Moja walka o czystość rozpoczęła siÄ™ trzy lata temu. Już wczeÅ›niej grzech nieczystoÅ›ci byÅ‚ również na moim „koncie”, ale zbywaÅ‚em go przy spowiedzi, nie zastanawiajÄ…c siÄ™ nad nim. I wÅ‚aÅ›nie trzy lata temu zaczÄ…Å‚em siÄ™ zastanawiać i stwierdziÅ‚em, że coÅ› jest nie tak.
Za radÄ… mojego przyjaciela – to on pierwszy pokazaÅ‚ mi „MiÅ‚ujcie siÄ™!” i dziÄ™ki mu za to – wybraÅ‚em sobie staÅ‚ego spowiednika i z jego to pomocÄ… podniosÅ‚em siÄ™ z grzechu. KiedyÅ› miaÅ‚em nawet rok „Å›wiÄ™toÅ›ci”. Do dziÅ› pamiÄ™tam, jak po upadku biegÅ‚em z pÅ‚aczem do spowiedzi. To byÅ‚o dla mnie straszne!
Nie poddajÄ™ siÄ™ i chociaż teraz też czasem upadam, to wiem, że Jezus czeka na mnie i nigdy mnie nie odrzuci. Z pomocÄ… mojego spowiednika próbujÄ™ caÅ‚kowicie zerwać z grzechem i myÅ›lÄ™, że jestem na dobrej drodze.
PragnÄ™ wÅ‚Ä…czyć siÄ™ do wspólnoty Czystych Serc, aby jeszcze Å›ciÅ›lej zjednoczyć siÄ™ z Jezusem w naszych sercach. Jego – Å›wiÄ™tym i najczystszym, i moim – maÅ‚ym, brudnym, ale czÄ™sto „czyszczonym”.
BÄ™dzie to mój dar dla Jezusa – czyste serce. MyÅ›lÄ™, że jest to coÅ›, co mogÄ™ Mu dać tylko od siebie, coÅ› bardzo osobistego i wielkiego.