Moja przyjacióÅ‚ka Helena do niedawna byÅ‚a niewierzÄ…cÄ… osobÄ…. Pewnego razu powiedziaÅ‚a mi: Podziwiam twojÄ… szczerÄ… wiarÄ™ w Boga. Zapewne doprowadziÅ‚o ciÄ™ do niej jakieÅ› nieszczęście? OdpowiedziaÅ‚am, że nie należy czekać na niepowodzenia życiowe, by zacząć wierzyć. Jakbym wtedy źle wróżyÅ‚a...
NiedÅ‚ugo po tej rozmowie, Helena szÅ‚a ze sklepu do domu, potknęła siÄ™ i upadÅ‚a. Ból nogi nie byÅ‚ silny, wiÄ™c nie zwróciÅ‚a naÅ„ uwagi. Jednak po paru miesiÄ…cach noga bardzo obrzÄ™kÅ‚a. Diagnoza lekarzy byÅ‚a poważna: nowotwór zÅ‚oÅ›liwy koÅ›ci. Zaczęły siÄ™ operacje, jedna po drugiej. Podczas kolejnych badaÅ„ lekarze wykryli przerzuty w pÅ‚ucach. W tym czasie mąż Heleny odszedÅ‚ od niej. Kiedy Helena byÅ‚a na reanimacji, jej byÅ‚y mąż wÅ‚aÅ›nie braÅ‚ Å›lub z innÄ…... PodziwiaÅ‚am wtedy HelenÄ™, bo bardzo dzielnie siÄ™ trzymaÅ‚a.
Wtedy opowiedziaÅ‚am jej o cudownej modlitwie – koronce do MiÅ‚osierdzia Bożego i zaproponowaÅ‚am, byÅ›my razem jÄ… zmówiÅ‚y. Z nami modliÅ‚y siÄ™ córki Heleny i jej siostra z dwoma synami. Po modlitwie Helena, bardzo podniecona, opowiadaÅ‚a o tym, że przeżyÅ‚a coÅ› dla niej niezrozumiaÅ‚ego. OdczuÅ‚a mocne ciepÅ‚o w caÅ‚ym ciele, mówiÅ‚a: jakby ktoÅ› oblaÅ‚ mnie wrzÄ…tkiem. To ciepÅ‚o czuÅ‚a przez caÅ‚y wieczór.
Helena pokochaÅ‚a tÄ™ modlitwÄ™, jej córki także. Teraz regularnie chodzi do spowiedzi, przyjmuje KomuniÄ™ Å›w., ale najważniejsze, że znalazÅ‚a żywÄ… i prawdziwÄ… wiarÄ™.
Ostatnie badania lekarzy stwierdziÅ‚y niezrozumiaÅ‚e dla nich rzeczy: nowotwór w pÅ‚ucach zatrzymaÅ‚ siÄ™ i powoli zanika. Noga też powraca do normalnego stanu, chociaż Helena nadal posÅ‚uguje siÄ™ laskÄ…. Ma jednak pewność, że Å›mierć od niej odstÄ…piÅ‚a, że uratowaÅ‚ jÄ… Jezus Chrystus. Teraz caÅ‚kowicie polega na Nim.