem” na chwile smutku i samotnoÅ›ci, ale (jak pisaÅ‚a) „z krótkim czasem dziaÅ‚ania”. Posunęła siÄ™ do współżycia ze swoim chÅ‚opakiem; jej uzależnienie wciąż siÄ™ pogÅ‚Ä™biaÅ‚o i doprowadzaÅ‚o do coraz gorszych dewiacji... Po każdym seksualnym „haju” wpadaÅ‚a w psychiczny doÅ‚ek. WalczyÅ‚a z myÅ›lami samobójczymi. DoszÅ‚o jednak do opamiÄ™tania i Kati podeszÅ‚a do szczerej spowiedzi. Kiedy znów siÄ™jej zdarzyÅ‚o upaść, obudziÅ‚ siÄ™ w niej bunt i przestaÅ‚a wierzyć w możliwość zmiany życia. Swój list zakoÅ„czyÅ‚a wówczas sÅ‚owami: „Nie każcie mi siÄ™ zmieniać, bo tego nie uczyniÄ™. Wiecie dlaczego? Ja kocham to zÅ‚o, które jest we mnie. Wiem – czeka mnie piekÅ‚o, ale to nie moje pragnienie, tylko konsekwencja wyboru życia”... W kolejnych numerach naszego dwumiesiÄ™cznika publikowaliÅ›my listy czytelników gÅ‚Ä™boko poruszonych Å›wiadectwem Kati. Nigdy nie mogliÅ›my ich przekazać autorce Å›wiadectwa, bo nie podaÅ‚a nam swojego adresu.Tymczasem Kati, która ma dziÅ› już 20 lat, znów do nas napisaÅ‚a...
To znowu ja, Kati. PamiÄ™tacie mnie? Oto ja, córka marnotrawna. Oto ja, dziecko Boga Ojca w skrusze pogrążona. PowróciÅ‚am w ciepÅ‚e ramiona Jezusa Ukrzyżowanego. On przytuliÅ‚ mnie swojÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ… i znów żyjÄ™! Rok 2002 byÅ‚ dla mnie ciężki, ale i wspaniaÅ‚y. Przez 2 lata niepotrzebnie odrzucaÅ‚am Boga i grzeszyÅ‚am, grzeszyÅ‚am, grzeszyÅ‚am... Spowiedź mnie znów oczyÅ›ciÅ‚a, pojednaÅ‚am siÄ™ z Bogiem. Jestem szczęśliwa!
Pewnie jesteÅ›cie ciekawi, co siÄ™ ze mnÄ… dziaÅ‚o przez ten caÅ‚y czas. Przede wszystkim myÅ›laÅ‚am, że pozjadaÅ‚am wszystkie rozumy, że wiem lepiej od Boga, co dla mnie najlepsze. ByÅ‚am uparta, sÅ‚uchaÅ‚am satanistycznego metalu, nosiÅ‚am pentagram (znak Lucyfera) i koszulki satanistycznych zespoÅ‚ów. UbieraÅ‚am siÄ™ tylko na czarno, farbowaÅ‚am nawet wÅ‚osy na ten kolor. Wszystko po to, by czuć siÄ™ w peÅ‚ni dzieckiem szatana, dzieckiem ciemnoÅ›ci i nocy. Kochani, to przerażajÄ…ce! Ja wtedy wiedziaÅ‚am, komu powierzyÅ‚am swojÄ… biednÄ… duszÄ™! Moim panem byÅ‚ szatan – wiernie mu sÅ‚użyÅ‚am: onanizowaÅ‚am siÄ™, współżyÅ‚am z chÅ‚opakiem, piÅ‚am alkohol na umór, paliÅ‚am „wagony” papierosów... MiaÅ‚am swojÄ… ideologiÄ™. MyÅ›laÅ‚am, że jestem wolnÄ…, „na czasie”, superwyluzowanÄ… satanistkÄ…... Co za bÅ‚Ä™dne myÅ›lenie! WyÅ›miewaÅ‚am Pismo Å›w., księży, KoÅ›cióÅ‚, w ogóle caÅ‚y katolicyzm. ChodziÅ‚am na Msze Å›w. do koÅ›cioÅ‚a i szydziÅ‚am z przebywajÄ…cych w nim ludzi. ByÅ‚am wrakiem czÅ‚owieka, umarÅ‚Ä… duszÄ…. I co najgorsze – sama siebie nazywaÅ‚am czarnym anioÅ‚em, dzieckiem Å›mierci i ciemnoÅ›ci... CzuÅ‚am potÄ™gÄ™ zÅ‚a. WywyższaÅ‚am siÄ™ nad innych, bo przecież miaÅ‚am „wiedzÄ™” szatana. To byÅ‚y prawdziwe manowce, moje piekÅ‚o – już tu, na ziemi. NienawidziÅ‚am z caÅ‚ych siÅ‚ samej siebie, bliźnich, caÅ‚ego Å›wiat i Boga. Ale...
Na szczęście przebudziÅ‚am siÄ™. Co byÅ‚o tego powodem, niech pozostanie mojÄ… i Boga tajemnicÄ…. Powiem tylko, że byÅ‚ to taki cios, że myÅ›laÅ‚am, że umrÄ™ z samej rozpaczy. Ale to cierpienie, ten krzyż Jezusa, uzdrowiÅ‚ mnie! I krzyczÄ™ w swej duszy: „Bóg jest miÅ‚oÅ›ciÄ…. Ja potrafiÄ™ kochać!”. To wspaniaÅ‚e uczucie po latach udrÄ™ki, ciemnoÅ›ci, grzechów, niepotrzebnego odrzucania Boga ze swojego życia. Wiem, że to byÅ‚a kolejna lekcja Boga dla mnie. MuszÄ™ z caÅ‚ego serca przyznać, iż jest On najlepszym nauczycielem, jakiego znam! Spowiedź wyleczyÅ‚a moje zranione wnÄ™trze, ale mam Å›wiadomość, że walka o miÅ‚ość dopiero siÄ™ zaczęła. Już nie mam pretensji o nieszczęśliwe dzieciÅ„stwo. Mam wolnÄ… wolÄ™ i sama odpowiadam za swoje czyny – i tym samym za wÅ‚asne grzechy. DziÅ› kocham Boga i ludzi. Powoli odzyskujÄ™ szacunek dla wÅ‚asnego ciaÅ‚a. PragnÄ™ być czysta, mimo że tak pobrudziÅ‚am siebie grzechem onanizmu i współżycia przedmałżeÅ„skiego.
Wy, którzy walczycie z grzechem nieczystoÅ›ci! ObiecujÄ™ Wam codziennÄ… modlitwÄ™ i Was też proszÄ™ o niÄ…. Bóg zapÅ‚ać! Kocham Was wszystkich, Bracia i Siostry! Jezus kolejny raz odmieniÅ‚ mnie i moje życie. To naprawdÄ™ cud, zważywszy na to, że byÅ‚am zatwardziaÅ‚Ä… satanistkÄ…. Teraz jestem szczęśliwa, pomimo krzyża, który muszÄ™ dźwigać. CzyniÄ™ to jednak z uÅ›miechem, bo jest przy mnie mój najwiÄ™kszy Przyjaciel – Jezus.Bóg jest naprawdÄ™ wÅ›ród nas! WierzÄ™ w to i cieszÄ™ siÄ™ bardzo, że już niedÅ‚ugo, w Wielkanoc, mogÄ™ z caÅ‚ych siÅ‚ wyÅ›piewać: „Alleluja! Alleluja! Chrystus Pan ZmartwychwstaÅ‚”! I ja także zmartwychwstaÅ‚am.